Parmigiano Napisano 11 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Lipiec 2011 Ile standardowo dni potrzebuje krawiec na uszycie spodni wlaczajac w to przymiarke? CZy ,ktorys z Panow szyl spodnie z lnu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaki Napisano 11 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Lipiec 2011 Ile standardowo dni potrzebuje krawiec na uszycie spodni wlaczajac w to przymiarke? CZy ,ktorys z Panow szyl spodnie z lnu? To zależy od umowy. Jeżeli musisz to wykonać w dobę to da się zrobić (kwestia ceny). Nie ma pojęcia "standardowo" - zależy od obłożenia, dogadania itp. Mi krawiec powiedział, że to jeden dzień pracy dla jednej osoby. Podejrzewam, że miał na myśli góra 10 godzin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 12 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Lipiec 2011 Mi krawiec powiedział, że to jeden dzień pracy dla jednej osoby. Podejrzewam, że miał na myśli góra 10 godzin.Zgadzam się. Dobry krawiec w sile wieku potrafi uszyć spodnie w czasie jednego dnia roboczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Parmigiano Napisano 12 Lipiec 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Lipiec 2011 Wloskie standardy poraz kolejne odbiegaja jak widze od normy,ja czekam na przymiarke juz prawie 10dni oby tylko zdazyl je uszyc przed koncem lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karczmarz Napisano 12 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Lipiec 2011 Wloskie standardy poraz kolejne odbiegaja jak widze od normy,ja czekam na przymiarke juz prawie 10dni oby tylko zdazyl je uszyc przed koncem lata Mnie krawiec ostatnio "zaskoczył" pomysłem na wakacje w terminie, kiedy miał mi uszyć garnitur. Ponieważ mocno mi zależało aby był gotowy do określonego terminu, krawiec stwierdził, że w takim razie wyrobi się przed swoim wyjazdem - czyli od daty złożenia zamówienia do odbioru całego garnituru będzię 14 dni, mam tylko nadzieję, że się nie odbije to na detalach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 12 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 12 Lipiec 2011 Wloskie standardy poraz kolejne odbiegaja jak widze od normy,ja czekam na przymiarke juz prawie 10dni oby tylko zdazyl je uszyc przed koncem lata Ale co to będą za spodnie... U przedwojennego krawca: klient, z wyrzutem - Panie, szyjesz pan moje spodnie już drugi miesiąc, a Jahwe stworzył świat zaledwie w tydzień krawiec - No tak, ale spójrz pan na ten paskudny świat, a teraz zerknij na moje spodnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Parmigiano Napisano 12 Lipiec 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 12 Lipiec 2011 Jakis czas temu przypadkowo znazlem maly zaklad krawiecki,zaskoczyly mnie bardzo na plus ceny za usluge,uszycie spodni 100euro bez materialu norma 400euro,marynarka 300 norma 1200. Postanowilem sprobowac na poczatek ze spodniami,jesli beda dobrze uszyte moze zdecyduje sie na marynarke. Udalo mi sie kupic na allegro granatowy wloski len z domieszka bawelny za smieszna cene wiec teraz musze tylko uzbroic sie w cierpliwosc i czekac na efekty pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafael Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 Drodzy Koledzy, Jestem nowy na forum, ale klasyczna elegancja, dla której zostało stworzone to miejsce, od zawsze była dla mnie bardzo interesująca. Po części, przez dziadków, którzy sami przykładali do niej wagę. W październiku zaczynam ostatni rok studiów na mojej alma mater. Niedługo wysyłki