damiance Posted July 8, 2012 Report Share Posted July 8, 2012 Temat czas zacząć ... Opis zamówionych butów jestem zmuszony przedstawić w kilku wpisach ze względu na brak czasu do załatwienia tego za jednym zamachem - wybaczcie. ********* Zapewne zastanawiacie się dlaczego postanowiłem skorzystać z oferty firmy B.C. Cieślik? Ponieważ ja się zastanawiałem jak będzie wyglądał warszawski (i siłą rzeczy polski) rynek butów na miarę jak zabraknie żyjących mistrzów, jak wiemy zaawansowanych wiekowo. Co gorsza - nie możemy liczyć na zastępstwo pokoleniowe.... Na spotkanie umówiłem się w czasie majówki. Wybrałem się z gotowym planem zamówienia butów z zamszu, które były pokazane w Ofertach jakiś czas temu. Abym nie pobłądził wśród bloków na Ochocie, Pan Bartłomiej Cieślik wyszedł mi na spotkanie. Zostałem zaskoczony młodym wiekiem Pana Bartłomieja, który pośpieszył z wyjaśnieniem, że w szycie butów jest jeszcze zaangażowany ojciec, który jest szewcem z zawodu. Dotarliśmy do prywatnego mieszkania, gdzie mieliśmy porozmawiać o moim zamówieniu. W sumie dobrze, że akurat tego dnia miałem na sobie buty od TJ, ponieważ na spotkaniu na tema butów nie było mi dane zobaczyć na żywo ani jednej pary gotowych butów. Od razu powiem, że nie wiem czy bym się zdecydował na zamówienie gdyby nie jedna z pierwszych informacja, że firma pozyskała do współpracy porządnego kopyciarza. Kopyto to więcej niż 50% sukcesu. Zapewne dlatego, w jakimś stopniu, zaprezentowane w ofertach zamszaki wywołały moje zainteresowanie. Generalnie ciężko jest rozmawiać z rzemieślnikiem o jego produktach nie mogąc ich zobaczyć na miejscu, w czasie spotkania. Jak wówczas tłumaczyć różne niuanse zamówienia? Mam nadzieję, że to był jeden z niewielu tego typu przypadków... Akurat w moim przypadku sytuacje ratowało również to, że wiedziałem jaki konkretnie model mnie interesuje. Postanowiłem dalej kontynuować to zamówienie, które w świadomości jeszcze bardziej mi urosło do zamówienia podwyższonego ryzyka, bo tak je faktycznie traktowałem, od samego początku, biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw. I dalej ... Chociaż interesował mnie taki sam kolor zamszu, z chęcią obejrzałem próbki w innych kolorach. Niestety nie mogłem zobaczyć skóry podeszwowej, ale wierząc na słowo zdecydowałem się na taką jaka była na warsztacie (alternatywą było dla mnie dostarczenie podeszw Rendenbacha z moich zasobów, ale ostatecznie nie zdecydowałem się przy tym "rozpoznawczym" zamówieniu) C.D.N Uploaded with ImageShack.us Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andershep Posted July 11, 2012 Report Share Posted July 11, 2012 no niezła historia, a ciąg dalszy? ten kolor to granat czy niebieski? na moim ekranie wydają się bardzo jasne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andrzej Posted July 11, 2012 Report Share Posted July 11, 2012 Opis zamówionych butów jestem zmuszony przedstawić w kilku wpisach ze względu na brak czasu do załatwienia tego za jednym zamachem - wybaczcie.Andershep, najwyraźniej autor nie znalazł jeszcze chwili, więc chyba po prostu musisz poczekać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
damiance Posted July 11, 2012 Author Report Share Posted July 11, 2012 Dominik .. prosisz i masz ciąg dalszy ... muszę Wam powiedzieć, że byłem zaskoczony kiedy usłyszałem, że jeden but robił syn a drugi ojciec (nie pamiętam który). Nie jest to dobra praktyka ponieważ mogą wystąpić różnice w wykonaniu. I tak myślę jest tym razem. oraz biorąc pod uwagę , ... Ponieważ lewą stopę mam krótszą i mniejszą w podbiciu (obwód) o jakieś 5mm, lewy but nie jest identyczny jak prawy. Skoro bespoke to bespoke. Natomiast wiąże się z tym kilka różnic -niezamierzonych rzecz jasna, a raczej warsztatowych: 1. w lewym bucie nosek wewnętrzny (skóra nadająca kształt i usztywniająca nos buta, leżąca pomiędzy skórą wierzchnią a futrówką) jest dłuższy niż w prawym (zapewne przygotowane były dwa identyczne kawałki, mimo różnic w obu butach - chociaż niewielkich swoją drogą). Ten parametr ewidentnie odjechał i usztywnienie noska (lewego buta) kończy się już na kostce dużego palca (co nawet na zdjęciu z pierwszego wpisu widać a poniżej podkreślam). W noszeniu butów (wygoda) to mi nie przeszkadza, natomiast w miejscu gdzie skóra pracuje tworzy się zdecydowanie odznaczające się zagięcie. W prawym bucie nosek wewnętrzny kończy się tam gdzie powinien i odznaczenia tak widocznego nie ma. Natomiast jest jeszcze inna kwestia. Nie wiem na ile to w jakimś stopniu problem cienkiej skóry, ale te noski wewnętrzne powinny być przy brzegach bardziej ścienione (np. można o tym przeczytać u Vassa, str. 137) dając efekt łagodnego przejścia, niezauważalnego (zwróćcie uwagę np. na zdjęcia lotników od TJ - tam nie widać gdzie się kończy usztywnienie noska). BTW - skóra usztywniająca nosek (i piętę) nie jest tak sztywna jak w butach TJ - do tego jeszcze wrócę przy opisywaniu pięty. Opisane powyżej "uwagi" są jak najbardziej do usunięcia w przyszłych realizacjach innych klientów (i może kiedyś i moich) i powinny być asap opanowane. ponownie muszę napisać C.D.N z braku czasu. w kolejnych wpisach: podeszwa obcas, pięta wnętrze buta wygoda w chodzeniu prawidła już teraz dodam, że to zamówienie + możliwość jego opisania dają mi dużo radości (pomimo tych uwag o których piszę oraz faktu że za buty zapłaciłem jak za przyzwoite RTW) ponieważ wierzę, że przyczyni się do popchnięcia firmy w kierunku walki o coraz lepszą jakość, na czym wszyscy skorzystamy. pozdr D Uploaded with ImageShack.us Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
