Skocz do zawartości

[WARSZAWA], Rynek made-to-measure (MTM)


Üxküll

Rekomendowane odpowiedzi

Zapłacić za mtm z Neapolu, tyle co za bespoke w Polsce. Raczej się nie zdecyduje. Uważam że mamy tutaj doczynienie z tzw. false economy i starałem się to udowodnić na przykładzie Anglii.

Staralem ci sie wytlumaczyc, ze zaplacisz znaczaco mniej. Co do fasle economy, nie rozumiem tego sformulowania a jestem ekonmista i przedsiebiorca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi, ale nie zamieszczam zdjęć swoich ubrań w Internecie. Osobiście stawiam wyżej dobre, polskie bespoke od najlepszego zagranicznego MTM, ale każdy musi zdecydować sam co jemu się podoba i na jaki wydatek sobie może pozwolić. Nigdy mnie specjalnie nie interesował wątek CMDNS (bodajże 3 posty z 545). Mam własny gust, a o radę mogę zapytać doświadczonego krawca i ewentualnie podyskutować prywatnie ze znajomymi z tego forum.

Nie ma problemu,nie musisz zamieszczac zdjec, nie zamierzam Ci doradzac, a jak nie chcesz dyskutowac, to tez nie widze problemu. mozesz byc zamkniety na argumenty, nie rozumiem tylko Twojej zajadlosci i bezgranicznej krytyki mtm a balthazara szczegolnosci. Nie chcesz probowac u nich szyc, ok, ale skoro nie probowales, to nie krytykuj, bo nie wiesz.

Ja szylem, wiem co potrafia Panowie Oracz i Piskala oraz krawcy sartorii z Neapolu, styl mi pasuje a ubrania leza swietnie. Stac mnie na nie, wiec jestem zadowolony. Co nie wyklucza (i tym sie roznie od Ciebie), ze z ubran uszytych w pracowni Pana Turbasy bylbym rowniez zadowolony i moze sie wybiore do Krakowa, zeby poczuc mityczny bespoke na wlasnej skorze.

Fakt, mam lekceważący stosunek do MTM i zabiegów reklamowych Balthazara w szczególności, ale nie odmawiam nikomu prawa do pisania peanów na jego cześć. Nie namawiam także nikogo do szycia u Turbasy, zwłaszcza jeżeli podpasował mu styl neapolitański. Zresztą dobrych krawców miarowych w Warszawie akurat nie brakuje, więc po co jeździć na przymiarki do Krakowa?

Zeby bylo jasne, ja tez nikogo nie namawiam do szycia w balthazarze, uwazam tylko, ze rozmowa powinna byc rzeczowa, oparta na faktach i racjonalnie argumentowana. Inaczej ciezko sie ja prowadzi, nie sadzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale polska specyfika jest taka że mtm z tego samego materiału potrafi być droższy niż bespoke. Jest to absurd, bo czas pracy nad garniturem bespoke absolutnie nie równa się czasowi pracy nad garniturem mtm. Bespoke z Savile Row u Gieves and Hawkes to koszt min 2500 GBP, ale MTM tej samej firmy kosztuje 1000 GBP .....

Pozwolisz Roman, że przyodzieję mundurek komentatora ekonomicznego ...

koszt produkcji (np. materiału) najczęściej nie jest przesłanką do skalkulowania ceny, ponieważ klient nie płaci wprost za materiał + robociznę + ustaloną marżę. Tak samo czas pracy - klient nie wnika w ten aspekt i nie jest zainteresowany jak bardzo krawiec się narobił. Klient oczekuje efektu i płaci przykładowo również za doradztwo (co jest czynnikiem trudnym do uchwycenia "pieniężnie").

Jakoś w tej chwili nie pamiętam, ale czy któraś polska firma/ krawiec oferuje równocześnie MTM i bespoke?

