Podwiązki + skarpety dla mężczyzn

[michau]

A ja jestem zadowolony z podkolanówek Viccela. Nie zsuwają mi się, a nie mogę narzekać na "wyrobienie" czy też "zgrabność" moich łydek:P

aha i kupiłem sobie podwiązki, bo mam kilka par skarpet do pół łydki, a nie lubię obważanek przy kostkach;)

Skarpetki same w sobie są elementem mega aseksualnym, więc podwiązki tu im w niczym nie przeszkodzą

Takie budżetowe, za 12,5zł : http://www.robotkowyraj.pl/product_info ... cts_id/183

Może nie są super wygodne, bo jedna z metalowych części jest wystająca i wpija się trochę w nogę, ale chciałem spróbować jak się w czymś takim chodzi.

[White Haven]

Po dzisiejszym dniu (zwykle noszę podkolanówki i mi to rybka, ale ostatnia para się rozdarła i musiałem przejść na zwykłe) podwiązki zaczynają mnie kusić. Po drodze do pracy co 5 minut robiłem przystanek na podciągnięcie skarpetek - to na prawdę wkurza... Mógłbyś trochę bliżej opisać wrażenia z ich użytkowania?

EDIT

Dzięki za wydzielenie tematu, ale moim zdaniem mogliśmy się bez tego obyć Podwiązki są jednak dość mocno powiązane ze skarpetkami

[Misza]

Jak miałem problem z opisanymi przez Ciebie opadającymi skarpetami, to też przez chwilę o tym pomyślałem. Po przejściu na podkolanówki, wyrzuciłem po prostu skarpety i od tamtego czasu nie myślałem o tym, aby zakupić podwiązki. Ale ciekaw jestem komfortu noszenia. Choć sama nazwa straszy .

[Misza]

Znalezione na forum:

Temat: Smoking (tuxedo), frak, surdut, itd. - dyskusje i porady

nie nie nie. podwiązki to co innego. i dla kobiet. to są suspendery.

Armia amerykańska stosuje do strojów galowych/ oficjalnych shirt stays, czyli podwiązki koszulowo-skarpetkowe, podciągają jednocześnie skarpety i obciągają w dół koszulę. Można je kupić za kilka dolarów w internecie amerykańskim.

[White Haven]

Straszy bo źle się kojarzy. Ja akurat mam duży zapas klasycznych skarpetek (do połowy łydki), a podkolanówki się skończyły (chyba, że zacznę nosić czarne do pary z brązowymi ) Chwilowo w związku ze zmianą pracy i chrzcinami jestem spłukany prawie do zera i kombinuje jak mogę

[Adam Granville]

Ależ to są podwiązki, a nie suspendery. Tak się nazywają od niepamiętnych czasów. Nie musimy starych dobrych polskich określeń zastępować angielskimi. To tak, jak ze szkłem: zamiast poczciwych angielek lansuje się nazwę old fashioned.