Skocz do zawartości

Kurs/szkolenie krawiectwa męskiego


Lanthsky

Rekomendowane odpowiedzi

Drogi Miszo, zamiast ucinać komuś ot tak posty, warto zastanowić się nad intencjami piszącego. W swojej usuniętej wypowiedzi podpowiedziałem Malcontentowi, że przed szukaniem szkoły szycia należy najpierw sprawdzić, czy rzeczywiście powinno się od razu rzucać się na głębokie wody.

Sam hobbistycznie zajmuję się szyciem i doskonale wiem jak różni się faktyczne szycie od wyobrażenia o nim. Dlatego radzę głębiej zainteresować się tematem i w miarę możliwości spróbować swoich sił poczynając od prostych rzeczy jak np. zwężanie spodni. Ja sam kupiłem maszynę do szycia pół roku temu i zakup ten już mi się zwrócił, pomimo tego, że z racji dwóch ciężkich kierunków studiów od października prawie w ogóle nie mam czasu.

P.S.

Prosiłbym moderatora o nie usuwanie posta i stosowanie się do obowiązujących reguł na tym forum, zakazujących pisania podwójnych postów. Jeśli kolejny raz moderator uzna, że zniechęcam kogokolwiek do czegokolwiek prosiłbym o podzielenie się własnymi doświadczeniami z szyciem oraz o pomoc Malcontentowi w stawaniu pierwszych kroków w szyciu.

Serdecznie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam hobbistycznie zajmuję się szyciem i doskonale wiem jak różni się faktyczne szycie od wyobrażenia o nim. Dlatego radzę głębiej zainteresować się tematem i w miarę możliwości spróbować swoich sił poczynając od prostych rzeczy jak np. zwężanie spodni. Ja sam kupiłem maszynę do szycia pół roku temu i zakup ten już mi się zwrócił, pomimo tego, że z racji dwóch ciężkich kierunków studiów od października prawie w ogóle nie mam czasu.

Przyznaj się co szyjesz i wytłumacz dlaczego nie widzieliśmy tego jeszcze w dziale bespoke :twisted:

@Malcontent - Proponuję odwiedzić trójmiejskich krawców i dowiedzieć się czy któryś z nich nie chciałby Cię uczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaj się co szyjesz i wytłumacz dlaczego nie widzieliśmy tego jeszcze w dziale bespoke :twisted:

Z powodu moich gabarytów (186cm, bardzo, bardzo mało kg :) ) jak na razie zajmowałem się głównie spodniami (zwężanie w pasie, zwężanie nogawek) bawełnianymi, wełnianymi oraz jedną parą len/bawełna. Teraz jestem w trakcie wymieniania podszewki w już zwężonej przeze mnie marynarce w kratę PoW z niebieskim, ledwo widocznym overcheckiem. Jestem również wykorzystywany przez dziewczynę i połowa mojej pracy to zwężanie/skracanie sukienek/spódnic.

Mam za to ambitne plany na wakacje, które z chęcią przedstawię w dziale bespoke - m.in. dwurzędówkę bez podszewki i wypełnienia. Przymierzam się również do uszycia koszuli z racji moich 36 cm obwodu szyi. Znalazłem trochę wykrojów, ale najbardziej są pomocne koszule z sh które są dla mnie jak helikopter Navy Seals dla wywiadu pakistańskiego :lol:

@Malcontent - Proponuję odwiedzić trójmiejskich krawców i dowiedzieć się czy któryś z nich nie chciałby Cię uczyć.

Niestety w kwestii krawiectwa męskiego pozostali już tylko oni, a na różnych kursach uczą głównie "damskich" przeróbek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Odkopuję temat. Macie może jakieś sugestie co do miejsc gdzie można terminować? Tzn, wiem, że można iść do każdego mistrza i wybłagać. Albo sie zgodzi albo nie. Mam na myśli to, że mając kontakt z krawcami jako klienci, wiecie, czy zatrzymali się dawno temu, czy rozwijają. Mam na myśli to, że wiek XX, gdzieś od końca wojny, nie był najlepszym okresem dla męskiego krawiectwa. Przynajmniej w Polsce. Rozwój przemysłu, produkcja taśmowa i zastępowanie dobrych materiałów tanimi odpowiednikami. Nie wspominając "rozwoju" krojów... Odpukać, jesteśmy już za erą zbyt obszernych, poliestrowych garniturów (ok zgoda, sztuczne materiały królują w masowej produkcji). Jednak kroje upodobniające sylwetkę do kredensu wciąż można spotkać. Doświadczenie mam jedynie z rynku lokalnego (Kielce) i szwalni prawie masowych. Tzn. na prwadę małych zakładów produkcyjnych. Ich produkty idą raczej do małych sklepów typu "no name". Także nie mam wiedzy o prawdziwym krawiectwie miarowym. Mój pierwszy garnitur na egzaminy do liceum, był MTM. Jeszcze sam nie wiedziałem, o co w tym chodzi. Poza tym, pasowany i szyty był w zakładzie produkcyjnym. Była to masówka ale posiadali w ofercie usługę pasowania. Fatalne materiały i staroświecki krój. Także nie znam w okolicy miejsca, w którym można by się uczyć od osób na tyle kompetenttnych, by nie było wstydu pokazać swoje prace choćby na Pitti. Wiem, że krawiectwo to żmudna praca. Nauka wymaga wielu lat praktyki. Ale nic nie jest łatwe i przyjemne. A może wiecie ile trwa takie terminowanie do egzaminów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Trochę się już poduczyłam szyć samodzielnie z książek i na kursie zawodowym w szkole odzieżowej. Wydaje mi się, że chcę dalej uczyć się krawiectwa męskiego. Szukam miejsca, gdzie mogłabym zacząć praktykę pod okiem osoby, która wie, co robi. W szkole uczą tylko krawiectwa damskiego, na dość niskim poziomie. Poza technikami krawieckimi, które łatwo sobie przyswoić szyjąc odpowiednią odzież, uczą wielu innych przydatnych rzeczy, więc nie narzekam. 