Z każdym produktem może być taka sytuacja jak z przykładową butelką wody mineralnej, która ma inną cenę w spożywczym, inną w restauracji w hotelu Mariott, a jeszcze inną na pustyni. I może się nawet tak złożyć, ze na pustyni szklanak wody będzie droższa niż kolia z diamentów.

Reasumując istotne są warunki (poza samym towarem) w jakich jest on oferowany, przez kogo i komu ..

BTW - ciekawy temat, polecam:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_wody_i_diamentu

pozdrawiam

Damian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój błąd z false economy. Jestem antropologiem i przedsiębiorcą, ale nie ekonomistą. Chodzi mi o ten właśnie polski paradoks droższego mtm i tańszego bespoke. Zapewne jest na to lepszy termin.

Damian, twoja dedukcja jest słuszna, ale nie do końca tłumaczy dlaczego mtm w Europie Zach jest tańszy od bespoke, a u nas jest na odwrót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby bylo jasne, ja tez nikogo nie namawiam do szycia w balthazarze, uwazam tylko, ze rozmowa powinna byc rzeczowa, oparta na faktach i racjonalnie argumentowana. Inaczej ciezko sie ja prowadzi, nie sadzisz?

OK, musielibyśmy rozpruć szwy i sprawdzać po kolei nakład pracy ręcznej: czy jest pikowanie ręczne klap, wkładów piersiowych i kołnierza. Im więcej konstrukcji wewnętrznej, tym więcej pracy. To są godziny pracy w bespoke i za to się płaci. Sam neapolitańczyk, Gianluca Migliarotti, podkreśla wartość bespoke w wywiadzie, do którego przeczytania zachęcam:

viewtopic.php?f=2&t=1288&start=10

Dla leniwych wyjątek z wywiadu:

Derek: So just to clarify, you’re differentiating between made-to-measure and bespoke, correct? And you’re saying many people confuse made to measure with bespoke?

Gianluca: Yes, yes, exactly. There is a technical difference.

Derek: It’s an important technical different though because the process is very different. There are no fittings, for one. You typically go in, get measured, and those measurements are sent to a factory where they adjust a pattern to you. You typically can’t get the same quality in how the suit fits with made-to-measure as you can with bespoke.

Gianluca: Yes, they resize something that has already been made, and maybe let you add some details. This isn’t the same thing as bespoke tailoring. If you go tailor, you choose literally everything. There is a real craftsmanship in this.

There is also the issue that bespoke tailoring will have imperfections. And this is a somewhat philosophical issue to me. Perfection is not beautiful. Perfection is industrial. A real tailor-made suit, on the other hand, has imperfections. Beauty is the striving for perfection but still has that human touch, so it cannot be perfect.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damian, twoja dedukcja jest słuszna, ale nie do końca tłumaczy dlaczego mtm w Europie Zach jest tańszy od bespoke, a u nas jest na odwrót.

Ja bym stawiał na to, że raczej nie znamy małych, krawieckich zakładów w Europie Zachodniej, a ceny porównujemy jedynie z dobrze rozreklamowanymi zakładami. U nas nie licząc paru krawców, tak naprawdę większość to właśnie małe zakłady, nie zainteresowane rozwojem, w przeciwieństwie do mtm, które nakierowane jest na ekspansję.

Dodatkowo, na zachodnie mamy jednak pokolenie wychowane na "starych pieniądzach", dla którego wizyta u krawca to nie tylko zamów i odbierz, jak w mtm, więc stąd może większe zainteresowanie bespoke, a w Polsce jednak mamy często dopiero pierwsze lub raczkujące drugie pokolenie osób, które stać na szycie garnituru, ale jeszcze nie przywykłe do pewnej kultury tego rytuału, więc większym powodzeniem cieszy się "sklepowy" klimat mtm.

Ale bez jakiś sensownych badań, to tylko gdybanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Damian, twoja dedukcja jest słuszna, ale nie do końca tłumaczy dlaczego mtm w Europie Zach jest tańszy od bespoke, a u nas jest na odwrót.