aplikacji na praktyki i spotkania z ludźmi... Będę aplikował do konsultingu strategicznego i bankowości inwestycyjnej; w Warszawie i za granicą. Czyli branża, która słynie z tego, że przyjście w t-shircie w tygodniu to: "Panu już dziękujemy". Sam po wcześniejszych praktykach pamiętam, jak aplikantom z wiadomościami, aczkolwiek marnym gustem (a nawet nie tyle gustem, bo to już nie do mnie należy ocena) nie przedłużano umowy, często w ogóle już ich nie zapraszano. Zazwyczaj były to bystre osoby, ale w ogóle nieprzywiązujące wagi do swojej prezencji i tego, jak są odbierani przez otoczenie. Jestem świadomy, że pierwszego wrażenia nie powtórzę, dlatego ten post. Więc, zwracam się z pytaniem/prośbą do Was, jako do osób z większym obyciem w tych sprawach. Oszczędziłem trochę grosza, dlatego chciałem zainwestować w ubiór, który będzie mi służył przez dłuższy czas. Natomiast, nie chcę wydawać wszystkiego na jeden wyśniony zestaw, i chodzić w nim, aż stanie się moją wizytówką. Sam też pamiętam, jak rok temu, jeden kandydat na praktyki wspomniał skąd miał garnitur - Zegna. Nie zapunktował na plus, choć pewnie sądził, że tak... Byłem w EZ, i jednak nie wyobrażam sobie zapłacić takich pieniędzy, którzy mili Państwo życzą sobie za garnitur z wieszaka. A na ich MTM za 5 cyfr, raczej mnie nie stać. Na ten z wieszaka też nie. Znalazłem kilka propozycji, z którymi chciałem się udać do zakładu. http://pinterest.com/pin/5008121/ http://www.trashness.com/ermenegildo-zegna-suits-bags http://www.highots.com/tag/navy-suit http://www.bellanaija.com/2010/02/10/lu ... n-nigeria/ Natomiast, obawiam się, że prążki są zarezerwowane dla osób, których maile odczytuje asystentka... Dla przykładu http://www.london.polemb.net/index.php?document=461 Na zdjęciu Minister Rostowski, moim zdaniem wygląda bardzo dobrze. Tylko czy taki styl pasuje do 24 latka? Poza tym, nie chciałbym pójść w stronę Gordona Gekko i być too fancy http://www.guardian.co.uk/commentisfree ... ekko-greed Jaka kolorystyka będzie najlepsza do ww. branż? Jaki krój garnituru? Czego unikać? Ewentualnie, gdzie w Warszawie najlepiej udać się po pierwszy bespoke? Z góry bardzo dziękuję za pomoc i wsparcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meqoq Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 Z Twojego postu nie do końca wynika, czy chodzi Ci wyłącznie o garnitur na rozmowę kwalifikacyjną (bo takie do pracy już masz), czy też myślisz o tym, w czym będziesz chodził, jak już tę pracę znajdziesz. Wynika natomiast, że masz do wydania mniej niż 10 tys. zł. Za takie pieniądze uszyjesz w Warszawie maksymalnie 2 garnitury, zakładając, że pójdziesz do sprawdzonych krawców (Gest Moda, Błoński, Kamiński). To za mało, jeśli masz w nich chodzić codziennie. Dodatkowo, na szyty garnitur poczekasz kilka tygodni. Podejrzewam, że nie mniej jak osiem (jest sezon na płaszcze, a Ty nie będziesz najważniejszym klientem). Czy to nie komplikuje Ci planów? Nie chcę Cię odwodzić od dobrego pomysłu szycia na miarę, ale zastanów się, czy to jest najlepszy moment na taki wybór. