Skocz do zawartości

Buty na następne 10 lat - prośba o pomoc


Maladjusted

Rekomendowane odpowiedzi

Niedługo przekroczę 30stkę i planuję lekki "update" mojej garderoby, głownie w zakresie butów - zazwyczaj ubieram się minimalistycznie i "basicowo", natomiast jeśli chodzi o buty miałem dość długi okres fascynacji streetwearem, który zastąpił powrót do bardziej klasycznych wzorów. 
Chciałbym mianowicie wymienić całkowicie wszystkie swoje buty tak by kolekcja starczyła na 5-10 lat spokojnego używania i była w miarę uniwersalna - aktualnie pracuję w miejscu gdzie nie ma sztywnego dress code'u, natomiast w razie zmiany pracy chciałbym być gotowy conajmniej częściowo na np. chodzenie w garniturze do pracy. Mój pomysł na zestaw wygląda w tym momencie następująco:
 
1. 2 pary zamszowych chukka - zakupiłem już Loake Pimlico w ciemnobrązowym kolorze
2. 1 lub 2 pary skórzanych brogues
3. 1 para klasycznych czarnych oxfrodów captoe - noszone raczej wyjątkowo
4. 1 para skórzanych tenisówek typu Common Projects Achilles
5. 1 para sneakersów "streatwearowych" - posiadam Yeezy 350v2 w bieli więc tutaj dylemat odpada
6. 2 pary zimowych butów - Timberland Premium 6
 
Oczywiście w planach jest stała rotacja butami, trzymanie w nich prawideł i pielęgnacja odpowiednimi kosmetykami. Moje pytania w związku z tym wyglądają następująco:
 
1. Czy sądzicie że taki zestaw wytrzyma te 5-10 lat używania ok godzinę dziennie spaceru na zewnątrz plus 2-3 godziny w weekendy? Co do zasady planuję głównie używać chukk i broguesów, resztę zostawiając na weekend. Nie wiem również czy konieczne będą 2 pary broguesów czy jedna będzie wystarczająca.
2. Co do firm - zastanawiam się na ile ma sens inwestowanie w droższe firmy (Rozważam tutaj co najmniej Loake 1880, natomiast kusi mnie Crockett & Jones i Tricker's w zakresie broguesów). Czy sądzicie, że dokładanie do C&J ma sens? Głównie zależy mi na wytrzymałości butów. Ostatnio miałem okazję porównywać Loake Pimlico do Church's Ryder 3 i zaskakująco, moim zdaniem Loake prezentowało się lepiej w zakresie skóry, zamsz był przyjemniejszy i wydawał się "porządniejszy".
 
Z góry dziękuję za wasze obserwacje w tym temacie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samego zestawu nie komentuję, bo wybrałbym inny, ale jestem (ponad) 20 lat starszy, może to ma znaczenie.

ad. 1 - matematyka: 5-10 lat to powiedzmy średnio 3000 dni. 8 par butów, wypada średnio 375 wyjść na parę. Z tego wynika, że oksfordy (z półki 1000 zł) noszone rzadko powinny wytrzymać pod warunkiem okazjonalnych wizyt u szewca. Skórzanym tenisówkom i sneakersom wróżę raczej max. 2 lata. Pozostałe bez wymiany podeszwy też raczej nie dadzą rady; 5 lat może tak, 10 nie.

ad. 2 - jestem w stanie się założyć, że jeśli jedne z tych brogsów to będą Trickers, 10 lat masz zapewnione. Moje Bourton mają 3 lata i nie zapowiada się, żeby za kolejne 3 nosiły jakieś szczególne znaki zużycia. Church's to teraz Prada, buty modowe o w miarę klasycznym wyglądzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maladjusted,

Kiedyś Kirby Allison powiedział, że jeśli trzydziestoletni mężczyzna będzie co roku do swojej czterdziestki kupował jedną parę butów GYW to ta cała kolekcja wystarczy mu na resztę życia. Oczywiście to uproszczenie, bo trudno rotować nie mając najpierw dwóch par, tak samo nie zakładamy zmiany kształtu stopy wraz ze starzeniem się, ale to ciekawy tok myślenia.

