Szary Człowiek Napisano 15 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2016 We Francji, jeśli dobrze kojarzę, podział na języki i dialekty nie ma większego znaczenia z powodu dużego centralizmu Republiki (w szkolnictwie i administracji używa się tylko francuskiego). Baskijski i bretoński są odrębnymi językami, alzacki jest uznawany za dialekt niemieckiego (wszystkie zdają się wymierać, na co niemały wpływ ma polityka rządu). Bardziej problematyczne wydają się języki/dialekty takie jak oksytański (który bywa uznawany za dialekt, choć sam ma własne dialekty), lotaryński i szampański. Francja z kolei jest nieszczególnie problematyczna w porównaniu z Półwyspem Iberyjskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swordfishtrombone Napisano 15 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2016 A to w Polsce nie ma centralizacji? A myślałem... Dla chcącego nic trudnego, kwestia języków we Francji rozwiązana jest tak: status języka mają (nazwy oryginalne, bo nie jestem pewien, jak niektóre tłumaczyć na polski; kto zna polską nazwę, a nie zna francuskiej, ten się domyśli): od 1951 roku: basque, breton, catalan, occitan; od 1974 roku: corse; od 1981 roku: tahitien; od 1992 roku: języki Oceanii, tj. ajië, drehu, nengone, paicî a także: gallo (język używany w regionie Haute-Bretagne), francique i alsacien (oba należące do grupy języków germańskich). Wszystkie te języki można zdawać jako język obcy na maturze (tak jak w Polsce kaszubski). W sumie około 75 dialektów we Francji może być uznanych za języki (tj. każdy ma jakąś grupkę, który by chciała, żeby nadano mu status oficjalny). Od 2008 języki regionalne (langues régionales) są objęte ochroną konstytucyjną jako część dziedzictwa narodowego. Beat that. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szary Człowiek Napisano 15 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2016 W Polsce mniejszości narodowe mają prawo do nauki we własnym języku, używania go w kontaktach z administracją, w pisowni imion i nazwisk, dwujęzycznych nazw miejscowości. We Francji osoby niefrancuskojęzyczne są w gorszej sytuacji niż mniejszości w Polsce. Dążenie do uniformizacji jest tam silniejsze niż w naszym państwie (a przynajmniej bardziej skuteczne). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swordfishtrombone Napisano 15 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2016 A jakie języki poza kaszubskim są oficjalnie uznane za języki regionalne (i można je np. zdawać na maturze albo posługiwać się nimi w sprawach urzędowych)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szary Człowiek Napisano 15 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2016 Na maturze można zdawać łemkowski (język regionalny), białoruski, litewski, ukraiński, niemiecki (języki mniejszości narodowych). W każdym razie takie znalazłem dane. Pewnie można zdawać także języki innych mniejszości (pod warunkiem uczęszczania do szkoły dla mniejszości narodowych). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swordfishtrombone Napisano 15 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2016 Nie no, zaraz, trochę o czym innym mówimy. We Francji też można zdawać polski na maturze (ba, nawet węgierski czy litewski można zdawać - nie żeby były mniej ważne od polskiego, ale jednak mają wielokrotnie mniej użytkowników). Ale polski to *jest* język (nie: język regionalny). Tak samo językami są niemiecki, białoruski, ukraiński i łemkowski (oficjalny w Wojwodinie). Chodzi mi o to, czy można zdawać maturę, albo napisać pismo do urzędu, po śląsku, góralsku, mazursku czy w jakim tam jeszcze języku *regionalnym*. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boruta Napisano 15 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2016 Jakiekolwiek próby obiektywnego oddzielenia języków od dialektów muszą sprowadzić się do sprawdzenia "stanu prawnego" (tu przemawia przeze mnie moje drugie wykształcenie), i tak np. oficjalnie kaszubski jest językiem, a śląski nie (choć niektórzy slawiści postulują jego wyodrębnienie). Przyczyny są oczywiście polityczne. Raczej stanu badań naukowych i takie też są przyczyny. Kaszubski jest dialektem języka pomorskiego, nie polskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swordfishtrombone Napisano 15 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2016 Nie interesuje mnie etnolingwistyka polska, ale miałem przyjemność znać kilku Ślązaków (których serdecznie z tego miejsca pozdrawiam) i jestem przekonany, że każdy z nich mógłby zacytować z głowy pięć równie poważnych przyczyn dla których należałoby etnolekt śląski uznać za język. Nie uwierzę, że względy polityczne są tu bez znaczenia. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.