Skocz do zawartości

Krótkie pytania - krótkie odpowiedzi


Gość Nereusz

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Zajac Poziomka napisał:

?????

Kolega potrzebuje butów do pracy, a Ty doradzasz mu koniakowe brogues czy wiśniowe monki, dobre na murek na Pitti Uomo. 😳😳😳

Czarne brogues jako buty do pracy, do garnituru i do smart casual pasują wręcz idealnie.

Chyba, że żelazny zestaw: Czarne oksfordy cap-toe i średnio/ciemno-brązowe brogsy. Wtedy chyba będą pokryte wszystkie okazje od jeansów do black-tie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki zajac poziomka za sugestie odnosnie czarnych brogues-ow, czaje sie chyba na nie, jako 1 brogues-y. Co myslisz na temat brazowych oxfordow do garnitura w kolorze navy albo dark blue, rowniez do pracy ale takze i wyjscie wieczorne..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ciemnobrązowe oksfordy SP i wg mnie to całkiem uniwersalny but. Bez problemu pójdziesz w nich w garniturze granatowym na większość imprez poza klasycznym black tie, nie są też kanonem na eleganckie imprezy typu ślub, jednak spokojnie idąc w nich i tak będziesz wyglądać lepiej niż większość gości i całkiem szykownie. Swoje buty zakładam do różnych kombinacji eleganckich i smart casual, wyglądają dobrze, na pewno nie jest to przerost formy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, da się namalować na skórze wyraźny znak, symbol, napis? Np. czy dałoby się zrobić skórzaną bransoletę (zwykły pasek szerokości ok 1 cm) a na nim namalować np jakiś napis czy symbol ale z wyraźnymi ostrymi krawędziami tak by się to nie rozmyło? Powiedzmy czarne tło i białe literki czy wzór? I na ile to byłoby trwałe? I czy małe detale też wyjdą? Może kolega @arsen będzie wiedział :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, FONos napisał:

Koledzy, da się namalować na skórze wyraźny znak, symbol, napis? Np. czy dałoby się zrobić skórzaną bransoletę (zwykły pasek szerokości ok 1 cm) a na nim namalować np jakiś napis czy symbol ale z wyraźnymi ostrymi krawędziami tak by się to nie rozmyło? Powiedzmy czarne tło i białe literki czy wzór? I na ile to byłoby trwałe? I czy małe detale też wyjdą? Może kolega @arsen będzie wiedział :)

Dokładnie jak @eye_lip napisał, potrzebne są farby które działają powierzchniowo. Farby na bazie alkoholu tu się nie sprawdzą.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak [mention=39]eye_lip[/mention] napisał, potrzebne są farby które działają powierzchniowo. Farby na bazie alkoholu tu się nie sprawdzą.
a gdyby tak spróbować z szablonem i aerografem hmm :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P4030035.JPGTakie wykończenie z reguły występuje w butach na surowej krepie.,Krepa ma konsystencje galarety i skórzana wstawka stabilizuje podeszwę.,W butach Wojasa być może chodzi o względy estetyczne,chociaż bardziej estetyczne były by buty z czystymi zapiętkami.Nie wiem czym się kierowała osoba odpowiedzialna w tej firmie za zdjęcia do katalogów wybierając buty z ubrudzona wyściółką?,Chyba że wszystkie tak mają i wybrała te najmniej brudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2018 o 22:47, Zajac Poziomka napisał:

?????

Kolega potrzebuje butów do pracy, a Ty doradzasz mu koniakowe brogues czy wiśniowe monki, dobre na murek na Pitti Uomo. 😳😳😳

Czarne brogues jako buty do pracy, do garnituru i do smart casual pasują wręcz idealnie.

Czepiasz się troszeczkę kolego ;)

Nie napisał jaki rodzaj pracy.  