Ja zastosowałem zasadę rotacja+1 czyli mój ostateczny plan to 3 pary trzewików (mam), 3 pary butów casualowych(2/3) i 3 pary butów eleganckich(mam). Obiektywnie rzecz biorąc nic więcej mi nie trzeba, bo nosząc je wszystkie na zmianę wychodzą 3 wyjścia miesięcznie na parę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Church's to z pewnością nie są jedynie buty modowe. Są bez wątpienia lepsze buty za mniejsze pieniądze, ale nie oznacza to, że mając okazję kupić parę w dobrej cenie, należy odpuścić. 

Nie słyszałem, by jakość ich klasycznej linii, która zawiera Consula, Diplomata i Graftona się obniżyła znacząco. Nie miałem w rękach wszytkich butów świata, ale bazując na moich doświadczeniach, mając wybór kupić za 1000 zł Yanko albo Churchsy, wybrałbym angielską firmę. IMO lepszym wyborem zdaje się być C&J, jednak znaczną część butów produkującym na wydłużanym, nowoczesnym kopycie348, którego urok jest rzeczą gustu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sposób wyraźny odnosiłem się do Twojego zdania, że Church's to marka modowa, produkująca buty jedynie wyglądem zbliżone do tych, które omawiamy na forum. 

Równie jednoznacznie podałem, że są to buty bardzo drogie i rozważałbym ich zakup jedynie w drodze okazji za około 1000 zł, zatem nie wyskakuj mi proszę z regularnymi cenami na herringu. Ebay obfituje w nowe badź lekko używane Churchsy, zmieścisz się śmiało w podanym budżecie. W Twoim przypadku zakup jest o tyle wskazany, że zdajesz się nie pisać na podstawie doświadczeń osobistych z produktem, a jedynie oględzin internetu - cóż, Church's nie ma najlepszej prasy. Nie usprawiedliwia to jednak tak kategorycznych opinii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maladjusted nie zakładaj, że za parę lat znowu nie zmienisz gustu lub nie zapałasz miłością do innych kolorów. Ja mam teraz fazę na buty granatowe i niebieskie, reszta mojej kolekcji butów  (coś pomiędzy 30 a 40 par) czeka na ponowną zmianę preferencji. Uwierz mi, że po jakimś czasie przychodzi znudzenie i zakup nowej pary to tyko kwestia czasu. Dlatego założenia typu - kupię top topów i będę miał spokój na 10 lat - nie sprawdzają się. Kupuj ładne i solidne buty, ale w takich cenach abyś mógł się ich pozbyć bez żalu za parę lat. Czy to będą C&J czy Church czy Massimo zależy od Twoich możliwości finansowych.

Odpowiadając na Twoje pytanie "czy warto" miałem kiedyś Graftony, ale ze skóry lakierowanej. Pozbyłem się ich gdyż w użytkowaniu nie widziałem różnicy w stosunku do innych lakierowanych tj. wszystkie miały wadę braku oddychalności. To że kosztowały trzy czy cztery razy więcej niż np. Douclas nie sprawiło, że były trzy, cztery razy lepsze. Mam też np. AS i design Loake. Po kilku latach użytkowania nie widzę między nimi różnicy w zużyciu lub na tyle małą, że nie mogę najtańszych Loake ocenić jednoznacznie jako gorsze.

Kupuj więc buty, które Ci się podobają, ale pamiętaj że sięganie po znacznie droższe nie gwarantuje Ci wieloletniej szczęśliwości. I tak dopadnie Cię chęć kupienia nowej pary😀

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maladjusted Tak jak napisał mój przedmówca - 5-cio latka może się nie udać w zakładanym kształcie, bo po prostu z wiekiem i noszeniem obuwia zmieniają się koncepcje. Tak jak napisał @Awopiotr - pewne rzeczy się nudzą :)Ja sugeruję zestaw wyjściowy w postaci chukka, brązowych brogsów i jednych oksfordów (o trampkach się nie wypowiadam), a następnie raz do roku robienie listy zakupowej i wprowadzanie update`ów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bourton i Pembroke to, moim zdaniem, zupełnie inna kategoria wagowa. Pomimo podobieństwa typologicznego, to inne buty. Bourtony to typowe "trepy" o dość ograniczonym zakresie zastosowania. Pembroke są smuklejsze, zdecydowanie mniej toporne i bardziej uniwersalne. Brałbym "krokiety" choć będą droższe. Kopyto 4444 Trickersa (Bourton) jest faktycznie "dziwne", z tym że nie nazwałbym go krótkim. Krótkie jest kopyto 4497S (Stow). Na pewno 4444 jest bardzo pojemne. W Bourtonach w typowym dla siebie rozmiarze można się utopić (przynajmniej ja tak miałem) 🙂.

