Skocz do zawartości

Zelówki/Płyty, Podklejanie, Zelowanie Skórzanej Podeszwy, Gumowe Fleki


eye_lip

Rekomendowane odpowiedzi

Co Wy macie z tym zelowaniem?

Kojarzy mi się to z nieodklejaniem folii na ekranie nowego telefonu.

Kupić buty za 700zł (dla przeciętnego konsumenta to kwota niewyobrażalna) i zelować je jakimś kondomem za 5zł, bo "szkoda". Dość groteskowe.

 

Przecież to jest normalne, że podeszwy skórzane się zużywają. Buty się zużywają.

Jak się zużyją, to się je wyrzuca i kupuje nowe, ewentualnie wymienia podeszwy (zaleta szycia ramowego).

Proste jak włos eskimosa.

 

Kolega błądzi. Jako moderator odpowiadam cierpliwie: podeszwa niepodklejona jest śliska. Wymaga pielęgnacji, m.in. zabezpieczenia przed przemakaniem. Ponadto się zużywa (w tańszych butach może to być proces dość gwałtowny) i nie wygląda estetycznie. Zelowanie eliminuje te wszystkie wady, w minimalnym stopniu wpływając na własności mechaniczne. Nie jest prawdą, jakoby podeszwa skórzana "oddychała" (przepuszczalność powietrza jest minimalna bądź zerowa). Przy okazji zaznaczam, że nie zamierzam nikogo nawracać - niech podkleja, kto chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie jest prawdą, jakoby podeszwa skórzana "oddychała" (przepuszczalność powietrza jest minimalna bądź zerowa). 

 

Była tu kiedyś taka tabelka, z której wynika, że jednak oddycha, ale nawet jeśli przyjmiemy, że przy kruponach garbowanych chromowo jest to minimalne, to na podstawie własnych doświadczeń stwierdzam, że buty bez zelówek szybciej odzyskują świeżość.

 

Stopy ludzkie zawsze się pocą. Raz mniej, raz więcej, ale nie da się tego wyeliminować. Ponad 90% potu wydziela spodnia część stopy, co oznacza, że praktycznie całość potu idzie w podeszwę. Wilgotna podeszwa i wnętrza buta szybciej wyschną gdy wilgoć będzie mogła odparować w jedną i drugą stronę (do wnętrza buta i na zewnątrz). Jeśli od spodu będzie guma, to schnięcie od dołu odpada. Zwiększa się ryzyko zawilgocenia (w najgorszym wypadku może się pojawić grzyb), przykrego zapachu itd.

post-7-0-53988500-1425339673_thumb.png

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stopy ludzkie zawsze się pocą. Raz mniej, raz więcej, ale nie da się tego wyeliminować. Ponad 90% potu wydziela spodnia część stopy, co oznacza, że praktycznie całość potu idzie w podeszwę.

Pozwolę sobie troszkę doprecyzować. Pot jest wchłaniany głównie przez podpodeszwę, do samej podeszwy nie dojdzie. Ograniczy go warstwa korka (w prawdziwych butach), lub jakiegoś wynalazku (często niestety spotykane).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kolega błądzi. Jako moderator odpowiadam cierpliwie: podeszwa niepodklejona jest śliska. Wymaga pielęgnacji, m.in. zabezpieczenia przed przemakaniem. Ponadto się zużywa (w tańszych butach może to być proces dość gwałtowny) i nie wygląda estetycznie. Zelowanie eliminuje te wszystkie wady, w minimalnym stopniu wpływając na własności mechaniczne. Nie jest prawdą, jakoby podeszwa skórzana "oddychała" (przepuszczalność powietrza jest minimalna bądź zerowa). Przy okazji zaznaczam, że nie zamierzam nikogo nawracać - niech podkleja, kto chce.

 

Nigdy nie przydarzyła mi się jeszcze utrata równowagi na skórzanej podeszwie. Jak źle wdepniesz, to wywiniesz orła nawet w Salomonach. To nie ma żadnego znaczenia. Byłem w tym roku w górach w trzewikach na podeszwie York, istny "taniec na lodzie", guma nic nie dała.

 

Nie wiem, co to jest za argument, że o podeszwy skórzane trzeba dbać. Pewnie, że trzeba. O wiele rzeczy trzeba dbać. Pielęgnacja skórzanej podeszwy to przecież i tak małe piwo, w porównaniu z dbaniem o cholewkę. Renowatory, kremy, pasty, poprawianie lustra, malowanie rantów... To jest dopiero ambaras.

 

Jest różnica między butami używanymi, ale zadbanymi, a butami "znoszonymi".

Buty muszą wyglądać na używane. Podeszwy również. Musi być widać, że służyły i służą właścicielowi.