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaki Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 2 garnitury jednorzędowe: ciemnoszary i ciemnogranatowy, materiał gładki lub z delikatną fakturą (np. jodełka) o solidnej gramaturze (ok 400g), na 2 lub 3 guziki, dwa szlice z tyłu, klapy średniej szerokości, spodnie raczej bez mankietów. Jeśli budżet pozwoli to pamiętaj o 2 parach spodni do każdego garnituru, do ciemnoszarego możesz obstalować kamizelkę i spodnie sztuczkowe na specjalne okazje nie związane z pracą. Gdzie się udać na pierwszy bespoke? Wszystko zależy od budżetu i Twoich wymagań. W Warszawie ceny za igłę za garnitur są od 1 tys do 5 tys zł. Radziłbym uszyć u dwóch krawców, żeby mieć porównanie. Nie demonizowałbym tak roli garnituru. Równie ważny jest odpowiedni krawat i jego węzeł, koszula na spinki, buty czy też poszetka. Często o tym dyskutujemy, że akcesoria potrafią robić za cały look. Włącz to do budżetu i nie oszczędzaj na tanim krawacie albo butach do garnituru bespoke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafael Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 Z Twojego postu nie do końca wynika, czy chodzi Ci wyłącznie o garnitur na rozmowę kwalifikacyjną (bo takie do pracy już masz), czy też myślisz o tym, w czym będziesz chodził, jak już tę pracę znajdziesz. Wynika natomiast, że masz do wydania mniej niż 10 tys. zł. Za takie pieniądze uszyjesz w Warszawie maksymalnie 2 garnitury, zakładając, że pójdziesz do sprawdzonych krawców (Gest Moda, Błoński, Kamiński). To za mało, jeśli masz w nich chodzić codziennie. Dodatkowo, na szyty garnitur poczekasz kilka tygodni. Podejrzewam, że nie mniej jak osiem (jest sezon na płaszcze, a Ty nie będziesz najważniejszym klientem). Czy to nie komplikuje Ci planów? Nie chcę Cię odwodzić od dobrego pomysłu szycia na miarę, ale zastanów się, czy to jest najlepszy moment na taki wybór. Co do kwoty, to czuję się trochę niezręcznie mówiąc o pieniądzach. Aczkolwiek, wiem, że to w dużej mierze determinuje, co i u kogo dostanę (ale jestem wśród swoich). Wspominając Zegnę, miałem na myśli fakt, iż kupno jednego garnituru MTM u nich, doliczając koszulę, krawat etc. byłoby bardzo roztropną decyzją. Oczywiście ich garnitury bardzo mi się spodobały, tylko odniosłem wrażenie, że marketing też robi u nich swoje. Chciałbym zapłacić za materiał i pracę ludzką, nie za reklamę w Financial Times, czy WSJ. Na moją pierwszą przygodę z szyciem na miarę brałem pod uwagę zakłady, o których wspomniałeś, czyli Gest Moda i Kamiński, o których czytałem na blogu macaronitomato. Chcę udać się do kogoś sprawdzonego. W miarę, jak ilość garniturów będzie rosła oraz moja wiedza (i kieszeń), to pozwolę sobie na korzystanie z usług innych miejsc. Natomiast uświadomiłeś mi, że obecnie świata raczej nie zawojuję. Ale wracając do meritum. Garnitur/y chciałbym, aby służył/y mi również, a może przede wszystkim na rozmowach. Zakładając, że przejdę cały proces rekrutacji w konsultingu, to średnio czekają mnie 3 spotkania. Mam de facto dwa garnitury z wieszaka. Natomiast, ich czas świetności już powoli mija. Garnitur z bliska sprawia wrażenie znoszonego, i raczej nie prezentuje się najlepiej. Poza tym, moja budowa też się zmieniła od czasu, kiedy odbyło się wesele moich znajomych. Gdy uda mi się dostać do planowanych miejsc pracy, to wtedy postaram się znaleźć jakieś garnitury z wieszaka do codziennego użytkowania, aby odciążyć te bespoke. Co do samego sezonu na płaszcze. To muszę przyznać, że trafna uwaga. Nie wziąłem pod uwagę okresu oczekiwania oraz dodatkowych zmian, które na pewno wystąpią. Pierwsze rozmowy na letni nabór, odbywają się zazwyczaj w okresie marzec/kwiecień, a nawet i później. Dlatego, do tego czasu mam jeszcze mały zapas, w którym będę nosił to co mam obecnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 Przeceniasz znaczenie jakości ubrania na rozmowach rekrutacyjnych w firmach doradztwa strategicznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kyle Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 