Skocz do zawartości

[Warszawa] Garnitur ślubny MTM / Bespoke


Phoenix1989

Rekomendowane odpowiedzi

@pryczu Proces z grubsza wygląda tak jak napisał @Velahrn, spotkania zwykle są trzy (licząc od złożenia zamówienia i zebrania miary), czasem cztery przy trudniejszych sylwetkach.
Jeśli chciałbyś zabrać kogoś, kto może zerknąć z dystansu na to co masz na sobie, to oczywiście można. Zwykle całkiem nieźle sprawdza się drużba :)
W kwestii tkanin, bez zobaczenia ich na żywo, nie wiem czy jest sens polecać, zależy też czego szukasz. Wybór mamy bardzo duży, więc coś się na pewno znajdzie 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Cześć,

nie chcę nabijać nowego tematu, bo pytanie mam zasadniczo bardzo zbliżone do oryginalnego z tego wątku, zatem do rzeczy.

Stoję przed dylematem polegającym na wyborze pracowni krawieckiej celem przygotowania zestawu ślubnego. Interesuje mnie garnitur + kamizelka + koszula. Oczywiście kompletować będę również całą resztę, czyli buty, mucha/krawat oraz szelki i spinki, ale wszystkie te pozostałe akcesoria, to zakładam że będę wypatrywać na promocjach w innych miejscach (zakładam, że z ekonomicznego punktu widzenia, to najlepsze rozwiązanie).

Tutaj chciałbym podpytać Was o kwestię uszycia garnituru, kamizelki i koszuli.

Jestem po wizytach w pracowniach Cafardiniego, Zaremby oraz Zacka Romana i szczerze powiem, że mimo rozszerzenia mojej świadomości w temacie szycia na miarę (zaczynałem jako kompletny laik w tym temacie), to czuję jakbym dalej był w punkcie wyjścia.

Ciężko mi nawet porównać cenowo powyższą trójkę, bo jest tyle czynników wpływających na cenę, że trudno się połapać.

Zaczynając od początku, jestem już niemal pewny że zależy mi na garniturze w systemie MTM (mam dość standardową sylwetkę i nie jestem aż tak obeznany w temacie, żeby bawić się w niuanse jakie mógłbym pozmieniać w ramach oferty bespoke), z drugiej strony gdzieś ostatnio czytałem pochlebne opinie na temat RTW od Zack Romana dedykowanego Panom Młodym z serii Gatsby, rzekomo idealnie leżał na autorze tej opinii, nawet lepiej niż niektóre jego poprzednie MTM, ale póki tego nie przymierzę to trudno mi się odnieść do tej opinii - może ktoś z Was ma doświadczenie z tym garniturem?

Skupiając się na MTM, to z tego co rozumiem podstawowa różnica pomiędzy tymi trzema pracowniami, mająca wpływ na cenę, to konstrukcja marynarki w jakiej będzie on przygotowany, czyli w przypadku Zaremby mamy full canvas a w przypadku pozostałej dwójki half canvas. Czy Waszym zdaniem warto inwestować w konstrukcje full canvas? Generalnie plan na ten garnitur mam taki, żeby był na tyle uniwersalny, abym mógł go później wykorzystywać w pracy (również miał możliwość zdekompletowania - np. marynarka + chinosy), czyli albo granatowy, możliwe że z jakimś mikrowzorem albo granatowy z nitkami czarnymi/szarymi (przykład tego drugiego widziałem w Zack Roman - tkanina Scabal 704878).

Niestety konstrukcja to nie jedyny czynnik wpływający na ostateczną cenę, mam wrażenie, że decydujące znaczenie ma wybór tkaniny i tutaj pies jest pogrzebany, bo kompletnie się na tym nie znam, przez co nie jestem obiektywnie stwierdzić która oferta jest najlepsza np. w jednym wariancie garnitur MTM od Zack Romana jest na pułapie cenowym Cafardiniego, a może nawet tańszy, ale przy zastosowaniu tkanin od Scabal cena winduje się do tej, którą mniej więcej usłyszałem u Zaremby ... POMOCY :)

Czy macie do polecenia jakiś konkretnych producentów tkanin? Czy znając oferty tych trzech pracowni albo też innych w Warszawie i tkanin jakie są przez nich używane możecie podpowiedzieć u kogo uszyć opisany zestaw na ślub?

