Czarna plama w miejscu przemoknięcia butów - jak to usunąć?

[Coven]

Witam,

Problem dotyczy butów New Balance 754, a więc nic szczególnie wysokiej jakości. Otóż te buty fabrycznie nie były impregnowane - kropla deszczu od razu była wchłaniana przez skórę, ale nie było to jakimś większym problemem, gdyż po wyschnięciu wyglądały w porządku. Później jakoś (mam je już parę lat) użyłem na nich bodajże kremu i wosku mahoniowego (mam takie monki Berwcka) od Saphira, co znów przywróciło im dawny "blask" (fabrycznie były w kolorze ciemnobrązowym, ale ładnie się ten mahoń "zmieszał" i wyszło ładnie). Nie pamiętam dokładnie jak to się stało, ale pewnego dnia jakoś mi te buty na czubku przemokły (możliwe, że wosk już był starty) i od tamtej pory w miejscu, gdzie skóra pracuje została czarna plama (tak jakby woda była wciąż wewnątrz i nie mogła odparować).

W takim stanie (zdj. nr 1) poleżały jakiś czas (chyba rok) i zabrałem się za ponowną konserwację, tym razem spróbowałem na nich najsampierw Saphirowego "Renovateura", a później standardowo krem i po godzince wosk. Wyglądały znów niebiańsko - plamy co prawda nie zniknęły, ale jako że cały but się trochę przyciemnił, to nie byłe tego aż tak widać. Zrobiłem w nich paręnaście krótkich spacerków i wszystko było w porządku, do czasu... Wybrałem się na dłuższy spacer (jakieś 3 godzinki) i po powrocie zauważyłem, że przy krawędziach tych plam (które swoją drogą lekko zmieniły swoją powierzchnię) pojawił się biały nalot (zdj. nr 2 i nie - nie ubrudziłem butów). Po przejechaniu szczotką i szmatką to zniknęło, ale plama została. Obecnie mam wrażenie, że na lewym bucie trochę to tak jakby przygasło, ale wciąż jest.

Teraz pytanie - czy da się to jakoś odratować? Co spowodowało ten nalot (wosk? jest w kolorze, choć przy moich Berwickach też po czasie pojawiły się białe mikro kropeczki na noskach)? 

 

[MH_fan]

Te plamy to wg mnie skóra, która przemaka, na skutek nieodprowadzania przez jej pory potu. Miałem podobny problem ze snikersami NB, reklamacja odrzucona. A białe plamy to sól z potu, który wsiąkł w skórę i gdy to wysycha, zostaje taki ślad. Z NB jest taki myk, że można je kupić, ale te zamszowe albo nubukowe. To jest problem wielu producentów lifestylowych butów, że te z zamszu lub nabuku są fajnej jakości, a z licówką im totalnie nie idzie (słaba jakość skór, nieodpowiednie wykończenie, etc.) i dzieją się potem cuda.

 

[Coven]

O! Dobrze wiedzieć, nie samymi klasykami człowiek żyje. 😀

Co do skóry licowej, to ta (nie licząc tych plam) jest całkiem przyzwoita - noski po dwóch latach noszenia były już widocznie spanachane (nie używałem wtedy żadnych kremów), a jak użyłem właśnie w.w. trio, to wyglądały jak nowe.