Skocz do zawartości

Louis Vuitton. Francuska saga - recenzja


damiance

Rekomendowane odpowiedzi

Koleżanki i Koledzy,

 

Od Świętego Mikołaja dostałem bardzo ciekawą książkę, nową na naszym rynku. Pomyślałem, że to pozycja, która może Was zainteresować - a stąd już tylko krok do forumowej recenzji.

 

************

 

 

                Podróż towarzyszyła człowiekowi od zarania dziejów, jest zapowiedzią przygody, ale też pewnego ryzyka. Sanie, łodzie, karoce przewoziły ludzi wraz z ich dobytkiem. Czasami dość nieporęcznych rozmiarów - jak można bezpiecznie zapakować krynolinę, a jak kapelusz? Niby nic nadzwyczajnego, ale z takiej zwykłej potrzeby rodziły się ponadczasowe wynalazki lub marki ...

 

Louis Vuitton to dla wielu definicja luksusowej podróży. Jak narodziła się ta legenda? Dowiecie się tego od Stephanie Bonvicini. Francuska dziennikarka, specjalistka od podróży, stworzyła istotne dla nas dzieło:

 

post-12-0-42512100-1453066642_thumb.jpg

 

Sagę marki, która napędzana misesowskim "human action" założyciela i potomków, przetrwała wiele dziejowych zmian. Mało kto wie, że założyciel dynastii był na początku kariery pakowaczem. Jednym z tysiąca w Paryżu, według stanu rejestru z 1854 roku, kiedy to założył swój warsztat. Nie był odkrywcą przełomowego wynalazku na miarę lampy naftowej, ale jego produkty towarzyszyły podróżnikom i wynalazcom na wszystkich kontynentach. Był zdolnym i pilnym obserwatorem dynamicznie zmieniającego się świata II połowy XIX wieku. Miał szczęście spotkać właściwych ludzi w swoim czasie. Został dostawcą dworu cesarskiego Napoleona III, a przede wszystkim jego żony - Eugenii. Poznał innych wielkich twórców: Cartiera, Guerlaina (woda kolońska L'Eau Imperiale, dla cesarzowej, do dzisiaj pozostająca w ofercie, jest tylko o rok starsza od marki LV), Wortha - czerpiąc inspiracje dla nowych kufrów, z funkcjami niemalże wyprzedzającymi potrzebę, a z całą pewnością konkurencję. Tak jak Emil Zola, piszący o rozwoju nowoczesnego handlu na podstawie obserwacji poczynionych w domu towarowym Bon Marche, był w samym centrum zmian, jakie aplikował paryskiej metropolii baron Haussmann.

 

                Ta książka to pozycja obowiązkowa, nie tylko dla forumowiczów ceniących kaletniczą profesję. Opowieść z rozmachem, skłaniająca do refleksji. Posiada bogatą osnowę równoległych historii poprzetykanych niby mimochodem biograficznymi wątkami ikony europejskiego rzemiosła. Szkoda, że książka nie posiada ilustracji. Chociażby kilku, przedstawiających przełomowe modele z kolekcji LV, jak np. kufer "Trianon". Książkę czyta się bardzo sprawnie, można po nią sięgnąć nawet w krótkiej przerwie, ponieważ składa się z małych, przeciętnie dwustronicowych podrozdziałów.

 

Książkę wydała Grupa Wydawnicza Publicat S.A. w listopadzie 2015 (oprawa twarda, 256 stron, format mieszczący się w modelu Keepall 45  ;)  )

 

Poniżej wybrałem dla Was kilka fragmentów (te najciekawsze musicie przeczytać sami):

post-12-0-61508600-1453066609_thumb.jpg

post-12-0-52769000-1453066619_thumb.jpg

post-12-0-55721500-1453066624_thumb.jpg

post-12-0-73735400-1453066631_thumb.jpg

 

  • Oceniam pozytywnie 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.