Wydaje mi się, że wielu ludzi woli zaufać większej firmie szyjącej "hurtowo" niż pojedynczemu rzemieślnikowi, a skoro jest popyt jest i podaż (w takich a nie innych cenach). Prawo popyt-podaż jest w Polsce w tak wielu dziedzinach zachwianie, że w odzieżowej też w sumie dziwić nie powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damian, twoja dedukcja jest słuszna, ale nie do końca tłumaczy dlaczego mtm w Europie Zach jest tańszy od bespoke, a u nas jest na odwrót.

Nie jest na odwrót! Porównujesz _polskiego_ krawca z _włoskim_ mtm. Produkt zagraniczny w Polsce zawsze będzie droższy (zwłaszcza produkt zachodni). Polskie MTM - Bytom, Vistula, inni - jest (wiem z lektury forum) znacząco tańsze od bespoke.

Możesz jedynie oburzać się na poziom cen firmy B. - ale to jest interes, a nie misja. Produkty związane z segmentem odzieży luksusowej są w Polsce droższe niż na zachodzie - z wielu powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damian, twoja dedukcja jest słuszna, ale nie do końca tłumaczy dlaczego mtm w Europie Zach jest tańszy od bespoke, a u nas jest na odwrót.

Nie jest na odwrót! Porównujesz _polskiego_ krawca z _włoskim_ mtm. Produkt zagraniczny w Polsce zawsze będzie droższy (zwłaszcza produkt zachodni). Polskie MTM - Bytom, Vistula, inni - jest (wiem z lektury forum) znacząco tańsze od bespoke.

Możesz jedynie oburzać się na poziom cen firmy B. - ale to jest interes, a nie misja. Produkty związane z segmentem odzieży luksusowej są w Polsce droższe niż na zachodzie - z wielu powodów.

Dlatego trzeba z tym walczyć, uświadamiać ludzi i wspierać naszych, rodzimych mistrzów igły! To jest jedna z misji naszego forum. Jeśli produkt/usługa nie jest gorsza, a często lepsza to nasi krawcy zasługują na uznanie, szacunek i sławę.

W momencie kiedy klient świadomie wybiera zakup z wieszaka, szycie pasowane w B. a szycie na miarę u polskiego krawca, to ok. Nie mam nic do tego. Niestety dobrze wiemy, że Polak jest analfabetą jeśli chodzi o zakup garnituru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego trzeba z tym walczyć, uświadamiać ludzi i wspierać naszych, rodzimych mistrzów igły! To jest jedna z misji naszego forum. Jeśli produkt/usługa nie jest gorsza, a często lepsza to nasi krawcy zasługują na uznanie, szacunek i sławę.

Mam wrażenie że zbyt emocjonalnie podchodzisz do tematu. Tym bardziej że z "mistrzami" igły u nas słabo. Wielu krawców szyje koszmarki. To że jest to bespoke nie zmienia faktu że efekt bywa często naprawdę marny. Nie dziwię się ludziom którzy boją się eksperymentować i korzystają z MTM mając już na etapie składania zamówienia jakieś wyobrażenie na temat tego jak będzie wyglądał gotowy garnitur.

Dla jasności, którekolwiek było w moim zasięgu to korzystałbym z bespoke a nie MTM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednym się nie zgodzę. Nie jesteśmy izolowaną wyspą, plemieniem pierwotnym na Nowej Gwinei albo bananową dyktaturą. Jesteśmy częścią UE i ma to jak największy sens porównywanie Warszawy do Londynu czy też Rzymu, łącznie z rodzajem usług i jakością szycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roman, myślę, ze wracamy do podstaw prowadzenia biznesu przez naszych krawców:

nie ten poziom PR, nie te umiejętności miękkie. Za słabe wyjście na potrzeby klienta. Często nie taka lokalizacja, nie te godziny prowadzenia biznesu, brak dojazdu doklienta itd, itp.

