Skocz do zawartości

Odchudzanie


marbej

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

No, właśnie jak? Macie swoje sposoby? Mnie się udaje gubić średnio 1kg tygodniowo - zjechałem ze 104 kg do 97 kg przy wzroście 182cm . Moja metoda to: zrezygnowałem, z zakąsek/przekąsek między posiłkami np. 2 paróweczki przed snem :) lub mała paczka chipsów po obiedzie, batoniki itp. itd. oraz codziennie szybki/bardzo szybki spacer - 6-7 km w godzinę, albo 7-10 km Nordic Walking. Przy tym wszystkim jakoś nie specjalnie dbam o dietę. Jem to co do tej pory, aczkolwiek staram się unikać, wszystkiego w rodzaju pizza, tłusta golonka z piwem :) itp.

Z tego co widzę, to moją oponę chyba najbardziej pompowały te przekąski/zakąski i brak ruchu.

Przydaje się program Noom na Androida :) Fajny gadżet. Bez niego na "trening" nie wychodzę.

--

Pozdrawiam,

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odchudzanie w teorii jest banalnie proste:

1. Obliczenie zapotrzebowania kalorycznego organizmu

2. Ujemny bilans kaloryczny

3. Wspomagająco wysiłek aerobowy

i generalnie tyle w kwestii odchudzania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odchudzanie w teorii jest banalnie proste:

1. Obliczenie zapotrzebowania kalorycznego organizmu

2. Ujemny bilans kaloryczny

3. Wspomagająco wysiłek aerobowy

i generalnie tyle w kwestii odchudzania :D

No właśnie tylko w teorii. Kto nigdy nie był grubasem nie wie jaki to wysiłek. Ludzie myślą że wystarczy tylko mniej jeść, zacząć uprawiać sporty i waga spada a wcale tak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odchudzanie w teorii jest banalnie proste:

1. Obliczenie zapotrzebowania kalorycznego organizmu

2. Ujemny bilans kaloryczny

3. Wspomagająco wysiłek aerobowy

i generalnie tyle w kwestii odchudzania :D

No właśnie tylko w teorii. Kto nigdy nie był grubasem nie wie jaki to wysiłek. Ludzie myślą że wystarczy tylko mniej jeść, zacząć uprawiać sporty i waga spada a wcale tak nie jest.

Jest, jest. O ile robi się to z głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz moderator może zamknąć temat

Jak to niektórym, zwłaszcza tym co nie mają nic do powiedzenia, z łatwością przychodzi rozporządzanie się cudzym wątkiem :)

--

Pozdrawiam,

Marcin

Chwilunia. Mój komentarz odnosił się do wypowiedzi kolegi Nereusza. A co do tematu to miałbym bardzo wiele do powiedzenia, wierz mi. Ale uznałem że że to: a) moja bardzo prywatna sprawa, B) abstrahujac od a) nawet sala klubowa to nie jest Klub Kwadransowych Grubasów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tylko w teorii. Kto nigdy nie był grubasem nie wie jaki to wysiłek. Ludzie myślą że wystarczy tylko mniej jeść, zacząć uprawiać sporty i waga spada a wcale tak nie jest.

A jak jest? Bo jeśli się je mało to szczerze mówiąc, tak zupełnie na zdrowy rozsądek i logikę, nie widzę żadnego racjonalnego wyjaśnienia czemu ma się nie chudnąć (chyba, że istnieje choroba pozwalająca przerabiać powietrze na energię i tkankę tłuszczową).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak należy brać pod uwagę, że niektórzy ludzie genetycznie mają spowolnioną przemianę materii (w takim wypadku muszą być całe zycie na diecie i wżerać "tony" błonnika ;) )

OT: mogę prosić admina o umożliwienie pisania PM ? :)

Jeszcze jeden post i będziesz mógł pisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak należy brać pod uwagę, że niektórzy ludzie genetycznie mają spowolnioną przemianę materii (w takim wypadku muszą być całe zycie na diecie i wżerać "tony" błonnika ;) )

Zapytałbym przewrotnie co to znaczy być całe życie na diecie, ale z racji tego że nadwagi nie mam (wręcz przeciwnie) to nie będę prowokował. Choć uważam, że jedynym, sprawdzonym sposobem na zdrową sylwetkę, jest właśnie wyrobienie sobie dobrych nawyków żywieniowych na całe życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko pomyślmy: przez 30 lat ktoś sobie jadł wszystko co lubił (golonki, boczki, karkówki, pizze itp) to zanim zmieni swoje przekonania to jednak minie trochę czasu, to już jest zadanie na całe zycie (trzeba się pilnować jak z narkotykiem czy papierosem). na dodatek czy "dobre nawyki żywieniowe" są tak "smaczne" jak te niezdrowe, które pielęgnowaliśmy przez 30 lat ? to wszystko psychika człowieka.

oczywiście jestem jak najbardziej "za" zdrowym i rozsądnym odżywianiem, jednak niektórzy mają problemy z utrzymaniem super sylwetki, wystarczy 2 tyg urlop w Egipcie, Meksyku czy Tunezji All Inc i nasze kg wracają ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. na dodatek czy "dobre nawyki żywieniowe" są tak "smaczne" jak te niezdrowe, które pielęgnowaliśmy przez 30 lat ? to wszystko psychika człowieka.

