Szanowni,
mam nadzieję, że dobrze trafiłem z moim problemem. Mianowicie, ostatnio dwukrotnie wyjeżdżałem na dłużej i zabrałem z sobą tylko jedną parę moich Red Wingów. Na nogach były w zasadzie przez cały dzień. Miały zbyt mało czasu by wyschnąć i w efekcie gruba skórzana wkładka, która jest na stałe przyklejona zaczęła nabierać spękań, kurczyć się, no i generalnie stwardniała. Spękania na razie są na poziomie małej "tarki" ale nie chcę aby proces postępował. Czy moglibyście doradzić jakieś specyfiki, patenty na jej regenerację? Myślałem o oleju do butów, ale chyba jednak wkładka powinna chłonąć pot? Zanim do reszty zniszczę wkładkę to pomyślałem, że tutaj znajdę osoby z większym doświadczeniem.
Pozdrawiam