Skocz do zawartości

Jaka książka leży na waszej szafce nocnej?


mbs

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie przeraził rozmiar tego Żulczyka. Przeczytałem 'slepnąc od swiatel' i 'Zrób mi jakas krzywde', raczej na tym poprzestane. Swoją drogą, rozbawiło mnie uznanie Twardocha za jakiś literacki punk odniesienia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Z Twardocha Wieczny Grunwald lubię najbardziej. 

A teraz Żydzi Zychowicza. Pytania w części tendencyjne, ale niektóre wywiady i opinie rozmówców bardzo zaskakujące. Jeśli ktoś umie czytać z dystansem i między wierszami, interesuje II WŚ, stosunkami Polaków i Żydów lub Palestyną, to warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

przeczytana:

ksiazka.jpg

Jeszcze niedawno nie wiedziałem, że w Szwajcarii uprawia się winogrona...

Podróże z kwasem, garbnikiem i słodyczą

Ciekawa pozycja podróżnicza poświęcona winu. Trzech autorów porusza sie po Europie i rejonie Morza Śródziemnego. Każdy z 19 rozdziałów opisuje inne miejsce, właściwie nie ma tutaj chronologii wydarzeń. Jest też rozdział z krótkimi notkami o nieopisanych w rozdziałach miejscach oraz rozdział z przepisami.

Francja czy Włochy (uwaga na opis wyprawy po wino w latach kiedy oferta polskich sklepów nie wyglądała jak dzisiaj) to typowe, spodziewane miejsca akcji. Ale zdarzają sie też nieoczywiste jak np. Norwegia - winogrona tutaj nie rosną, ale do dobrej ryby z porannego połowu odpowiednie towarzystwo warto zagwarantować. Albo angielski Cotswolds, którego opis sięga czasów rzymskich, przechodzi przez wczesne średniowiecze i czasy normańskie. Opowieść meandruje pomiędzy domami, zatrzymuje się aby uzmysłowić różnice pomiędzy lokalsem a bogaczem z Londyny (równo przystrzyżony trawnik, nietutejsza młodsza żona i Land Rover na podjeździe) a następnie zbacza na pobliską łąkę zahaczając o temat typów koni (typ i rasa to nie to samo!) pod siodło i tych zaprzęganych do phaetonów (pamiętacie taki model VW?). Krótki pobyt w "mokro-suchych" antykwariatach i trafiamy do katedry w Gloucester. Ostanie pięć stron koncentruje sie na daniu do którego zostanie zaproponowane odpowiednie wino. Poprzedzająca opowieść była jak aperitif przed "stekiem z wołowiny Hereford z anchois i sosem maślano-rozmarynowym".

Każdy rozdział ma jakieś swoje smaki i punkty nieopisywane w większości przewodników. Każdy z nich jest sprawny w opisach i lektura jest przyjemna (no może poza cytatami angielskich wierszy). W końcu - nacisk na tytułowe wino jest bardzo zróżnicowany w zależności od opowieści i autora. Zdarzają się bardzo dokładne opisy restauracji z podaniem adresu i nazwiska właściciela. Wina warte ceny i te które raczej można odpuścić. Książka zawiera sporo kolorowych fotografii.

Na zakończenie dodam, że bardzo spodobał mi się rozdział węgierski ("Egeszsegere!"). Raz, że dowiedziałem się z niego o przednich tokajach Aszu (już przetestowane - polecam :) ) a drugie, że zawiera ciekawe nawiązanie do historii polsko-madziarskiej przyjaźni. Cytuję: "(...) za tę pomoc powinniśmy Węgrom pomnik wystawić (...) bez węgierskiej amunicji nie byłoby Cudu nad Wisłą. Gdy wszystko zawiodło, gdy stanęły transporty blokowane przez Czechów, Niemców, angielskich stoczniowców, a polscy żołnierze nie mieli już czym strzelać, wówczas Węgrzy załadowali do pociągów kilkadziesiąt milionów sztuk amunicji do polskich Mauserów i Mannlicherów, wsadzili do wagonów żołnierzy gotowych otworzyć ogień do tych, którzy będą ich próbowali zatrzymać, i drogą okrężną, przez Rumunię, dotarli do Skierniewic. Na trzy dni przed polską ofensywą ..."    

