proceleusmatyk Napisano 21 Maj 2012 Zgłoszenie Share Napisano 21 Maj 2012 Możemy jeszcze wdać się w dyskusje na temat przeinaczeń w tłumaczeniach biblijnych i zrobi się z tego niezły mess, a jacket będzie żaden. EOT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sir Well Endowed Napisano 21 Maj 2012 Zgłoszenie Share Napisano 21 Maj 2012 Może zróbmy tą ankietę i niech głos ludu i takich innych stworków zadecyduje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam Granville Napisano 21 Maj 2012 Zgłoszenie Share Napisano 21 Maj 2012 Na temat win i perfum w świetle Biblii będę miał wieczór autorski, o szczegółach powiadomię forumowiczów. Teraz o porach posiłków. Wyznaczały je nie tylko możliwości techniczne (oświetlenie), lecz przede wszystkim moda i naśladownictwo. Ludwik XIV, Król Słońce, wstawał dopiero w południe. A oto cytat z książki „Gentleman. Mam zasady”: „Śniadanie nazywa się po francusku dé-jeuner, co znaczy „przerwanie czczości”, podobnie jak w języku angielskim break-fast. Król Słońce wyznaczał pory dnia i szybko cała arystokracja zaczęła nazywać śniadaniem (déjeuner) posiłek jedzony w południe, a posiłek jedzony wieczorem – obiadem (dîner). Dwór musiał jednak wstawać wcześniej od króla. Aby nie osłabnąć z głodu, dworzanie zjadali po wstaniu petit déjeuner. Ta terminologia pozostała wszędzie tam, dokąd sięgała dworska kultura. We francuskojęzycznej Szwajcarii, gdzie rytm dnia wyznaczały kury i krowy, posiłek jedzony w południe nadal nazywa się dîner. Terminologia dworska obowiązuje przy wszelkich zaproszeniach. Zapraszając gości na posiłek o godzinie 12 czy 14, zaprasza się zawsze na śniadanie (i podaje się déjeuner dînatoir), a zapraszając na 19 czy 20, zaprasza się na obiad.” Szczerze mówiąc, nie interesowałem się, czy uroczystość związana z jubileuszem panowania królowej brytyjskiej, o której Pan pisze, miała charakter lunchu, ale dobrze, że Pan ten temat poruszył, bo mamy tu do czynienia z ciekawą sytuacją. Wszystkie stopnie formalności mają dwie formy: jedną przed odzieżowym zachodem słońca (dla przypomnienia: odzieżowy zachód = min (zachód astronomiczny, 18:00), a drugą po. Jeśli chodzi o white tie, to odpowiednio przed odzieżowym zachodem jest to żakiet, a po zachodzie frak, jeśli chodzi o black tie, to przed zachodem jest to albert lub streseman, a po zachodzie smoking itd. Przy najniższym stopniu formalności (informal attire) to rozróżnienie znika. Niezależnie od tego, czy uroczystość o tej randze odbywa się przed czy po zachodzie słońca, obowiązuje garnitur wizytowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.