Skocz do zawartości

[POLSKA], Cechy Rzemieślnicze


Mario

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jak gdzieś tutaj ktoś napisał w cechach rzemieślniczych byli prawdziwi mistrzowie swego fachu. Sporo się pisze o różnych pracowniach i ich odkrywaniu, a w jednym miejscu można znaleźć ich wszystkich. Oczywiście są to cechy poszczególnych zawodów. Dlatego też postanowiłem wkleić kilka linków. Są to warszawskie cechy:

http://cechjanakilinskiego.waw.pl/

http://www.cech-rm.waw.pl/

http://www.cechbud.waw.pl/

http://www.cechkrawcow.waw.pl/index.php

http://www.rzemieslnicywawa.pl/index.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

Odwiedziłem Cech Rzemiosł Skórzanych im. Jana Kilińskiego w Warszawie w ostatnią sobotę z okazji imprezy "Noc Muzeów" organizowanej przez stołeczne władze. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że do cechu nikt nie trafi, a potencjalni odwiedzający okażą się w większości przybłędami z przypadku, dlatego była to jedna z pierwszych destynacji na mojej mapie Warszawy tej nocy.

Poniżej prezentuję jedynie zdjęcia przedmiotów, które najbardziej mnie zainteresowały, pozostałe publikuję w treści posta jako miniaturki. Z góry przepraszam za jakość zdjęć - nie brałem ze sobą aparatu na noc muzeów.

Niesamowity but szyty wymarłą już metodą 360 reverse stiching w technologii norweskiej.

Warto zwrócić uwagę na estetykę szwu oraz ręcznie wytapiany sztuper (nie jest to fabryczny otok) przy pomocy tzw. szarsznita lub sztuperka. Rzadko również spotykane są obecnie buty z tzw. side-lacing, czyli po prostu w pełni zamkniętą przyszwą, przytwierdzoną na stałe do języka i sznurowaną po boku. Pomimo wielu prób nie mogę odgadnąć co to za skóra. But ma ponad 80 lat.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Szyty klasyczną metodą norweską but na podwójnej podeszwie z dwoiny świńskiej garbowanej tradycyjną metodą roślinną.

Niesamowicie wygląda zwłasza nacholewkowy szew biegnący od podstawy skrzydeł przyszwy do nadnoska buta. Długo przyglądałem się obcasowi i tak regularnego zbicia różnych warstw skór nie widziałem jeszcze nigdy w życiu.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Jodhpur boots z podwójną klamrą na klanberowanym obcasie

Warto zwrócić uwagę na bardzo oryginalny design i język wszyty na sztorc. Tak jak w przypadku poprzednio prezentowanych butów (ten sam wykonawca), mamy do czynienia z szyciem norweskim i podwójną podeszwą.

http://img857.imageshack.us/img857/3833/dscf0371.jpg

http://img805.imageshack.us/img805/8937/dscf0368.th.jpg

http://img594.imageshack.us/img594/707/dscf0367r.th.jpg

Complete wholecut oxford, czyli wiedenki bez szwu na cholewce

To jest prawdziwa perełka i największa nagroda całej wizyty w cechu. Ten but jest moim zdaniem doskonały pod każdym względem i do tego został wykonany przez mojego ulubionego szewca - Józefa Sikorę. Trudno mi było ustalić wraz z personelem dokładna datę jego wytworzenia, ale przyjęliśmy pierwszą połowę lat 70-tych. Buty mają więc ok. 40 lat, a skóra, która przez ostatnie co najmniej 20 lat nie była konserwowana w żaden sposób, a mimo to wygląda wciąż świeżo i dobrze, pomimo licznych otarć i pęknięć spowodowanych mechanicznymi obiciami cholewki. W kilka osób z forum już od dłuższego czasu poszukujemy szewca, który byłby gotowy zrobić takie buty, ale pomimo wielu rozmów - jest z tym kiepsko. Moim zdaniem nikt nie posiada obecnie dostatecznych umiejętności i wiedzy aby takie buty zrobić dobrze za pierwszym lub drugim razem, stąd brak prób.

