Skocz do zawartości

Ślub księcia Wilhelma i panny Katherine Middleton


Dr Kilroy

Rekomendowane odpowiedzi

Oto temat służący do komentowania strojów uczestników ceremonii (która jeszcze się nie odbyła :) ).

Na początek informacja - książę Wilhelm pojawi się nie w żakiecie, ale paradnym mundurze brytyjskich sił lotniczych.

Zachęcam do dyskusji.

Pozdrawiam, Dr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 132
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Wydaje mi się, że jest coś takiego, jak obyczaj oraz formy przyjęte powszechnie w języku. Na przykład, wiele osób pisze o "Jerzym" Waszyngtonie, ale nazywanie innego prezydenta Stanów Zjednoczonym "Jerzym" Bushem to domena korwinistów :). Moim zdaniem, "konsekwentne" stosowanie takich zasad daje nadęty i śmieszny efekt - "Sylwiusz" Berluscuni, "Mikołaj" Sarkozy czy "Włodzimierz" Putin brzmią zwyczajnie głupio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że jest coś takiego, jak obyczaj oraz formy przyjęte powszechnie w języku. Na przykład, wiele osób pisze o "Jerzym" Waszyngtonie, ale nazywanie innego prezydenta Stanów Zjednoczonym "Jerzym" Bushem to domena korwinistów :).

Zgadzam się. W przeciwnym wypadku mielibyśmy do czynienia z Jerzym Orwell'em, a nawet Jerzym Michałem. :lol:

Edit: Zaraz kasuje ten post żeby nie zaśmiecać wątku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że jest coś takiego, jak obyczaj oraz formy przyjęte powszechnie w języku. Na przykład, wiele osób pisze o "Jerzym" Waszyngtonie, ale nazywanie innego prezydenta Stanów Zjednoczonym "Jerzym" Bushem to domena korwinistów :). Moim zdaniem, "konsekwentne" stosowanie takich zasad daje nadęty i śmieszny efekt - "Sylwiusz" Berluscuni, "Mikołaj" Sarkozy czy "Włodzimierz" Putin brzmią zwyczajnie głupio.

No właśnie, ale na to też istnieje zasada. Gdzieś na studiach słyszałem, że te ważniejsze imiona i nazwiska sprzed mniej więcej 200 lat się spolszcza, z nowszymi bywa różnie (w zależności od uzusu, mówimy np. Karol Darwin), najnowszych raczej nie spolszczamy (ale jest przecież książe Karol, nie Charles). Wydaje się, że częściej spotykamy spolszczone wersje kiedy imię powszechnie występuje w Polsce i brzmi podobnie do oryginału (Karol, Elżbieta, Filip, Małgorzata). Nazywanie księcia Williama Wilhelmem jest trochę niezrozumiałe, ale może się przyjmie. BTW, słyszał ktoś o Wilhelmie Clintonie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że imiona członków brytyjskiej rodziny spolszczamy, taka jest tradycja, więc rzeczywiście William powinien być Wilhelmem (Wilhelm Artur Filip Ludwik w oryg. William Arthur Philip Louis), ale co w takim razie z Harrym, bo to przypadek nietypowy. Tak jest nazywany przez otoczenie, przecież nie będziemy mówić o nim per Henio (oficjalne imiona: Henryk Karol Albert Dawid, czyli Henry Charles Albert David).

I tu korekta poprzedniego mojego postu. Dr Kilroy prawidłowo imienia Katherine Middleton w wersji oryginalnej. Bo zgodnie z przyjętą tradycją językową teraz jest ona jeszcze panną Kate, jak zostanie żoną Wilhelma powinna być księżną Katarzyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

(...)

Na początek informacja - książę Wilhelm pojawi się nie w żakiecie, ale paradnym mundurze brytyjskich sił lotniczych.

(...)

Wczoraj przy okazji programu, w którejś z polskich telewizji o przygotowaniach do parady wojskowej podczas uroczystości zaślubin księcia Wilhelma pojawiły się spekulacje, że książę może wystąpić w mundurze The Blues and Royals, czyli pierwszej jednostki (kawalerii), w której służył jako kornet (podporucznik).

Pozdr,

wojvv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj Rzepa http://www.rp.pl/artykul/644958_Cameron-w-garniturze-na-ksiazecym-slubie.html za PAP-em podała, że premier Dawid Cameron zamierza wystąpić w garniturze a nie w stroju dworskim (fraku).

Według agencji Associated Press ma to być zagranie pod publiczkę aby nie przypominać wyborcom o jego elitarnej edukacji. Znane są fotografie Camerona we fraku z czasów, gdy był członkiem ekskluzywnego klubu na Uniwersytecie Oksfordzkim...

Pozdr,

wojvv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam był błąd - nikt nie wymaga fraka ani stroju dworskiego na ślub od czasów bodajże królowej Wiktorii. Chodziło o żakiet. A Cameron nie chce się pokazywać publicznie we czymkolwiek, co byłoby zbyt "strojne".