Uzupełnieniem do tego garnituru ma być kontrastująca kamizelka w kratę brązowa, beżowa albo szara, śnieżno biała koszula, szelki, mucha i brązowe loafersy np. Loake. Ślub kościelny (to determinuje, zastosowanie czegoś bardziej klasycznego), a wesele w sali w środku lasu, więc taki stylu trochę boho, ale też bez przesady - chciałbym uniknąć skrajności, czyli smoking vs pełen luz, szukam czegoś pomiędzy stąd taka wizja.

Wiem, że wyszedł długi post za co przepraszam i z góry dziękuję za udzieloną pomoc.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie odpowiedz na Twoje pytanie, na pewno zaraz zabiorą głos lepsi specjaliści, którzy zamawiali u wymienionych przez Ciebie krawców, ale błagam, nie zakładaj brązowych loafersów do ślubnego garnituru. W ogóle nie zakładaj loafersów. Garnitur w prążek, szara kamizelka - to wszystko obniża formalność, ale dalej jest elegancko. W loafersach to będzie na prawdę niedobrze wyglądało i na nic Zaremba.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Balci napisał:

Akurat loafersy byłe zaproponowane w Cafardinim i zaakceptowane jako pasujący element do opisanego stroju jak i konwencji wesela u Zaremby i Zack Romana, ale nie chciałbym żeby ten wątek sprowadził się do dyskusji o butach, to akurat jeszcze nic pewnego.

Jeśli Ci to zaproponowali jako buty  do ślubu loafersy i to brązowe to omijaj ich szerokim łukiem. Sami eksperci w tych salonach pracują.

  • Like 3
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Balci napisał:

Akurat loafersy byłe zaproponowane w Cafardinim i zaakceptowane jako pasujący element do opisanego stroju jak i konwencji wesela u Zaremby i Zack Romana, ale nie chciałbym żeby ten wątek sprowadził się do dyskusji o butach, to akurat jeszcze nic pewnego.

"Strój do konwencji wesela" to jakaś bzdura, która pojawiła się bodajże we wpisie na blogu Dandycore o stroju weselnym, i od tego czasu niekiedy gdzieś wypływa (cały ten wpis to zresztą jedna wielka bzdura).

Niezależnie od tego, gdzie odbywa się wesele, zestaw powinien być taki sam - garnitur, ew dwa stroje: na dzień morning coat, na wieczór smoking. Garnitur powinien być dość ciemny, granatowy lub szary, z biała koszulą i czarnymi butami. Wszystkie inne wersje to paskudne potworki.

Zack Roman na dobre ceny na niektóre tkaniny w swoim systemie MTM. Unikaj badziewia typu "Scabal super 180, 240g", bo to tkanina, która się wyświeci i popruje po trzech miesiącach, na dodatek ma połysk, który wyklucza późniejsze rozkompletowanie. Wybierz sobie coś z próbnika Dugdale&Bros, w ZR mieli fajne ceny, chyba 3k-3,5k za garnitur, ze znakomitej angielskiej wełny 100s o gramaturze ~310 g. Taka tkanina będzie uniwersalna i wytrzymała.

Tylko gładka wełna, bez żadnego wzoru, zwiększa to możliwość zastosowań - czyt. daje NADZIEJĘ na możliwość rozkompletowania (paski na garniturze sprawiają, że sama marynarka jest no-go).

Chyba tyle.