wszystkie firmy MTM to jednak młode przedsięwzięcia, nastawione na innego klienta. W gruncie rzeczy laika chcącego dobrze wyglądać, niezainteresowanych doktoryzowaniem się w temacie jak my ..

ale się OT zrobił .... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby bylo jasne, ja tez nikogo nie namawiam do szycia w balthazarze, uwazam tylko, ze rozmowa powinna byc rzeczowa, oparta na faktach i racjonalnie argumentowana. Inaczej ciezko sie ja prowadzi, nie sadzisz?

OK, musielibyśmy rozpruć szwy i sprawdzać po kolei nakład pracy ręcznej: czy jest pikowanie ręczne klap, wkładów piersiowych i kołnierza. Im więcej konstrukcji wewnętrznej, tym więcej pracy. To są godziny pracy w bespoke i za to się płaci. Sam neapolitańczyk, Gianluca Migliarotti, podkreśla wartość bespoke w wywiadzie, do którego przeczytania zachęcam:

http://forum.bespoke.pl/viewtopic.php?f ... 8&start=10

Dla leniwych wyjątek z wywiadu:

Derek: So just to clarify, you’re differentiating between made-to-measure and bespoke, correct? And you’re saying many people confuse made to measure with bespoke?

Gianluca: Yes, yes, exactly. There is a technical difference.

Derek: It’s an important technical different though because the process is very different. There are no fittings, for one. You typically go in, get measured, and those measurements are sent to a factory where they adjust a pattern to you. You typically can’t get the same quality in how the suit fits with made-to-measure as you can with bespoke.

Gianluca: Yes, they resize something that has already been made, and maybe let you add some details. This isn’t the same thing as bespoke tailoring. If you go tailor, you choose literally everything. There is a real craftsmanship in this.

There is also the issue that bespoke tailoring will have imperfections. And this is a somewhat philosophical issue to me. Perfection is not beautiful. Perfection is industrial. A real tailor-made suit, on the other hand, has imperfections. Beauty is the striving for perfection but still has that human touch, so it cannot be perfect.

Gianluca mowi to co ja pisalem, ze chodzi o roznice w technologii produkcji, co nie znaczy, ze jakosc ubrania w dobrym mtm jest gorsza niz w dobrym bespoke.

Nie traktuj prosze tego jako wyklad, ale technologia produkcji ma znaczenie dla producenta a nie klienta, przy zalozeniu ze na koncu masz tak samo dobry produkt. Klienta interesuje jakosc ubrania a nie jak ono zostalo zrobione. Producenta interesuje to, zeby wykonac produkt jak najtaniej, bo wtedy przy danej cenie ma wiekszy zysk. MtM powstal jako innowacja, pozwalajaca z jednej strony obnizyc koszty produkcji i cene a z drugiej strony zwiekszyc skale produkcji.

polski mtm (cafardini, byto, vistula i kto tam jeszcze to robi) jest tanszy, bo produkt jest gorszej jakosci (klejonka, calkowicie maszynowe szycie) producent jednoczesnie sprzedaje produkt, przez co moze to robic na nizszej marzy handlowej, bo ma jeszcze marze produkcyjna. Moze byc tez tanszy mtm zagraniczny (jezeli bedzie robiony w takiej samej technologii). Mtm mtmowi nie rowny tak samo jak bespoke bespokeowi.

To co robia w sartorii partenopea to mtm na najwyzszym poziomie jakosciowym, swoja droga w balthazarze mozecie uszyc tez ubranie w systemie mtm VBC (Vitale Barberis Canonico - nie wiem czy tak sie to pisze), gdzie ceny zaczynaja sie od 2,5 tysiaca zlotych a koncza sie na 4. Dlaczeo? dlatego, ze jest to klejonka i w 100% szyta maszynowo.

