Apeluję by nie powielać nagłówków, lecz przyjrzeć się faktom.
1. LPP ogłosiło swoją akcję "Maski dla Chin" 28 stycznia 2020. Spotkało się to z bardzo pozytywną reakcją ich klientów i mediów, bo jeszcze wtedy nikt nie przypuszczał, że może to być taka skala epidemii.
2. Pierwszy przypadek koronawirusa pojawił się w Europie 25 stycznia 2020 (Francja). We Włoszech, gdzie teraz jest masakra, pierwszy przypadek pojawił się 31 stycznia i przez pierwsze 2 tygodnie nikt nawet nie brał pod uwagę, że to może być coś poważniejszego, co wykroczy poza jeden mały region. Dla potwierdzenia: jeszcze 2 lutego 2020 Włosi wysyłają 700 tys masek do Chin:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,25660560,koronawirus-watykan-wyslal-do-chin-tysiace-maseczek-higienicznych.html
3. Pierwszy przypadek koronawirusa potwierdzono w Polsce 4 marca 2020, czyli ponad miesiąc po akcji LPP. Ale już wtedy rząd zapewniał, że mamy wszystko, nic nam nie zabraknie i jesteśmy przygotowani. A okazało się, że nie ma tak podstawowych rzeczy jak maseczki i fartuchy.