Skocz do zawartości

Spleśniałe monki Berwicka i posprzedażowa obsługa jednego ze sklepów.


Jash

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Na wstępie zaznaczę, że nie lubię tego typu tematów i pomimo że moja aktywność na tym forum jest znikoma postanowiłem podzielić się swoimi doświadczeniami z pierwszym obuwiem GYW.

Dwa lata temu w grudniu, w sklepie Klasyczne Buty zakupiłem swoje pierwsze obuwie GYW. Były to double monki Berwicka. Zakupiłem je wraz z prawidłami cedrowymi, bo jak wyczytałem dobrze je mieć, bo sprawiają, że obuwie się nie odkształca, prawidła pomagają odpowiednio odprowadzać wilgoć i nie przesuszać buta.

Obuwie zakupiłem do pracy, a pracuję w sklepie z zegarkami. Przez dwa lata buty słońca nie widziały :) używane tylko w pracy, 8-10 godzin dziennie, co dwa, trzy dni na nodze.

Po jakimś czasie zauważyłem biały nalot na prawidłach oraz we wnętrzu obuwia, któremu towarzyszył nieprzyjemny zapach pleśni.

Zgłosiłem ten fakt w sklepie i pani z obsługi napisała, że to normalne i to wynika z tego, że but jest wykonany z naturalnych materiałów, plus że do tego prawidła więc to normalne, że tak się dzieje. Pani zasugerowała, aby co jakiś czas oddawać buty do odkażania i wymienia wkładek. Na końcu zapytała jak wkładam prawidła. Więc odpowiedziałem, że tak jak wyczytałem. Ściągam buty, po 15-20 minutach wkładam prawidła i odkładam na półkę. Okazało się, że źle, że to trzeba po zdjęciu kilka godzin odczekać. Trochę mnie to zaskoczyło, ale nie znam się, nie neguję. Dodatkowo Pani zasugerowała, że pewnie noga się nadmiernie poci i stąd wilgoć i pleśń. Tę wersję odrzuciłem. Mam w domu z 50 par butów, z czego większość sportowa, ale mam też jedne penny loafersy, mam brogsy, chelsea boots i nigdy nic takiego mnie nie spotkało, a niektóre z tych butów używam od 4 lat.

Oddałem więc buty do szewca poleconego tu na forum wraz z prawidłami, a w międzyczasie zasięgnąłem języka u kolegów, którzy siedzą w klasycznym obuwiu i zapytałem szewca o przyczynę pleśni. Z obu stron odpowiedź była taka sama, że najpewniej przyczyną jest to, że buty przed sprzedażą, albo nawet sama skóra były przechowywane w złych warunkach i uległy zawilgoceniu. Szewc zasugerował nawet reklamację obuwia, bo jak powiedział jak już raz zapleśniały w wyniku tego co mówi to już będzie wracało. Obuwie wraz z prawidłami odwiedziły szewca dwa razy. Za każdym razem koszt usługi to 30zł, bo odkazić trzeba było monki, prawidła i obuwie, które zakładałem po wyjściu z pracy, bo tak jak pisałem wcześniej obuwie nosiłem tylko w sklepie.

Temat pociągnąłem więc bogatszy o nowe informacje, ale sklep pisząc brzydko olał mnie. Mimo kilku przypomnień zero odzewu.

Postanowiłem więc buty zareklamować, bo jeśli faktycznie były wadliwe to dlaczego nie.

Wcześniej jednak postanowiłem zadzwonić do właściciela żeby omówić temat. Ponieważ sklep był mi polecony przez jednego z naszych kolegów z BWB i KMZiZ od niego też zdobyłem numer.

Zadzwoniłem do Pana Zbigniewa. Zasadniczo potwierdził to co Pani pisała, poprosił o dołączenie pisma i wysłanie butów. Zapewnił, że nie zostawiają klientów i pomogą jak najbardziej. Wspominałem też w trakcie rozmowy o wcześniejszym braku kontaktu ze strony obsługi sklepu, czym Pan był zdziwiony i zapewnił że to nie możliwe.

Pismo napisałem, buty pojechały kurierem na mój koszt. Na wstępie zaznaczę, że cała „operacja” trwała 6, albo 7 tygodni. Po 3 się upomniałem i chłopak z obsługi sklepu, z którym rozmawiałem na pytanie co z moimi butami odpowiedział „że właściwie nie wie co mi powiedzieć, że buty nie zrobione”. Kolejny telefon do właściciela, znowu słyszę, że niemożliwe, że nikt się nie kontaktował, bo mieli dzwonić, że ta maszyna jest w serwisie i trzeba zaczekać. Zaczekałem kolejne tygodnie.