Osobiście lubię popatrzeć na skórzane, wytarte spody w dobrych butach, gdy ktoś zakłada nogę na nogę.

 

Gdyby guma była taka wspaniała, to nie byłoby potrzeby chodzenia na podzelowanie do Pana Rysia, bo producenci czyniliby to zawczasu.

 

Pokażcie czarne oksfordy z nakładanym noskiem jakiejś topowej marki, które nie są na skórzanej podeszwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.crockettandjones.com/product/hallam-black-wax

 

http://www.crockettandjones.com/product/radstock-black-e

 

http://www.classicshoesformen.com/shoes/laszlo-vass-hungary-bespoke-cap-toe-oxford-custom-trees-46d

 

http://syndicate.details.com/post/john-lobb-city-iii

 

Na lodzie "jeździ wszysko" natomiast płytki, kamień, pariet tutaj guma ma znaczną przewagę jeżeli chodzi o przyczepność, a jak jeszcze dodamy aspekt wody to róznica jest miażdząca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie osobiście ciekawszą sprawą jest odpowiedź na pytanie: dlaczego eleganckie buty męskie są robione na skórzanej podeszwie, zamiast na gumie (albo innym wynalazku)? Pewne wskazówki przyniósł zakup (okazyjny, w Internecie) butów na podeszwie z gumy - zupełnie nie podoba mi się ich zachowanie, praca podeszwy jest nieciekawa, "tępa"- brakuje charakterystycznej dla skóry "sprężystości" (rozważam wymianę podeszwy na skórzaną, oczywiście podzelowaną). Inne czynniki mogą obejmować:

- łatwe odróżnianie butów używanych od mierzonych (zwroty, reklamacje);

- zarabianie na serwisie butów (wymiana podeszwy);

- czynniki typu tradycja i prestiż;

- dodatkowy zarobek producenta butów na specyfikach do konserwacji podeszwy.

 

Przy okazji dodam, że guzik mnie obchodzi, czy ktoś zeluje, czy nie, a moja uwaga o zdaniu moderatora była żartobliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie troszkę doprecyzować. Pot jest wchłaniany głównie przez podpodeszwę, do samej podeszwy nie dojdzie. Ograniczy go warstwa korka (w prawdziwych butach), lub jakiegoś wynalazku (często niestety spotykane).

Czyli nici z parowania potu przez podeszwę. Wynika z tego, że skórzana podeszwa to funkcjonalnie fanaberia i służy jedynie efektom wizualnym i podniesieniu prestiżu obuwiu... "syndrom pawia" :) Nie zmienia to faktu że skórzana podeszwa wygląda lepiej :) I tego się będę trzymał. 

 

Zakładając już gumową podeszwę GYW. Patrząc na obcas i bok podeszwy to guma jest matowa i widać że to guma. Estetyka na tym cierpi. Skórzana podeszwa nawet znoszona dalej wygląda dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nici z parowania potu przez podeszwę. 

 

Nie zgodzę się, że nici z parowania. Jak już pisałem, z moich doświadczeń wynika, że buty bez zelówek szybciej schną wewnątrz.

 

Jak po całym dniu zdejmuję buty ze skórzaną podeszwą i stawiam na podłodze, to po kilkunastu minutach widać zaparowany fragment podłoża w miejscu gdzie stoją buty. Proponuję sprawdzić osobiście, choć oczywiście może to być uzależnione od "stopnia potliwości". Moje stopy pocą się dość intensywnie o każdej porze roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydaje, że jak podeszwa jest zaimpregnowana to nie przepuszcza wilgoci w żadną stronę... A wszyscy polecają natłuszczenie podeszwy... 

@mr.vintage and @szewc24.pl może skóra po prostu lepiej przewodzi ciepło i tym jest spowodowany zaobserwowany przez mr.vintage efekt? Guma chyba lepiej izoluje przez co jej temperatura będzie zbliżona do otoczenia i żadnego parowania nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tu widzę rozmowę o  podeszwie a nie cholewce

Też mi się wydaje, że jak podeszwa jest zaimpregnowana to nie przepuszcza wilgoci w żadną stronę... A wszyscy polecają natłuszczenie podeszwy... 

@mr.vintage and @szewc24.pl może skóra po prostu lepiej przewodzi ciepło i tym jest spowodowany zaobserwowany przez mr.vintage efekt? Guma chyba lepiej izoluje przez co jej temperatura będzie zbliżona do otoczenia i żadnego parowania nie będzie.