  • Like 2
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Balci napisał:

z drugiej strony gdzieś ostatnio czytałem pochlebne opinie na temat RTW od Zack Romana dedykowanego Panom Młodym z serii Gatsby, rzekomo idealnie leżał na autorze tej opinii, nawet lepiej niż niektóre jego poprzednie MTM

Lepsza dobra opinia niż zła, ale to niczego nie gwarantuje. Widziałem zarówno udane, jak i nieudane (moim zdaniem) projekty miarowe z tej samej pracowni. Co spowodowało porażkę - nie wiem, może klient uparł się na coś, co nie zagrało. Wg mnie ważniejsze jest to, czy w razie niezadowolenia klienta pracownia będzie poprawiać do skutku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, xkoziol napisał:

Bzdura. Od kilku lat mam granatowy Scabal Lapis Lazuli 150s, 280g (owszem, nie tania ani nawet nie średnia półka ;) ) - nic się nie wyświeciło ani nie popruło. Wygląda doskonale, sprawuje się doskonale, garnitur używany stosunkowo często.

https://fabrics.scabal.com/en/special-edition#/

 

Ciszę się, że masz fajny garnitur, ale moim zdaniem super-hiper eski to przerost formy nad treścią, tkaniny powyżej 120s to nie są wełny do codziennego użytku. I nie jest to tylko moja opinia:

https://www.szarmant.pl/welna-wysokoskretna-super-s

https://mrvintage.pl/2019/01/czy-zawsze-wysoka-jakosc-wysoka-trwalosc.html

Co więcej, zaryzykuje  odważne twierdzenie, że mój garnitur Dugdale&Bros będzie trwalszy niż Twój, przynajmniej jeśli chodzi o materiał.

P.S. Mamy na forum wątek poświęcony skrętności --> 

 zachęcam do odwiedzenia :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, mosze napisał:

 Wg mnie ważniejsze jest to, czy w razie niezadowolenia klienta pracownia będzie poprawiać do skutku.

Zaremba będzie? Według mojego rozeznania - nie. Zaremba i subiekci z forpoczty zbierającej miarę są dość niechętni wymagającym klientom. U Zaremby szyje wielu takich, którzy zupełnie nie dbają o swoją sylwetkę, a jej felery chcą kompensować garniturami i nie interesują się elegancją w większości wymiarów. Zaremba im to umożliwia, to są "poważni klienci". Miraż "najlepszego" krawca warszawskiego im wystarczy.

To są osobnicy podobnego autoramentu: https://www.szarmant.pl/garnitur-dla-pana-z-brzuszkiem. - >>Pan Andrzej opuszczał pracownię zadowolony, z uśmiechem na ustach i ksywą „plecy Al Capone”. <<

U Zaremby jak zobaczą żeś świeżak, zaczną brylować swym znawstwem i udowadniać Ci, że powinno być tak jak oni sądzą. Jak będziesz milczał, będziesz "dobry, poważny klient".

U Zakiego towarzystwo jest mniej nadmuchane, a klientela sartorialnie bardziej wyrobiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, xkoziol napisał:

Pomiędzy bardzo subiektywnym "przerost formy nad treścią" popartym kilkoma blogerami, a " wyświeci i popruje po trzech miesiącach " jest spora różnica ;)

Ile według Ciebie wytrzyma regularnego użytkowania wełna 240g o skrętności 180? Podtrzymuje swoją opinię, że znacznie lepszym wyborem na garnitur ślubny (który ma też spełniać inne funkcje po ślubie) jest wełna 100-120 s i gramaturzę trochę powyżej 300.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pyskaty Dandys napisał:

Zaremba będzie? Według mojego rozeznania - nie. Zaremba i subiekci z forpoczty zbierającej miarę są dość niechętni wymagającym klientom. U Zaremby szyje wielu takich, którzy zupełnie nie dbają o swoją sylwetkę, a jej felery chcą kompensować garniturami i nie interesują się elegancją w większości wymiarów. Zaremba im to umożliwia, to są "poważni klienci". Miraż "najlepszego" krawca warszawskiego im wystarczy.

To są osobnicy podobnego autoramentu: https://www.szarmant.pl/garnitur-dla-pana-z-brzuszkiem. - >>Pan Andrzej opuszczał pracownię zadowolony, z uśmiechem na ustach i ksywą „plecy Al Capone”. <<

U Zaremby jak zobaczą żeś świeżak, zaczną brylować swym znawstwem i udowadniać Ci, że powinno być tak jak oni sądzą. Jak będziesz milczał, będziesz "dobry, poważny klient".

