gamer7772 Napisano 12 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 12 Listopad 2015 Witam,jakiś rok temu kupiłem dyplomatkę. Założyłem ją parokrotnie, ale ponieważ okazała się zbyt cienka na chłodniejsze temperatury, odłożyłem ją do szafy (mimo całkiem niezłego składu, 65% wełny, 15% kaszmir, 20% nylon) Leżała tam ładnych kilka miesięcy, aż kilka miesięcy temu zacząłem myśleć o jej przeróbkach. Przede wszystkim , chciałem ja ocieplić, nieco wytaliować (rozmiar jest ok, ale jest nieco zbyt obszerna) i wymienić podszewkę. Poszedłem z nią do krawcowej, a ta stwierdziła, że taka robota będzie kosztować razem z materiałem ponad 300 zł. Zważywszy na to, że koszt przeróbek przekraczałby jej cenę , zrezygnowałem. Krawcowa zasugerowała, że zamiast wymieniać podszewkę i ocieplać oddzielnie, można po prostu wszyć pikowaną podszewkę, co obniży koszty do ok. 230 zł. I teraz mam następujące pytania:- Warto sie w ogóle w to bawić, czy lepiej kupic nowy płaszcz?- Lepiej ocieplać za pomocą ociepliny czy podszewki pikowanej? Gdzie w ogóle można się zaopatrzyć w taką podszewkę?- Czy polecicie mi jakiegoś niedrogiego krawca/panią od poprawek krawieckich? Nie ukrywam, że mój studencki budżet jest skromny i jeżeli koszt przeróbek będzie przekraczać 200 zł, to chyba prędzej zdecyduję się licytować jakis inny płaszcz na allegro .Pozdrawiam i proszę o szybkie odpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swordfishtrombone Napisano 12 Listopad 2015 Zgłoszenie Share Napisano 12 Listopad 2015 Lepiej kupić nowy płaszcz. Jeśli dyplomatka jest ładna i naprawdę ją lubisz (ja przy 20% nylonu byłbym sceptyczny, ale faktycznie domieszka kaszmiru może jej dawać ładny aspekt wizualny), to tylko wytaliuj, posłuży na okres przejściowy. Taki przejściowy płaszcz też trzeba mieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.