Skocz do zawartości

[WARSZAWA], Józef Błoński, Piwna 6


macaroni

Rekomendowane odpowiedzi

Hm, przyznam, iż zupełnie zapomniałem o tym temacie, a kilka stron temu obiecałem zdjęcia swego pierwszego zamówienia. Za kilka dni udaję się do P. Błońskiego po odbiór dwóch kolejnych, więc pojawi się tutaj dość obszerna recenzja.

A nawiązując do poprzednich postów - zaki, czy jest możliwość obejrzenia gdzieś próbnika Flannels z oferty Harrisons? Jakiś czas temu zamówiłem u nich małe próbki drogą pocztową, lecz wygodniej byłoby je zobaczyć i porównać w nieco większym formacie. To samo pytanie tyczy się również flaneli H.Lesser.

Pozdrawiam,

- P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nawiązując do poprzednich postów - zaki, czy jest możliwość obejrzenia gdzieś próbnika Flannels z oferty Harrisons? Jakiś czas temu zamówiłem u nich małe próbki drogą pocztową, lecz wygodniej byłoby je zobaczyć i porównać w nieco większym formacie. To samo pytanie tyczy się również flaneli H.Lesser.

Pozdrawiam,

- P

Napisz jeszcze kilka postów, a będzie Ci dana możliwość wysyłania prywatnych wiadomości. Wtedy skontaktujesz się z Zakim bezpośrednio i dogadasz szczegóły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, w razie przygotowań do zamówienia u danego rzemieślnika, lub prezentacji finału zamówienia, proszę o zakładanie osobnych wątków w dziale Bespoke i ew. zostawienie linka w temacie danego rzemieślnika w przewodniku.

Unikniemy bałaganu i damy szansę zauważenia wszystkim, że któryś z nas ptzygotowuje się do kolejnego zamówienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Po długim okresie oczekiwania udało mi się wreszcie zajść do pracowni P. Błońskiego i odebrać dwa flanelowe garnitury. Krótka, ostatnia przymiarka, przyszycie guzików na miejscu i już po pół godziny (spędzonych na przeglądaniu nowych próbników Harrissons dostarczonych przez Zakiego) opuściłem zakład z dwoma ciężkimi workami w ręku. Jutro można się spodziewać sesji zdjęciowej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto i obiecane zdjęcia. Na początek pierwsze zamówienie, odebrane przeszło rok temu. Z założenia miał to być garnitur, który służyłby mi podczas spotkań i na wszelkich oficjalnych wyjściach, gdzie nie obowiązuje smoking. Ciemnoszara wełna z próbnika Royal Classics Scabala, cienki prążek powtarzany co 10mm, zamknięte klapy, kieszenie z patkami (schowane na zdjęciach), mocno przylegający krój. Spodnie bez fałdek, mankiet 3cm.

Garnitury odebrane wczoraj to z kolei zestawy o wiele mniej oficjalne, w których mogę chodzić na co dzień, z krawatem lub bez. Zdecydowałem się w związku z tym na nieco luźniejszy, mniej opięty krój, obszerniejsze spodnie z pojedynczymi fałdkami i otwarte klapy. Mankiet w spodniach poszerzyliśmy dodatkowo o cały centymetr. Tkaniny pochodzą z oferty flaneli J.J Minnis, ważą około 370 gramów na metr i są dość ciepłe - przy obecnej warszawskiej pogodzie nie muszę zakładać płaszcza na marynarkę.

(przepraszam za kiepską jakość pierwszego zestawu, zdjęcia robione telefonem) Gościnnie: Kot pierwszy, kot drugi, fioletowa podszewka, guziki z kości z lat sześćdziesiątych i ręcznie obszyte dziurki w mankietach.

Na zdjęciach widzę teraz, że brązowa marynarka jest nieco zbyt obszerna i zbiera się pod pachami. Pójdzie zatem do poprawki. Jestem z kolei zachwycony krojem spodni i od tej pory będą służyły za wzór dla wszystkich kolejnych par. O ile poprzednie były nieco ciasne po całym dniu siedzenia, fałdka we flanelowych sprawia, że są tak samo wygodne w każdej pozycji.

Bardzo podoba mi się też materiał. W połączeniu z klasycznym krojem sprawia, że oba garnitury wydają się bardzo 'staroświeckie' - w najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Kojarzą mi się wręcz z najlepszymi zdjęciami z książki 'Dressing the Man' czy też z kreacjami, jakie widziałem na manekinach w salonach Ralpha Laurena (które zresztą służyły mi za inspirację, więc można uznać, że koło się zamyka ;) ) Nie jest to na pewno moje ostatnie zamówienie na komplet z brytyjskiej flaneli i sądzę, że przy trzecim podejściu osiągniemy z panem Józefem krój idealny. A wtedy nic, tylko bawić się w dwurzędówki, sztruksy i inne eksperymenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Varney,

