Skocz do zawartości

Temat ostry jak Brzytwa


Gość gccg

Rekomendowane odpowiedzi

To ja mam teraz pytanie do zaawansowanych.
Merkur Futur, Rockwell 6S, czy Feather AS-D2?
R89 goli dobrze tylko czterodniowy i dłuższy zarost. Trzydniowy i krótszy to zawsze podrażnienia, niezależnie od mydła, żyletki i prepu. Golę się zawsze WTG, XTG, ATG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dapi Ha wytrzymałem i nawet nie sprawdziłem w google o czym piszesz !! In your face diablekusicielujeden ;)

Z brzytwą miałem do czynienia raz w życiu. Jakieś piętnaście lat temu w czasie wakacji poszedłem do fryzjera w małym mieście powiatowym. Strzygła mnie śliczna blondynka, ale gdy doszło do wyrównywania baczków w jej ręku pojawiła się brzytwa. Nigdy w życiu nie byłem tak nieruchomy i chyba wykąpałem się we własnym pocie....

@lubo69 no to chyba dobrze, bo golę się raz w tygodniu, czasem rzadziej (jak broda zaczyna "swędzieć"). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lubo69 z moich doświadczeń z moją mega wrażliwą skórą i codziennym goleniu winni jesteśmy przede wszystkim my i żyletka. My dlatego, że golimy jedno miejsce nie jeden raz tylko potem na sucho, my bo dociskamy maszynkę. Jedyna żyletka, z wielu testowanych która jest najlepsza/najmniej drażliwa to zielona Astra.

W kwestii maszynek: Jak doszedłem jak nie mieć podrażnień na 89 przy goleniu codziennym, to wszedłem na najmniejsze (0.5-1) ustawienie Merkura Progress, który jest dokładniejszy na tym ustawieniu od 89 i nie drażni. Wymiana żyletki na inną to podrażnienie po dwóch dniach. Merkur Futur jest o wiele bardziej agresywny od Progress i oczywista 89. On ma taką szczelinę pomiędzy żyletka i maszynką, że można sobie obciąć paznokieć

PS. Z kremów przed goleniem najlepszy jest Nivea MEN. Daje poślizg i natłuszcza skórę przed goleniem. Napisałem to ja, który goli się codziennie i dochodził do tego chyba ze dwa lata, testując wszystko co wpadło w ręce. I nie mam podrażnień

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lubo69 napisał:

@Jamjest, ja piszę o swoich doświadczeniach z R89; Twoje mogą być diametralnie różne.
To dobra maszynka, dlatego ją polecam, ale po ok. 800 użyciach w moim przypadku zasłużyła na emeryturę:-)

Zasialiście we mnie pewne wątpliwości, ja r89 golę się codziennie i nie odczuwam żadnych podrażnień, jeśli  już to wtedy gdy "kończy się" żyletka. Do tej pory sądziłem że ta głowica jest właśnie przeznaczona do codziennego golenia, raczej miękkiego zarostu, czyli tak jak u mnie.  Na zarost 4-dniowy zaś poleca się maszynki z otwartym grzebieniem :?  nawet myślałem o tym żeby dokupić samą głowicę r41. No ale ja tam czerpię doświadczenia głównie z tego co przeczytam w sieci... a życie pisze inne scenariusze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mini opinia po 4 goleniach WCtem ;) 

Golenie maszynką na żyletki jest zdecydowanie dla mnie. Mimo zerowego doświadczenia golę się bez podrażnień "na trzy" przy czym ostatnie jest pod włos ( z wyłączeniem szyi). Jednorazówkami nigdy bym nie dał rady się ogolić pod włos, a przez dociskanie całkiem często pojawiały się podrażnienia, zacięcia przy ustach. Musiałem zrewidować opinię na temat delikatności mojej skóry - wychodzi na to, że nie jestem tak delikatny jak niektórzy - lektura wątków dla początkujących na brzytwa.org wskazuje, że u niektórych krew się leje wiadrami. U mnie perfekcyjnie - ani jednego podrażnienia póki co. Miałem też przewagę bo "od zawsze" wiem jak rośnie mi zarost więc golenie zgodnie z jego kierunkami przychodzi mi naturalnie. Nigdy wcześniej nie goliłem się do takiego poziomu gładkości - wydaje mi się, że byłoby to bardzo trudne jednorazówką. Jak dotąd używałem żyletki wilkinson - stępiła się po 3 goleniu, w trakcie 4 zastąpiona isaną - ciut ostrzejsza chyba.Czy tak szybkie stępienie żyletki oznacza, że mam twardy zarost? Co prawda pod palcem nadal mogę wyczuć włoski (prowadząc palec pod włos) ale to i tak jest nieporównywalne z czymkolwiek co miałem wcześniej. Jak dotąd zero podrażnień, zero zacięć. Kupiłem ałun i coś czuję że może być zbędny. No chyba, że r89 mnie będzie krzywdzić. 

