metius Napisano 15 Listopad 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2012 Dzieki rotacji + pielegnacji mozemy uzyskac wrazenie, ze nasze dobrej jakosci buty sa o wiele bardziej wytrzymale, poniewaz minelo juz np. 8 lat a my nadal chodzimy w tej samej parze. A prawda moze byc taka, ze po prostu od 8 lat chodzimy w 8 roznych parach ergo. w jednej parze chodzilismy tylko przez "1 rok".Powyższa wypowiedź w pełni oddaje to, o czym myślałem zakładając ten temat. Zawsze można kupić 4 pary np. Nordów z przeceny za ok 200-300zł za parę i po 6 latach stwierdzić "Te buty są nie do zdarcia". W butach z "wyższej półki" GYW upatruję przewagi w postaci wymiennej podeszwy, tylko że jak już napisałem wcześniej, znalezienie szewca w mojej okolicy, który by się tego podjął stanowi wyzwanie. Wysyłka butów oczywiście rozwiązuje ten problem, tylko że to podnosi koszty, czas realizacji i oczywiście jest mało "wygodne" . Mój stosunek do butów (straszne określenie ale obrazowe) jest w 90% czysto użytkowy-praktyczny, a więc w moim przekonaniu drogie buty powinny charakteryzować się przede wszystkim trwałością (oczywiście przy wspomaganiu odpowiednimi środkami pielęgnacyjnymi) i służyć do chodzenia a nie do wyrażania na ich widok "ochów" i "achów". +Immune+ napisał, że dobre buty starzeją się wolniej i w sposób kontrolowany dzięki użytym dobrym jakościowo materiałom. To z pewnością prawda, ale czy czas "życia" takich butów, w które co jakiś czas trzeba dodatkowo zainwestować w wymianę podeszwy (czyli znowu koszt wysyłki, ogólny kłopot etc.) jest z punktu widzenia użytkownika "nie w pełni świadomego" (nawiązując do określenia Karczmarza - a więc już nie "przeciętnego" ale jeszcze nie "uświadomionego" w pełni ) tego wart? Szczerze napiszę, że ja się zastanawiam. Owszem, mogę wydać np. 250 Euro na buty (co z punktu widzenia większości Forumowiczów jest zapewne niewiele) ale mimo, że z punktu widzenia finansowego mogę pozwolić sobie na buty znacznie droższe to jednak większego sensu w tym nie widzę. Nawiązując jeszcze do wypowiedzi Karczmarza - "przeciętny" Polak nie ma czasu zastanawiać się nad jakością skóry, z której wykonane są buty czy zakupie 6 par butów na wiosnę-lato i kolejnych 6 na jesień-zimę. "Przeciętny" Polak robi to, o czym mówił ostatnio Pan Frasyniuk - "zapier...a!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
metius Napisano 15 Listopad 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2012 Dzieki rotacji + pielegnacji mozemy uzyskac wrazenie, ze nasze dobrej jakosci buty sa o wiele bardziej wytrzymale, poniewaz minelo juz np. 8 lat a my nadal chodzimy w tej samej parze. A prawda moze byc taka, ze po prostu od 8 lat chodzimy w 8 roznych parach ergo. w jednej parze chodzilismy tylko przez "1 rok".Powyższa wypowiedź w pełni oddaje to, o czym myślałem zakładając ten temat. Zawsze można kupić 4 pary np. Nordów z przeceny za ok 200-300zł za parę i po 6 latach stwierdzić "Te buty są nie do zdarcia". W butach z "wyższej półki" GYW upatruję przewagi w postaci wymiennej podeszwy, tylko że jak już napisałem wcześniej, znalezienie szewca w mojej okolicy, który by się tego podjął stanowi wyzwanie. Wysyłka butów oczywiście rozwiązuje ten problem, tylko że to podnosi koszty, czas realizacji i oczywiście jest mało "wygodne" . Mój stosunek do butów (straszne określenie ale obrazowe) jest w 90% czysto użytkowy-praktyczny, a więc w moim przekonaniu drogie buty powinny charakteryzować się przede wszystkim trwałością (oczywiście przy wspomaganiu odpowiednimi środkami pielęgnacyjnymi) i służyć do chodzenia a nie do wyrażania na ich widok "ochów" i "achów". +Immune+ napisał, że dobre buty starzeją się wolniej i w sposób kontrolowany dzięki użytym dobrym jakościowo materiałom. To z pewnością prawda, ale czy czas "życia" takich butów, w które co jakiś czas trzeba dodatkowo zainwestować w wymianę podeszwy (czyli znowu koszt wysyłki, ogólny kłopot etc.) jest z punktu widzenia użytkownika "nie w pełni świadomego" (nawiązując do określenia Karczmarza - a więc już nie "przeciętnego" ale jeszcze nie "uświadomionego" w pełni ) tego wart? Szczerze napiszę, że ja się zastanawiam. Owszem, mogę wydać np. 250 Euro na buty (co z punktu widzenia większości Forumowiczów jest zapewne niewiele) ale mimo, że z punktu widzenia finansowego mogę pozwolić sobie na buty znacznie droższe to jednak większego sensu w tym nie widzę. Nawiązując jeszcze do wypowiedzi Karczmarza - "przeciętny" Polak nie ma czasu zastanawiać się nad jakością skóry, z której wykonane są buty czy zakupie 6 par butów na wiosnę-lato i kolejnych 6 na jesień-zimę. "Przeciętny" Polak robi to, o czym mówił ostatnio Pan Frasyniuk - "zapier...a!" Czy niedługo oświadczysz, że prowadzisz sklepik z tanimi butami??Dlaczego tak sądzisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
