Skocz do zawartości

Marka Jloic Orange - niemiecka dokładność, hiszpańska dusza


+Immune+

Rekomendowane odpowiedzi

O firmie wspominałem już przy kilku okazjach, w związku z szukaniem alternatywy cenowej dla bardzo dobrej jakości butów angielskich i włoskich. Produkcja tych butów odbywa się w niezwykle popularnym zagłębiu obuwniczym Inca na Majorce (cała rodzina Albaladejo: Carmina, Meermin, Yanko oraz wiele innych marek), natomiast kapitał zakładowy jest w całości niemiecki.

http://www.jloicorange.de/

Proszę się nie zrażać słabej jakości wizualizacjami na stronie internetowej producenta. Buty są naprawdę świetną propozycją w tej półce cenowej. Poniżej kilka zdjęć "live":

Lotniki z gładkiej skóry cielęcej

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Trzewiki z kordowanu

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem pytanie o model wyżej zaprezentowanych butów. Są to odpowiednio następujące modele:

- Lotniki, model Camargue, kopyto 19554, kolor średni brąz (brąz)

https://www.jloicorange.de/schuh-online ... -camargue/

- Trzewiki, model Jalpa, kopyto 17498, kolor oxblood

https://www.jloicorange.de/schuh-online ... ots-jalpa/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem pytanie o model wyżej zaprezentowanych butów. Są to odpowiednio następujące modele:

- Lotniki, model Camargue, kopyto 19554, kolor średni brąz (brąz)

https://www.jloicorange.de/schuh-online ... -camargue/

- Trzewiki, model Jalpa, kopyto 17498, kolor oxblood

https://www.jloicorange.de/schuh-online ... ots-jalpa/

To chyba pomyłka - trzewiki raczej nie są z cordovanu, sądząc zarówno po opisie (Leder, czyli skóra, gdyby to był cordovan, to napisali by wprost), no i cenie - nie wierzę, że za 250 EUR można kupić parę trzewików z shell cordovanu (czy w ogóle jakikolwiek model buta, z wyjątkiem okazyjnych i rzadkich wyprzedaży).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to pomylka, trzewiki na zdjeciach sa z kordowanu, natomiast te linkowane z cielaka. Poniewaz nie ma na stronie producenta zdjec butow z kordowanu, podlinkowalem te. Do powyzszej ceny 250 EUR nalezy doliczyc oplate za konia.

Jest pomyłką wniosek, do którego trudno nie dość po lekturze powyższych wpisów (że mianowicie podlinkowane trzewiki są z cordovanu). Chyba, że to moja nadinterpretacja lub nieumiejętność czytania ze zrozumieniem.

Czy ta opłata za konia jest gdzieś wymieniona na ich stronie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zważywszy na to, że pan Loic po okresie fascynacji hiszpańską ofertą rynku obuwniczego zdecydował się podbijać tamtejszymi butami rynek niemiecki, na którym te buty są sprzedawane, wcale mnie to nie dziwi. Porównując do siebie znajomość marki grupy Albaladejo i takiego no-name'u, różnica w cenie zostaje wyznaczona w sposób automatyczny, pomimo tego że buty są produkowane w sąsiadujących ze sobą halach w Inca. Podobnie jest zresztą z Carminą: Meermin (low-end), Yanko (middle range), Carmina (top-end).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 3 weeks later...

Wedle życzenia:

Warto zacząć od tego, że Jloic Orange zwija niedługo interes. Szkoda tej jakości za taką cenę, jednak dzięki temu od cen podanych na stronie dają teraz zniżki w zależności od butów 10-30 euro. Nie mają też niektórych rozmiarów, pytałem o czarne lotniki w rozmiarze 9, niestety ich nie było, ale zamiast ceny 190euro dostałem 160.

Co do samego sklepu: wysyłka do Polski kosztuje 17 euro. Muszę przyznać, że tak zabezpieczonych butów jeszcze nigdy nie dostałem, buty przesyłane są w opakowaniu metr x metr, wypełnione taką jakby styropianową masą (nie pamiętam jak to się fachowo nazywa). Nie przyjmują niestety kart ani paypala, trzeba płacić przelewem zagranicznym (każdy bank ma taką opcję). Byty wymieniają na inny rozmiar, ale trzeba w takim wypadku pokryć samemu koszty przesyłki w obie strony.

Kontakt mejlowy jest trochę długi, kobieta go obsługująca odpowiada jedynie raz dziennie koło 20.00. Za to dość śmiesznie i impulsywnie :)

A teraz same buty:

Dołączona grafika

Skóra jest cieńsza i trochę bardziej twarda niż w przypadku zamszaków Meermina, bardzo podobne do Emling. W tym przypadku jest to na plus, ponieważ buty są typowo letnie, więc im ciensza skóra, tym lepiej oddychają.