Nie kazdy mtm jest wart tyle co bespoke jezeli produkt koncowy jest gorszy ale jezeli jest rownie dobry, to jedyny argument ktory Ci pozostaje, to wspieranie polskiego rzemiosla, bo ekonomicznych ani estetycznych argumentow wtedy nie ma, no chyba, ze dany styl (model) ubrania poprostu Ci nie pasujea dany producent mtm innego nie ma w ofercie, lub jezeli klient ma na tyle trudna sylwetke, ze system mtm nie da sobie z nim rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polski mtm (cafardini, byto, vistula i kto tam jeszcze to robi) jest tanszy, bo produkt jest gorszej jakosci (klejonka, calkowicie maszynowe szycie) producent jednoczesnie sprzedaje produkt, przez co moze to robic na nizszej marzy handlowej, bo ma jeszcze marze produkcyjna. Moze byc tez tanszy mtm zagraniczny (jezeli bedzie robiony w takiej samej technologii). Mtm mtmowi nie rowny tak samo jak bespoke bespokeowi.

To co robia w sartorii partenopea to mtm na najwyzszym poziomie jakosciowym, swoja droga w balthazarze mozecie uszyc tez ubranie w systemie mtm VBC (Vitale Barberis Canonico - nie wiem czy tak sie to pisze), gdzie ceny zaczynaja sie od 2,5 tysiaca zlotych a koncza sie na 4. Dlaczeo? dlatego, ze jest to klejonka i w 100% szyta maszynowo.

Nie kazdy mtm jest wart tyle co bespoke jezeli produkt koncowy jest gorszy ale jezeli jest rownie dobry, to jedyny argument ktory Ci pozostaje, to wspieranie polskiego rzemiosla, bo ekonomicznych ani estetycznych argumentow wtedy nie ma, no chyba, ze dany styl (model) ubrania poprostu Ci nie pasujea dany producent mtm innego nie ma w ofercie, lub jezeli klient ma na tyle trudna sylwetke, ze system mtm nie da sobie z nim rady.

W MTM wszystko zależy od pomiaru przez konsultanta. Jeden z klientów Balthazara podzielił się opinią na temat swojego zamówienia:

"Nie rozumiem tylko roznego podejscia do klientow. Rozumiem, ze Pan Macaroni dostal garnitur by promowac Balthazara. Jednak placac 9000 tys pln za garnitur, lub 6 tys za marynarke(ceny zaczynaja sie od 5-6 tys, nie 4) oczekiwalbym rownie dobrego efektu. Jednak patrzac na powyzszego posta, marynarka Pana Macaroniego lezy duzo lepiej niz ta zamowiona przeze mnie - moze dlatego, ze nie zostalem zmierzony przez Wlochow. Nie wiem. Jestem tym odrobine urazony i bede musial przemyslec nastepne zamowienia."

Źródło cytatu: http://macaronitomato.blogspot.com/2011 ... toria.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roman, myślę, ze wracamy do podstaw prowadzenia biznesu przez naszych krawców:

nie ten poziom PR, nie te umiejętności miękkie. Za słabe wyjście na potrzeby klienta. Często nie taka lokalizacja, nie te godziny prowadzenia biznesu, brak dojazdu doklienta itd, itp.

wszystkie firmy MTM to jednak młode przedsięwzięcia, nastawione na innego klienta. W gruncie rzeczy laika chcącego dobrze wyglądać, niezainteresowanych doktoryzowaniem się w temacie jak my ..

ale się OT zrobił .... :)