U Zakiego towarzystwo jest mniej nadmuchane, a klientela sartorialnie bardziej wyrobiona.

Nie mogę się z Tobą zgodzić. Mam odmienne doświadczenia z zamówieniem u Zaremby, które poprawiano mi kilkukrotnie zgodnie z moją prośbą, a po ostatniej przymiarce właściciel powiedział mi, że jeżeli będzie coś nie tak i będę uważał, ze chcę co poprawić, to mogę przyjść do nich i mi poprawią wedle życzenia. Faktem jest, że dużo zależy od zbierającego miarę. Niestety szycie MTM stało się bardzo modne i w samej Warszawie powstało mnóstwo salonów oferujących tego typu usługi np. ostatnio Hołowczyc otworzył własną markę. Napisałem ,,niestety'' bo część pracowników jest słabo przeszkolona i nie zawsze to wychodzi dobrze, czego liczne przykłady z różnych firm były prezentowane na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Velahrn napisał:

Niezależnie od tego, gdzie odbywa się wesele, zestaw powinien być taki sam - garnitur, ew dwa stroje: na dzień morning coat, na wieczór smoking. Garnitur powinien być dość ciemny, granatowy lub szary, z biała koszulą i czarnymi butami. Wszystkie inne wersje to paskudne potworki.

Stawiasz to tak kategorycznie dla absolutnie każdego otoczenia czy po prostu jako wesele definiujesz imprezę w pałacu, domu weselnym, od bidy restauracji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Xune napisał:

Stawiasz to tak kategorycznie dla absolutnie każdego otoczenia czy po prostu jako wesele definiujesz imprezę w pałacu, domu weselnym, od bidy restauracji?

Jeśli jesteś księciem z nigeryjskiego plemienia Ibo (jak mój kolega z pracy), to oczywiście masz prawo inaczej wyglądać na własny weselu. Ale mówię tu o polskich realiach, gdyż właśnie w takich obraca się forumowy kolega Balci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Velahrn napisał:

Ale mówię tu o polskich realiach.

U mnie było nudziarstwo, dwurzędówka i krawat. Niestety z lekkiej, luźno tkanej wełny, toteż w połowie imprezy miałem już dziury na kolanach.
A dopytuję bo mój świetny znajomy (prawie tak samo egzotycznie, bo z Lublina) zamierza robić wszystko latem na plaży i zastanawiam się czy koordynować kolor krawata pod piasek czy pod glony w wodzie :) Na plaży polskiej, więc pod dostatkiem będzie i piachu, i glonów, a może i sinic. Plemienia Ibo nie przewiduję, ale mogę się mylić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Velahrn napisał:

Unikaj badziewia typu "Scabal super 180, 240g", bo to tkanina, która się wyświeci i popruje po trzech miesiącach, na dodatek ma połysk, który wyklucza późniejsze rozkompletowanie. Wybierz sobie coś z próbnika Dugdale&Bros, w ZR mieli fajne ceny, chyba 3k-3,5k za garnitur, ze znakomitej angielskiej wełny 100s o gramaturze ~310 g. Taka tkanina będzie uniwersalna i wytrzymała.

Piszesz na podstawie swoich doświadczeń z wełnami Scabal? Czy możesz podać który konkretnie materiał z ich oferty wyświecił się i popruł po trzech miesiącach?

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pyskaty Dandys napisał:

U Zaremby jak zobaczą żeś świeżak, zaczną brylować swym znawstwem i udowadniać Ci, że powinno być tak jak oni sądzą. Jak będziesz milczał, będziesz "dobry, poważny klient".

Nigdy nie szyłem nic u Zaremby, ale w paru miejscach doświadczyłem tego samego i od razu uciekłem. Bardzo tego nie lubię.

