Skocz do zawartości

MAISON CORTHAY - wywiad dla BwB


damiance

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Tylko dla Was ...

Kilka dni temu, zastanawiając się nad kwestią patynacji butów, wpadłem na szalony pomysł poproszenia Maison Corthay - znanej właśnie z patynowanych butów - o udzielnie specjalnie dla użytkowników forum But w Butonierce wywiadu. Ku mojej radości Prezes firmy, Pan Xavier de Royere, odpowiedział błyskawicznie na przesłaną propozycję. Wywiadu udzielili:

Pierre Corthay - założyciel pracowni obuwia na miarę CORTHAY (1990), jedyny we Francji mistrz szewski wyróżniony tytułem Maitre d’Art (mistrz sztuki) przez francuskie ministerstwo kultury. Jeszcze kilka ważnych faktów z biografii: Pierre po 6 latach praktyki trafił w 1984 roku do firmy John Lobb, gdzie pracował prawie 2 lata. Następnie otrzymał propozycję życia - objęcie stanowiska starszego mistrza w Berluti, gdzie pracował do momentu założenia własnego biznesu.

Xavier de Royere - Prezes MAISON CORTHAY (od 2010), wcześniej Senior Vice President w LOEWE oraz Country Manager (ostatnie stanowisko) w Louis Vuitton.

Thomas Kalflo - Maitre Patineur, czyli mistrz patynowania.

Wywiad przeprowadziłem 12 lutego 2013.

Dołączona grafika

salon w Dubaju

****************************************************************************************

Uznanie, którym Pana buty cieszą się na naszym forum, wynika w dużej mierze z zastosowanych efektów patyny oraz aerodynamicznego kształtu kopyt. Co Pana najbardziej inspiruje, gdy obmyśla Pan nowy model butów? Co pobudza kreatywność?

Pierre Corthay: Do moich głównych źródeł inspiracji zaliczają się zabytkowe samochody, malarstwo i rzeźbiarstwo. Innym źródłem są, często przeze mnie obserwowani, ludzie na ulicach.

Dołączona grafika

Excellence Run

Tylko klientom Corthaya przysługuje przywilej zaproszenia na 'glacage evenings' (wieczory z pastowaniem). Jak wiadomo, od czasu do czasu Maison Corthay organizuje wydarzenie innego rodzaju, tzw. trunk show. Czy jest szansa, żeby w najbliższej przyszłości trunk show odbył się w Berlinie lub innym miejscu w Europie Wschodniej?

Xavier de Royere: Uwielbiamy organizować trunk shows w miastach, w których na co dzień nie jesteśmy obecni. To dla nas wspaniała okazja, aby poznać nowych klientów i zaprezentować im nasze wyroby. Berlin byłby świetnym wyborem, podobnie Wiedeń czy Warszawa!

Czy do Pańskiego paryskiego atelier zawitał kiedykolwiek klient z Polski zainteresowany butami na miarę? Czy zna Pan jakiegoś polskiego szewca?

Pierre Corthay: Nie zawsze jestem w zakładzie, wiec nie wiem ilu polskich klientów bywa u nas. Wiem jednak, że mamy polskich klientów w Paryżu (1, rue Volney i Le Bon Marché) i w Londynie (24A Motcomb Street i w Harrodsie). Mamy również polskich 'przyjaciół' na facebooku, a także na naszą stronę wchodzą polscy użytkownicy. To nastraja optymistycznie!

Pańskie wyroby budzą wielkie uznanie wśród moich kolegów. Jakie wskazówki dałby Pan komuś, kto przygotowuje się do samodzielnego patynowania? Czy ważną częścią procesu patynowania jest improwizacja?

Thomas Kalflo: Sztuka patynowania łączy w sobie szybkość działania i przywiązanie do szczegółów. Oba te czynniki są niezbędne do uzyskania dobrego rezultatu. Uważamy, że pociągnięcia powinny być dynamiczne, bo ruch jest kluczowy, a nadmierne wahanie - szkodliwe. Zarazem szybkość ruchów nie powinna skutkować niedbalstwem ani nadmiernym pośpiechem. Oto jest sztuka równowagi...

Z jaką skórą najbardziej lubi Pan pracować? Szyte przez Pana buty często są ze skóry krokodyla...

Pierre Corthay: Bardzo lubię pracować z typową skórą cielęcą i z krokodylem. Równie ważne jest (odpowiednie) użycie i tworzenie kolorów.

Dołączona grafika

Czy nosił Pan buty Corthay przed powołaniem na stanowisko prezesa firmy? Czy pamięta Pan dzień, w którym zamówił Pan pierwszą parę butów Corthay? Jaki był to typ butów?

Xavier de Royere: Od dawna jestem fanem Maison Corthay; zawsze uważałem, że buty te należą do najwygodniejszych i najbardziej stylowych. Jest więc dla mnie wielkim przywilejem i radością, że jestem 'ambasadorem' tej marki i pracuję dla tak znakomitego zakładu.

Dołączona grafika

Który z gotowych (RTW) modeli butów Corthay poleciłby Pan miłośnikowi butów gotowemu rozpocząć przygodę z Maison Corthay?

Pierre Corthay: Uważam, że taką obowiązkową pozycją z naszej kolekcji jest ARCA !

Panowie, dziękuję za wywiad

dziękujemy!

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja głównie żałuje, że nie padła odpowiedź dot. polskich szewców ...