[...] jednak niektórzy mają problemy z utrzymaniem super sylwetki, wystarczy 2 tyg urlop w Egipcie, Meksyku czy Tunezji All Inc i nasze kg wracają ;/

1/ są, są smaczne. zwłaszcza jak się już smaki poprzestawiają i odzwyczają od wrzucania do wszystkiego soli czy cukru w olbrzymich ilościach. Dopiero wtedy otwiera się przed człowiekiem bogactwo smaków.

2/ wystarczy leżenie plackiem zamienić na trekking w Alpach, bądź nurkowanie... albo po porstu, klasyczną obiazdówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1/ są, są smaczne. zwłaszcza jak się już smaki poprzestawiają i odzwyczają od wrzucania do wszystkiego soli czy cukru w olbrzymich ilościach. Dopiero wtedy otwiera się przed człowiekiem bogactwo smaków.

2/ wystarczy leżenie plackiem zamienić na trekking w Alpach, bądź nurkowanie... albo po porstu, klasyczną obiazdówkę.

Owszem, ale trzeba również pamiętać, że 3/4 społeczeństwa cierpi na choroby cywilizacyjne - cukrzyca, nadciśnienie, choroby wieńcowe – Są to schorzenia wymagające dożywotniego przyjmowania lekarstw, które w większości zawierają środki odpowiadające za zmniejszanie wydzielania wody z organizmu.

Co oznacza, ze walka z nadwagą u takich osób jest w znacznym stopniu utrudniona. Odpowiednio zbilansowana dieta połączona z determinacja i pewna forma aktywności ruchowej są skuteczne, ale mimo wszystko wymagana jest w tym przypadku dożywotnia samokontrola.

Stąd też nie u wszystkich i zaryzykuję nawet stwierdzenie, że u większości prawdziwie grubych osób takowa batalia staje sie naprawde ciężka. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawą jest dostosowanie nawyków żywieniowych i diety do trybu życia. Jednak jest to bardzo trudne, ponieważ dieta nie może być ani restrykcyjna, ani oparta na posiłkach, które nam nie smakują. Dodatkowo trzeba też znaleźć formę wysiłku która nam pasuje, jeżeli ktoś nie lubi biegać, a robi to by schudnąć, po osiągnięciu zamierzonego efektu istnieje spora szansa, że przestanie w ogóle biegać i wystąpi efekt jojo.

Problem jest taki, że dostosowanie diety do trybu życia jest kluczem do sukcesu, ale żeby je efektywnie stosować, nie trzeba wiedzy, tylko po prostu doświadczenia w tym zakresie, by wiedzieć, co w naszym konkretnym przypadku zda egzamin, a co szybko porzucimy. Grunt to się odchudzać tak, by się nie odchudzać.

Z konkretów:

- polecam dania Frosty z parowaru ( tylko nie dziadostwa elektrycznego, ale zwykłego ceramicznego garnka ), smaczne, zdrowe i nie trzeba przygotowywać specjalnie poza odczekaniem 20 minut.

- u mnie egzamin zdaje jazda na rowerze stacjonarnym + film przez 40 min, dobry wysiłek bez wychodzenia z domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom osobie otyłej ważącej dla przykładu 100kg nawet przy lekkiej samokontroli (na początek ograniczanie junk foodu, cukrów, słoszonych napojów, baiłego pieczywa, soli) w zupełności wystarczy żeby zrzucić 10kg bez większego wysiłku. Do tego dochodzi kilka kg w postaci treści jelitowych i wody, która zbiera się w organiźmie. Prawdziwa przygoda zaczyna się kiedy chcesz zrzucić ostatnie kg zalegające na brzuchu - wtedy naprawdę jest ciężko. Wiem, bo kiedyś to przechodziłem.

Reasumując, jeśli chcesz zrzucić kilka kg i po prostu czuć się lepiej wystarczy odrobina samokontroli i trochę ruchu. Jeśli chcesz pozować do zdjęć na opakowania bokserek DG to czeka cię ostra jazda... ale czy jest sens?

>Caporegime - dania Frosty? Chodzi Ci o te mrożonki? Jeśli tak to wybacz ale to lekka bzdura o tej porze roku. Więkoszość warzyw dostaniesz teraz prosto z pola w dosyć przystępnych cenach. Nie muszę chyba więcej tłumaczyć.

Druga sprawa - jaka jest różnica między parowarem elektrycznym a ceramicznym? Tu kolego chodzi o wodę i teperaturę jej podgrzewania. Równie dobrze może być parowar ceramiczny z elektryczną grzałką. CHyba, że chodzi Tobie o plastiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.