W zeszły piątek telefon ze sklepu, że buty są zrobione i chłopak niepewnym głosem mówi „ale za usługę trzeba zapłacić 50zł, co zatem robimy”. Pytam więc, dlaczego mam zapłacić, jak buty są na gwarancji i w tym trybie miała być wykonana usługa. Chłopak nie wie zapyta szefa.

Nie mija 5 minut jak dzwoni pan Zbigniew. Nie jest już miły jak wcześniej, jest jak zwykle zaskoczony tym co powiedziałem (tak jak wcześniej był zaskoczony fatalną obsługą po sprzedażową sklepu) odnośnie ceny. Więc mu tłumaczę, że ustaliliśmy, że buty wysyłam na gwarancji a oni mi to zrobią, a w trakcie rozmowy nie padło z jego słowo „usługa odpłatna” a gdyby padło, nie wysłałbym butów bo odpłatnie to ja je mogę odkazić u siebie we Wrocławiu za 30zł a nie wysyłać kurierem za 20zł i jeszcze płacić 50zł za usługę. Mało tego zrobiłbym to w godzinę, a nie 6 tygodni. Tłumaczyłem zasadność wykonania tego za darmo z uwagi na wadę, że pytałem kolegów z BWB, ale jak się okazało nie jesteście Panowie wiarygodnym źródłem informacji o obuwiu. Okazało się też, że jestem niepoważny, że przez mnie Pan Zbigniew już nigdy nikomu nie pomoże.

Reasumująć kazałem sobie wysłać rachunek. Pięć dyszek to nie majątek, nie mniej tu nie o pieniądze chodzi, tylko o zasady. Wydawało mi się, że gdy dwóch dżentelmenów coś ustala przez telefon to to ma rację bytu. Rozmowa bardzo nieprzyjemna i nieelegancka dla mnie. Sam jestem handlowcem, ale w taki sposób nie miałbym odwagi rozmawiać z klientem.

Suma summarum przyjadą do mnie buty które mnie już kosztowały łącznie z serwisem 830zł, chociaż same kosztowały 690zł. Pytanie co dalej? Według szewca problem powróci, co wiąże się z kolejnymi kosztami, a dla mnie jest to bez sensu. Co Panowie myślicie odnośnie tego pleśnienia butów. Jest to normalne czy nie? Jest to moja wina, źle używam prawideł? Czy to faktycznie wina skóry, bądź złego jej przechowywania? Jeśli to drugie to nie mam zamiaru odpuścić zwłaszcza po tym jak mnie potraktowano w tym sklepie. Za uwagę i rady serdecznie dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyczne Buty znowu w natarciu -_-

Kolego Jash, nie widziałem Twoich monków, nigdy nie miałem Berwicków (chyba, że plotki o ich podwykonawstwie dla Shoepassion są prawdziwe, wtedy tak, mam jedną parę), a swoje buty użytkuję podobnie jak Ty i tak jak Ty zwlekam ok 20-40 minut z włożeniem prawideł (o zgrozo, nie wszystkie są z cedru) i nigdy nie miałem problemów z pleśnią. Czytałem na Forum o problemie pleśni m.in. w Yanko, ale z tego co pamiętam wyglądało to na pojedynczy przypadek. Jeśli nie był pojedynczy proszę mnie poprawić. Pomijam już, że ekipa z patine.pl zachowała się z klasą podejmując próbę wyjaśnienia sytuacji bez oklepanych oskarżeń pod adresem użytkownika, obrzydliwego wciskania kitu, czy zarzucania nieprawidłowego używania butów. Słowem bez tego całego cyrku, który Tobie zafundowały Klasyczne Buty. Klasycznie zresztą ignorując zdanie innych ekspertów (wspomniany przez Ciebie szewc), podważając wiedzę Forumowiczów(no bo powiedzmy sobie wprost - co taki fan dobrego buta, zając, beny, czy pozostali posiadacze kolekcji butów liczonych już chyba w dziesiątkach, mogą na ten temat wiedzieć ;) ), żeby ostatecznie strzelić klasycznego focha.

