Skocz do zawartości

giacco

Użytkownik
  • Zawartość

    288
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana giacco w dniu 1 Maj 2015

Użytkownicy przyznają giacco punkty reputacji!

Informacje o profilu

  • Płeć
    Not Telling

Kontakt

  • Nazwisko
    Szwaj

Ostatnie wizyty

965 wyświetleń profilu

giacco's Achievements

Aktywista

Aktywista (3/3)

191

Reputacja

  1. W moim odczuciu...to wybór najgorszy z możliwych. I już nawet nie chodzi o to, że brązowy garnitur historycznie jest baaaaardzo daleko od sytuacji uroczystych, wieczorowych czy formalnych (proweniencja robotnicza, przemysłowa, - a niegdyś był to kolor zarezerwowany dla służby), ale o praktyczne walory tego koloru, a raczej ich brak. W brązowym garniturze generalnie mało kto wygląda dobrze, niespecjalnie wygląda on także w sztucznym świetle, jeszcze gorzej w dziennym. Zwłaszcza, jeśli mówimy o wełnie - lekkiej gramaturze i mocnym ciemnym/czekoladowym odcieniu. Każdy inny: granatowy, szary, grafitowy, czarny, a nawet chyba (o zgrozo) beżowy - będzie wyglądał lepiej! Życzę dobrych wyborów! P.S. Brązy w wersjach flanelowych/tweedowych polecam na jesień/zimę
  2. giacco

    Suit Supply

    Na jakiejś grupie na facebooku widziałem, że w US anulowali zamówienia „zawierające cenowe błędy systemu”. I także wcześniej wszyscy otrzymali maile z potwierdzeniem, więc....🧐
  3. Dokładnie. Dołożę swoje "3 grosze". Te marynarki nie leżą nawet średnio. Co do tego nie ma wątpliwości. Poprawki, których wymagają, czynią inwestycję mało sensowną, bo żaden krawiec za "talerz zupy i bochen chleba" nie zrobi takiej korekty typu: rękawy, plecy, wypuszczenie w talii...itd. @kubaba5 zastanów się też na chłodno ekonomicznie, czy chcesz wchodzić w taki biznes. Ja bym poszukał brandu, który leży lepiej i wtedy inwestował w drobne przeróbki. Na mnie SuSu (nie każda linia oczywiście) leży (mówiąc nieskromnie) niemal "bespołkowo" - musiał być bardzo podobny model , ale z kolei Lancerto również fatalnie. Więc to nie jest tak, że z Tobą jest coś nie tak Ze zdjęć jednak wynika, że sylwetkę masz niestandardową, więc życzę powodzenia w poszukiwaniach! Na pewno trafisz na coś dla siebie!
  4. Będę wdzięczny, jeśli wrócisz do wątku i dasz znać jak się sprawy mają. Jestem również bardzo ciekawy tego garnituru.
  5. Dokładnie. Zgadzam się z @mosze. Jeśli ten garnitur Milera nie jest tak "lekki" jak ZG, to nawet lepiej. A chyba tak jest, bo na zdjęciach wygląda sztywniej i nie załamuje się jak niemal koszulowe Tombolini. Będzie bardziej praktyczny. Ja bym dołożył do travellera, ale trzeba de facto drugie tyle...Tak, jak wspomnieliśmy wszyscy powyżej, ten garnitur ma sens, jeśli jest faktycznie "su misura". Źle leżący, wygląda gorzej niż rzeczony wyżej betonowy bytom Za SuSu przemawia też fakt, że powyższy problem nie wystąpi, tkanina (cerruti) jest "cięższa" i bardzo wytrzymała, a rozmiar można miksować (spodnie + marynarka)
  6. Linię zero gravity szyło również "spicco su misura" i takowy właśnie posiadam (jest niemal identyczny z tombolini). Tombolini swoje garnitury sprzedawał również w nieistniejącym Piazza di Moda. Nie sprzedawały się najlepiej, więc zaraz po premierze cena spadła o 50%. To ciekawostka, idealna do biznesowego życia w upale, ale produkt specyficzny. Bardzo dobrze się nosi, różnie się układa (jak wspomniał @Nawrot, bo wiele zależy od dopasowania). W mojej opinii, źle wygląda na bardzo szczupłych, pałąkowatych sylwetkach. Do tego spodnie się bardzo szybko przecierają, zwłaszcza w wydaniu jedwabnym. Na pewno nie jest to garnitur do "tyrania" na codzień Reasumując, zdecydowanie bardziej praktyczne są travellery bez konstyrukcji od SuSu
  7. giacco