Dołączona grafika

Spód jest pokolorowany na czarno. Niestety, buty już chodzone dwa razy więc niestety nie jest już taki jak z pudełka. Sama podeszwa lekko grubsza niż standard przewiduje teraz, ale też chodzi się w nich miękko. Ciężko teraz coś mówić o ścieraniu się podeszwy, ale jak na dwa całodniowe wyjścia (a chodzę codziennie po 4km), stan podeszwy dobrze wróży na przyszłość.

Dołączona grafika

W środku budowa kopyta raczej standardowa. Szkoda, że nie użyli wkładu bardziej oddychającego z dziurkami na pięcie. Wybrzuszenie na śródstopiu też jest raczej standardowe. Mi najbardziej pasuje takie, jakie oferuje Meermin, ale niektórzy koledzy z bardziej płaską stopą stwierdzali, że buty były dla nich niewygodne. Tutaj raczej standardowa wysokość, więc nie ma takich obaw.

Do butów dostałem w komplecie łyżkę do butów z rogu oraz dość sporej wielkości szczotkę do zamszu. Buty niestety nie mają w komplecie worków.

Samo kopyto jest raczej dla ludzi z szeroką stopą. U mnie 27,4 x 11 cm rozmiar 43 okazał się idealny. Nie muszę mówić, jak w przypadku swoich pierwszych, bądź co bądź, loafersów, bardzo byłem zaniepokojony tym, czy dopasowanie będzie odpowiednie. W tego typu butach nie ma kompletnie możliwości regulacji. Jednak pomimo tego, że stopa na szerokość ma odpowiednią ilość miejsca, to but trzyma się zadziwiająco dobrze stopy podczas chodzenia, wręcz lekko daje o sobie znać na górze środstopia. Po rozejściu się butów, powinny dzięki temu dalej trzymać się dobrze stopy, zobaczymy.

Dla kogoś o bardzo wąskiej i chudej stopie przewiduje pewne problemy.

Oceniając:

- Wygląd i konstrukcja: 8.5/10

- Komfort: 8/10

- Wytrzymałość: 8/10 (?)

- Jakość wykonania: 8.5/10

- Cena do jakości: 8.5/10

Podsumowując:

Buty mają dobry stosunek ceny do jakości, a biorąc pod uwagę aktualną obniżkę cen z powodu zamykania sklepu, wręcz bardzo dobrą. Mi tak się spodobały, że domówiłem jeszcze na zimę trzewiki skórzane z koloru oxblood

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zainteresowanych, domówione trzewiki.

Dołączona grafika

Zacznę od skóry. Po prostu bajka za tę cenę. Za lekko ponad 800 mamy skórę jakościowo z półki bardzo wysoka średnia, wręcz nie wiem czy nie niższa wysoka. Ma konsystencję budyniowatą, podobną lekko do cordovanu. Zdjęcia dobrze oddają to jak się zgina. Skóra też jest gruba, trzyma kształt, ale przy tym nie jest sztywna jak w przypadku Markowskiego albo Septième Largeur. Naprawdę, jestem zachwycony jej jakością i właściwościami.

Dołączona grafika

Tym razem buty jeszcze nie chodzone (cieplej się zrobiło), to podeszwa w stanie nienaruszonym. W tym modelu jest lekko węższa niż w przypadku loafersów, ale naprawdę bardzo niewiele.

Dołączona grafika

Co ciekawe, buty tym razem przyszły bez szczotki dodatkowej, ale z prawidłami. Nawet całkiem fajnymi, bo z bardzo wysokim przodem, co jest w przypadku trzewików bardzo na rękę.

Sama skóra na zdjęciach przez swoją konsystencję wydaje się być bardziej połyskliwa niż w rzeczywistości. Realnie ma wygląd jak buty po zwykłym pastowaniu, bez jakiegoś szlifowania.

Oceniając:

- Wygląd i konstrukcja: 9/10

- Komfort: 8/10

- Wytrzymałość: 8.5/10 (?)

- Jakość wykonania: 8.5/10

- Cena do jakości: 9.5/10

Podsumowując:

Moim zdaniem biorąc pod uwagę cenę, prawdziwy hit tej jesieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Są lekko mniej dopieszczone pod względem szczegółów (więcej drobnych niedoróbek znalazłem, Prime Shoes ma jednak lepszą precyzję obszycia)

- skóra jest lepszej jakości (przynajmniej w porównaniu lotniki Prime Shoes te balmorale)

- kopyto lekko węższe, ale niewiele, podbicie jest lekko wyżej.

- Prime Shoes mają oddychającą wkładkę na pięcie, Jloic Orange nie. Prime Shoes ma lekko sztywniejszy krupon na podeszwie.

Aby nie rzucać słów na wiatr, tutaj zdjęcia PS: viewtopic.php?p=81844#p81844

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.