wydaje mi się, że Immune ma rację. Powinno wystarczyć, jeżeli nie będziesz miał na sobie polyestru, a garnitur będzie leżał dobrze i kolorystycznie wysztko ze sobą grało i nie będzie krzykliwe. Jednocześnie pracując będziesz już na starcie potrzebował co najmniej trzech garniturów. Skoro dotychczas posiadane oceniasz jako znoszone, to pewnie spodnie są nieźle wyświecone i należy się z nimi pożegnać, więc zaczynasz od zera. Nie wydaje mi się też, żebyć od razu po uzyskaniu posady był w stanie skompletować konieczną garderobę - z tego co pamiętam na stanowiskach asystenta/juniora/czy jak to się zwie rewelacyjnie nie płacą (kryzys pewnie jeszcze to zweryfikował, ale może ktoś mnie poprawi), a wyglądać trzeba przyzwoicie. Nie zapominaj, że oprócz garniturów trzeba mieć z pięć koszul, ze trzy pary butów, kilka krawatów (i poszetki ). Nie zaszkodzi jakiś zestaw odd, na wypadek spotkania integracyjnego czy luźnego piątku. masz 10 tysięcy, to ja mam rewolucyjny pomysł . Bilet lotniczy do USA - powiedzmy 2 tysiące. Hotel dobry powiedzmy 5 nocy - 1500 złotych. Wynajęcie samochodu na pięc dni - jakieś 750 złotych. Jedzenie - powiedzmy też 750 złotych (wariant minimum). Koszty wycieczki to zatem 5 tysięcy. Za drugie 5 tysięcy kupisz w outletach, których jest mnóstwo, trzy garnitury Boss'a (300-400 dolarów albo nawet mniej, trzeba się targować jak się bierze więcej niż jeden) lub Zegny (500 dolarów) lub Ralpha Laurena (chyba od 250 dolarów), takie brandy jako CK litościwie pominę (od 150 dolarów, ale nie idź tą drogą). Niezbędne poprawki zrobisz u nas. Możesz też kupić trochę krawatów (w dużym sklepie outletowym przy Ground Zero w Nowym Jorku niezłe krawaty są od 15 dolarów w górę). Koszule przez Internet z Londynu - za 100 euro kupisz 4 lub 5. Na buty trzeba będzie dołożyć . Wycieczka jako bonus . Fajna koncepcja? Dobra, rozchodzi się o to, czy chcesz mieć jeden naprawdę drogi garnitur wysokiej jakości (mam wątpliwości, czy w tym momencie to jest najlepszy dla Ciebie pomysł), czy też skompletować sobie korporacyjną garderobę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafael Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 2 garnitury jednorzędowe: ciemnoszary i ciemnogranatowy, materiał gładki lub z delikatną fakturą (np. jodełka) o solidnej gramaturze (ok 400g), na 2 lub 3 guziki, dwa szlice z tyłu, klapy średniej szerokości, spodnie raczej bez mankietów. Jeśli budżet pozwoli to pamiętaj o 2 parach spodni do każdego garnituru, do ciemnoszarego możesz obstalować kamizelkę i spodnie sztuczkowe na specjalne okazje nie związane z pracą. Właśnie o takich (kolorystycznych) zestawach myślałem. Szary garnitur, który mam obecnie już wymaga wymiany. Podejrzewam, że gdy już dojdzie do zdjęcia miary oraz wyboru materiału, wtedy dopiero zacznie się mój dylemat. Gdzie się udać na pierwszy bespoke? Wszystko zależy od budżetu i Twoich wymagań. W Warszawie ceny za igłę za garnitur są od 1 tys do 5 tys zł. Radziłbym uszyć u dwóch krawców, żeby mieć porównanie. Na pierwszy bespoke, chciałem udać się do kogoś sprawdzonego. Gdzie nie będę nadmiernie obawiał się o efekt. Widziałem, już jak wygląda okazyjny bespoke, i dlatego oszczędzałem dłużej, aby móc pozwolić na wizytę u kogoś z dobrą opinią. Drugiej strony, tak jak pisałem we wcześniejszych postach. Nie chcę od razu wydawać wszystkiego, co mam na odzież od kogoś, kto ma dobry marketing. Pieniądze dla mnie nie są małe, toteż chcę wydać je, tak jak w tytule. Czyli, ma być to w