Skocz do zawartości

lubo69

Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, The-Bigwig napisał:

Pamiętam jak u Kiepskich był odcinek o feszyn, gdzie to Ferdek nosił dziurawe skarpety i tłumaczył Boczkowi, że może je nosić tylko dlatego, że nosi je świadomie.

A to mi nawet bardziej pasuje do toczącej się w innej części forum dyskusji o krawatach z shantungu ;-) 

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diabły w sartorialnym piekle noszą takie!

A do tego piekła trafia się za:
- obscenicznie rozwartą przyszwę
- kwadratowe ramiona (obojętne czy rodzone, czy w marynarce)
- różnicę w szerokości krawata i klap powyżej 1 cm
- matowy zegarek do błyszczących spinek
- derby do garnituru
- perwersyjnie rozpięte dwa lub więcej working buttons
- niedopasowaną kurtkę skórzaną.
O czym zapomniałem?;-)
  • Like 4
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, lubo69 napisał:


A do tego piekła trafia się za:
- obscenicznie rozwartą przyszwę
- kwadratowe ramiona (obojętne czy rodzone, czy w marynarce)
- różnicę w szerokości krawata i klap powyżej 1 cm
- matowy zegarek do błyszczących spinek
- derby do garnituru
- perwersyjnie rozpięte dwa lub więcej working buttons
- niedopasowaną kurtkę skórzaną.
O czym zapomniałem?;-)

O skarpetkach do boat shoes? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.03.2018 o 18:56, Szego napisał:

Kupiłem ostatnio bawełniane spodnie z tej marki, są naprawdę rewelacyjne. Gdyby ktoś widział w rozmiarze 30...

Dzisiaj dostałem spodnie MMX z 99% bawełny i 1% elastanu (Tessuti di Sondrio) w rozmiarze 30/34, model: Lupus taki (tylko kolor: brązowy), ale niestety jednak trochę dla mnie za małe i będę zwracał.
Jeśli więc jesteś zainteresowany, to będą dostępne w TKMaxx w Białymstoku ;) , ew. mogę przesłać (169,99 +KW).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Bywalców TKM w Gdańsku Matarni chciałbym poprosić o opinię. W moim przekonaniu ten właśnie sklep to zrzutnia wszystkiego co już raczej nie wzbudzi większego zainteresowania. Dobre rzeczy, o jakich się czyta i słyszy w innym marketach, trafiają tutaj niezwykle rzadko. Oczywiście poza ogromną ilością koszul i polówek od PRL. Garnitury - poliestrowa porażka, spodnie - trzeci sort drugiej jakości, buty - swoje pięć minut miały w latach 90-tych (poza dwoma parami Prime Schoes), skarpety - miałkie i bez wyrazu (przepraszam - jedna para od Brooks Brothers za niecałe 90 zł.), koszule - raczej kiepskie (przepraszam dwie sztuki Van Laack, rozmiar przedszkolny). Ogólnie słabo, nawet czapki od Wigensa się skończyły kilka miesięcy temu. Czyżby chodziło o to, że ten market jest chętnie odwiedzany przez Rosjan, co stwarza okazję do wyprzedania gorszego towaru? A waszym zdaniem?

Pozdrawiam

mrj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie byłem w TK w Gdańsku, ale w Warszawie jest podobnie  95% towaru to kompletny odpad, trzeba szperać i niestety regularnie tam chodzić. Za perełkami, które opisują koledzy, stoi wiele zupełnie nieudanych wizyt - zapewniam.