Co do dogalania szyi - nie dam rady pod włos - ale nie ze względu na podrażnienia, tylko wrażenie, że żyletka zamiast ścinać - ciągnie włoski. Może powinienem spróbować ostrzejszych żyletek. Zamówiłem żyletki muhle, sprzedawca mi dorzucił (podobno ) jeszcze jakieś derby (chyba premium jeśli dobrze zrozumiałem). Ogólnie mam też pozytywne wrażenia ze sklepu golibroda - poziom obsługi porównywalny z patine, a to w moich ustach jest poważny komplement. Pani przez telefon dała mi pokaźny wykład - ale nie pouczająco, tylko jakby z wyraźną troską i moje zdrowie i życie ;) 

Używałem dotąd kremu nivea - ale kierując się obrazkami na opakowaniu o prostu nakładałem go na pędzel i rozsmarowywałem po twarzy w kilka sekund, coś jak piankę z puszki. Ostatnio pobawiłem się w rozrabianie piany w miseczce przez minutę - faktycznie jest poważna różnica - mam wrażenie, że przy czymś takim mógłbym się ogolić siekierą;) 

Po goleniu zimna woda i gruba warstwa tego specyfiku nivea-balsam-anti-irritation-komplet.jpg

I tu moje pytanie - zamówiłem:

1. r89

2.nakładkę ochronną na głowice (bo gmerając w kosmetyczce już zdążyłem się ciachnąć WC 

3. tubę na pędzel do podróży

4. mydło proraso białe (żeby zobaczyć różnicę między mydłem a kremem)

5. balsam po goleniu proraso biały (potem doczytałem złe opinie, że niby nijaki)

6. Ałun na wszelki wypadek

Pędzel zostaje Isany  - nie widzę potrzeby zmiany. Coś byście dodali, zmienili?Z czymś przesadziłem?Polecilibyście jakiś ostrzejszy after shave?Ja tam lubię jak trochę poszczypie - czuję, że żyję :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie wypróbuj więcej żyletek. Zdecydowanie Astry w obydwu wydaniach.
Po goleniu każda woda, np zielone Proraso ale nawet zwykły Wars zrobi robotę. Kwestia tylko tolerancji zapachu. Z polskich warto zainteresować się Chopinem.
Ałun zdecydowanie przyda się. R89 jest bardziej kąśliwa ale i dogoli wg mnie lepiej. Nawet jeżeli się nie zatniesz to wypróbuj jako antyperspirant.
I jak już zauważyłeś piana musi być, nie ma opcji golenia się samym rozsmarowanym kremem. A jak kwestia kremu to patriotycznie trzeba wypróbować polskie marki. Ja zauroczyłem się Brutalem.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od spodu główki głowicy, jak rozkręcisz w celu włożenia żyletki, są cyfry 1 i 2. Zwróć uwagę aby po dokręceniu układ był w tym samym położeniu względem cyfr na wierzchniej stronie rączki. I nie rozkręcaj do włożenia żyletki więcej niz potrzeba tak aby nie wypadł ci środek rączki. Reszta jak normalnie tzn. Jeżeli to pierwsze golenia to NIC nie dociskamy, maszynka sama sunie po włosach i tnie co jej sie podoba a nie tobie :), ustawienia najmniejsze z możliwych i golenie na dwa lub trzy przejścia.  Mach ci się ustawiał do skóry sam, tutaj musisz zwrócić na uwagę, że musisz to zrobić ty. Ogólnie maszynka leży luźno w dłoni i trzeba pamietać że najmnijeszy dyskomfort lub uszczypnięcie to napewno już podrażnienie lub zacięcie. Żyletka działa jak skalpel, nic nie czuć :) I nie poprawiaj jak nie ma piany w określonym miejscu. Piana musi mieć co najmniej z 0,4 cm na skórze po rozprowadzeniu pędzlem, Wood flat jest ciężkim mydłem pod tym kątem więc zwróć uwagę na ilość piany na skórze