+Immune+ Posted July 11, 2012 Report Share Posted July 11, 2012 Dzięki za relację. Chętnie zobaczę kiedyś te buty na żywo, chociaż proces doskonalenia warsztatu to dużo ciężkiej pracy i przede wszystkich testów przy nowych zamówieniach. Jeżeli pracownia nie będzie chciała pójść na skróty to może uda się uzyskać pewien poziom powtarzalności i jednolitość jakości wykonania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andershep Posted July 11, 2012 Report Share Posted July 11, 2012 Damian, dziękuję , i ojciec i syn i ... już z tego jednego powodu nie ma szans, żeby buty były jednakowo zrobione. a kto zdejmował miarę? każdy na swój but osobno? te noski wewnętrzne są wyczuwalne w trakcie chodzenia? miałem takie coś w butach rtw. wkurzające uczucie. patrzac na zdjęcie wydaje się, że buty są bardzo miękkie, jakby nie dość usztywnione, ale może to tylko zdjęcie... będziemy cierpliwie czekać na dalszy ciąg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
damiance Posted July 13, 2012 Author Report Share Posted July 13, 2012 2. podeszwa użytkuję buty bardzo krótko i trudno teraz coś powiedzieć o trwałości podeszwy. Co do wykonania. Chciałem aby podeszwa na śródstopiu była wypukle wyprofilowana. Jest. Jak widać na zdjęciach sama podeszwa ma niejednolity kolor. Szewc mówił o efekcie marmurka (dzięki nieznanej mi bliżej technice olejowania skóry). Uploaded with ImageShack.us To co jeszcze wyraźnie widać to ciągnący cię kanał w którym jest ukryta dratwa łącząca podeszwę z pasem. Szewc nie namacza skóry podeszwowej i nie trzyma jej w wilgotnym stanie przed zabraniem się za czynność łączenia z pasem. [Vass pisze o namaczaniu skóry (podeszwowej i pasa) i trzymaniu jej przez 24h w gazecie, aby była wilgotna. Ułatwia to pracę nad podeszwą. Tak też pracuje TJ]. Praca na suchej podeszwie - między innymi (nie wiem czym i jak cięty był kanał) - odpowiada za to, że kanał po zaklejeniu i wyschnięciu nie jest cienką i zamkniętą linią, a powinien. Tutaj kanał wygląda na zaklejony. Na pewno nie jest zamknięty (może to też kwestia grubości dratwy). Uploaded with ImageShack.us W tym modelu buta, gdzie przeszycie podeszwy nie jest elementem ozdobnym, w samym pasie (patrząc od strony cholewki) mógłby też być cienki kanalik kryjący cienką dratwę. W tej parze, jak się spojrzy na pas to widać w głębi przeszycie. Jest to oczywiście kwestia estetyczna i warsztatowa. Bardziej niż to widać miejsce na pasie które nie było pomalowane. Uploaded with ImageShack.us pozdrawiam, D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
damiance Posted August 26, 2012 Author Report Share Posted August 26, 2012 ciąg dalszy ... Uploaded with ImageShack.us Buty juź po około 20h rozchodzenia, szacuję, że około 7 razy miałem je na nogach. Prawy but generalnie jest lepiej wykonany i dopasował się szybciej niż lewy. To co pozostało do opisani: obcas - zwraca uwagę nietypowe ścięcie tyłu obcasa. Jako powód podano mi, że obcas powinien być płaski bo lepiej pasuje do tego wzoru buta. Jeżeli tak to IMO - mogę się mylić - całe kopyto buta powinno być zrobione z myślą o płaskim obcasie. To kopyto było robione jako typowe pod półbuty. Ponadto, co lepiej widać na lewym bucie obcas jest za krótki. Powinien być dłuższy i pięta lepiej osadzona w na obcasie. pięta - z zewnątrz jak widać. Dopasowanie dobre, nie mam uwag. wnętrze buta - wykończenie bardzo dobre, nie ma zbędnych szwów, nic nie obciera. Skóra (futrówka) elastyczna, nie jest wysuszona, bez uwag. wygoda w chodzeniu - po rozchodzeniu butów jedyny zarzut to lekka niestabilność butów, kołysanie na boki. Prawdopodobnie z powodu wypełnienia z korka (ciętego z arkusza), które z czasem się zapewne zbije. Jeżeli ktoś z Was ma książkę Vassa, to ta jest pokazane wypełnianie buta "pływającym" korkiem. Dla porównania TJ nie stosuje korka tylko specjalny materiał (jakieś tworzywo) dające efekt prostej (płaskiej) podeszwy, niedeformującej się na skutek użytkowania. prawidła - bardzo dobre wykonanie na wzór kopyt. Z okrągłą dziura w środku, wklęsłe od spodu. nie wiem, czy o czymś zapomniałem ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Breslauer Posted August 29, 2012 Report Share Posted August 29, 2012 Wrzuć za jakiś czas informację jak szybko zużywa się podeszwa. A buty same całkiem ładne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.