W ZR naprawdę nie potrafię się odnaleźć, a było już kilka podejść. Czułem się tam niepotrzebny i nieproszony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Balci służbowo:
Jeśli miałbyś czas i chęć skonfrontować zdobytą wiedzę i koncepcję zestawu ślubnego w jeszcze jednym miejscu, to wpadnij do nas na Rozbrat, do salonu Macaroni Tomato. Chętnie ja albo ktoś z ekipy porozmawia i doradzi Ci w tej kwestii :) Myślę, że przy wskazanych przez Ciebie elementach (garnitur, koszula, kamizelka) sensowny budżet u nas to ok. 6 tysięcy (przy większym wyborze tkanin), ale i w 5 byś się zmieścił (choć ograniczając wybór, powiedzmy do kilkudziesięciu/100+ próbek tkanin).

Poza służbowo:
Aż strach się wypowiadać, nie wiadomo co można usłyszeć na temat swojej osoby patrząc po komentarzach na temat obsługi ZR 😂 
Zaryzykuję jednak dołączenie do dyskusji, może uznasz mój głos za przydatny.
Nie demonizowałbym wełen o wysokiej wartości Super 'S przez wzgląd na ich mniejszą wytrzymałość (bo to zależy do czego porównamy), ale przy Twojej koncepcji na zestaw mogą się nie sprawdzić ze względu na to, że najczęściej mają dość gładki i naturalnie połyskujący finisz (choć tu dużą rolę odgrywa splot, ale wysokie supereski najczęściej są twillowe), a to ani niezbyt się nadaje do rozkompletowania, ani do wesela w lesie bardzo nie pasuje (choć i na to by się pewnie tkanina znalazła).
Nie byłbym jednak też tak ortodoksyjny jak @Velahrn, żeby ubierać Cię w wełnę 310g i tylko ciemną na ślub i wesele w podanej konwencji, jeszcze zakładam, odbywające się latem. Moda ślubna i towarzyszące jej zasady dresscode'u mocno się w ostatnich latach rozluźniły i można znaleźć różne rozwiązania pozostając eleganckim (w korelacji do poziomu elegancji wydarzenia) i w zgodzie ze swoim pomysłem.
Myślę, że w kwestii tkaniny najbliżej był @Xune, wspominając o wykorzystanym na swoim ślubie dwurzędowym garniturze z luźno tkanej wełny (jeśli dobrze kojarzę to był chyba hopsack lub tropic, ten od @Ernestson, prawda?) i w tym kierunku bym się rozglądał na Twoim miejscu (może pomijając tylko dziury w kolanach i koordynację z glonami 🤣). Oczywiście nie koniecznie musi to być dwurzędówka, koncepcja z kamizelką ma też swoje zalety, ale to już warto dyskutować przy konkretniejszym wyborze tkanin, bo tak czy siak przy luźno tkanej wełnie mógłbyś pozostać.
Gdybyś miał jeszcze jakieś konkretniejsze pytania, zawsze możesz pisać PW ;) 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Xune napisał:

VBC w marynarce od SuSu. Lekki hopsack, luźno tkany. Bałem się że będzie się zaciągał, nie robi tego.

Ok, przecież ten od Dawida był jednorzędowy, fakt. Gdzieś mi się sprasowały w pamięci te dwie sztuki.
Jedyne czego bym się w sumie obawiał w takiej tkaninie (luźny hopsack, z reguły na garnitury wybieramy otwarte sploty, ale nie bardzo luźne) to jak się będą zachowywać spodnie, ale wnioskuję, że jest okej po tym jak pisałeś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Velahrn napisał:

Zack Roman na dobre ceny na niektóre tkaniny w swoim systemie MTM. Unikaj badziewia typu "Scabal super 180, 240g", bo to tkanina, która się wyświeci i popruje po trzech miesiącach, na dodatek ma połysk, który wyklucza późniejsze rozkompletowanie. Wybierz sobie coś z próbnika Dugdale&Bros, w ZR mieli fajne ceny, chyba 3k-3,5k za garnitur, ze znakomitej angielskiej wełny 100s o gramaturze ~310 g. Taka tkanina będzie uniwersalna i wytrzymała.