Powodzenia

@Jamjest jak dojdziesz do etapu, że aftershave prawie nie szczypie tzn. że to właśnie jest ten króliczek :)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Jamjest napisał:

Mini opinia po 4 goleniach WCtem ;) 

Golenie maszynką na żyletki jest zdecydowanie dla mnie. Mimo zerowego doświadczenia golę się bez podrażnień "na trzy" przy czym ostatnie jest pod włos ( z wyłączeniem szyi). Jednorazówkami nigdy bym nie dał rady się ogolić pod włos, a przez dociskanie całkiem często pojawiały się podrażnienia, zacięcia przy ustach. Musiałem zrewidować opinię na temat delikatności mojej skóry - wychodzi na to, że nie jestem tak delikatny jak niektórzy - lektura wątków dla początkujących na brzytwa.org wskazuje, że u niektórych krew się leje wiadrami. U mnie perfekcyjnie - ani jednego podrażnienia póki co. Miałem też przewagę bo "od zawsze" wiem jak rośnie mi zarost więc golenie zgodnie z jego kierunkami przychodzi mi naturalnie. Nigdy wcześniej nie goliłem się do takiego poziomu gładkości - wydaje mi się, że byłoby to bardzo trudne jednorazówką. Jak dotąd używałem żyletki wilkinson - stępiła się po 3 goleniu, w trakcie 4 zastąpiona isaną - ciut ostrzejsza chyba.Czy tak szybkie stępienie żyletki oznacza, że mam twardy zarost? Co prawda pod palcem nadal mogę wyczuć włoski (prowadząc palec pod włos) ale to i tak jest nieporównywalne z czymkolwiek co miałem wcześniej. Jak dotąd zero podrażnień, zero zacięć. Kupiłem ałun i coś czuję że może być zbędny. No chyba, że r89 mnie będzie krzywdzić. 

Co do dogalania szyi - nie dam rady pod włos - ale nie ze względu na podrażnienia, tylko wrażenie, że żyletka zamiast ścinać - ciągnie włoski. Może powinienem spróbować ostrzejszych żyletek. Zamówiłem żyletki muhle, sprzedawca mi dorzucił (podobno ) jeszcze jakieś derby (chyba premium jeśli dobrze zrozumiałem). Ogólnie mam też pozytywne wrażenia ze sklepu golibroda - poziom obsługi porównywalny z patine, a to w moich ustach jest poważny komplement. Pani przez telefon dała mi pokaźny wykład - ale nie pouczająco, tylko jakby z wyraźną troską i moje zdrowie i życie ;) 

Używałem dotąd kremu nivea - ale kierując się obrazkami na opakowaniu o prostu nakładałem go na pędzel i rozsmarowywałem po twarzy w kilka sekund, coś jak piankę z puszki. Ostatnio pobawiłem się w rozrabianie piany w miseczce przez minutę - faktycznie jest poważna różnica - mam wrażenie, że przy czymś takim mógłbym się ogolić siekierą;) 

Po goleniu zimna woda i gruba warstwa tego specyfiku nivea-balsam-anti-irritation-komplet.jpg

I tu moje pytanie - zamówiłem:

1. r89

2.nakładkę ochronną na głowice (bo gmerając w kosmetyczce już zdążyłem się ciachnąć WC 

3. tubę na pędzel do podróży

4. mydło proraso białe (żeby zobaczyć różnicę między mydłem a kremem)

5. balsam po goleniu proraso biały (potem doczytałem złe opinie, że niby nijaki)

6. Ałun na wszelki wypadek

Pędzel zostaje Isany  - nie widzę potrzeby zmiany. Coś byście dodali, zmienili?Z czymś przesadziłem?Polecilibyście jakiś ostrzejszy after shave?Ja tam lubię jak trochę poszczypie - czuję, że żyję :) 