Z tymi wiśniowymi może trochę przesadziłem, ale jasnobrązowe brogsy i ciemnobrązowe monki są podstawą pasującą praktycznie do wszystkiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Cineos napisał:

Czepiasz się troszeczkę kolego ;)

Nie napisał jaki rodzaj pracy. 

Kolega napisał, że potrzebuje butów do pracy wymagającej od niego chodzenia w garniturze. Brązowe oksfordy albo czarne brogues pasują o wiele lepiej do garnituru niż koniakowe brogues i wiśniowe monki, Twoje porady były całkowicie chybione. Jeżeli musisz chodzić do pracy w garniturze, to zależy Ci na tym żeby wyglądać profesjonalnie, a nie kolorowo. Zaproponowane przez Ciebie buty będą pasować tylko do niektórych garniturów i (koniakowe) określonych pór roku. Ale na pewno nie nadają się na jedną z dwóch „podstawowych” par obuwia, jeżeli już to powinny być o wiele dalszym zakupem.

1 godzinę temu, Cineos napisał:

Z tymi wiśniowymi może trochę przesadziłem, ale jasnobrązowe brogsy i ciemnobrązowe monki są podstawą pasującą praktycznie do wszystkiego.

Nie są. Proponuję mniej blogów i zdjęć z Pitti Uomo.

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Cineos napisał:

Z tymi wiśniowymi może trochę przesadziłem, ale jasnobrązowe brogsy i ciemnobrązowe monki są podstawą pasującą praktycznie do wszystkiego.

Nie wiem jak to u innych wygląda, ale gdy ja zakładam monki w mojej branży (firmy techniczne/inżynierskie, konferencje zdecydowanie nieformalne) to mam wrażenie, że ludzie patrzą na moje stopy ze zdziwieniem i raczej uśmieszkiem. Gdy konferencja odbywa się we Włoszech to efektu tego nie ma.

Monki to nie są typowe buty i zwracają uwagę. Tak samo jak Yacht-Master 40 z kolorowymi szafirami i diamentem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Bacio napisał:

Nie wiem jak to u innych wygląda, ale gdy ja zakładam monki w mojej branży (firmy techniczne/inżynierskie, konferencje zdecydowanie nieformalne

 

 

Zdecydowanie tak.

Przy czym źródła szukałbym już wręcz na uczelni. Kończyłem dwie uczelnie: Politechnikę i Uniwersytet Ekonomiczny. Dress code wśród prowadzących, a przede wszystkim studentów bardzo się różni. Przykładowo na Politechnice patrzono na mnie dziwnie, że w ogóle na uczelnię nie używam krótkich spodenek (oczywiście patrzyli dziwnie koledzy), podczas gdy na Ekonomicznym byli prowadzący, którzy w krótkich spodenkach nie bardzo chcieli wpuszczać na zajęcia. Podobne wrażenie mam w pracy, gdzie "inżynierowie" nieszczególnie przykładają się do dress code'u nawet na spotkaniach, gdzie czułbym się zobowiązany przyjść przynajmniej pod krawatem, tymczasem w praktyce niekoniecznie użyta jest nawet marynarka, o lepszym obuwiu nie wspomnę.

Reasumując, charakter firmy, ale także branży mocno determinuje przydatność różnego rodzaju obuwia, nawet gdy strojem "codziennym" jest garnitur.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zając poruszył ważną kwestię. Blogsfera chętnie porusza temat, w jaki sposób wyróżnić się strojem w pracy i błysnąć nonszalancją, próżno szukać rad, jak z klasą zginąć w tłumie. Mało który bloger zresztą pracuje w branży objętej dreskodem, promując w istocie dreskod branży modowej. Nawet rozsądny mr Vintage niejednokrotnie promuje pstrokaciznę, a to podobno najpoczytniejszy przedstawiciel branży.

Ofiarę mody blogowej widać gołym okiem. Kolorowe spodnie, bez krawata ale z poszetką oraz nieszczęsne koniakowe brogi, które nie pasują tak naprawdę nigdzie, to gotowy rysopis nieudolnego eleganta. 