Pozdrawiam, Dr

Na slub ich dzieci premier przyjdzie w formalnych dzinsach, czyli nie podartych; bialym, formalnym t - shirt'cie (a nie w podkoszulku na ramiaczkach) oraz zamszowych loafers (za co zostanie skrytykowany, jako niepoprawny konserwatysta). Do kosciola zalozy granatowa marynarke ale zaraz potem ja sciagnie, zeby nie stracic 40% glosow jego wyborcow, ktorzy nie lubia takich "filmowych przebran" z "przed-euro-socjalistycznej epoki".

Jak demokracja to demokracja! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie typowe dla socjalistów w Europie. Mężczyzna z klasy wyższej, absolwent elitarnej szkoły, który ubiera się "nowocześnie" by udawać zatroskanego życiem "zwykłych ludzi" przeciętniaka.

Innymi slowy najzwyklejsza "demokratyczna" hipokryzja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj Rzepa http://www.rp.pl/artykul/644958_Cameron-w-garniturze-na-ksiazecym-slubie.html za PAP-em podała, że premier Dawid Cameron zamierza wystąpić w garniturze a nie w stroju dworskim (fraku).

Według agencji Associated Press ma to być zagranie pod publiczkę aby nie przypominać wyborcom o jego elitarnej edukacji. Znane są fotografie Camerona we fraku z czasów, gdy był członkiem ekskluzywnego klubu na Uniwersytecie Oksfordzkim...

Pozdr,

wojvv

Moim zdaniem taka sytuacja jest dość żenująca. W zasadzie nie zostało już wiele okazji, gdzie w dzisiejszych czasach można by było ubrać się bardziej formalnie niż garnitur, a książęcy ślub jest wydarzeniem, gdzie taki ubiór jest normalny i oczekiwany. Zrozumiałym, gdyby ktoś założył garnitur z powodów finansowych, lecz odmawia go założenia osoba zamożna i o wysokim statusie społecznym, która otrzymała staranne wykształcenie na jednym z najbardziej prestiżowych uniwersytetów na świecie oraz posiada wiedzę dotyczącą takich strojów. Świat staje na głowie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie chciałbym nosić fraka codziennie - czymże by wtedy uświetnić bardziej formalną wieczorową uroczystość? :)

Żakiet to co innego, występują formy mniej formalne, a także bardziej formalne i surduty. ;)

Póki co, garnitury z koszulami frakowymi, lakierkami i rękawiczkami mi wystarczają. :)

Pozdrawiam, Dr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie chciałbym nosić fraka codziennie - czymże by wtedy uświetnić bardziej formalną wieczorową uroczystość? :)

Żakiet to co innego, występują formy mniej formalne, a także bardziej formalne i surduty. ;)

Póki co, garnitury z koszulami frakowymi, lakierkami i rękawiczkami mi wystarczają. :)

Pozdrawiam, Dr

A ja byłbym zadowolony z takiej różnorodności wyboru. Ale trzeci przedstawiony przez ciebie zestaw jest aktualnie najbliższy mojej osobie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli ktos chce sie ubierac jak na dzisiejszcze czasy "overdressed" (za pare lat tylko dzinsy nie beda "overdressed") to mozna to robic nie zwazajac na to, co powiedza ludzie (ludzie zawsze cos powiedza) .... problem pojawi sie z pewnoscia w biznesowych, profesjonalnych kontaktach z bliznimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież na zaproszeniu jest dress code! Pogrzalo go kompletnie?!

Nie rozumiem oburzenia Twojego i Twoich przedmówców. Na zaproszeniu jest podane, że dopuszczalny jest "lounge suit", czyli po prostu garnitur. A zatem Cameron postąpi zgodnie z wymaganym dress code.

Zapewne doszedł do wniosku, że wywrze to lepsze wrażenie polityczne, niż gdyby założył frak. I tu mu się nie dziwię - niestety w pracy nie zawsze ubieramy się tak, jak chcemy, ale tak, by wywrzeć odpowiednie wrażenie na naszych klientach (w jego przypadku - na elektoracie). Ja też służbowo bardzo ostrożnie stosuję eleganckie stroje, aby moi casualowo ubrani klienci uznawali mnie za podręcznikowego zapracowanego inżyniera. Z kolei gdybym był doradcą inwestycyjnym, to ubierałbym się do pracy w stylu "milion dolarów", aby pokazać, jak jestem bogaty dzięki udanym inwestycjom. Tak tak, strój służbowy to przede wszystkim manipulacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłotygodniowym (czwartkowym bodajże) The Wall Street Journal był artykuł poświęcony firmie Heny Poole & Co. Zamieszczony był wywiad z dyrektorem zarządzającym, który zdradził że już od ponad 3 miesięcy szyją wyłącznie na potrzeby tego wydarzenia (ślubu - przyp.) i z tego powodu chwilowo nie przyjmują zgłoszeń nawet od stałych indywidualnych klientów. Co ciekawe, wszyscy goście którzy obstalowują ubranie w tejże pracowni wystąpią na ślubie w żakietach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydawało mi się, że jest mundur lub morning suit... gdzieś mi uciekło zaproszenie. wydaje mi się jednak, że Pierwszy Minister Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej mógłby się jednak ubrać stosowniej do okazji... mam nadzieję, że efekt będzie odwrotny do zamierzonego i przynajmniej prasa go wyśmieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.