metius Napisano 15 Listopad 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2012 Czy niedługo oświadczysz, że prowadzisz sklepik z tanimi butami??Dlaczego tak sądzisz? Nie sądzę, pytam.Nie, nie oświadczę ani niedługo ani "za jakiś czas", że prowadzę sklepik z tanimi butami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bigbadwoof Napisano 15 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2012 To ta dyskusja jest bez sensu, nie kupowanie butow. Czy sens ma kupowanie mercedesa czy lepiej uzywanego opla? Jak Cie stac na mercedesa, to ma. Jak Cie nie stac, to nie ma. Czy sens ma kupowanie dobrego wina czy lepiej carlo rossi? Jezeli Cie stac, to ma. Czy sens ma latanie biznes klasa? Jezeli Cie stac, to ma. Tak samo z butami. Jezeli Cie stac na buty za 1500 pln albo 1500 eur, to ma sens ich kupowanie. jezeli Cie na nie nie stac, to branie kredytu zeby kupic churchsy sensu nie ma. Ale problem polega na tym, ze jak raz spróbujesz mercedesa, dobrego wina, biznes klasy lub dobrych butów, to trudno Ci bedzie zaakceptowac cos gorszego, brzydszego, mniej eleganckiego itd. I w konsekwencji tanszego, bo dobre=drogie (w wiekszosci przypadkow niestety), chociaz drogie nie zawsze równa się dobre. Wiec jezeli raz kupisz dobre buty albo raz uszyjesz porzadny garnitur, to sorry, przepadles. Ale bez obaw, Na tym forum na pewno znajdziesz wsparcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 15 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2012 Tak kolego metius, nie musisz kupować drogich butów, bo to jest tylko hobby dla pasjonatów. Praktycznie nie ma to żadnego sensu. To chciał kolega usłyszeć, prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
metius Napisano 15 Listopad 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2012 Tak kolego metius, nie musisz kupować drogich butów, bo to jest tylko hobby dla pasjonatów. Praktycznie nie ma to żadnego sensu. To chciał kolega usłyszeć, prawda? Jeszcze moje 0,03 zł - ta dyskusja jest w sumie bezprzedmiotowa, nie znajdziesz tutaj "przeciętnych" Polaków w temacie butów, przynajmniej takich jak ich opisujesz.W sumie tak i faktycznie po ponownym przeczytaniu wszystkich wypowiedzi stwierdziłem, że ten post tutaj nie ma sensu. Przyznaję. No cóż, pozostaje mi jedynie przeprosić za zawracanie d*** i podziękować wszystkim za cierpliwość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
White Haven Napisano 15 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 15 Listopad 2012 Zgadzam się z przedmówcą. Swoją drogą ciekawe ile wytrzymały by buty po 200-400 zł odpowiednio traktowane (pastowane), poddawane rotacji i przechowywane na prawidłach? Akurat na to pytanie mogę ci odpowiedzieć - użytkowałem równolegle z Loake i Nunes Corea 1 parę butów pseudowłoskiej firmy Luigi Cardani. (powiedzmy przez 1-2 dni tygodniowo) Po 1,5 roku od zakupu (cena ok 200 zł, pełna "skóra") buty się rozpadają i wyglądają (mimo traktowania ich Saphirem) jakby je pies pogryzł, przeżuł i wypluł. Podeszwa przetarła się na czubkach na wylot. Aktualnie służą mi do prac ogrodowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
waski Napisano 16 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2012 A porównanie Loake (jakiej linii?) - Nunes Corea? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartek Napisano 16 Listopad 2012 Zgłoszenie Share Napisano 16 Listopad 2012 Loake dają radę. Mam brogsy z najpodleszej linii L1, corrected grain i po 2 latach nie mam powodu do narzekań. Oczywiście starł się czubek (przetarły się nici), ale nic się nie stało, z buta nie zrobił się krokodyl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misza Napisano 6 Styczeń 2013 Zgłoszenie Share Napisano 6 Styczeń 2013 Buty z 1941 r. przeniesione: viewtopic.php?f=10&t=3015 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 12 Luty 2013 Zgłoszenie Share Napisano 12 Luty 2013 "I like to think that while I know that not everyone can justify spending £200 on a pair of shoes that at least that I am doing my best to educate those that can and wish to aspire to. What I am getting at here is the fact that for me it is important to do my absolute best to educate men on fine footwear in the hopes that I can help them to learn the importance of them as a tool in maintaining one's best appearance. And because of that fact, and it's sincerity, it pains me to see other publications suggesting rubbish for the sake of a paycheck. This above or that below? " Więcej na http://www.theshoesnobblog.com/2013/02/ ... oe+Snob%29] The Shoe Snob[/url] Czyli coś co powinni podawać w wiadomościach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 24 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Share Napisano 24 Wrzesień 2013 http://howtospendit.ft.com/mens-fashion/36563-how-to-buy-shoes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.