But wykonany przez Sikorę jest doskonały pod każdym względem. Na jednym z miniaturek jest widoczny odlew kopyta tego buta. Jest ono tak doskonale wyprofilowane (przypomina mi najbardziej linie kopyt używanych przez Gaziano & Girling), że zamierzam starać się o jego wypożyczenie z cechu na kilku dni w celu powielenia i przerobienia szablonu na drewnianą formę. Kopyto jest idealnie występowane, z wyraźnym prześwitem i mocno sfazowanym glankiem. Przebija estetyką nawet doskonały wyroby Januszkiewicza. But jest zszyty w metodzie Blake-Rapid co sprawia, że wytrzymałością przewyższa klasycznie szyte buty, a przy tym pozostaje niezwykle lekki i elastyczny. Rant jest delikatnie wybity, niczym w butach wykonywanych na zamówinie w najlepszych włoskich manufakturach, przy całości profilu cholewki pozostającej w silnie brytyjskich wpływach kulturowych. Mógłbym pisać o tym bucie godzinami, ale myślę że lepiej będzie jeżeli to Wam pozostawię ocenę tego dzieła sztuki. Niewiarygodne jak kiedyś się szyło buty. :geek:

http://img62.imageshack.us/img62/1623/dscf0378e.jpg

http://img846.imageshack.us/img846/4536/dscf0381y.jpg

http://img508.imageshack.us/img508/9810/dscf0351q.th.jpg

http://img88.imageshack.us/img88/6550/dscf0372u.th.jpg

http://img813.imageshack.us/img813/4458/dscf0379.th.jpg

http://img860.imageshack.us/img860/1355/dscf0380x.th.jpg

http://img191.imageshack.us/img191/5269/dscf0386n.th.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/8382/dscf0387rs.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze kilka zdjęć.

W dolnym rzędzie po środku, Jan Kielman, założyciel firmy.

Dołączona grafika

Pantofelki wykonywane w procesie szycia butów na miarę jako wizualizacja designu buta (dzisiaj min. można poprosić o przygotowanie takich w pracowni Jacka Kamińskiego w Warszawie).

Dołączona grafika

Notka biograficzna o Stanisławie Hiszpańskim, uważanym za jednego z największych szewców w historii Polski.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Szewc, Brunon Kamiński, założyciel pracowni przy ul. Nowy Świat 22 w Warszawie prowadzonej obecnie przez jego bratanka, Jacka Kamińskiego.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

http://img577.imageshack.us/img577/8206/dscf0330o.th.jpg

http://img215.imageshack.us/img215/6294/dscf0382qx.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za świetną relację, Bartek! Ten but faktycznie jest genialny. Kopyto kojarzy mi się z Rain firmy Carmina, przy czym u Sikory nosek jest nieco bardziej stępiony (nie chcę użyć określenia 'kwadratowy', bo to byłoby nadużycie semantyczne). Lotniki Carminy na kopycie Rain: http://img.photobucket.com/albums/v197/ ... G_0071.jpg (1 od lewej i dwa pierwsze od prawej).

BTW, spotkałem się też z określeniem 'seamless wholecut'.

O tego typu bucie wspomniał mi kiedyś B. Kurkus, szczycąc się, że jako jeden z nielicznych warszawskich szewców potrafiłby go wykonać. Kluczowe jest pytanie, na ile byłby udany i tutaj - jak rozumiem - jesteś sceptyczny co do możliwości naszych rzemieślników pod tym względem. Myślę, że słusznie - bo ile razy ktoś z Was widział tego typu but na wystawie u jakiegokolwiek z polskich szewców? Są tam różne modele, niektóre ładne, inne raczej udziwnione, ale buta bez szwa na cholewce nie widziałem nigdy. Wniosek: albo nie potrafią, albo bardzo rzadko je robią (=> brak praktyki=>duże ryzyko fuszerki), albo ja mało widziałem ;-)

W każdym razie, gdybyś znalazł, w Polsce lub gdzie indziej, rzemieślnika chętnego i zdolnego wykonać taki model, to chętnie przyłączę się do ewentualnego grupowego zamówienia. Te buty są po prostu nieziemskie.

Complete wholecut oxford, czyli wiedenki bez szwu na cholewce

To jest prawdziwa perełka i największa nagroda całej wizyty w cechu. Ten but jest moim zdaniem doskonały pod każdym względem i do tego został wykonany przez mojego ulubionego szewca - Józefa Sikorę. W kilka osób z forum już od dłuższego czasu poszukujemy szewca, który byłby gotowy zrobić takie buty, ale pomimo wielu rozmów - jest z tym kiepsko. Moim zdaniem nikt nie posiada obecnie dostatecznych umiejętności i wiedzy aby takie buty zrobić dobrze za pierwszym lub drugim razem, stąd brak prób.