 

Dzięki :) Tu uwaga z mojej strony. Nie demonizujmy Scabal super 180's. To bardzo przyjemna wełna w dotyku i szlachetniejsza niż jakakolwiek super 100's. Przy założeniu, że garnitur nosisz okazjonalnie lub masz już kilka garniturów na miarę nie ma potrzeby szyć wyłącznie z najtrwalszych, pancernych tkanin. Do pracy, do regularnego użytkowania, jak masz mało garniturów to faktycznie polecam super 100-120's z dodatkową parą spodni. W innym wypadku można szyć nawet z super 180's (wyjątkiem są atletyczne sylwetki gdzie taki typ tkaniny jest odradzany) czy wspomnianego niżej lapis lazuli super 150's.

Ps Wielu koneserów nie wie, ale w ofercie Scabal jest też próbnik Classic z grubej angielskiej wełny a na końcu jest specjalna sekcja Big Ben gdzie gramatura to, bagatela, 480g!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Pako napisał:

 

@Pako, nie możesz moich doświadczeń w sposób tak literalny projektować na przygodnego pana młodego. Nie każdy jest tak krewki w tych sprawach, bo - choćby zajście ostatniego czasu - moja wizyta w Buczyński Atelier skończyła się zbieraniem miary - co muszę z bólem przyznać - jednak ciut zbyt swobodnym, a na pewno niemieszczącym się w kanonach tzw. klasycznej elegancji tu opiewanej i niemałym skandalem obyczajowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

@Balci Najważniejsze czym się kieruj przy wyborze tkaniny to to kiedy będzie odbywać się uroczystość.

W wełnie 310g o ciasnym, gładkim,  twillowym splocie, w lato, przed ołtarzem i tańcząc na weselu, ugotujesz się żywcem. W czymś o mniejszej gramaturze np 250/280g i jakimś otwartym koszykowym/ płóciennym splocie jak np Fresco będzie Ci komfortowo.

W zimę natomiast gładka twillowa wełna 310/340g będzie git. Zwłaszcza w raczej zimnych murach kościoła. Jeśli jednak piszesz o loafersach to zakładam, że jednak lato.

Co do samych butów, wiadomo że najbardziej odpowiednie były by czarne oxfordy, jednak jeśli sama impreza nie ma być za formalna a i garnitur raczej swobodniejszy- pozwalający na łatwe ewentualne rozkompletowanie to w letniej aurze proste loafersy ujdą, jeśli Ci się podobają, i o ile brązowe to nołgoł ani przed ołtarz ani na wesele odbywające się wieczorem o tyle czarne licowe proste penny loafersy mogą siąść ładnie jako letnia mocno swobodna i mocno włoska alternatywa dla czarnych licowych oxfordów, jeśli Ci się podobają. Jedynie to polecam zostać wtedy przy skarpetkach do nich pod kolor garnituru bo jednak gołe kostki przed ołtarz i na wesele to też tak no nie bardzo. 

Co do samego garnituru, jeśli chcesz coś uniwersalnego co jak wspominałeś ma służyć też do tworzenia zestawów koordynowanych to jak najbardziej będą wskazane tkaniny o delikatnych strukturach i fakturach, coś nie całkowicie jednolitego. 

Gładkie tkaniny co prawda bardziej formalne i w myśl twardych zasad klasycznej elegancji bardziej odpowiednie na okazję ożenku są mało podatne na rozkompletowanie, taka samotna marynarka do np bawełnianych chino zawsze wygląda jak sierota od garnituru i po prostu nie licuje poziomem formalności więc taki zestaw po prostu nie gra.

Z technikali, full canvas niesie zawsze trochę mniejsze ryzyko niż cześć klejona występująca przy half canvas

Wybierając pracownię/ atelier gdzie będziesz zamawiał swój garnitur kieruj się też panującą tam atmosferą jaką zastałeś, bo to ona będzie Ci towarzyszyć podczas kolejnych etapów jak przymiarki, całe doradztwo okołosprzedażowe i odbiór. Warto chyba spędzać ten czas w odpowiadającej nam atmosferze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.