Bo TK to taki wynalazek, do którego chodzi się po te pozostałe 5%:-) Czasem jest to 10%, ale akurat teraz jest niedługo po wyprzedażach zimowych, a w okresie wyprzedaży do kupienia nadaje się nawet nie 5, tylko góra 2% (no chyba że ktoś w desperacji skusi się np. na połączenie boat shoes i trampek ocieplane sztucznym futrem, firmowane przez Sebago, kolor zgniła zieleń, rozmiar męskie 39, cena 24,99 zł ;-))
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Manufakturze powinna jeszcze być po świętach jedna para lnianych spodni Brooks Brothers 1818 z tkaniny Baird McNutt (chyba, w każdym razie irlandzki). Rozmiar z metki 33, ale faktycznie raczej 32. Krój "współczesny", ale raczej regular. Niewykończone i bardzo długie, na oko L 38. Cena 199, herringbone, kolor niebieski. Bardzo fajne, wziąłbym, ale muszę najpierw znosić dwie pary Benevento.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacne spodenki. :-P Nie mówię, że nic nie można znaleźć. Mam dwa płaszcze w wełny Loro Piana, kilka par spodni od Hiltla, buty Loake, koszulki Les Benjamins i kilka innych ciekawych sztuk. Niemniej, wszystkie pochodzą z okresu 2015-2016. W ubiegłym roku jakość zaczęła gwałtownie spadać. Takie perełki trafiają sie raz na kilka miesięcy i na kilka tysięcy innych "szmatek". Zapewne taka to polityka TKM. Przecież dla wielu ludzi to i tak kosmos w porównaniu z poliestrowym szaleństwem z sieciówkach. Zwłaszcze, kiedy na metce umieszcza się cenę (często zmyśloną) producenta. Przebitka 90% robi wrażenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, mrj napisał:

Zacne spodenki. :-P Nie mówię, że nic nie można znaleźć. Mam dwa płaszcze w wełny Loro Piana, kilka par spodni od Hiltla, buty Loake, koszulki Les Benjamins i kilka innych ciekawych sztuk. Niemniej, wszystkie pochodzą z okresu 2015-2016. W ubiegłym roku jakość zaczęła gwałtownie spadać. Takie perełki trafiają sie raz na kilka miesięcy i na kilka tysięcy innych "szmatek". Zapewne taka to polityka TKM. Przecież dla wielu ludzi to i tak kosmos w porównaniu z poliestrowym szaleństwem z sieciówkach. Zwłaszcze, kiedy na metce umieszcza się cenę (często zmyśloną) producenta. Przebitka 90% robi wrażenie. 

To ciekawe. Ja mieszkam niedaleko siedziby TJMaxx (Framingham, MA) i w naszej okolicy jest tych sklepów ze 20, ale widzę, że są jednak spore różnice między wersjami Europejską i Amerykańską. Po pierwsze jest duża różnica w asortymencie między dzielnicami bogatszymi i biedniejszymi. Występują u nas niemal całkowicie inne marki, w wielu TJach jest specjalny dział "Runway" gdzie są odłożone i lepiej zabezpieczone przedmioty luksusowe. Sęk w tym, że obsługa często nie ma pojęcia z czym ma do czynienia. Pisałem o skórze Brunello Cucinelli za 99$, ostatnio znalazłem krawat Tom Ford za 16$, bo dopasowali jego cenę do innej amerykańskiej marki czyli BrooksBrothers ;) W wielu przypadkach można wręcz lekko negocjować cenę, zwłaszcza gdy przedmiot jest trochę uszkodzony - drukują wtedy nową metkę. Z tymi sklepami jest jak z wyjściem na grzyby, rzadko się trafia prawdziwek ;)

A i jeszcze jedna obserwacja, te ich ceny "compare at" są z kolei zaniżone. I nie zwracają uwagi na stopnie jakości w samej marce tzn Levisy czy to najtańsze made in Kambodża czy selvedge made in USA kosztują tyle samo. Ja lubię ten element niespodzianki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łódź Manufaktura - spory wysyp spodni Polo Ralph Lauren (tkaniny i wzornictwo raczej przyjemne), Brooks Brothers bodajże po 2 stówki (pewnie jakas niższa linia), o dziwo zaskakująco nieokropne Zara Man ze składami typu 94% wełna, 6% kaszmir. Ceny chyba głównie koło 2 stówek, wisiało w okolicach rozmiarów 32. W tym jedne critter pants z wyszywanymi wzorami bodajże polo.

Żeby miały krój jak spodnie z Luxire to bym brał jak szalony, a tak to może się komuś przyda informacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.