pełni przemyślany zakup. Nie demonizowałbym tak roli garnituru. Równie ważny jest odpowiedni krawat i jego węzeł, koszula na spinki, buty czy też poszetka. Często o tym dyskutujemy, że akcesoria potrafią robić za cały look. Włącz to do budżetu i nie oszczędzaj na tanim krawacie albo butach do garnituru bespoke. O, buty. Zastanawiałem się, że skoro garnitur ma być bespoke, to i buty też? Akurat buty będą dość często eksploatowane. Postanowiłem, że poszukam jakiś dobrych wiedenek. Natomiast raczej na 90% nie będzie to bespoke, ze względu na koszt. Ponieważ, musiałbym mieć przynajmniej 2 pary, a też nie chciałbym ich zbytnio wykorzystywać. Wiem, że dodatki są ważne. Sam zwracam na nie uwagę. Dlatego, postaram się, aby koszula też była bespoke. Jeżeli, będą spinki to bez żadnego szaleństwa. Zastanawiałem się nad spinkami ze stali szlachetnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Karczmarz Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 masz 10 tysięcy, to ja mam rewolucyjny pomysł . Bilet lotniczy do USA - powiedzmy 2 tysiące. Hotel dobry powiedzmy 5 nocy - 1500 złotych. Wynajęcie samochodu na pięc dni - jakieś 750 złotych. Jedzenie - powiedzmy też 750 złotych (wariant minimum). Koszty wycieczki to zatem 5 tysięcy. Za drugie 5 tysięcy kupisz w outletach, których jest mnóstwo, trzy garnitury Boss'a (300-400 dolarów albo nawet mniej, trzeba się targować jak się bierze więcej niż jeden) lub Zegny (500 dolarów) lub Ralpha Laurena (chyba od 250 dolarów), takie brandy jako CK litościwie pominę (od 150 dolarów, ale nie idź tą drogą). Niezbędne poprawki zrobisz u nas. Możesz też kupić trochę krawatów (w dużym sklepie outletowym przy Ground Zero w Nowym Jorku niezłe krawaty są od 15 dolarów w górę). Koszule przez Internet z Londynu - za 100 euro kupisz 4 lub 5. Na buty trzeba będzie dołożyć . Wycieczka jako bonus . Fajna koncepcja? Dobra, rozchodzi się o to, czy chcesz mieć jeden naprawdę drogi garnitur wysokiej jakości (mam wątpliwości, czy w tym momencie to jest najlepszy dla Ciebie pomysł), czy też skompletować sobie korporacyjną garderobę Koncepcja fajna, tylko jeszcze jest kwestia budowy ciała. Kolega na zdjęciach wygląda na 'standardowego' ale wspominał że od tego czasu coś się zmieniło (choć zakładam, że raczej niewiele), więc jeśli garnitury wieszakowe pasują w miarę to jak najbardziej, problem zaczyna się, jeśli nie pasują. Akurat ja jestem w tym samym wieku co kolega Rafael i swoją garderobę od pary miesięcy także kompletuje właśnie pod 'finansowo-bankową' kulturę korporacyjną i niestety w moim przypadku nic z wieszaka nie pasuje (natura pokarała mnie nikczemną posturą ) więc pozostaje bespoke. Co nie zmienia faktu, że w pracy i tak praktycznie nikt na to nie zwraca uwagi, więc także przychylam się do opinii, aby nie przeceniać znaczenia ubrania (ot wystarczy wyglądać schludnie). A i ostrzeżenie, że jeden 'dobry/drogi' garnitur to chyba złe rozwiązanie, bo będzie źle wyglądał na tle pozostałych 'zwykłych/tanich' rzeczy. Po sobie widzę (właśnie na tych początkowych krokach w korpo) jak wielki jest worek z wszystkimi pozostałymi potrzebami, który się szybko otwiera: kupujesz 1 rzecz, a zaraz musisz do niej dokupić 5 innych aby codziennie nie wyglądać identycznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 Nie chcę się czepiać, ale czy przychodząc lepiej ubrany od rekrutanta na rozmowę, nie osiągniesz dokładnie odwrotnego efektu niż zamierzony? Jeżeli szef uzna, że kandydat jest lepiej ubrany od niego, istnieje duża szansa, że skreśli taką