Uważam, że nie powinieneś odpuszczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wkładam prawidła od razu po zdjęciu butów ze stóp. Żadne buty mi nie zapleśniały, nawet takie w których zdarzało się 4 czy 5 dni z rzędu chodzić cały dzień w ulewne deszcze (C&J Tetbury). Pleśń w butach nie jest normalna (co powinno być oczywiste, ale wiem że niektórzy sprzedawcy potrafią być bardzo przekonujący, dlatego rozumiem zwątpienie). Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz dochodzić swoich praw, a takie posiadasz będąc konsumentem, rozpocznij standardową procedurę z tytułu rękojmi, a w zasadzie zostałą ona już rozpoczeta z chwilą wysłania butów i stosownego pisma, o którym wspominasz. Oczywiście czeka Cię czasochłonna droga, ale zawsze możesz ją przyśpieszyć, czy tez sformalizować występując, czy tez zasięgając porady we właściwym, miejscu zamieszkania, oddziale Federacji Konsumentów. Sugeruję takie rozwiązanie z uwagi na stanowisko Sprzedawcy, które jest dla mnie zrozumiałe, ale nieakceptowalne. Nawet jestem w stanie zaakceptować linię obrony, ale zostały przekroczone terminy wiążące Sprzedawcę w przypadku reklamacji, zwłaszcza z tytułu rękojmi. Skoro nie otrzymałeś pisemnej odpowiedzi z uzasadnieniem odrzucenia roszczeń, w mojej ocenie towar powinien być wymieniony na nowy, wolny od wad, lub umowa powinna zostać rozwiązana co skutkuje zwrotem zapłaconej kwoty. Oczywiście przedstawiając argumentację, borę za pewnik Twój opis zdarzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupełniając. Możesz domagać się zwrotu wszelkich wydatków związanych z próbą "naprawy" obuwia, o ile posiadasz na to dowody, choćby w formie paragonów, ale to też nie jest zawsze konieczne w świetle zmienionych przepisów. Oczywiście paragony będą pomocne tylko w przypadku rozstrzygania sprawy przez sąd, ale wierzę, ze Sprzedawca nie będzie chciał dopuścić do takiego finału reklamacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do dochodzenia swoich praw to oczywiście wiem o nich i mam zamiar z nich skorzystać. Bardziej natomiast zależy mi na tym, żeby obecni tu bardziej doświadczeni koledzy wyrazili swoją opinię w temacie problemu z jakim się spotkałem. Mam znajomego adwokata, który poprowadzi tę sprawę natomiast chciałem mniej więcej zorientować się technicznie, czy racja stoi po mojej stronie w kontekście pleśnienia obuwia i czy cokolwiek zrobiłem źle jeśli chodzi o użytkowanie obuwia czy zakupionych wraz z nim prawideł, bo wtedy biorę to na klatę i mówię trudno. Pozostaje jedynie przełknięcie niesmaku wynikającego z zachowania sklepu, co skutkować będzie tylko tym, że nic tam nie kupię. Natomiast tak jak pisałem wcześniej, przed samym zakupem poczytałem o prawidłach, popytałem kolegów i każdy powiedział to samo co napisał dziś  @Zajac Poziomka, że wkłada je zaraz po zdjęciu butów, niezależnie od tego czy miał na nogach godzinę czy osiem. Co za tym idzie, nie ja przyczyniłem się do takiego stanu rzeczy, a stało się tak z dwóch możliwych powodów. Albo zawilgocona skóra, albo coś nie tak z prawidłami. Jedno i drugie natomiast pochodzi od tego samego sprzedawcy, więc to on odpowiada za sprzedany towar, a ten wydaje się być wadliwym. Nie zrozumiałym zatem jest dla mnie ponoszenie jakichkolwiek kosztów związanych z odkażaniem obuwia, ale chcąc je odzyskać zapłaciłem dziś te 50zł i poprosiłem o dołączenie paragonu, który też będzie dowodem w sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też niedawno pojawiła się pleśń na wkładce w jednej parze (od innego producenta jak i dystrybutora) i sam nie wiem, od czego może to zależeć. Za każdym razem dawałem butom 3-5 godzin na odprowadzenie wilgoci ze środka, zanim wkładałem prawidła, a jeśli były po mokrym wyjściu, to następnie kilka dni suszyły się poza szafą, zanim je tam włożyłem. Teoretycznie więc zastosowałem wszelkie polecane środki ostrożności (poza systematycznym odkażaniem). Robiłem tak z każdą parą przez lata i dopiero teraz trafiło się w tej jednej parze.

