Jump to content

Co / czy mówicie żonom o waszych ubraniowych wydatkach?


damiance
 Share

Recommended Posts

Drobie hobby kosztuje. Przypomniała mi się historia człowieka z form zegarkowego, który swój najnowszy, drogi zegarek trzymał w służbowym biurku w pracy w obawie przed żoną :D

Jak wasze żony reagują na nowe, drogie nabytki? Czy mówicie ile zapłaciliście, czy podajecie cenę z "dyskontem" :?:

Link to comment
Share on other sites

Jak wiadomo człowiek może łatwo zgubić się w matni własnych kłamst. Mój znajmoy opracował prostą metodę, jak tego uniknąć. A mianowicie zawsze podawał 50% prawdziwej ceny kupionych ubrań. Zawsze pół. W ten sposób nigdy nie został przyłapany na najmniejszej nieścisłości w zeznaniach :)

Link to comment
Share on other sites

A naprawdę macie taki problem z partner(k)ami???

Ostatnio oglądałam w TV sondę, z której wynikało, że coś około 89% kobiet ukrywa przed mężczyznami ceny zakupów lub całe zakupy (np. chowa torby w garażu). Wydaje mi się to nienormalne i w życiu nie chciałabym się związać z takim upierdliwym facetem (ani babą)!!!

Dopóki oboje pracujemy i zarabiamy, a przy tym nie głodujemy, to nie widzę powodow abyśmy wzajemnie kwestionowali swoje prawo do wydawania na ciuchy.

Oczywiście nie mówię tu o sytuacjach gdy jedna strona planuje jakiś duży wydatek typu samochód, a druga dostrzega pilniejsze potrzeby np. nie wiem, remont mieszkania. Takie rzeczy trzeba przedyskutować, ale nie wyobrażam sobie pytania mojego partnera ile wydał na krawat i nie chciałabym aby wypowiadał się na temat cen moich torebek.

No chyba że jesteśmy w sytuacji, kiedy przez nadmierną rozrzutność nie starcza nam na życie, wtedy obie strony powinny się hamować.

Nie mówię także o sytuacjach gdy jedna strona musi żyć oszczędnie by druga mogła się stroić bo to jest zwyczajnie nie fair, ale dopóki wszystko jest OK nie widzę problemu.

Oczywiście czasem zwracam mojemu partnerowi uwagę "ej, ile to kosztowało? Tyle, ej to za takie coś to chyba przepłaciłes, można było wybrać coś równie fajnego a tańszego" ale jest to raczej sugestia a nie coś co kazałoby mu ukrywać metki z cenami...

Link to comment
Share on other sites

Guest egon

informuje żonę o zakupie, czekam na jej ocenę, z którą nie ma co dyskutować :mrgreen:

hehe

z drugiej strony na szczęście mam żonę którą ma bardzo dobry gust i sama często mi coś "wyszpera" ciekawego

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie, jak sobie myślę, dyskusja o pieniądzach, szczególnie tych już wydanych, jest mało elegancka; dlatego unikam.

Hehe .. to jak rząd, który też nie dyskutuje o wydatkach poniesionych dla naszego dobra i w naszym imieniu :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.