osobę. Trzeba przyjść ubrany schludnie, nawet dobrze, ale nie porażająco. Często w rekrutacji dominującą rolę mają nie papiery, nie strój, tylko po prostu to, czy rekrutant polubił taką osobę czy nie, szczególnie gdy w kolejce czeka wianuszek ludzi z bardzo podobnymi papierami. Moim zdaniem dobre jakościowo buty i koszula, ale bez przesady, wystarczą. Chyba, że masz już parę lat doświadczenia w zarządzaniu zespołem i szukasz nowej pracy na stanowisku w managementcie, wtedy bogata prezentacja jest wskazana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nereusz Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 Za 10000zł to ja osobiście obkupiłbym się, że głowa mała. Również moim zdaniem wydawanie na garnitur w Twojej sytuacji tylu pieniędzy zupełnie mija się z celem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
trybek Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 [...] masz 10 tysięcy, to ja mam rewolucyjny pomysł . Bilet lotniczy do USA - powiedzmy 2 tysiące. Hotel dobry powiedzmy 5 nocy - 1500 złotych. Wynajęcie samochodu na pięc dni - jakieś 750 złotych. Jedzenie - powiedzmy też 750 złotych (wariant minimum). Koszty wycieczki to zatem 5 tysięcy. [...] Kyle, zapomniałeś o opłacie wizowej, 420 zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kyle Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 student często już ma wizę (różne work&travel...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaki Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 A czy Pan Rafael pyta się Was o zdanie czy wydawanie 10 tys na garnitur bespoke ma sens? Otóż ma, skoro on ma taka potrzebę i uzbierał na to pieniądze. Podjął decyzje że chce garnitur na miarę i prosi o rady, a my go wysyłamy do USA Proponuję skupić się na temacie wątku i pierwszego wpisu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Breslauer Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 Jeśli Kolega Rafael chce się zmieścić w podanym budżecie, a podróż do USA w tym kontekście to już prawdziwa ekspedycja, to może alternatywą będzie skorzystanie z "tańszej igły" poza Warszawą. Spośród krawców wymienionych w przewodniku miejskim powinien znaleźć się ktoś, kogo inni zadowoleni forumowicze mogliby polecić. Podróżowanie po polsce to zupełnie inne koszty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
meqoq Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 A czy Pan Rafael pyta się Was o zdanie czy wydawanie 10 tys na garnitur bespoke ma sens? Otóż ma, skoro on ma taka potrzebę i uzbierał na to pieniądze. Podjął decyzje że chce garnitur na miarę i prosi o rady, a my go wysyłamy do USA Proponuję skupić się na temacie wątku i pierwszego wpisu.Skoro tak Ci się nie podoba, że kilka osób podzieliło się swoimi (słusznymi) uwagami co do pomysłu autora wątku, to może od razu wykasuj te wątki jako offtopiczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaki Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 Koledzy na forum korzystali z usług p. Basia w Łodzi oraz Krupy & Rzeszutko w Poznaniu. Obecnie cena za igłę oscyluję około 2 tys zł. Są to sprawdzeni rzemieślnicy, na pewno godni rozważenia. Edit: Nic nie będę kasował. Nie mogę tylko zrozumieć rad odwodzących od bespoke na forum bespoke.pl ?! Rady nie są wcale słuszne. JEŚLI KTOŚ MA OCHOTĘ SZYĆ GARNITUR NA MIARĘ, TO VOILA. NIECH TAK ZROBI. To nie nasza sprawa, czy to jest ponad jego stan! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 No to po kolei Drodzy Koledzy, W październiku zaczynam ostatni rok studiów na mojej alma mater. Niedługo wysyłki aplikacji na praktyki i spotkania z ludźmi... Będę aplikował do konsultingu strategicznego i bankowości inwestycyjnej; w Warszawie i za granicą. Czyli branża, która słynie z tego, że przyjście w t-shircie w tygodniu to: "Panu już dziękujemy". To nie do końca tak z tymi branżami ale na rozmowę kwalifikacyjną byłby to strzał w kolano.Sam po wcześniejszych praktykach pamiętam, jak aplikantom z wiadomościami, aczkolwiek marnym gustem (a nawet nie tyle gustem, bo to już nie do mnie należy ocena) nie przedłużano umowy, często w ogóle już ich nie zapraszano.Naprawdę Z doświadczenia Ci powiem że była to kwestia: i) braku etatu/budżetu na nowe stanowisko, ii) nie sprawdzili się (rozumiane szeroko). Ich gust nie miał nic do rzeczy.Zazwyczaj były to bystre osoby, ale w ogóle nieprzywiązujące wagi do swojej prezencji i tego, jak są odbierani przez otoczenie. Jestem świadomy, że pierwszego wrażenia nie powtórzę, dlatego ten post.I wszyscy nie byli na tyle rozgarnięci żeby nie skumać że "te" branże wymagają gustownego stroju? Więc, zwracam się z pytaniem/prośbą do Was, jako do osób z większym obyciem w tych sprawach. Oszczędziłem trochę grosza, dlatego chciałem zainwestować w ubiór, który będzie mi służył przez dłuższy czas. Natomiast, nie chcę wydawać wszystkiego na jeden wyśniony zestaw, i chodzić w nim, aż stanie się moją wizytówką. Sam też pamiętam, jak rok temu, jeden kandydat na praktyki wspomniał skąd miał garnitur - Zegna. Nie zapunktował na plus, choć pewnie sądził, że tak... Byłem w EZ, i jednak nie wyobrażam sobie zapłacić takich pieniędzy, którzy mili Państwo życzą sobie za garnitur z wieszaka. A na ich MTM za 5 cyfr, raczej mnie nie stać. Na ten z wieszaka też nie. Znalazłem kilka propozycji, z którymi chciałem się udać do zakładu.Nie powinieneś być lepiej ubrany od przesłuchującego Cię. Twój strój ma go (przesłuchującego) utwierdzać, że jesteś właściwą osobą której szukali (włoski krój to chyba nie najlepszy pomysł w tym miejscu). Postaw na klasyczne zestawienia zgodne z "nudnymi zasadami". Ad meritum: jeśli chodzi Ci o jakie to mają być zestawy to Zaki napisał co powinno się znaleźć w Twojej szafie: 2 garnitury jednorzędowe: ciemnoszary i ciemnogranatowy, materiał gładki lub z delikatną fakturą (np. jodełka) o solidnej gramaturze (ok 400g), na 2 lub 3 guziki, dwa szlice z tyłu, klapy średniej szerokości, spodnie raczej bez mankietów. Jeśli budżet pozwoli to pamiętaj o 2 parach spodni do każdego garnituru, do ciemnoszarego możesz obstalować kamizelkę i spodnie sztuczkowe na specjalne okazje nie związane z pracą.Do tego białe i błękitne koszule. Na początek najlepiej nudnie gładkie. Dobre buty. Czarne buty powinny stanowić na początek większość w Twojej szafie. Co do tego jak to uzyskać to masz kilka sposobów: bespoke - ponieważ to Twoje pierwsze zamówienie to powinno być dobre a co za tym idzie musi kosztować. Co więcej jeśli zaniesiesz zdjęcie krawcowi to ... hm zapewne rozczarujesz się. Nie będziesz wyglądał jak człowiek ze zdjęcia, a Twój garnitur nie będzie taki jakbyś oczekiwał. Być może wyjściem dla Ciebie będzie któryś z MTMów od razu zamówisz też koszule: choćby Cafardini czy MS Fashion. Jeśli masz w miarę standardową budowę to również możesz kupić garnitur RTW (Zaki: nie demonizowałbym tego rozwiązania) z dobrej tkaniny (to powinien być Twój klucz wyboru). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafael Napisano 11 Wrzesień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2011 wydaje mi się, że Immune ma rację. Powinno wystarczyć, jeżeli nie będziesz miał na sobie polyestru, a garnitur będzie leżał dobrze i kolorystycznie wysztko ze sobą grało i nie będzie krzykliwe. Jednocześnie pracując będziesz już na starcie potrzebował co najmniej trzech garniturów. Skoro dotychczas posiadane oceniasz jako znoszone, to pewnie spodnie są nieźle wyświecone i należy się z nimi pożegnać, więc zaczynasz od zera. Nie wydaje mi się też, żebyć od razu po uzyskaniu posady był w stanie skompletować konieczną garderobę - z tego co pamiętam na stanowiskach asystenta/juniora/czy jak to się zwie rewelacyjnie nie płacą (kryzys pewnie jeszcze to zweryfikował, ale może ktoś mnie poprawi), a wyglądać trzeba przyzwoicie. Nie zapominaj, że oprócz garniturów trzeba mieć z pięć koszul, ze trzy pary butów, kilka krawatów (i poszetki ). Nie zaszkodzi jakiś zestaw odd, na wypadek spotkania integracyjnego czy luźnego piątku. Jak wspomniałem wcześniej, garnitur ma służyć mi na zakończenie studiów, rozmowy kwalifikacyjne w Polsce i za granicą. Mam dość sporo koszul, krawatów etc. Dlatego, głównie skupiam się na garniturze. Aczkolwiek, nie zamierzam wydać wszystkiego na jeden zestaw. Poza tym, wiele zależy od materiału jaki wybiorę podczas składania zamówienia. Z tego co wiem, to materiał wpływa w największym stopniu na kwotę końcową. Jeżeli, tak nie jest, proszę o poprawienie. W kwocie, którą (niechętnie) podałem, chciałbym kupić nie 1, a 2, lub najlepiej 3 garnitury. Podejrzewam, że ostatnia podana ilość jest możliwa do zrealizowania. Co do koszul, to z tym nie mam się o co martwić... Podobnie, jeżeli rozchodzi się o krawaty. masz 10 tysięcy, to ja mam rewolucyjny pomysł . Bilet lotniczy do USA - powiedzmy 2 tysiące. Hotel dobry powiedzmy 5 nocy - 1500 złotych. Wynajęcie samochodu na pięc dni - jakieś 750 złotych. Jedzenie - powiedzmy też 750 złotych (wariant minimum). Koszty wycieczki to zatem 5 tysięcy. Za drugie 5 tysięcy kupisz w outletach, których jest mnóstwo, trzy garnitury Boss'a (300-400 dolarów albo nawet mniej, trzeba się targować jak się bierze więcej niż jeden) lub Zegny (500 dolarów) lub Ralpha Laurena (chyba od 250 dolarów), takie brandy jako CK litościwie pominę (od 150 dolarów, ale nie idź tą drogą). Niezbędne poprawki zrobisz u nas. Możesz też kupić trochę krawatów (w dużym sklepie outletowym przy Ground Zero w Nowym Jorku niezłe krawaty są od 15 dolarów w górę). Koszule przez Internet z Londynu - za 100 euro kupisz 4 lub 5. Na buty trzeba będzie dołożyć . Wycieczka jako bonus . Fajna koncepcja? Dobra, rozchodzi się o to, czy chcesz mieć jeden naprawdę drogi garnitur wysokiej jakości (mam wątpliwości, czy w tym momencie to jest najlepszy dla Ciebie pomysł), czy też skompletować sobie korporacyjną garderobę Jak napisałem wcześniej. Nie zamierzam wydać całej kwoty na jeden garnitur Byłem tam (w Zegnie), żeby rozejrzeć się za fasonem, kolorami, fakturą materiałów. Uważam, że pomimo bardzo ładnych garniturów, to jednak nadal masówka, tylko w ładniejszej oprawie, i z ładniejszymi akcjami marketingowymi w tytułach ekonomicznych. Na temat Bossa, Joopa czy Tommy'ego słyszałem wiele opinii. Raczej nie wiem, czy warto jest płacić 2200-2700 za garnitur, skoro za tą samą cenę można otrzymać bespoke z podobnego/identycznego materiału. No i uszyty w Polsce, a nie w Turcji. Przepraszam, wedle prawa UE, muszę napisać, że Made in Germany. Ponieważ, guziki zostają wszyte na terenie RFN, toteż produkt uznaje się, za powstały na terenie UE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.