dsc Napisano 12 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Wrzesień 2011 A nie mozna sobie strzelic obciazenia na nadgarstki i tak poginac po terenie bez kijkow? Zbytnio nie rozumiem calej idei 'kijkowania', bo bez tego jest to wedlug mnie zwykle chodzenie (z obciazeniem lub bez). Pozdrawiam, dsc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grizz Napisano 12 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Wrzesień 2011 Przy kijkach pracuje góra ciała, znacznie bardziej. Używałeś kiedyś orbitreka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aeon Napisano 12 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Wrzesień 2011 a przy ciężarkach na nadgarstkach "wyciągają" się ręce i siadają stawy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil Napisano 12 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Wrzesień 2011 A nie mozna sobie strzelic obciazenia na nadgarstki i tak poginac po terenie bez kijkow? Zbytnio nie rozumiem calej idei 'kijkowania', bo bez tego jest to wedlug mnie zwykle chodzenie (z obciazeniem lub bez). Pozdrawiam, dsc. Kolegom teoretykom-krytykom-gawędziarzom radzę więcej pokory. Jeśli komuś szkoda wydać kilkadziesiąt zł na kijki do NW, to niech za darmo poszpera w sieci, a dowie się, jaka jest idea 'kijkowania' i że bardzo się ona różni od zwykłego chodzenia. W skrócie, przy (w miarę) poprawnym chodzeniu, pracuje do 90% mięśni, w tym ramiona, klatka piersiowa, grzebiet, pośladki i brzuch (również mięśnie skośne). W przeciwieństwie do joggingu, bardzo małe jest obciążenie kolan (i pewnie innych stawów też), co dla osób mających problemy z wiązadłami lub łąkotką ma znaczenie zasadnicze. 10 lat temu uszkodziłem sobie na nartach kolano i odtąd każda dłuższa przebieżka kończy się bólem, a chodzić z kijkami mogę bez ograniczeń. Co do związków z bespoke - w zeszłym roku po 3 miesiącach niezbyt intensywnego ćwiczenia (średnio 4x w tygodniu 30-40 min.) schudłem tak, że musiałem zwężać wszystkie spodnie, a Sebastian Żukowski biorąc miarę na kolejną marynarkę odnotowal czterocentymetrowy spadek w biodrach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mbs Napisano 12 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Wrzesień 2011 Mnie też raczej śmieszy nordic walking, zwłaszcza jak ktoś idzie i w zasadzie ciągnie te kijki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gravis Napisano 12 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Wrzesień 2011 a przy ciężarkach na nadgarstkach "wyciągają" się ręce i siadają stawy... Z takim podejściem każdy sport to zło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aeon Napisano 12 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Wrzesień 2011 a przy ciężarkach na nadgarstkach "wyciągają" się ręce i siadają stawy... Z takim podejściem każdy sport to zło ja tylko przytaczam przykład z ciężarkami na nadgarstki, który jest rzeczywiście beznadziejny co do aktywności fizycznej to ktoś kiedyś powiedział, że wystarczy porzucić różne dobrodziejstwa cywilizacyjne (zamiast jechac windą wystarczy wejść po schodach - u mnie w wieżowcu ludzie na 2 piętro jeżdzą windą!, wystarczy zaparkować samochód w innym miejscu, a resztę drogi przebyć pieszo - tylko czy na to nie szkoda butów bespoke?), najprostsze rozwiązania są zawsze najskuteczniejsze NW to bardzo dobre rozwiązanie dla każdego, kijki carbonowe składane w biedronce widziałem za 30zł (!), tylko, że nikt w garniturze nie bedzie zasuwał do pracy z kijkami ja jestem jeszcze za młody na kije jednakże jak jestem u siebie na wsi to zabieram kijki od mamy i chodze leśnymi ścieżkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marbej Napisano 12 Wrzesień 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Wrzesień 2011 ja jestem jeszcze za młody na kije Nie ma dolnej ani górnej granicy No limit -- Pozdrawiam, Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 12 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Wrzesień 2011 Uprawiam regularnie, ale w Warszawie. Polecam Park Skaryszewski i okolice. Ja tamtędy czasami biegam, może się kiedyś zobaczymy na trasie Kółko ma ok. 1,8 km. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus ;) Napisano 13 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Wrzesień 2011 NW sensu stricto nie uprawiam, ale używam już od dawna kijków trekkingowych w górach i potwierdzam, że idąc nawet po płaskim można się nieźle zmachać. Używanie obciążeń uważam za bezsensowne - lepiej pobiegać jak komuś mało. A, że starsi i grubasy często uprawiają NW - bardzo dobrze bo to mało obciążające stawy ćwiczenie na świeżym powietrzu które aktywizuje wszystkie partie ciała. Świetne właśnie dla ludzi którzy nie powinni zbytnio się obciążać. Że śmiech - trudno. Sam pamiętam jak parę lat temu kiedy z kijami w góry jeszcze każdy ceper nie ciągnął jak mnie ludzie zaczepiali gdzie zgubiłem narty albo czy kulawy jestem A ty Brzydallo nie być taki delikatniuśki i dziękuj Świętej Panience, że nie musisz oglądać tego sadła podskakującego przy truchtaniu Jeszcze parę lat temu ludzie się pukali po głowie jak biegacza widzieli - teraz to norma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 13 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 13 Wrzesień 2011 Dziś w parku widziałem okołotrzydziestoosobową armię sześćdziesięciolatków z kijkami - tylko przyklasnąć! Widziałem też pana, który spacerował tym parkiem szybkim - jak na niego - krokiem. Był naprawdę otyły (bez urazy) i przebiegając usłyszałem, jak mówił przez telefon: "Robię drugie okrążenie". Również tylko przyklasnąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.