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tematyki winnej zacnie czyta się "Kroniki wina" i "Nowe kroniki wina" Bieńczyka, "Zbrodnia i wina" Bardla (czyta się jak rasowy kryminał ;) ) o przekrętach w winnym świecie. W temacie historii wina na ziemiach polskich bardzo ciekawym jest książka Pani Doroty Dias-Lewandowskiej pod tytułem "Historia kulturowa wina francuskiego w Polsce od połowy XVII do początku XIX wieku" (wydana przez Muzeum w Wilanowie). Może niecała jest o winie, jak sugeruje tytuł "Szorstkie wino" Carrière'a. Akcja toczy się głównie w latach 30 i 40 w Langwedocji, Autor dość sugestywnie opisuje swoje dzieciństwo. Kwieciście pokazuje nam świat, którego już nie ma. Co ciekawe, w czasie lektury każdy z nas przy okazji wspomina lato u babci, powiew wieczornego sierpniowego wiatru, ból stopy po ukąszeniu pszczoły, dziwaków z okolicy, mikroświaty które umarły... 

A jak już przy minionych światach jesteśmy i bieżących książkach to czytam sobie "Podróże do Włoch" Iwaszkiewicza. Obrazy przeszłe i żywe jednocześnie (Rzym wieczny, sporo z tego widzimy dziś), język nieco archaiczny, dziś nieco zapomniany i przez to egzotyczny. Pomino ciut odległej historii Włoch, Iwaszkiewicz opisuje ten kraj na przestrzeni półwiecza, zachwycając się (lub nie) drastycznymi zmianami, jakie zaobserwował podróżując po tym kraju.

Jutro spodziewam się  "Rzym. Wędrówki z historią w tle" Bożeny Fabiani. Jeśli będzie to książka napisana jak jej gawędy o sztuce to będę zachwycony.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Nie wiem czy najlepszy temat, ale jeśli ktoś byłby zainteresowany zamienieniem książki z szafki nocnej na Kindle z szafki nocnej - z 30 dniowym kontem próbnym Amazon Prime można zamówić Kindle Paperwhite 3 z obniżką 50 Euro na Amazon.de. Wersja Wi-Fi, bez reklam, standardowa dostawa - 90 Euro. Oferta ważna bodajże do jutra, a 50 Euro można wrzucić do słoiczka "bespoke EoE" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam,

Z literatury rodzimej zaproponuje swoja pozycje. "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy",  "Jabłuszko". Z klasyki to "Quo Vadis". Dla mlodych to seria Szklarskiego. "Tomek w..." moze nie znacie a warto poczytac. Zwlaszcza dla opisow fauny i flory oraz niewatpliwe patriotycznego charakteru ksiazek. Ich innego spojrzenia, gdzie Polski nie bylo na mapach europy. 

Z zagranicznej Cena życia Autor: Bohdan Arct.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...

Książka wydana 15 lat temu, ale do dostania z 2 ręki. Jestem w połowie 8 rozdziału i z całą odpowiedzialnością polecam, a poniżej cytat ze str. 220 gdzie autor rozprawia o oznakach i symbolach bogactwa:

"Znajomość właściwych ludzi, miejsc i rozrywek - rzeczy, które bogaty człowiek powinien wiedzieć - jest jedyną niezawodną oznaką przynależności do towarzystwa ludzi zamożnych, zwłaszcza gdy, jak to dzisiaj się zdarza, miliarderzy chadzają w łachach i jeżdżą dwudziestoletnimi jeepami" ;)

20180930_123854.jpg

20180930_123754.jpg

20180930_123809.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.