Warto zapamìętać, że nie ma co się na siłę wyróżniać ubiorem w pracy, bo nie temu on służy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, De Lasalle napisał:

Zając poruszył ważną kwestię. Blogsfera chętnie porusza temat, w jaki sposób wyróżnić się strojem w pracy i błysnąć nonszalancją, próżno szukać rad, jak z klasą zginąć w tłumie. Mało który bloger zresztą pracuje w branży objętej dreskodem, promując w istocie dreskod branży modowej. Nawet rozsądny mr Vintage niejednokrotnie promuje pstrokaciznę, a to podobno najpoczytniejszy przedstawiciel branży.

Ofiarę mody blogowej widać gołym okiem. Kolorowe spodnie, bez krawata ale z poszetką oraz nieszczęsne koniakowe brogi, które nie pasują tak naprawdę nigdzie, to gotowy rysopis nieudolnego eleganta. 

Warto zapamìętać, że nie ma co się na siłę wyróżniać ubiorem w pracy, bo nie temu on służy. 

Sprawa wg mnie nie jest tak oczywista. W przypadku pracy np. w banku, w kancelarii, korporacji itp. zgadzam się ... warto wyglądać elegancko a nie krzykliwie i tutaj faktycznie stylizacje z pitti itp. lepiej omijać. Ja np. pracuje sam u siebie i w zasadzie zawodowo nie potrzebuje żadnego eleganckiego stroju (na sporadyczne spotkania jeden garnitur albo skoordynowany stonowany i już). Za to jeśli gdzieś wychodzę to nie lubię nudy ... może to kwestia odreagowania na codzienny t-shirt a może odreagowanie na szarzyzne minionej epoki ... w każdym razie lubię kolorowo i dobrze się w tym czuje ... podobnie jak MrVintage lubię kraty i kolory i do dziś nie mam podstawowych klasyków jak czarne wiedenki czy granatowy blezer :) bo u mnie to właśnie dalszy wybór i nie widzę w tym nic złego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FONos Jeżeli nie potrzebujesz eleganckiego stroju, to oczywistym jest że możesz zakładać co tylko Ci się podoba i wtedy każde buty, nawet i zielone zamszowe lotniki jako pierwsza para będą dobrym wyborem, o ile tylko dobrze się w nich czujesz.

Tymczasem kolega wyraźnie podkreślił, że w pracy będzie musiał chodzić w garniturze lub w stroju smart casual. W takim wypadku nie można sobie pozwolić na taką dowolność i porady w stylu: "najbardziej przydadzą Ci się koniakowe brogues i wiśniowe monki" są po prostu pozbawione sensu. Takie buty można sobie kupić jako którąś kolejną parę, ale podstawę powinny stanowić buty czarne i ciemnobrązowe ze skóry licowej, najlepiej klasyczne oksfordy (chociaż jeżeli ktoś ma bardzo szeroką stopę, lepsze będą derby). Czy z ażurowaniem czy bez to już kwestia gustu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, FONos napisał:

@Zajac Poziomka w pełni się zgadzam, nie odnosiłem się tutaj do pytania kolegi @dawidowo a jedynie do ogólnej dyskusji która się nawiązała za wpisem @De Lasalle:)

Mój głos dotyczył wyłącznie kwestii adekwatności stroju do czynności zawodowych w branżach niekreatywnych, nie rozciąga się na kwestie w co się ubrać, idąc na piwo. 

To już rzecz nie adekwatności, a upodobań. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czarnymi oxfordami jest jak z białą koszulą - wpierw się odkrywa tabun możliwości i kombinuje jak może, by się za wszelką cenę wyróżnić z tłumu wzorami i kolorami, dorabiając do tego nie wiadomo jakie to ideologie - potem dochodzi do momentu gdzie zamawia się 5 koszul na miarę, wszystkie białe, ekscesem i eksperymentem jest inny rodzaj materiału w jednej. 

  • Like 4
  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.