Niepytany odpowiem: nie słyszę, aby krawcy zamykali w Warszawie swoje pracownie, a Atelier Scabal, Kris Tailor w Hotelu Marriott czy Twins w Hotelu Bristol - TAK! Krawiec zawsze ma fach w ręku i może zarówno świadczyć usługę szycia na miarę, jak i wykonywać przeróbki krawieckie. Dobrzy krawcy (Błoński, Mazurczak & Trzaska z Gest Mody) koncentrują się wyłącznie na szyciu na miarę i na brak zamówień nie narzekają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polski mtm (cafardini, byto, vistula i kto tam jeszcze to robi) jest tanszy, bo produkt jest gorszej jakosci (klejonka, calkowicie maszynowe szycie) producent jednoczesnie sprzedaje produkt, przez co moze to robic na nizszej marzy handlowej, bo ma jeszcze marze produkcyjna. Moze byc tez tanszy mtm zagraniczny (jezeli bedzie robiony w takiej samej technologii). Mtm mtmowi nie rowny tak samo jak bespoke bespokeowi.

To co robia w sartorii partenopea to mtm na najwyzszym poziomie jakosciowym, swoja droga w balthazarze mozecie uszyc tez ubranie w systemie mtm VBC (Vitale Barberis Canonico - nie wiem czy tak sie to pisze), gdzie ceny zaczynaja sie od 2,5 tysiaca zlotych a koncza sie na 4. Dlaczeo? dlatego, ze jest to klejonka i w 100% szyta maszynowo.

Nie kazdy mtm jest wart tyle co bespoke jezeli produkt koncowy jest gorszy ale jezeli jest rownie dobry, to jedyny argument ktory Ci pozostaje, to wspieranie polskiego rzemiosla, bo ekonomicznych ani estetycznych argumentow wtedy nie ma, no chyba, ze dany styl (model) ubrania poprostu Ci nie pasujea dany producent mtm innego nie ma w ofercie, lub jezeli klient ma na tyle trudna sylwetke, ze system mtm nie da sobie z nim rady.

W MTM wszystko zależy od pomiaru przez konsultanta. Jeden z klientów Balthazara podzielił się opinią na temat swojego zamówienia:

"Nie rozumiem tylko roznego podejscia do klientow. Rozumiem, ze Pan Macaroni dostal garnitur by promowac Balthazara. Jednak placac 9000 tys pln za garnitur, lub 6 tys za marynarke(ceny zaczynaja sie od 5-6 tys, nie 4) oczekiwalbym rownie dobrego efektu. Jednak patrzac na powyzszego posta, marynarka Pana Macaroniego lezy duzo lepiej niz ta zamowiona przeze mnie - moze dlatego, ze nie zostalem zmierzony przez Wlochow. Nie wiem. Jestem tym odrobine urazony i bede musial przemyslec nastepne zamowienia."

Źródło cytatu: http://macaronitomato.blogspot.com/2011 ... toria.html

Mozliwe, ze jest niezadowolony klient, moze jest ich wiecej. Ja jestem klientem zadowolonym i dlatego bronie tej koncecji. A Pan ktory jest niezadowolony, moze poprosic o lepsze dopasownie ubrania i zrobia mu to w cenie. Poza tym wydaje sie ze jest niezadowolony z faktu, ze nie zostal zmierzony przez Wlochow. Za poprawki sie nie placi. Pomimo tego, ze bylem na imprezie z Wlochami, nie bylem przez nich mierzony, poniewaz wczesniej zdejmowal ze mnie miare Pan Piskala i zrobil to dobrze, zreszta ocenicie sami po zdjeciach, ktore mam zamiar zamiescic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polski mtm (cafardini, byto, vistula i kto tam jeszcze to robi) jest tanszy, bo produkt jest gorszej jakosci (klejonka, calkowicie maszynowe szycie) producent jednoczesnie sprzedaje produkt, przez co moze to robic na nizszej marzy handlowej, bo ma jeszcze marze produkcyjna. Moze byc tez tanszy mtm zagraniczny (jezeli bedzie robiony w takiej samej technologii). Mtm mtmowi nie rowny tak samo jak bespoke bespokeowi.