Co do marki Church's. Mam 4 pary "custom grade". Przynajmniej 3 z nich to jakościowy poziom C & J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno za 10 lat styl męskich butów się nie zmieni więc nie ma obawy ,że "wyjdą z mody".,Jedynie wymiary stopy mogą się zmienić i buty ,które dzisiaj pasują idealnie za 10 lat mogą być za ciasne.,Jeżeli chodzi o trwałość to też nie jest tak ,że buty o konstrukcji GYW wytrzymają przez resztę życia.,To tak samo jakby ktoś stwierdził ,że samochód z silnikiem czterosuwowym wytrzyma pół miliona kilometrów.,Wiele firm (szczególnie na zachodzie) szyje buty metodą  stich down i te buty wytrzymują kilka pokoleń (Viberg,Wesco,White's).,Konstrukcja GYW teoretycznie umożliwia wielokrotną wymianę podeszwy, ale w praktyce niewiele butów GYW wytrzyma więcej niż jedną lub dwie takie operacje.,Tym bardziej kiedy obecnie manufaktury obuwnicze tną koszty stosując tańsze i łatwiejsze w produkcji "nowoczesne rozwiązania".,Mam buty intensywnie użytkowane po kilkanaście lat , niektóre po trzech wymianach podeszwy i zaobserwowałem kilka parametrów ,które maja wpływ na długowieczność butów.,Moim zdaniem najważniejsza jest konstrukcja nośna buta shank/stalka zintegrowana z podeszwą , która dźwiga cały ciężar i zapobiega odkształcaniu się butów.,Tradycyjnie stalka wykonana jest z metalu, ale obecnie wiele firm tnie koszty i zastępuje metal listewkami drewnianymi lub wykonanymi z tworzyw sztucznych.,Buty których konstrukcja jest oparta na bukowym patyku nie są w stanie wytrzymać tyle trudów ile buty oparte na stalowej podstawie.,Tak samo jak drewniany fundament domu nie wytrzyma tyle ile ten zbrojony prętami stalowymi.,Z tego co wiem Church stosuje metalowe stalki w swoich butach., 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz chwyt marketingowy na drewniane shanki to, że buty nie dzwonią na bramkach na lotnisku ;)

Moim kandydatem na przetrwanie 10 lat są Wolverine z chromexcelu. Ta skóra w moich nie zmieniła się od 3 lat użytkownika i nie widzę na razie możliwości aby cokolwiek im się stało. Konserwuję je tylko dwa razy w sezonie, używam niemal codziennie w zimie. Skóry tłuszczowej solanka też nie chwyta się tak łatwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Żorż Ponimirski napisał:

Teraz chwyt marketingowy na drewniane shanki to, że buty nie dzwonią na bramkach na lotnisku ;)

 

"Komu dzwonią temu dzwonią ,mnie nie dzwoni żaden dzwon" .,Nawet nie muszę przechodzić przez bramki na lotniskach, obiektach sportowych i wysokich budynkach .,Mam implant w klatce i wystarczy kiedy pokaże załodze TSA czy Securitate- Medical Device ID Card

PC260004.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maladjusted

Szósteczki Timberlanda to słabe buciwo, ani to ładne, ani dobre jakościowo, klejone w jakiejś Dominikanie, chyba jedyna ich zaleta to to, że są wygodne i względnie wytrzymałe. Wiem, że maja jakąś tam popularność w streetwearze, ale jest mnóstwo ładniejszych butów roboczych. Takie Red Wing Iron Ranger na przykład (but-mem na reddicie), czy mnóstwo tańszych alternatyw typu Chippewa Apache. Dostajesz buty szyte, z dobrej skóry (szóstki to plastik kompletny), z wkładką ze skóry lub poronu (w szóstkach jest jakieś paskudne tworzywo) i robione w USA.

CP achilles low to w tym momencie bardzie płacenie za hype niż za sam but. Poszukaj na reddicie tematów z alternatywami tych tenisówek, są modele podobne jakościowo, a wyraźnie tańsze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
11 minut temu, BillRider napisał:

Kocham Wesco Romeo. To są świetne buty.

Oh, butofil. Taki coming out może być bardzo niebezpieczny. Kwestia kogo i co się kocha może być czasami sprzeczna z interesem publicznym. 

Post oczywiście do skasowania wraz powyższym wpisem sponsorowanym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.