Nie jest to jedyny taki przypadek jaki znam i znam też przypadki, kiedy po jednym usunięciu pleśni (w dodatku domowymi sposobami), dalej nie odrastała. Ja bym jednak jednoznacznie nie wskazywał winy żadnej ze stron, bo nie udało mi się znaleźć jakiegoś punktu wspólnego wszystkich znanych mi przypadków (oprócz tego, że były to klasyczne buty szyte na skórze). Może rzeczywiście niektóre pary mają większe do tego predyspozycje, które wynikają z zaniedbań producenta/dystrybutora, a może w grę wchodzi szereg czynników (również losowych) potrzebnych do rozwoju pleśni na butach.

Też wysłałem swoją parę do szewca24 i zobaczymy, czy coś się da zrobić, ale na wszelki wypadek już się mentalnie pogodziłem ze stratą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych monkach też kiedyś miałem coś dziwnie białego, na szczęście mycie wnętrza Cleanerem + ozonowanie problem (odpukać) rozwiązało.

Co do pleśniowych ciekawostek to w zeszłym roku zostawiłem 2 pary na mokrej, materiałowej wycieraczce na dłuższy czas. Piękna zielono-biała pleśń przeszła na wylot całą podeszwę. Z zewnątrz aż można było nożem odkrajać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Jash napisał:

Zakupiłem je wraz z prawidłami cedrowymi, bo jak wyczytałem dobrze je mieć, bo sprawiają, że obuwie się nie odkształca, prawidła pomagają odpowiednio odprowadzać wilgoć i nie przesuszać buta.

1. Na 99% nie cedrowymi tak naprawdę, ale marketingowy bełkot rządzi się swoimi prawami
2. IMO nie odprowadzać wilgoci, chodzi bardziej o zachowanie kształtu obuwia w trakcie schnięcia, ale marketing rządzi się swoimi prawami. Zerknij tu w ramach ciekawostki: https://imgur.com/a/rpyPh

6 godzin temu, Jash napisał:

Okazało się, że źle, że to trzeba po zdjęciu kilka godzin odczekać. Trochę mnie to zaskoczyło, ale nie znam się, nie neguję.

Z ciekawości - czy obsługa sklepu gdziekolwiek (na stronie, w mailu do Ciebie, na liściku w paczce, jakiejś ulotce producenta prawideł) podała sposób w jaki oni twierdzą że należy używać prawidła czy przerzucają winę na Ciebie że robisz źle, mimo że nie podali swojej instrukcji.

Zastanawia mnie też czy po tych kilku godzinach jest jeszcze duży sens wkładania prawideł, kiedy już but przynajmniej częściowo wysechł. Z tego co wiem skóra kiedy jest rozgrzana i wilgotna od całego dnia noszenia jest też dość plastyczna, stąd właśnie schnięcie buta jest tym optymalnym czasem na naciągnięcie tej skóry prawidłem. Mądrzejszych zachęcam do poprawiania mnie, to dla mnie szalenie ciekawy temat.

Plus - nigdy nie czekam paru godzin celowo, czasem jak zapomnę. Zwykle daję butom kilkanaście minut na lekką cyrkulację wilgotnego powietrza i dopiero wkładam prawidła. Póki co jeszcze nigdzie nie widziałem jakichkolwiek zalążków problemu, a zdarza mi się zajrzeć do wnętrza buta.

Plus2 - jestem dość mocno przekonany, chociaż oczywiście nie mam na to absolutnie żadnego twardego dowodu, że prawidła płyną w kontenerze z jakiegoś azjatyckiego państwa. A kontener na wielkiej wodzie może zawilgotnieć w środku, co raczej nie jest problemem przy poliestrze, co innego drewno. Jestem też bardzo otwarty na wszystko co wyprowadzi mnie z błędu jeśli w takowym jestem.
 

6 godzin temu, Jash napisał:

Zadzwoniłem do Pana Zbigniewa. Zasadniczo potwierdził to co Pani pisała, poprosił o dołączenie pisma i wysłanie butów. Zapewnił, że nie zostawiają klientów i pomogą jak najbardziej [...]

