Cześć. Stary generator pary się kończy - głównie z powodu porysowanej i coraz częściej łapiącej zabrudzenia stopy (może nieprofesjonalnie czyściłem). Stacja Philipsa, wyrzut pary 110g, generalnie byłem zadowolony - prasowała dobrze, chociaż nie idealnie. Jakiś czas temu pojawiły się problemy z lekkim zażółcaniem tkanin (żółtawe plamy/smugi) - nie wiem, o co chodzi, stopa jest czysta, a przynajmniej nic nie widać, wody używam wyłącznie demineralizowanej, a i tak profilaktycznie odkamieniam (podobno trzeba). Na szczęście łatwo schodzą po użyciu mydełka do odplamiania, ale jest to irytujące, bo w połowie wyprasowana koszula czasami nie nadaje się do założenia.
Obecnie waham się pomiędzy Philips 9660/30 i Tefal GV9820. Tefal ma wyższe parametry, ale, przede wszystkim, umożliwia ręczne ustawienie temperatury i pracę bez pary (np. prasowanie lekko wilgotnej tkaniny). Oba modele mają bardzo dobre oceny, chociaż negatywy dotyczą niezadowalającego efektu prasowania samą parą (z automatycznym doborem temperatury) dla Philipsa oraz przypadków psucia się urządzenia (Tefal), co jest szczególnie irytujące.
Prasuję głównie koszule i spodnie, sporadycznie marynarki (wygładzam pionowo, parą).
Będę wdzięczny za komentarze, przede wszystkim, jak działa system automatycznego doboru temperatury oraz czy stopy w tych modelach są odporne na zarysowania.