Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'chesterfield' .
-
Witam wszystkich. Jakkolwiek nigdy nie miałem ciągot do chwalenia się tym co mam (na razie niewiele), czy to poprzez ogłaszanie swych nowych projektów, czy to poprzez coraz to "nowe" "stylizacje" na CMDNS, to jednak zostałem przekonany, że może czas "wesprzeć" rodzime marki bespoke, bo kiedy słyszę, że ludzie gotowi są płacić ciężkie pieniądze za MTM, to najpierw pukam się w czoło, a później dochodzę do wniosku, że to przez nieuświadomienie. Ale incipiam. W zeszłym roku kupiłem na przecenie w Huddersfield Cloth materiał na garnitur (zresztą przypadkowo występujący na poniższych zdjęciach). Żeby zaoszczędzić kosztów przesyłki dobrałem również całkiem niedrogi (niby przeceniony 80%, ale kto by wierzył w te marketingowe sztuczki) materiał płaszczowy - ~450 g/m, 80-90% wełny merino, 20-10% kaszmiru (dokładnie nie pamiętam, a oferta z tamtego okresu już nie figuruje w archiwum), bo w dalekosiężnych planach miałem obstalunek płaszcza. W związku z niską gramaturą myślałem o płaszczu raczej formalnym (dodatkowo czarny kolor raczej ograniczał wybór), nie do codziennego użytku. Jako że od czterech lat obszywam się wyłącznie u Sebastiana Żukowskiego (garnitury, spodnie, koszule), wybór krawca i w tym wypadku był ten sam. Mistrzowi od razu bardzo spodobał się materiał; mi również. Przy zakupach internetowych bez próbników, uczucie to nie zawsze występuje. A dalej to wiadomo - zebranie miary, ustalenie szczegółów itp. Jak już wspomniałem, krojem płaszcza jest dyplomatka. Standardowo - kołnierz z czarnego aksamitu, klapy zamknięte, brustasza, kieszenie boczne z patkami, jeden szlic. Pod siebie wybrałem jedynie długość - 1 cm ponad kolana, zapięcie na 2,5 guzika oraz szerokie wyłogi (będzie zdaje się 14 cm) jako, że ułomkiem nie jestem i w barach całkiem niemały Poniżej załączam zdjęcia z drugiej przymiarki. Wybaczcie ich jakość, ale robione były telefonem, przy sztucznym oświetleniu, o godzinie 18:30. Klapy wydają się szersze niż w rzeczywistości, ale to złudzenie. Kiedy będą w tym samym kolorze co korpus, nie będą się tak rzucać w oczy. Trzecia przymiarka już niedługo. Wrzucę poń zdjęcia. O obsłudze klienta (bardzo sympatycznej) w Atelier nie piszę, jako że na zdjęciach tego się nie uchwyci
- 8 odpowiedzi
-
- 16