Skocz do zawartości

MALA CZARNA


espresso

Rekomendowane odpowiedzi

Od wielu lat używam Saeco Nina i chociaż strasznie mnie ten ekspres wkurza (wcześniej odradzałem chyba nawet gdzieś w tym wątku), to kawę robi całkiem dobrą w tej cenie. Pewnie można znaleźć trochę mniej denerwujące w obsłudze w podobnej cenie (700zł) Do tego zwykły młynek Boscha za 50zł i można samemu sterować, jak grubo ma być zmielona kawa. Nie trzeba do tego dopłacać +3k do ekspresu. Co by nie mówić niewątpliwą zaletą takich prostych ekspresów na przykładzie owego Saeco jest to, że praktycznie nic się w nim nie psuje - nie ma wyświetlacza, większość rzeczy robi się manualnie i na pamięć - w przeciwieństwie do wszelkich automatów które trzeba czyścić chyba co 10 zaparzeń i nie darują nawet niewyczyszczenia tacki. Te automatyczne które wytrzymują dłużej bez ciągłego czyszczenia każdego elementu to już są bardziej "przemysłowe" do biur od 15k w górę.

Filtry też sobie darowałem - kupiłem po prostu zestaw do kranu (FT Green Filter) i poza filtrowaniem wody do kawy, mogę też cieszyć się wodą do picia z kranu :)

 

 

Kapsułki to bardzo fajna alternatywa, kiedy kawę pije się dość rzadko w domu - i ja osobiście na smak espresso tak zrobionego jakoś strasznie narzekać nie mogę. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, dsc napisał:

Skad opinia ze kapsulki to zlo?

Wiem, że kawa to Twoja pasja pamiętam Cię z forum caffeprego z przed wielu lat.

Oczywiście można stworzyć świetną kawę z kapsułki. Mało tego znam człowieka, który taką stworzył mając do dyspozycji jedną z największych firm produkujących kawę i współpracę Boscha/Simensa. Kawa była świetna - piłem, niestety kosztowała dla klienta 1 Euro (wycofano się z tego o ile wiem).

Moim zdaniem, a właściwie moich klientów, którym świadczę usługi, lepsza będzie kawa z Jury niż z kapsułek. Ekspres (zaparzacz i rurki do wylewki) czyści się (odkawia) dość często tabletką.

Oczywiście najlepiej mieć młynek i ekspres kolbowy ale jak sam stwierdzasz, jest to zabawa dla pasjonatów.

Swoje zdanie opieram na kilkunastoletnim doświadczeniu w tym temacie. W Warszawie "moją" kawę pije w pracy kilkanaście tysięcy ludzi i nie zdziwiłbym się jeśli Lubo także ją pije :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klocic sie tutaj nie bede, bo doswiadczenie z superautomatami mam niewielkie. Kapsulkowe espresso wedlug mnie nie zachwyca ale trzeba przyznac ze jest wybitnie wygodne. Wszystko sprowadza sie wedlug mnie do poziomu zaangazowania na jakim chcemy dzialac. Jesli nie przeszkadza nam mielenie, dozowanie, wazenie (pewnie mozna tutaj do pewnego stopnia uproscic sobiie zycie i dozowac bez wagi chociaz powtarzalnosc wtedy spada) itp mozna uderzac w tani ekspres manualny / kolbowy + mlynek (uzywany sprzet czesto dodatkowo pozwoli zmniejszyc koszty) + dobra i SWIEZA (podkresle bo to wazne) kawa. Jesli chcemy cos z zerowym poziomem obslugi bez koniecznosci zamawiania kawy w ziarnach, to polece kapsulki. Jesli chcemy wygode ale mozliwosc uzywania roznych ziaren to automat, chociaz trzeba pamietac o jego ograniczeniach (grubosc mielenia przykladowo).

Najblizej do dobrej kawy kawiarnianej bedzie z opcja full manual. Jesli sie nie chce lub naprawde trudno nam wyczuc roznice w smaku, to kapsulki raczej nam zycia nie zniszcza (automat tez, tylko zajmie wiecej miejsca i bedzie wiecej kosztowal na wstepie).

T.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, dsc napisał:

Ja bym jednak mimo wszystko sugerowal kapsulki Nescafe, z tego co sie orientuje mozna tez w nich uzywac wlasnorecznie "paskowanych" kapsulek, tylko trzeba miec mlynek.

Z tego co mi wiadomo to Nescafe nie oferuje kawy "normalnej", a jedynie kawę rozpuszczalną - czy to w swoich kawiarniach, czy maszynkach. Trudno więc mówić np. o espresso w tym przypadku.

