Skocz do zawartości

Jak często powinno się wymieniać ubrania na nowe?


lubo69

Jak często powinno się wymieniać ubrania na nowe?  

24 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak często powinno się wymieniać ubrania na nowe?

    • W momencie zauważenia jakichkolwiek śladów zużycia
      13
    • Kiedy się znudzą, nawet gdyby było to po miesiącu
      7
    • Kiedy zasugeruje to partner/ka, osoba bliska
      2
    • Średnio raz na dwa lata, nawet jeśli wyglądają jak nowe
      1
    • Ściśle według wskazań mody
      1


Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie, które mnie zawsze nurtowało. Moda męska zmienia się rzadko. Kupujemy najczęściej ubrania dobrej jakości. Czy to oznacza, że kupując koszulę jesteśmy na nią "skazani" przez wiele lat? Czy można wyrzucić/oddać odzież w idealnym stanie i wciąż modną tylko dlatego, że już się znudziła?

Zdaję sobie sprawę, że znacznie częściej kupuje się nowe skarpetki niż garnitury, ale wszelkie uwagi na temat są mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne z powyższych.

ad. 1. Patyna dodaje stylu. oznacza, że naprawdę nosisz ubrania. Zresztę te lekko znoszone często leżą lepiej.

ad. 2. Ubrania mają tendencję do "powracania" w wielkim stylu. Kiedyś znienawidzony krawat nagle staje się ulubionym.

ad. 3. Sugestia to za mało. Usilne prośby groźby... może.

ad. 4. A dlaczego nie co 3? albo 7? albo 1,5 roku?

ad. 5. Who cares about fashion?

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne z powyższych.

ad. 1. Patyna dodaje stylu. oznacza, że naprawdę nosisz ubrania. Zresztę te lekko znoszone często leżą lepiej.

ad. 2. Ubrania mają tendencję do "powracania" w wielkim stylu. Kiedyś znienawidzony krawat nagle staje się ulubionym.

ad. 3. Sugestia to za mało. Usilne prośby groźby... może.

ad. 4. A dlaczego nie co 3? albo 7? albo 1,5 roku?

ad. 5. Who cares about fashion?

Bardzo sensowna odpowiedź, czego zresztą spodziewałem się po koledze Macaronim (wiem, wiem, flattery will get you nowhere). Sugestie zmiany opcji mile widziane.

ad. 3 - jeśli coś jest naprawdę dobre, warto rozważyć zmianę partnerki

Gorzej, jeśli to matka zasugeruje ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystko co stare wygląda źle. Wydaje mi się, że powinniśmy rozgraniczyć termin zużyte, na jakby dwa oddzielne terminy. Coś może być zużyte ale nadal wyglądać dobrze, jak powiedział Macaroni - patyna dodaje charakteru. No i coś może być zużyte i już się nie nadawać do użytku, np. dziurawe czy wyblakłe skarpetki ;) To takie dwa skrajne przykłady ale mam nadzieję, że jasno zobrazowałem nimi co mam na myśli.

Poza tym, jeśli coś nam się znudziło i nie czujemy się w tym dobrze, to też nie ma sensu się z tym męczyć, tylko dlatego, że nadal nadaje się do noszenia. Może poczekać sobie w szafie, albo kartonowym pudle na lepsze lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne z powyższych.

ad. 1. Patyna dodaje stylu. oznacza, że naprawdę nosisz ubrania. Zresztę te lekko znoszone często leżą lepiej.

ad. 2. Ubrania mają tendencję do "powracania" w wielkim stylu. Kiedyś znienawidzony krawat nagle staje się ulubionym.

ad. 3. Sugestia to za mało. Usilne prośby groźby... może.

ad. 4. A dlaczego nie co 3? albo 7? albo 1,5 roku?

ad. 5. Who cares about fashion?

Podpisuję się pod tym co napisał MT, lubię patynę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony ziarno prawdy może się w takiej ankiecie skryć (pomijając ewidentne mankamenty w zasadzie wszystkich odpowiedzi, jak słusznie zauwałył Macaroni): vide koszule, które kurczą się nieubłaganie i spierają. Dla koszul można strzelać 4-5 lat przy średnio intensywnym użytkowaniu, może nawet mniej. Oczywiście chodzi głównie o koszulę i np. często prane białe rzeczy, zwłaszcza, jeśli pierzemy z nie tylko białymi rzeczami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy twierdzą, że mężczyzna powinien mieć:

1. wszystkich koszul 30 (razem ze smokingową i białymi).

2. 30 par skarpet.

3. 30 krawatów

4. 30 sztuk bielizny

5. 10 garniturów (w tym 5 letnich)

6. 5-6 marynarek (w tym połowa letnich)

7. 5-6 szt. spodni (jw.)

8. smoking

9. czarny garnitur wieczorowy

10. co najmniej 6-7 par butów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy twierdzą, że mężczyzna powinien mieć:

1. wszystkich koszul 30 (razem ze smokingową i białymi).

2. 30 par skarpet.

3. 30 krawatów

4. 30 sztuk bielizny

5. 10 garniturów (w tym 5 letnich)

6. 5-6 marynarek (w tym połowa letnich)

7. 5-6 szt. spodni (jw.)