Po kolei umawiam się na wizyty w sprawie stażu w "tych nie najtańszych" zakładach krawieckich, które oferują szycie na miarę męskie i damskie (aby wykorzystać umiejętności ze szkoły). Od pewnej pani z zakładu krawieckiego dowiedziałam się, że ręczne wykończenie jest staromodne i mogę iść do niej na lekcje indywidualne, żeby mi pokazała jak to się robi na maszynie. Rozumiem jej motywy. Przeróbki dla klientów, którzy przynoszą marynarki z vistuli trzeba robić na maszynie. Książki, z których się uczę, prezentują dla sposoby szycia: przemysłowe (bardziej zbliżone do tego, co można kupić z wieszaka) oraz miarowe (większość ręcznie szyta). 

Za radą forum cutter and tailor, najpierw szyję spódnice, spodnie i kamizelki. Marynarki tylko przerabiam. Istnieją różne metody dla szycia poszczególnego asortymentu, więc tutaj pojawia się moje pytanie:

Jakie techniki, uważane za przestarzałe, są nadal wykorzystywane w krawiectwie bespoke?

Czy mogę prosić o wskazówki oraz zdjęcia szczegółów, pokazujące to, czego na wieszaku nie podpatrzę?

Na starym forum znalazłam informację, jakie techniki i praktyki są preferowane w dobrych zakładach krawieckich. Wybrałam te dotyczące kroju i szycia.

1. full floating canvas vs. fused canvas

2. wzmocnione, usztywnione szlice

3. płytka pacha

4. naturalne ramiona, na wysokiej jakości wkładach (wielu używa watopodobnych wkładów)

5. kloszowany tył - szlice nie idą po szwie

6. brak, albo minimalna ilość szwów maszynowych

Pozostałe dostępne w temacie Reputacja krawca a zadowolenie klienta

W pełni rozumiem, że stosowane techniki krawieckie decydują o półce cenowej danego wyrobu. U nas w kraju, pracując w przeróbkach krawieckich trzeba znać całe spektrum technik, aby dostosować je do wyrobu klienta. Inaczej przerabia się plastikowe tanie wyroby, a inaczej te wykonane na miarę z drogiej tkaniny. 

Wiele osób dało mi do zrozumienia, że jako początkujący krawiec nie powinnam wymyślać i zakładać, że będę miała bogatych klientów i najpierw nauczyć się wszystkich stosowanych technik przemysłowych. Te stare techniki nigdy nie będą mi potrzebne, jeśli nie będę miała renomy. Teksty "nikt Ci tego nie kupi" i "nie będziesz mieć klientów" są na porządku dziennym i wynikają z troski o moją przyszłość. 

Tak, jak tu wcześniej ktoś powiedział, to forum zrzesza klientów krawców. Z tego powodu uprzedzam, będę pytać w prywatnych wiadomościach klientów poznańskich krawców z mojej listy i wypytywać, czy mogłabym zobaczyć i pomacać wykonane u danego krawca wyroby. Chciałabym mieć świadomość, czy warto zabiegać za wszelką cenę o praktyki w konkretnym zakładzie. 

  • Oceniam pozytywnie 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years later...

Tego wątku szukałam! 

Wydaje mi się, że moja kamienista droga nauki szycia przerodziła się w autostradę i nie mogę uwierzyć, że powyższy post napisałam 4 lata temu. W skrócie: przestałam się kopać z koniem i zgłębiłam techniczny aspekt projektowania odzieży. Okazuje się, że specjalistów w tej branży potrzeba bardziej niż krawców miarowych. Miarówką zajmuję się hobbystycznie, z wielką przyjemnością przepalam mój czas. 

Jednak wiele osób chciałoby się uczyć i to dobrze! Tutaj pokazuję, gdzie trzeba się udać. 

W innym dotyczącym nauki napisałam tak:

"Chciałabym podzielić się moim ostatnim odkryciem. Rory Duffy uczy szycia marynarki. Przedpremierowo 20 euro miesięcznie, po premierze 50 euro. 

Kurs w formie video. Wcześniej Rory dzielił się już filmami o tej tematyce, więc można podejrzeć, jak to wygląda. "

https://www.facebook.com/HandcraftTailorAcademy/posts/3563115220470672

Już nie mogę się doczekać rozpoczęcia kursu i nowej marynarki :)  Dla mnie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.