To co robia w sartorii partenopea to mtm na najwyzszym poziomie jakosciowym, swoja droga w balthazarze mozecie uszyc tez ubranie w systemie mtm VBC (Vitale Barberis Canonico - nie wiem czy tak sie to pisze), gdzie ceny zaczynaja sie od 2,5 tysiaca zlotych a koncza sie na 4. Dlaczeo? dlatego, ze jest to klejonka i w 100% szyta maszynowo.

Nie kazdy mtm jest wart tyle co bespoke jezeli produkt koncowy jest gorszy ale jezeli jest rownie dobry, to jedyny argument ktory Ci pozostaje, to wspieranie polskiego rzemiosla, bo ekonomicznych ani estetycznych argumentow wtedy nie ma, no chyba, ze dany styl (model) ubrania poprostu Ci nie pasujea dany producent mtm innego nie ma w ofercie, lub jezeli klient ma na tyle trudna sylwetke, ze system mtm nie da sobie z nim rady.

W MTM wszystko zależy od pomiaru przez konsultanta. Jeden z klientów Balthazara podzielił się opinią na temat swojego zamówienia:

"Nie rozumiem tylko roznego podejscia do klientow. Rozumiem, ze Pan Macaroni dostal garnitur by promowac Balthazara. Jednak placac 9000 tys pln za garnitur, lub 6 tys za marynarke(ceny zaczynaja sie od 5-6 tys, nie 4) oczekiwalbym rownie dobrego efektu. Jednak patrzac na powyzszego posta, marynarka Pana Macaroniego lezy duzo lepiej niz ta zamowiona przeze mnie - moze dlatego, ze nie zostalem zmierzony przez Wlochow. Nie wiem. Jestem tym odrobine urazony i bede musial przemyslec nastepne zamowienia."

Źródło cytatu: http://macaronitomato.blogspot.com/2011 ... toria.html

Mozliwe, ze jest niezadowolony klient, moze jest ich wiecej. Ja jestem klientem zadowolonym i dlatego bronie tej koncecji. A Pan ktory jest niezadowolony, moze poprosic o lepsze dopasownie ubrania i zrobia mu to w cenie. Poza tym wydaje sie ze jest niezadowolony z faktu, ze nie zostal zmierzony przez Wlochow. Za poprawki sie nie placi. Pomimo tego, ze bylem na imprezie z Wlochami, nie bylem przez nich mierzony, poniewaz wczesniej zdejmowal ze mnie miare Pan Piskala i zrobil to dobrze, zreszta ocenicie sami po zdjeciach, ktore mam zamiar zamiescic.

Czuję się pokonany, skoro Kolega poświęcił 100% swoich postów na obronę koncepcji Balthazara. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom, całkiem możliwe, że więcej, biorąc pod uwagę całkowity koszt takiego przedsięwzięcia, a więc przelot i hotel w Neapolu i czas poświęcony na dotarcie tam i z powrotem! (Jest to czas, który normalnie mógłbyś poświecić na pracę, a więc uzyskiwanie przychodu).

I to, moim zdaniem, stanowi wartość dodaną Balthazara, poza oczywiście oferowaniem szycia MTM w prawdziwie włoskim stylu.

Edit: nie jest też wykluczone, że Balthazar, jako swojego rodzaju hurtowy klient, ma niższe ceny w Sartoria Partenopea niż dowolny odbiorca detaliczny. Taki hipotetyczny upust przynajmniej częściowo zmniejszałby różnicę cen w Warszawie i Neapolu, wynikającą z marży Balthazara.

Roznica w cenach wynika z tgo, ze szycie mtm odbywa sie na wieksza skale (kilkudziesieciu krawcow, krojczych i innego personelu) co pozwala o robic w nizszej cenie. a to ze polskie firmy doliczaja marze, to normalne, bo z niej pokrywaja koszty i generuja zysk.

Prypuszczam, ze gdybys zdecydowal sie na kupno ubrania mtm w Neapolu i sie tam wybral, to zaplacilbys znaczaco mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie zdazylem sie ustosunkowac do innych, dopiero zaczalem czytac kolejne. Inna sprawa, ze temu bym tyle czasu nie poswiecil, gdybys nie deprecjonowal pracy ludzi, ktorzy mnie ubieraja i z ktorych pracy jestem bardzo zadowolony.