Pozwoliłem sobie pociąć dla skrócenia. Powiedziałbym że szok, niedowierzanie i pytania bez odpowiedzi, ale w sumie coś w miarę podobnego już widziałem pisane przez dwóch różnych użytkowników w jakimś wątku względem tego samego sklepu. Nie pierwszy raz, dlatego też wcale mnie to nie dziwi i jakoś mimo "zaledwie" 86 postów sprawa wydaje mi się możliwa i nie śmierdzi konkurencją robiącą czarny PR.

Dla porównania otwórz sobie chociażby ten, albo ten, albo ten link. Ja się staram unikać firm które pokazują że lajkowanie komentarzy na fejsie i insta to koniec ich prokonsumenckiego podejścia. Co najwyżej mogę polecić to samo.

Ps. Srogo śmiechłem z tego foszka o niepomaganie. Gorzej jak w przedszkolu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy e-mail to pytanie o pleśń, odpowiedź cytuję:

"Dzień dobry,

Pleśń w butach skórzanych to coraz częstszy problem.

Byliśmy zmuszeni zgłębić ten temat gdyż pojawia się coraz więcej pytań o tego typu sytuacje.

Pojawianie się pleśni/grzyba w produktach skórzanych świadczy o jakości produktu."

Pytam dalej, że jak to o jakości? In plus?

Odpowiedź:

"Panie Jacku,

Oczywiście, to dobry znak. Na sztucznych materiałach bakterie się nie rozwijają."

A co do prawideł to pisali dwa razy:

"Przy większej potliwości po zdjęciu butów należy odczekać przed włożeniem prawideł poł godziny/godzinę, używać wymiennych wkładek skórzanych, regularnie odświeżać wnętrze buta oraz prawidła.”

oraz

"Ja radzę sobie w ten sposób, że co drugie użycie zostawiam je na noc bez prawideł, rano po wyschnięciu zakładam prawidła."

Potem była już pierwsza rozmowa telefoniczna, bo na e-maile przestano mi odpisywać, a z której wynikało, że jednak lepiej odczekać kilka godzin zanim włożymy prawidła.


 

 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Jash napisał:

Pierwszy e-mail to pytanie o pleśń, odpowiedź cytuję:

"Dzień dobry,

Pleśń w butach skórzanych to coraz częstszy problem.

Byliśmy zmuszeni zgłębić ten temat gdyż pojawia się coraz więcej pytań o tego typu sytuacje.

Pojawianie się pleśni/grzyba w produktach skórzanych świadczy o jakości produktu."

(...)

"Panie Jacku,

Oczywiście, to dobry znak. Na sztucznych materiałach bakterie się nie rozwijają."

(...)

Religijny nigdy nie byłem, ale: O-mój-Boże! :shock:

Serio? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Jash napisał:

"Pojawianie się pleśni/grzyba w produktach skórzanych świadczy o jakości produktu."
[...]
"Oczywiście, to dobry znak. Na sztucznych materiałach bakterie się nie rozwijają."

Chyba pierwszy raz to co przeczytałem na forum autentycznie odbiera mi mowę.

Oni sprzedają buty czy sery pleśniowe?

Edit: Aż mi się naprawdę nie chce wierzyć że to napisali...

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam, aż jakiś sklep spożywczy odpowie na reklamację: "Szanowny panie, pleśń na sprzedanej panu kiełbasie dowodzi jakości produktu - jak wiadomo, na kiełbasie, do której produkcji użyto konserwantów pleśń nie pojawia się."

A tak poważniej. Co się dzieje z KB? Kiedyś nie miałem z nimi problemów, a teraz mylą nawet proste zamówienia i odstawiają takie coś, jak powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żenada. Jakiś czas temu opisałem przypadek kolegi (nie siedzi na forum) który dostał ze sklep.klasycznebuty.pl Berwicki z urwanym językiem, a kiedy chciał je oddać został oskarżony o zniszczenie butów. Wtedy mój kolega został nazwany przez forumowiczów - znajomych właściciela sklepu oszustem i złodziejem. Bardzo ciekaw jestem jak teraz będą oni bronić sklepu. 

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jash napisał:

Pierwszy e-mail to pytanie o pleśń, odpowiedź cytuję:

"Dzień dobry,

Pleśń w ......,

Wybacz, ale z każdym kolejnym postem brzmisz jak ktoś kogo celem nie jest załatwienie sprawy swoich butów ze Sprzedawca, a załatwieniem Sprzedawcy na tym forum.