 

guma owszem jest izolatorem

ale takim mało wybiórczym :)

zarówno izoluje wnętrze buta przed dostępem wody z zewnątrz

jak i pot powstały podczas użytkowania butów

przed wydostaniem się na zewnątrz

( pot zwykle nie powstaje  na skutek działania ciepła  Z  ZEWNĄTRZ  BUTA  tylko na skutek przegrzania się stóp  )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tu widzę rozmowę o  podeszwie a nie cholewce

 

guma owszem jest izolatorem

ale takim mało wybiórczym :)

zarówno izoluje wnętrze buta przed dostępem wody z zewnątrz

jak i pot powstały podczas użytkowania butów

przed wydostaniem się na zewnątrz

( pot zwykle nie powstaje  na skutek działania ciepła  Z  ZEWNĄTRZ  BUTA  tylko na skutek przegrzania się stóp  )

Przeczytaj poprzedni post szewc24.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucając swój "kamyczek" do tej dyskusji, to chciałbym zwrócić uwagę na następującą kwestię, która została już przywołana. TRADYCJA. Buty były wykonywane na podeszwach skórzanych od wieków, a "guma" to wynalazek naszych czasów i seryjnej produkcji. To identyczna sytuacja jak z poliestrem i pochodnymi. Czemu wypieramy plastikowe krawaty, na rzecz wykonanych z naturalnych tkanin? Czemu nie pokrywamy szlachetnego jedwabiu warstwą teflonu? Przecież tak jest lepiej - nie będzie się brudził! Użytkowo nie ma to jakiegokolwiek znaczenia (np. kwestie paro przepuszczalności etc.) :) Kwestie wizualne? Ok - skórzany krupon będzie wyglądał zawsze lepiej od poszarzałej gumy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy w życiu nie impregnowałem skórzanej podeszwy. Właściwie to nigdy nic z tymi podeszwami nie robiłem, raz chyba którąś lekko szczotkowałem.

 

Odczuwam istotną poprawę komfortu jeśli chodzi o pocenie się stopy i temperaturę w bucie na korzyść butów ze skórzaną podeszwą.

Dobra podeszwa skórzana nie przemaka. Nie wiem czy wynika to z jakości materiału, wykonania czy użytej podpodeszwy, ale żadna para od Januszkiewicza mi nie przemokła choćbym kilka godzin chodził po brei pośniegowej.

Wydaje mi się natomiast, że podeszwy gumowe są "cieplejsze" - po kilkunastu minutach na mrozie, w butach ze skórzaną podeszwą, jest mi zimno w spody stóp...

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nie ma różnicy guma czy skóra. Tak samo stopy się pocą w Berwickach na gumie jak i Barkrach na skórze. Różnica jest natomiast między klejona guma i GYW. Jak miałem przez 2 tygodnie broguesy na zwykłej gumowej podeszwie to stopy w nich dosłownie pływały... szybko się ich pozbyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak jeden, jedyny wzór podeszwy skórzanej i wrzucanie wszystkich butów "na skórze" do jednego wora jest bez sensu.

Kolosalne znaczenie ma jaki materiał został użyty i jaka metoda "składania buta do kupy" zastosowana. W butach od Bukowskiego stopy mi sie w zasadzie nie pocą i nawet latem mogę w nich komfortowo funkcjonować. Dla odmiany w Baumlerach albo Ortigni (świetne buty tak na marginesie) skórzana podeszwa  nie czyni żadnej różnicy w stosunku do butów na gumie. Inaczej chodzi mi się w Shoepassion, a jeszcze inaczej stopy zachowują się w starych Witchenach..... itd.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie napisałem już w tym wątku wszystko, co chciałem, jednak pozwolę sobie zwrócić uwagę na fakt, że w lepszych (droższych) butach skóra cholewki jest lepszej jakości, nie jest korygowana plastikiem, wyściółka pewnie też, zatem - niezależnie od podeszwy - powinny lepiej przepuszczać powietrze. Być może na stopień pocenia się stopy ma wpływ również dopasowanie buta - typuję, że ścisłe dopasowanie oznacza wyższą temperaturę i bardziej intensywne pocenie, but luźny - na odwrót. Ostatnia dyskusja dotyczyła zresztą zelowania (większego fragmentu, bo nie całości) podeszwy i związku z właściwościami buta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie napisałem już w tym wątku wszystko, co chciałem, jednak pozwolę sobie zwrócić uwagę na fakt, że w lepszych (droższych) butach skóra cholewki jest lepszej jakości, nie jest korygowana plastikiem, wyściółka pewnie też, zatem - niezależnie od podeszwy - powinny lepiej przepuszczać powietrze. Być może na stopień pocenia się stopy ma wpływ również dopasowanie buta - typuję, że ścisłe dopasowanie oznacza wyższą temperaturę i bardziej intensywne pocenie, but luźny - na odwrót. Ostatnia dyskusja dotyczyła zresztą zelowania (większego fragmentu, bo nie całości) podeszwy i związku z właściwościami buta.

Raczej na odwrót, więcej luzu w bucie tworzy izolację i się bardziej stopa poci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.