    Humor

    Haha! Toć agresywna autopromocja!
  8. Wydaje mi się, że na kołnierz ma też wpływ rodzaj zarostu - jego "ostrość" i szorstkość. Wtedy kołnierz przeciera się łatwiej od góry. Natomiast u mnie mankiet "w przecierce" wyłącznie lewy i zauważyłem, że to nie tyle sposób noszenia zegarka ma znaczenie, co sam zegarek. Najszybciej przecierają mi się casualowe koszule, które często noszę z zegarkiem na bransolecie. Skórzane paski od innych zegarków męczą mankiety zdecydowanie mniej. Do tego to pewnie kwestia drobnych przyzwyczajeń - nadpobudliwości ruchowej rąk itp. Osobiście np., jako pianista, częściej przecieram mankiety francuskie w koszulach smokingowych/frakowych, bo "praca rąk" w nich jest intensywniejsza niż choćby widza, siedzącego w smokingu niemal bez ruchu wśród publiczności
  9. Dokładnie to miałem na myśli. Bo to wciąż właśnie kontrastująca z czarnym frakiem i szarym żakietem
  10. Warto pamiętać, że panamy mają różne modele...od klasycznej fedory po wariacje nawet w stylu kowbojskim. To tylko kwestia surowca z Ekwadoru, reszta to sprawa wyboru wedle upodobniania. Nie ma tu obowiązku hołdowania fedorowej klasyce. Fakt, klasycznie panama to jednak wciąż trochę ”więcej” niż zwykły kapelusz słomkowy i dobrze wygląda z jasnym garniturem, ale bez przesady. Nosiłbym go z radością do wielu naprawdę różnych stylizacji. Zgadzam się, że jeansy i sweter nie bardzo...to kapelusz letni - musi zatem licować z letnim klimatem, pod każdym względem
  11. Faktycznie, zasiałeś mi teraz ziarno niepewności Sam nie wiem teraz co byłoby wyżej w hierarchii formalności: dwurząd PoW czy np. jednorzędowa w komplecie z garniakiem...serio. Zgłupiałem 😆 Myślę, że w moim mózgu nastąpiła symulacja na podstawie kamizelek we fraku czy choćby żakiecie. A tam zawsze kontrastująco...
  12. Nie jestem krawcem, ale nie nie wiem jak można poprawić te plecy...źle to wygląda. Jest za dużo materiału na wysokości łopatek- to raczej do pokonania, natomiast dziwne załamania u progu szliców będą chyba trudne do skorygowania. Zgadzam się też z @blekit co do ramion. Również bym zwrócił, ale po konsultacji z krawcem P.S. Nie zamieściłeś zdjęcia bokiem, ale zgaduję, że owe duże pośladki mogą tworzyć efekt takiego „kupra” i tam odstający materiał zaczyna się marszczyć w dole pleców. To by wyjaśniało zniknięcie problemu przy pochyleniu. Szlice być może powinny zaczynać się wyżej. Sprawdź jak sytuacja przy rozpiętej marynarce. Wynik też potwierdzi diagnozę.
  13. Absolutnie nie odradzam w kontekście ogólnym, chodziło mi w tym wypadku o kontekst ślubny Monokolorystyczny zestaw może być ciekawy i ożywiony dodatkami, jednak kontrastująca kamizelka, w moim odczuciu będzie wyglądała dostojniej i bardziej formalnie. W zasadzie to kwestia gustu czy przyzwyczajenia. Ja nie przepadam za 3-częściowymi garniturami, zazwyczaj wybieram inną kamizelkę do zestawów. Wyjątek stanowi smoking (czasem ubieram mocno wyciętą kamizelkę zamiast pasa hiszp.). Pamiętam, jak bardzo popularne były w Polsce takie garnitury z kamizelkami wyciętymi tuż pod węzłem krawata na początku XXI wieku...nosiłem je namiętnie jako licealista/student, stąd może obecnie moja niechęć Kwestia późniejszego "parowania" swoją drogą
  14. Witaj! Jeśli o mnie chodzi, wybrałbym kamizelkę dwurzędową z kołnierzem szalowym lub klapami zamkniętymi. Natomiast kształt kamizelki jednorzędowej (jeśli taką wybrałeś) mocno zależy od Twojej marynarki. Jak wysoko ma umieszczony górny guzik, zatem jak pokaźne "V" tworzy się na piersi, tworząc miejsce dla kamizelki. Tak, jak słusznie zauważyłeś, kamizelka w małe "u" zdominuje i zasłoni krawat, natomiast w wielkie "U" będzie zupełnie niewidoczna po zapięciu marynarki (co nie jest błędem - w smokingach tak jest często, ale warto o tym pamiętać). Jeśli chodzi o kolor - ja odradzam kamizelkę od garnituru. Krata PoW będzie w mym mniemaniu znakomita! A trendy...nie brałbym ich poważnie pod uwagę. Zwłaszcza, że kolor brązowy nie ma konotacji formalnych i uroczystych. Dziś nie ma to już w zasadzie znaczenia, ale...polecam klasykę. P.S. Sprawdź sobie w sieci zdjęcia zestawów z kamizelkami dwurzędowymi, jestem przekonany, że Cię zauroczą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.