Gdzie się można napić i zabawić... knajpy, bary, milongi itd...

[Wuj]

Z pewną taką nieśmiałością... postanowiłem otworzyć taki oto temat:

Cel jest prosty - dzielimy się adresami lokali, gdzie można spędzić dobrze czas wieczorowo - nocną porą, w doborowym towarzystwie. Poprzez "dobre spędzenie czasu" rozumiem atmosferę bez zadęcia, ale i bez wstydu, gdzie można tupnąć w parkiet przy odpowiedniej muzyce lub wymienić się światopoglądem z ciekawymi personami, nie ryzykując dostaniem w mordę, wypić to, na co akurat ma się ochotę, a dla chętnych - błysnąć intelektem, anegdotami i barwną przeszłością przed zaskoczonymi szybko pojawiającą się chemią z przedstawicielkami płci pięknej.

[Hargin]

@Wuj żona nie zagląda jeszcze na forum?  

[Wuj]

A bo to jednemu Wujowi Wuj na imię?:) No przecież nic złego nie robię, szyb nie wybijam, białogłów na pokuszenie nie wodzę.

Mój typ na początek: SPATiF w Sopocie: rewelacyjna miejscówka:) Tłumy ludzi na małej powierzchni, gorąco, kolejka do baru i toalety, duszno, głośno, słowem - bajka:)

[Hargin]

@xkoziol załóż osobny wątek 

[Hargin]

Heh  to tupnięcie w parkiet mnie zmyliło  

[Wuj]

10 minut temu, xkoziol napisał:

Villa Rosa, Łomianki

Tam poznałeś siłę ironicznych komentarzy? Skoro polecasz...

Panowie, bez namiarów na bałagany. Uważam, ze mapa fajnych pubówz Waszych miast, gdzie można w spokoju strzelić piwo lub drinka, byłaby pomocna.

[White Haven]

A to trzeba było tak od razu, a nie o jakiś tańcach i parkietach  W Zielonej mogę z czystym sumieniem polecić dwa puby:

1. Haust - minibrowar, świetne, robione na miejscu piwo. Zwykle mają w ofercie 4-5 gatunków, z czego połowa jest stała, a pozostałe zmieniają się. Cenowo zazwyczaj 8-10 zł za 0,5l. Do tego jest również część restauracyjna, ale jedzenie bez fajerwerków. 

http://haust.pl/

https://www.facebook.com/MinibrowarHAUST/

2. Szwejk - "czeski" pub. Ogromny (2 strony a4 drobnym maczkiem ) wybór piw, również tych niszowych. Do tego trochę tradycyjnych czeskich potraw i krecik w tv. 

https://www.facebook.com/uszwejka.zg/

 

[Wuj]

Ha, widzę, że temat bardzo popularny, aż szumi od wymiany przydatnych informacji! Fajnie!

Wczoraj udało mi się opuścić łono rodzinne i udać się do hali Koszyki. Po pierwsze i najważniejsze - jest to bardzo bardzo dobrze wykonana inwestycja. Jeśli ktoś się interesuje architekturą lub siedzi w branży budowlanej, to powinien zobaczyć i trochę ponarzekać;) 

Klimat cousine marketów z Lizbony i Madrytu, z większym naciskiem na restauracje (zauważyłem nawet księgarnię i jakiś sklep). Bardzo dobre miejsce na luźną kolację w tłumie ludzi lub kulturalną alkohohoholizację. Na razie działa efekt świeżości i ludzi było zatrzęsienie, co może być plusem lub minusem. Trochę obawiałem się, że będzie sama hipsteria lub palestra i będę musiał przed wejściem schować słomę głębiej w buty, ale nie było dramatu pod tym kątem - przekój wiekowo - klasowy dość szeroki. Knajpy - tapasy, sushi, śródziemnomorskie - tyle widziałem.

Przy barze klasyk - kilkanaście rodzajów piwa z beczek, kolorowe smakowe perfumy i ruda wódka na myszach pędzona - do wyboru do koloru, za to niestety mało wódki, przez co byłem niepocieszony. Ceny warszawskie, ale do przeżycia

Mój ogólny odbiór - bardzo dobry. Piękne miejsce, czysto, różne rodzaje jedzenia, fajne sikorki, niektórzy panowie w dobrych butach, więc jest na co popatrzeć;) Rachunek za 5 chłopa - tapasy, wino, wódka - lekko ponad 100 PLN na głowę. Tapasy smaczne, ale trudno, żeby coś było niesmaczne, jeśli jest tłuste, smażone i z sosem:) Otwarte do 1 w nocy.

[PGozdek]

Jak dla mnie, koszyki bardzo na minus, miałem już dwa podejścia, niestety na razie jest to zbiorowisko warszawskiej hipsteriady, blogerki w ogromnych kapeluszach, faceci w podartych rurkach i ciągłe pozowanie do selfie na snapchata. Mimo że miejsce wygląda świetnie to wyżej opisane dantejskie sceny skutecznie mnie odrzucają. Poczekam aż miejsce zrobi się mniej modne.