8. smoking

9. czarny garnitur wieczorowy

10. co najmniej 6-7 par butów

Jacys minimalisci :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest oczywiscie dosc subiektywne. 10 garniturow i 30 krawatow to dla mnie "szalenstwo" poniewaz ich nigdy nie nosze. Natomiast 30 koszul, 30 par skarpet, 30 par bielizny to skrajny minimalizm etc.

Nie mowiac juz o butach!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest oczywiscie dosc subiektywne. 10 garniturow i 30 krawatow to dla mnie "szalenstwo" poniewaz ich nigdy nie nosze. Natomiast 30 koszul, 30 par skarpet, 30 par bielizny to skrajny minimalizm etc.

Nie mowiac juz o butach!!!

Zacytuję jedynie:

Ja uważam, że na początek brzmi nieźle.

to dobry początek lub niezbędne minimum. Oczywiście, jeśli ktoś ma dużo mniej, bo go nie stać, ale wszystko czyste i schludne, to też się należy uznanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest oczywiscie dosc subiektywne. 10 garniturow i 30 krawatow to dla mnie "szalenstwo" poniewaz ich nigdy nie nosze. Natomiast 30 koszul, 30 par skarpet, 30 par bielizny to skrajny minimalizm etc.

Nie mowiac juz o butach!!!

Zacytuję jedynie:

Ja uważam, że na początek brzmi nieźle.

to dobry początek lub niezbędne minimum. Oczywiście, jeśli ktoś ma dużo mniej, bo go nie stać, ale wszystko czyste i schludne, to też się należy uznanie.

To, ze schludnosc jest najwazniejsza wydaje sie czyms oczywistym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś czytałem, że przyboczna straż królowej brytyjskiej musi mieć lekko znoszone buty. Nie wiem czy noszą je wcześniej "w cywilu" i dopiero po jakimś roku ubierają do pracy, czy jak. W każdym razie takie obuwie według tamtejszych standardów jest bardziej eleganckie, niż nowe.

Zależy co znaczy zużyte. Nie nosiłem nigdy garnituru tak długo, żeby się nadawał do wyrzucenia, ale już dżinsy tak i właściwie takie 2-3 letnie są lepsze niż nowe, robią się lepiej dopasowane. A jedną czarną koszulę mam od 7 lat i cały czas ją noszę. Chyba nigdy jej nie wyrzucę.

Natomiast nie wiem po co komuś 30 par gaci, chyba jak się nie chce za często robić prania.

Odnosnie gaci, to mam ich chyba kilka razy wiecej anizeli 30 i moge Cie zapewnic, ze jest to bardzo praktyczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja staram się wymieniać (jedną kupuję - inną wyrzucam). Myślę, ze z praktycznego punktu widzenia jest to dobre rozwiązanie (są rzeczy, których długo się nie nosiło i można się zastanowić dlaczego). Oczywiście, każdy ma indywidualne preferencje, jeden woli buty (vide - "gccg"), inny - co innego (vide "m.z."). Dla mnie 7 par butów - zdecydowanie za mało, garnitury: 3-4, wolę marynarki i spodnie np. w innym kolorze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest taki zestaw wg zasady, że na każdy dzień miesiąca średnio powinniśmy mieć po jednej sztuce bielizny. koszuli, skarpet i krawata. W praktyce wygląda to trochę inaczej, bo przecież jest ciepła bielizna i letnia. Tak samo są koszule wizytowe, weekendowe, biznesowe etc.

Szacuje się trwałość jednej koszuli średniej jakości co najmniej na 60 prań.

Garnitury i marynarki powinny starczać tak, by na każdy dzień tygodnia była inna.

Zgodnie z tą zasadą szafa powinna być taka, że co roku wymieniamy 1-2 garnitury.

Tak kiedyś wymyślano pomagając tworzyć ludziom właściwy zestaw ubrań.

Dla mnie też tego za mało. 30 krawatów! Co to jest! Mam co najmniej kilkaset i dopiero teraz zauważyłem, że nie mam prawie wcale jednokolorowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zaś wystarczyłyby trzy pary butów: wieczorowe pantofle (tzw. czółenka), dzienne trzewiki na guziki z szarą albo beżową cholewką i nakładanym noskiem oraz dzienne wiedenki bez nakładanego noska; czarne, lakierowane.

Pozdrawiam, Dr

Nie wydaje Ci sie, ze dobrze by bylo miec troche wiecej butow , nawet w tym samym fasonie... a poza tym ile frakow, zakietow, surdutow i koszul im odpowiednich uwazalbys za konieczne?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wydaje mi się niezbędnym minimum, sam chciałbym mieć oczywiście jeszcze inne, o których teraz nie będę mówił. ;)

Jeśli chodzi o koszule to nie wiem - tyle, ile jest koniecznie. I tak byłyby to tylko takie same białe koszule ze sztywnym przodem i przeznaczone do doczepiania kołnierzyka.

Jeśli chodzi o stroje:

- dużo garniturów i parę strollerów,

- smokingów tyle samo, ile garniturów,

- jakieś trzy fraki,

- cztery czy pięć żakietów,

- najzupełniej wystarczy jeden surdut. ;)

Do tego jak najwięcej różnych kamizelek, a w wypadku żakietów, strollerów i surduta także jak najwięcej różnych spodni.

Do tego jeszcze różne akcesoria. :)

Pozdrawiam, Dr

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.