Ja od siebie tylko dodam że mydło lub krem Proraso białe (sam używam) to zupełnie inna jakość niż krem Nivea, na plus oczywiście. Balsamu  Proraso nie znam, do tej pory używałem po goleniu płynu i balsamu  Nivea. Ostatnio żona mi kupiła balsam po goleniu Natura Siberica i wrażenia są ciekawe. Szkoda tylko, że przy okazji nie zamówiłeś zestawu żyletek do testowania, takie testowanie jest ciekawym doświadczeniem :). Może uda Ci się jeszcze domówić taki zestaw w tym samym zamówieniu  ?. Co do pędzla Isana to trochę Ci posłuży, ja  używam go już rok, dopiero teraz  zacząłem rozważać zakup nowego pędzla z borsuka.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, artisan napisał:

Ja od siebie tylko dodam że mydło lub krem Proraso białe (sam używam) to zupełnie inna jakość niż krem Nivea, na plus oczywiście. Balsamu  Proraso nie znam, do tej pory używałem po goleniu płynu i balsamu  Nivea. Ostatnio żona mi kupiła balsam po goleniu Natura Siberica i wrażenia są ciekawe. Szkoda tylko, że przy okazji nie zamówiłeś zestawu żyletek do testowania, takie testowanie jest ciekawym doświadczeniem :). Może uda Ci się jeszcze domówić taki zestaw w tym samym zamówieniu  ?. Co do pędzla Isana to trochę Ci posłuży, ja  używam go już rok, dopiero teraz  zacząłem rozważać zakup nowego pędzla z borsuka.

Czy możesz napisać więcej o balsamie Natura Siberica - jakoś próbuję się do niego zabrać i chętnie przeczytam o wrażeniach z jego użytkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po goleniu na początkowej,  trudnej drodze w zależności od odniesionych podrażnień i ran, z własnych doświadczeń polecam

- Proraso  Sul Filo del Rasoio  balsam brak efektu błyszczenia skóry i można nie używać aftershave

- AA Sensitive brak efektu błyszczenia skóry

Przy dużych podrażnieniach na noc

Sudocrem krem - on jest biały i brudzący dlatego na noc

W jeszcze większych także na noc

Neo-tormentiol/ Tormentiol maść mega brudząca z apteki ale skuteczna

Dwie ostatnie najlepiej zmywa kolejne golenie :))))))))

 

Ps. Odradzam Tołpę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc tak. Pierwsze golenie nowym urządzeniem wykonane. Da się, jest gładko i bez abrazji naskórka. Konieczna ostrożność. Trzeba absolutnie wyzbyć się nawyku skrobania raz za razem, typowego dla jednorazówek. Druga sprawa - na razie trzeba przeprosić się z lustrem, przynajmniej póki nie nabiorę wprawy wolę widzieć, po czym jadę. Wyposażenie: Merkur Progress (long), Astra SP, pędzel Jagger, mydło Wool Fat, after shave Penhaligon's Bayolea. Do marketowych jednorazówek nie wracam.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, artisan napisał:

Ja od siebie tylko dodam że mydło lub krem Proraso białe (sam używam) to zupełnie inna jakość niż krem Nivea, na plus oczywiście. Balsamu  Proraso nie znam, do tej pory używałem po goleniu płynu i balsamu  Nivea. Ostatnio żona mi kupiła balsam po goleniu Natura Siberica i wrażenia są ciekawe. Szkoda tylko, że przy okazji nie zamówiłeś zestawu żyletek do testowania, takie testowanie jest ciekawym doświadczeniem :). Może uda Ci się jeszcze domówić taki zestaw w tym samym zamówieniu  ?. Co do pędzla Isana to trochę Ci posłuży, ja  używam go już rok, dopiero teraz  zacząłem rozważać zakup nowego pędzla z borsuka.

Mógłbyś się pokusić o jakieś porównanie tego balsamu po goleniu z Niveą? Samemu używam od kilkunastu lat białej Nivei Sensitive i do tej pory nie znalazłem niczego lepszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Vit @White Haven Co do w/w balsamu Natura Siberica to kupiła mi go żona przy okazji jakiegoś zamówienia które robiła dla siebie. Napisałem, że wrażenia są ciekawe bo sam do końca nie wiem jak ocenić ten balsam. Jest zupełnie inny niż te stosowane do tej pory, ponieważ i szczypie i mocno schładza i przez jakiś czas po użyciu skóra jakoś tak dziwnie "wibruje" :) Nie wiem jak to inaczej opisać. Zaleta na pewno jest taka, że nie trzeba wcześniej używać wody po goleniu a nawet jest to nie wskazane.  Używam go od kilku dni zamiennie z Nivea i jeszcze nie wiem czy wybrałbym go na stałe.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.