Upubliczniając korespondencję pozbywasz się nie tylko paru argumentów w dalszym toku postępowania reklamacyjnego, ale zaczynasz brzmieć jak Kazio z czwartej C, który oczernia Helenkę, na forum całej klasy bo ta nie chciała dać mu gryza jabłka.

Odpowiadajac na pytania przed ich postawieniem:). Nie jestem w żaden sposób związany emocjonalnie z tym sklepem:). Nawet żadna umowa kupna sprzedaży:)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, ale z każdym kolejnym postem brzmisz jak ktoś kogo celem nie jest załatwienie sprawy swoich butów ze Sprzedawca, a załatwieniem Sprzedawcy na tym forum.
Upubliczniając korespondencję pozbywasz się nie tylko paru argumentów w dalszym toku postępowania reklamacyjnego, ale zaczynasz brzmieć jak Kazio z czwartej C, który oczernia Helenkę, na forum całej klasy bo ta nie chciała dać mu gryza jabłka.
Odpowiadajac na pytania przed ich postawieniem:). Nie jestem w żaden sposób związany emocjonalnie z tym sklepem:). Nawet żadna umowa kupna sprzedaży:)


Ja tylko pytam o radę a że padło konkretne zapytanie może nawet niedowierzanie to wrzucam to co mi napisali. Właśnie po to aby nie padły takie stwierdzenia jak twoje że chce kogoś oczernić. Nie, nie chce ale czuję się oszukany i nic poza tym. Na renomie sprzedawcy zależy mi jak na zeszłorocznym śniegu bo ktoś kto uprawia politykę "sprzedać i zapomnieć" dla mnie nie istnieje. Ktoś kto pomimo rozmowy telefonicznej łamie zasady tak samo. Ponadto jak widać nie jest to pierwszy przypadek.
Więc i Ty wybacz ale brzmisz dla mnie wśród tylu głosów racji jak obrońca z urzędu.

Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam doświadczeń z pleśnią na butach (na szczęście), ale

Po jakimś czasie zauważyłem biały nalot na prawidłach oraz we wnętrzu obuwia, któremu towarzyszył nieprzyjemny zapach pleśni.

Być może tutaj jest klucz - o jaki czas chodzi? Jeśli czas jest bardzo krótki, to zapewne wina magazynowania, jeśli bardzo długi, to raczej już nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo czasu i nerwów kosztowała mnie reklamacja jakiś rok temu jednych Berwicków kupionych w KB, a raczej fatalnego podzelowania przez ichniejszego szewca, bo z butami samymi w sobie wszystko było ok. Zelówka zaczęła odchodzić po niecałym roku na czubku, sklep sprawę "załatwił" na swój koszt i jeden z butów zaczął skrzypieć po "naprawie". Sklep sprawę badał i analizował ("to z pewnością nie wina "szewca", może producent, na jakim podłożu buty skrzypią?". i takie tam). 

Po ok. 3 spacerach od pow. "naprawy" ta sama zelówka w tym samym miejscu odkleiła się znacznie bardziej. W mailu od pani z KB przeczytałem, że ....mogę sobie sam podklejać zelówkę co jakiś czas - mają w sprzedaży klej szewski za 10 zł (!!!). 

Wysłałem wtedy buty do Rafała na swój koszt, który zmienił zelówkę, jednak na skrzypienie nie mógł nic poradzić, przypuszczając, że buty został najzwyczajniej uszkodzony. Finalnie, po 2 miesiącach całej akcji poprosiłem, żeby p. Zbyszek do mnie zadzwonił. Zapewniał, że nie wiedział o sprawie, nie było go kilka miesięcy z sklepie i wydawał się być autentycznie zniesmaczony sprawą. Koniec końców, sklep załatwił sprawę bez zarzutu - wymienił buty na nowe (co trwało kolejny miesiąc) i zgodnie z moją prośbą zlecił podzelowanie Rafałowi na swój koszt. 

Doradcy w KB nie są wiec zbyt merytoryczni i nie warto brać ich uwag poważnie. Niemniej właściciel sklepu reagował bez zarzutu. Jeśli teraz i on załatwia sprawy w sposób opisany przez @Jash ...no cóż, wielka szkoda. Coś złego stało się z tym sklepem.

Ja zazwyczaj czekam kilkanaście minut - pół godziny przed włożeniem prawideł. Czasem jak mam trening to i 3 godziny buty stoją bez prawideł, nic im się nie dzieje. A czasem wkładam od razu prawidła. W żadnych butach nie mam pleśni.    

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.