Ciesz sie, ze sie otworzyles na argument i uznales czyjes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem skąd takie zawzięte bronienie biznes planu firmy B. Zaraz zrobimy z nich misjonarzy stylu neapolitańskiego nad Wisłą, a działalności charytatywnej nie prowadzą. Przecież teraz nie latają wraz z zamówieniami do Neapolu, a na początku koszta zawsze są wysokie przy każdej działalności.

Kolega Uxkul przeciwstawia się kreowaniu B. jako bespoke. Nie sądzę, żeby miał kompleks B. Bardziej odmitologizowuje rzeczywistość szycia nad miarę nad Wisłą. Dla mnie pozostaje wciąż zagadkowe, że brak jest u nas na forum klientów Turbasy (za wyjątkiem Uxkula) i Zaremby. A z tej samej półki cenowej od firmy B. już się kilku pojawiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem skąd takie zawzięte bronienia biznes planu firmy B. Zaraz zrobimy z nich misjonarzy stylu neapolitańskiego nad Wisłą, a działlności charytatywnej nie prowadzą. Przecież teraz nie latają wraz z zamówieniami do Neapolu, a na początku koszta zawsze są wysokie przy każdej działalności.

Kolega Uxkul przeciwstawia się kreowaniu B. jako bespoke. Nie sądzę, żeby miał kompleks B. Bardziej odmitologizuje rzeczywistość szycia nad miarę nad Wisłą.

To juz moj ostatno dzisiaj wpis w tej sprawie Zaki, juz raz pisalem ze balthazar nie promuje sie jako BESPOKE ale jako MTM. Dlaczego twierdzisz ze jest inaczej i gdzie to jest napisane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nereusz

Nie bardzo rozumiem skąd takie zawzięte bronienia biznes planu firmy B. Zaraz zrobimy z nich misjonarzy stylu neapolitańskiego nad Wisłą, a działlności charytatywnej nie prowadzą. Przecież teraz nie latają wraz z zamówieniami do Neapolu, a na początku koszta zawsze są wysokie przy każdej działalności.

Kolega Uxkul przeciwstawia się kreowaniu B. jako bespoke. Nie sądzę, żeby miał kompleks B. Bardziej odmitologizuje rzeczywistość szycia nad miarę nad Wisłą.

To juz moj ostatno dzisiaj wpis w tej sprawie Zaki, juz raz pisalem ze balthazar nie promuje sie jako BESPOKE ale jako MTM. Dlaczego twierdzisz ze jest inaczej i gdzie to jest napisane?

Sformułowanie "szycie na miarę" oznacza o ile się nie mylę właśnie bespoke.

A odnośnie promowania to: http://www.google.pl/search?q=szycie+na ... =firefox-a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem skąd takie zawzięte bronienia biznes planu firmy B. Zaraz zrobimy z nich misjonarzy stylu neapolitańskiego nad Wisłą, a działlności charytatywnej nie prowadzą. Przecież teraz nie latają wraz z zamówieniami do Neapolu, a na początku koszta zawsze są wysokie przy każdej działalności.

Kolega Uxkul przeciwstawia się kreowaniu B. jako bespoke. Nie sądzę, żeby miał kompleks B. Bardziej odmitologizuje rzeczywistość szycia nad miarę nad Wisłą.

To juz moj ostatno dzisiaj wpis w tej sprawie Zaki, juz raz pisalem ze balthazar nie promuje sie jako BESPOKE ale jako MTM. Dlaczego twierdzisz ze jest inaczej i gdzie to jest napisane?

Wpisz szycie nad miarę w google.pl to co pierwsze wyskoczy? Dla mnie szycie na miarę = bespoke, szycie pasowane = mtm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.