Ja prosty człowiek jestem i mi nie przeszkadza kawa rozpuszczalna - w domu piję coś co się nazywa "Nescafe Espresso" (od kiedy Jacobs Millicano się jednego dnia zmieniło tak, że z dobrej stała się tragiczna), ale niektórzy odwiedzający mnie znajomi odmawiają kawy rozpuszczalnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzuc okiem na artykul ze strony James'a Hoffmann'a zlinkowany wczesniej. W kapsulkach Nescafe (konkretniej Nespresso bo to jest poprawna nazwa) jest zmielona kawa, pakowana w oslonie azotu bodajze, zeby wolniej wietrzala. Jest jeszcze Dolce Gusto tez system kapsulkowy ale dostepny w zwyklych sklepach podczas gdy Nespresso mozna kupic chyba tylko online.

T.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dsc napisał:

Rzuc okiem na artykul ze strony James'a Hoffmann'a zlinkowany wczesniej. W kapsulkach Nescafe (konkretniej Nespresso bo to jest poprawna nazwa) jest zmielona kawa, pakowana w oslonie azotu bodajze, zeby wolniej wietrzala. Jest jeszcze Dolce Gusto tez system kapsulkowy ale dostepny w zwyklych sklepach podczas gdy Nespresso mozna kupic chyba tylko online.

T.

Widać moje informacje sprzed chyba ponad 6 lat są nieaktualne. Przepraszam za mój błąd i dziękuję za skorygowanie. Moje informacje dostałem w kawiarnii Nespresso/Nescafe (już nie jestem w stanie przypomnieć sobie gdzie i czy jaka była rzeczywista nazwa lokalu, ale to było w jakimś centrum handlowym przy kinie - być może Arkadia w Warszawie) - na prośbę o Espresso obsługa wyjaśniła mi, że Nescafe ma w ofercie wyłącznie kawę rozpuszczalną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu ograniczać się do ekspresu ciśnieniowego. Jestem zwolennikiem ekspresów przelewowych, niektóre modele potrafią być ozdobą kuchni i zaparzyć bardzo dobrą kawę. Firma Wilfa wypuściła we współpracy z Timem Windelboe model WSP-1B.

 

Jak ktoś jest z Warszawy lub Poznania to warto zajrzeć do dobrych kawiarni (m.in. Relax, Sztukafeteria, Ministerstwo Kawy) i spróbować tego typu kawy.

 

 

wilfa1.jpg

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już prędzej ograniczeniem nazwałbym kupienie ekspresu przelewowego (mimo, że sam parzę kawę tylko przelewowo - ale ręcznie). Ekspres ciśnieniowy pozwoli dobrze przygotować każdy rodzaj kawy oprócz czarnej kawy. Ekspres przelewowy (parzący z dobrego ziarna) pozwoli przygotować świetną czarną kawę, jednak nic innego na nim dobrze nie wyjdzie.

Jeśli zależy Ci na espresso oraz chciałbyś też robić kawy z mlekiem, to zdecydowanie potrzebujesz ekspresu ciśnieniowego - ja z doświadczenia polecam kolbowy. Do tego automatyczny młynek do kawy - szybko nauczysz się mielić odpowiednią ilość kawy (a jak zostanie troszkę zmielonej w pojemniku, to też można ją później zaparzyć :P).

No i na tym ekspresie zaparzysz też americano. Nie będzie to tak dobra czarna kawa jak np. z Dripa, ale będzie do wypicia.

Jeśli jednak zależy Ci najbardziej na zwykłej czarnej, to polecam ekspres przelewowy.

Albo opcja trzecia - ekspres ciśnieniowy, młynek + drip ręczny (np. najpopularniejszy Hario). Tylko, że na zaparzenie kawy dripem musisz poświęcić ~5 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałem na ceny profesjonalnych ekspresów i cieszę się, że nie jestem koneserem kawy ;). Na tańsze formy jestem zbyt leniwy. Miałem kiedyś ekspres, który sam robił poranną kawę rozpoczynając mielenie codziennie o 6:30. Najlepszy sprzęt w moim życiu - połączenie budzika z kawiarką.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Mała ciekawostka wieczorową porą:

 

Filiżanka do kawy, model June z roku 1962

Cytuj

Autor: Wincenty Potacki - Urodził się w 1904 r. Ukończył MSSZiM w Warszawie na Wydziale Rzeźby w pracowni prof. J.Szczepkowskiego. Projektant porcelanowych serwisów m.in. Krokus, Goplana, June, London - oferowanych przez Fabrykę Porcelany Ćmielów

 

LLFA.jpg

LLFA.jpg

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...