Ten wywiad to przetarcie szlaków, każdy kolejny to tylko kwestia czasu.

EDIT:

i jeszcze dodam - UMYŚLNIE nie zadawałem pytań technicznych, drążących tajniki rzemiosła szewskiego, skór itd. itp. stąd ten wywiad wiem, że nie zadowoli wielu z Was.

Wolałem zadać pytania natury ogólnej, bo przywalenie pytań w stylu "jak skóra jest lepsza X czy Y" mogłoby się skończyć różnie. W każdym bądź razie ...

na konkretniejsze pytania przyjdzie czas - zawsze możemy do nich wrócić na dogrywkę, powoli ...

Jak macie jakieś konkretne pytania to wpisujcie poniżej. Drzwi do Maison Corthay mamy co najmniej uchylone :)

Kto ma ochotę na wycieczkę do Paris ? A może trunk show ... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Damian za wywiad z CORTHAY!

Zainicjowałeś super kontakt, który może zaowocować. Zauważcie Panowie, że jak temat się faktycznie rozwinie to Corthay może pojawić się Warszawie!. Byłoby to niewątpliwie wydarzenie.

Thomas Kalflo: Sztuka patynowania łączy w sobie szybkość działania i przywiązanie do szczegółów. Oba te czynniki są niezbędne do uzyskania dobrego rezultatu. Uważamy, że pociągnięcia powinny być dynamiczne, bo ruch jest kluczowy, a nadmierne wahanie - szkodliwe. Zarazem szybkość ruchów nie powinna skutkować niedbalstwem ani nadmiernym pośpiechem. Oto jest sztuka równowagi...

Być może brzmi banalnie i ogólnikowo, ale coś w tym jednak jest. Dobra skóra do patynowania chłonie pigment błyskawicznie. Chwila zawahania i masz plamę zamiast efektu.

W ogóle patynowanie porównałbym trochę do fotografowania. Szukając dobrego ujęcia, można iść w plener bez planu i zrobić ze 2 tysiące zdjęć - na pewno kilka ciekawych ujęć się trafi. Ale sztuka polega na tym według mnie, by zaplanować kadr i operując światłem oraz sprzętem zrobić dokładnie taką fotkę, jaką chce się zrobić.

Patynując buty, podobnie. Możesz bez wizji nakładać kolejne warstwy, mieszać kolory, używać różnych pędzli, przecierać szmatką, kombinować i może wyjść ciekawie. Ale nie musi. Od sztuki do kiczu całkiem niedaleko :) Sztuka tkwi w tym, by wyszło tak, jak sobie zaplanowałeś. I tu musisz wiedzieć jakie farby w jakim stosunku mieszać, by uzyskać optimum, jakich pędzli w jakim momencie użyć, by osiągnąć efekt, jak panować nad ruchem właśnie, który okazuje się być bardzo istotny ... Thomas bardzo fajnie to ujął.

A swoją drogą - czy któryś z forumowiczów ma buty od Corthay?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywiady z interesującymi nas firmami powinny być normą na naszym forum. Jeżeli pojawią się pomysły i ludzie gotowi ułożyć pytania ...hulaj dusza, Corthay i inni są w naszym zasięgu. Ciesze się, że od tej marki udało się zacząć bo jest ona rozpoznawalna na pewnej półce obuwia i inni konkurenci zrobiliby duży błąd odrzucając nasze propozycje wywiadu ;)

pozdrawiam,

Damian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]W ogóle patynowanie porównałbym trochę do fotografowania. Szukając dobrego ujęcia, można iść w plener bez planu i zrobić ze 2 tysiące zdjęć - na pewno kilka ciekawych ujęć się trafi. Ale sztuka polega na tym według mnie, by zaplanować kadr i operując światłem oraz sprzętem zrobić dokładnie taką fotkę, jaką chce się zrobić.

Patynując buty, podobnie. Możesz bez wizji nakładać kolejne warstwy, mieszać kolory, używać różnych pędzli, przecierać szmatką, kombinować i może wyjść ciekawie. Ale nie musi. Od sztuki do kiczu całkiem niedaleko :) Sztuka tkwi w tym, by wyszło tak, jak sobie zaplanowałeś. I tu musisz wiedzieć jakie farby w jakim stosunku mieszać, by uzyskać optimum, jakich pędzli w jakim momencie użyć, by osiągnąć efekt, jak panować nad ruchem właśnie, który okazuje się być bardzo istotny ... Thomas bardzo fajnie to ujął.[...]

Wszystko fajnie, tylko nic nie przychodzi samo. Na szybkie i pewne pociągnięcia pędzlem składa się dziesiątki/setki mniej udanych, a na początku nieudanych. Tak samo jest z rysowaniem, fotografowaniem, malowaniem.

planowanie - organizowanie - wykonanie - ocena

to wszystko powtarzanie wielokrotnie dopiero z czasem zaczyna przynosić efekty. Skąd inaczej będziesz wiedział:

jakie farby w jakim stosunku mieszać, by uzyskać optimum, jakich pędzli w jakim momencie użyć, by osiągnąć efekt, jak panować nad ruchem właśnie, który okazuje się być bardzo istotny ...

Na początek musisz nakładać kolejne warstwy, mieszać kolory, używać różnych pędzli, przecierać szmatką, kombinować i czasami wyjdzie ciekawie. To ciekawie jest zaczynem dla kolejnej wizji. Same poradniki nie wystarczą, to tylko podstawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.