Jump to content

Moje doświadczenia z bawełnianymi spodniami na miarę


Velahrn
 Share

Recommended Posts

Cześć wszystkim,

 

Zakładam ten temat, by podzielić się pewnymi spostrzeżeniami i spytać Was o radę. 

 

Trzy miesiące temu zamówiłem pierwsze w życiu bawełniane spodnie na miarę. Zasadniczo, były to chinosy, choć z kancikiem. Wykonawcą był pan Tadeusz Baś z Łodzi. Materiał kupiłem na Górnośląskiej - grubą, solidną bawełnę koloru granatowego. Ponieważ u tego krawca zamawiałem już trzy pary spodni wełnianych, i za każdym razem wychodziły bardzo dobrze, więc byłem spokojny o efekt zamówienia. Fason i wymiary wybrałem bardzo podobne jak poprzednio, konstrukcja też była identyczna (m.in. kolanówka do połowy łydki, mająca zapobiegać wypychaniu się spodni).

 

Chinosy w momencie odbioru były super. Szczerze mówiąc, tak mi się spodobały, że chodziłem w nich bardzo intensywnie. Prałem je i prasowałem w miarę regularnie, choć wiadomo - kant trzymały krótko, w porównaniu do wełny (zwłaszcza tej grubszej - mam spodnie z tweedu, które od roku trzymają kant bez problemu!). Jednakże z czasem, jak to bawełna, spodnie trochę się zdefasonowały, zwłaszcza - wypchały w kolanach. Pamiętałem o podciąganiu przy siadaniu itd., jednak były to moje najbardziej casualowe spodnie i ich specjalnie nie oszczędzałem. Wychodziłem z założenia, że to ubranie jest dla mnie, a nie ja dla ubrania. Zresztą, wszystkie chinosy po kilku miesiącach noszenia są trochę zdefasonowane.

 

Jednakże, były to pierwsze chinosy na miarę i, jak pozostałe moje spodnie od Basia, z dołem nogawek wykończonym po skosie. Dzięki temu bardzo ładnie się układały, z przodu jedno zagięcie, z tyłu prosta linia. Problem wystąpił w momencie, gdy trochę się wypchały. Chciałem założyć je na Boże Narodzenie i po uważnym obejrzeniu ich w lustrze - stały się za krótkie! Mniej więcej o 1-2 cm, jednak to widać. Mam nadzieję, że Roman mi wybaczy :), ale efekt był trochę jak na zdjęciu - http://www.szarmant.pl/wp-content/uploads/2012/05/Przod.jpg

Dziś postaram się je dokładnie przeprasować, mam nadzieję, że to pomoże. Natomiast moje pytania są takie: 

1. Czy mieliście podobne doświadczenia ze spodniami bawełnianymi szytymi na miarę?

2. Czy w takim razie warto zamawiać je trochę dłuższe, ew z nogawką zakończoną prosto, nie po skosie? Pytanie bardzo istotne, bo szyje kolejne dwie pary.

3. Jak uratować moje spodnie, zakładając że porządne prasowanie nie pomoże? Wydłużenie obecnie nie jest możliwe, bo widać byłoby ślad, tam gdzie się uprzednio kończyły. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to ich zwężenie o 1 do 1,5 cm...

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Bawełna nie "leje" się jak wełna, tylko dość twardo sterczy nad nogą, dlatego ja zamawiałem kiedyś dwie pary i zrobiłęm je dłuższe i węższe, wiedząc, że kant szybko znika i tworzy się efekt, jak w przytoczonym przez Ciebie zdjęciu. Dorób mankiet, jak zostało Ci trochę materiału i je zwęź. Ja osobiście unikam bawełny przez powyższe problemy i jak chce już zrobić na siłę spodnie bardziej casualowe, to zamawiam je z wełny udającej bawełnę (są takie próbniki).  

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.