sam zauważyłeś, że brązowa marynarka jest za obszerna (konkretnie zwisa z ramion), więc gdzie krawiec miał oczy podczas ostatniej przymiarki - odbioru. Jesteś młody, szczupły, niewysoki (jakieś 175 cm?), więc po co Tobie obszerniejsze marynarki, które są wskazane dla (starszych) Panów z brzuszkiem. Z kolei kamizelka jest źle skrojona, za luźna, ma dwie kieszonki (klasyczna winna mieć cztery) i ogólnie przypomina mi Panów z Warsu. Kamizelka z dwoma kieszonkami, to jak marynarka bez brustaszy. Ostatni guzik kamizelki pozostawiamy niezapięty. Nota bene nowoczesny krój spodni z jedną zakładką nie ma poza szelkami za wiele wspólnego ze "staroświeckością". Duży plus za muchę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Varney,

sam zauważyłeś, że brązowa marynarka jest za obszerna (konkretnie zwisa z ramion), więc gdzie krawiec miał oczy podczas ostatniej przymiarki - odbioru. Jesteś młody, szczupły, niewysoki (jakieś 175 cm?), więc po co Tobie obszerniejsze marynarki, które są wskazane dla (starszych) Panów z brzuszkiem. Z kolei kamizelka jest źle skrojona, za luźna, ma dwie kieszonki (klasyczna winna mieć cztery) i ogólnie przypomina mi Panów z Warsu. Kamizelka z dwoma kieszonkami, to jak marynarka bez brustaszy. Ostatni guzik kamizelki pozostawiamy niezapięty. Nota bene nowoczesny krój spodni z jedną zakładką nie ma poza szelkami za wiele wspólnego ze "staroświeckością". Duży plus za muchę.

Zwisanie i worki pod pachami to jak mniemam efekt mniejszego wytaliowania marynarki w połączeniu z poszerzonymi ramionami. O ile na ramiona nic nie poradzę (bo opadają u mnie bardziej, niż u Granta i właśnie to chcieliśmy zamaskować), taliowanie da się zmienić. Dlatego zarówno marynarka, jak i kamizelka zostaną nieco wyszczuplone i nie będę więcej próbował takiego rozwiązania.

Trzeba też wziąć pod uwagę, że zdjęto ze mnie miarę przed wakacjami, kiedy to byłem szerszy w pasie o kilka centymetrów. Przy ostatniej wizycie chciałem odebrać komplety jak najszybciej, bo z różnych powodów wisiały w pracowni od czerwca (!) i dopiero w tym tygodniu udało mi się po nie wybrać. Gdybym dalej był troszkę "większy", problem z brązową marynarką byłby zapewne mniej widoczny, ale masz rację - to niczego nie zmienia.

Nie zgadzam się za to odrobinę z uwagami odnośnie kwestii stylistycznych. Niedługo wychodzę, ale po powrocie zedytuję posta i wrzucę tutaj rycinę przedstawiającą ponad dziesięć krojów kamizelek z dawnych lat. Zapewniam, że widnieje tam zarówno kamizelka z dwoma kieszonkami, jak i kamizelka skrojona tak, by dolny guziczek właśnie zapinać :) To po prostu inne detale, które widuje się nieco rzadziej, niż te uznawane za 'tradycyjne' - jak mankiety na rękawach czy dwurzędówki z innymi zapięciami, niż standardowe 6x2. Na zdjęciach tego nie widać, ale czarno-biała marynarka ma na przykład tylko jeden guzik ;)

Much posiadam kilka i liczba ta powoli, ale stale się powiększa. Mam teraz nawet na oku kilka wełnianych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Varney,

tak czy owak krawiec zachował się nieprofesjonalnie jeżeli Cię wypuścił z garniturem, który jest za obszerny. Opadające ramiona można zniwelować krojem i większym wypełnieniem, ale jeżeli to był Twój świadomy wybór miękkich ramion, to krawiec nie jest cudotwórcą. To jeszcze słowo o kamizelkach. Na (prawie) wszystko znajdą się wzory w przeszłości. W tej tematyce celuje zwłaszcza Dr Kilroy. Warto przeczytać jego wpis "dzisiaj błąd, niegdyś standard", chociaż akurat nie zwraca tam uwagi na kamizelki:

http://formalstyle.blogspot.com/2011/08 ... ndard.html

Na poważnie, to konfekcja upowszechniła kamizelki z dwoma kieszonkami. Widocznie odwołujemy się jednak do innych wzorców.

post-387-13658920886996_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
  • 2 weeks later...

Zdjęć na razie brak... pewnie również trema przed wystąpieniem publicznym  ;)  Z p. Józefem współpraca jest znakomita. Wpadki drobne czasami, jak to w zyciu występują, ale wszystko miło, szybko i przyjemnie poprawiamy (ostatnio w pośpiechu moim i przed urlopowym p. Józefa okazało się, że garnitur nie do końca dobrze leżał, pomimo standardowych 3 przymiarek... na szczęście wszystko poprawiliśmy i jest dobrze). Pana Józef oraz Jego żona to przemili ludzie. Materiałów jest spory wybór zarówno własnych p. Józefa oraz z kilku próbników renomowanych dostawców. Oprócz szycia garniturów i spodni, bez problemu poprawia, i to nieraz bardzo gruntownie marynarki, spodnie, a nawet koszule. Moje odczucia są jak najbardziej pozytywne, miłe jest szczególnie, jak krawiec pamięta pewne uchybienia anatomiczne klienta oraz jego preferencje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.