Dd pewnego czasu pokochałem kawę z Chemexa. Zaczęło się niewinnie będąc w jednej z kawiarni i ujrzeniu tajemniczego napisu Chemex w cenniku. Usłyszałem opowiadania o nutach smakowych rodem z degustacji win, whisky itp. Polecono mi spróbować czegoś z Etiopi i wsiąkłem. Kwasowość którą lubię z wina się tu pojawiła, nuty smakowe niczym z degustacji alkoholów. Przyznam że jak ktoś mi kiedyś opowiadał i dripach i podobnych doznaniach spoglądałem z politowaniem :)

Do tej pory byłem zwolennikiem mocnego, dobrego espresso. Tutaj w zaparzaniu jest trochę magii i rytuałów ale bardzo mi się to spodobało. Znaczenie ma temperatura wody, czas ekstrakcji no i oczywiście sama kawa. Tutaj zaczyna się cała zabawa. Obniżając temperaturę wody możemy mieć więcej nut owocowych w naparze itp. Ostatnio testuję kawę Peru od Karma i za każdym razem kawa inaczej smakowała, za każdym razem świetnie :) Kawa przy okazji nieźle stawia na nogi, zawartość kofeiny jest bardzo duża.

Generalnie tak wygląda mój kawowy setup, już wyleczyłem się z zakupu drogiego ekspresa ciśnieniowego. Wystarczy mi piękny Chemex, filtry, waga, ręczny młynek i oczywiście, jasno palona, dobra kawa single origin :)

ChemexSmall.jpg

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dokładnie odwrotnie. Po kilku latach poświęcania za każdym razem kilkunastu minut na przygotowanie kawy na sposób "analogowy", straciłem cierpliwość i kupiłem ekspres Jura. Pod warunkiem wsypywania do niego świeżo palonej, jakościowej kawy, rezultat jest tylko odrobinę gorszy od "analogu", za to dostępny po naciśnięciu jednego przycisku.

To chyba tak jest (nikogo nie obrażając), że dwudziestolatkowi wystarczy piwo z kija, trzydziestolatek eksperymentuje z winami innymi niż bułgarskie, czterdziestolatek czyści kubki smakowe przed doszukiwaniem się niuansów w single maltach, ale już pięćdziesięciolatek wypije każdą przyzwoitą whisky i każde przyzwoite wino, o ile stoi w szafce pod ręką;-)

 

  • Oceniam pozytywnie 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że każda z tych kaw jest inna, inne rozcieńczenie, inna kwasowość, delikatność, wszystko jest inne.
Jeżeli ktoś lubi porządne espresso, to nie ma alternatywy. Tylko młynek i kolba. Wszystko inne może być smaczną kawą, ale nie będzie espresso.
U mnie na blacie stoi kolejny eksperyment, cold brew, po południu minie prawie doba, będzie pora próbowania.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blondas kawę macerowaną Cold Brew wprowadziła w tym roku sieć Costa Coffe. Piłem kilka razy i jest hit na upały. Napisz może kilka słów jak wyszedł Ci ten eksperyment? Podobno najlepiej zalać jest zimną wodą kawę grubozmieloną i odstawić na min 10godz. Jeśli Tobie eksperyment się udał, to sam też chętnie spróbuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też właśnie czekam na swoje cold brew. Co ciekawe, próbowałem robić też z herbaty - ze zwykłego liptona, ale i z jakiegoś earl grey'a. Efekt? Trochę jak herbata z cytryną bez dodawania cytryny ;) Faktycznie nietrudno przygotować, a efekt ciekawy i warty spróbowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie popijam, stała ok 20 godzin, zrobiona wczoraj wieczorem, dzisiaj po pracy pijemy z żoną, też jej smakuje. Ziarno nie jest jakieś świeże, ale ujdzie. Wrażenia: zimne (zaleta przy 35 stopniach), delikatnie kwaskowa, ewidentnie kawowy smak, można się doszukiwać owocowych smaków, bardzo przyjemny napój. Zdecydowanie to powtórzę. Trzeba pamiętać, że taka kawa ma sporo kofeiny. Z tego co piszą osoby stale pijące, jest zdecydowanie delikatniejsza dla żołądka niż kawa parzona.
Sposób przygotowania jest rzeczywiście bardzo prosty. Odważyłem około 6-7 g kawy na 100 ml wody, czyli u mnie wyszło jakieś 40 g, Zmieliłem to grubo, w zasadzie na najgrubszym mieleniu na moim młynku do alternatywnych kaw. Wlałem trochę wody do Frenchpressu, wsypałem kawę i zamieszałem, a następnie dopełniłem zwykła zimną wodą do 600 g. I tak sobie stało. Dzisiaj tylko przeciśnięcie we Frenchpressie i fajny napój na gorący dzień.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months later...

Panowie

Proszę o radę. Ostatnio piję więcej kawy i mój dotychczasowy młynek ręczny (hario slim) przestaje wystarczać - nie chce mi się ciągle mielić i mielić :). Chciałbym kupić automatyczny. Czy ktoś mógłby doradzić przyzwoity model dla początkującego kawosza?

Kawę piję z french pressa i kawiarki, nie mam ekspresu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.