But wykonany przez Sikorę jest doskonały pod każdym względem. Na jednym z miniaturek jest widoczny odlew kopyta tego buta. Jest ono tak doskonale wyprofilowane (przypomina mi najbardziej linie kopyt używanych przez Gaziano & Girling), że zamierzam starać się o jego wypożyczenie z cechu na kilku dni w celu powielenia i przerobienia szablonu na drewnianą formę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do lotników z jednego kawałka skóry - z ciekawości były tam może drugie? Swego czasu p. Wielądek mówił, że wykonał takie lotniki z jednego kawałka skóry na swój egzamin mistrzowski i teraz są w muzeum w cechu. A p. Wielądek akurat u p. Sikory pracował długi czas.

Co do możliwości zamówienia - nie jest to chyba problem szewca, a raczej cholewkarza (tak wynikało z rozmowy z p. Janem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście Kamil, Rain Carminy jest podobny, ale patrząc na profil z przekroju forma jest nieco odmienna i charakterystyczna dla nowoczesnych kopyt charakteryzujących się szerszym rozejściem przed kośćmi palców. Oczywiście kopyto również jest bardzo ładne, ale jednak można je znaleźć (duże podobieństwo, nie identyczne) w ofercie RTW wielu innych marek. Oczywiście z Kurkusem rozmawiałem kilka razy na temat tego typu butów, jednak obawiam się o ich zszycie - zwłaszcza w okolicach pięty co jest zdecydowanie jego przysłowiową "piętą achillesową".

Skar poruszył ciekawą kwestię, która notabene, bardzo często pojawia się w tematach o lotnikach. W przypadku cholewki bez żadnego szwu, zarówno szewc jak i cholewkarz mają bardzo trudne zadanie. Cholewkarz, bo trzeba przygotować idealny wykrój na jednym kawałki skóry, co wymaga niesamowitych umiejętności, z uwagi na fakt, iż ewentualnych pomyłek nie da się skorygować. Cholewka musi być perfekcyjnie wykrojona i co do milimetra odpowiadać mierze zdjętej ze stopy klienta - ewentualnych pomyłek nie można kompensować nawet najmniejszą łatką materiału. Najtrudniejsze miejsca w wykroju to bezsprzecznie pięta, przyszwa w okolicach dziurkowania i podbicie - moim zdaniem żaden ówczesny cholewkarz w Warszawie nie wytnie wzoru w ten sposób. Buty ze zdjęcia od początku do końca robił Sikora, włącznie z szablonowaniem i krojeniem skóry! Kiedyś podział na cholewkarzy i szewców istniał jedynie w obrębie zakładów zatrudniających kilku/kilkunastu pracowników - natomiast wielu samodzielnie działających szewców parało się również cholewkarstwem.

Natomiast szewc również ma cholernie trudne zadanie do wykonania, bo nabicie pełnej, nieprzeszywanej cholewki na kopyto wymaga nie lada wprawy. Nie wiem, od której wówczas strony zaczyna się but zszywać (zazwyczaj wykonuje się tą czynność od podnoska podeszwy w dół, w kierunku obcasa), ale wydaje mi się że od strony pięty. Można sobie łatwo wyobrazić jak trudno jest naszyć cholewkę na formę w momencie kiedy ta jest tylko zaszpilkowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem dzisiaj z Panem Januszkiewiczem na temat wiedenek bez szwu na cholewce. Takie buty najładniej prezentują się na wystawie. Skórę trzeba rozciągać cały czas na mokro i staje się ona po takim procesie bardzo poddatna na uszkodzenia mechaniczne. Proszę zauważyć, że ta para butów Sikory nigdy nie była noszona. Jest ona bez wątpienia znakomitym przykładem kunsztu szewskiego, ale raczej do podziwiania niż użytkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem dzisiaj z Panem Januszkiewiczem na temat wiedenek bez szwu na cholewce. Takie buty najładniej prezentują się na wystawie. Skórę trzeba rozciągać cały czas na mokro i staje się ona po takim procesie bardzo poddatna na uszkodzenia mechaniczne. Proszę zauważyć, że ta para butów Sikory nigdy nie była noszona. Jest ona bez wątpienia znakomitym przykładem kunsztu szewskiego, ale raczej do podziwiania niż użytkowania.

ciekawi mnie czy ta skóra była rozciągana razem z już zainstalowaną podszewką buta (i przyklejonym podnoskiem?), czy w jakiś inny sposób?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto finezyjny seamless wholecut w wykonaniu Dimitri Gomeza:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Inny przykład współczesnej konstrukcji tego typu: http://centipede.web.fc2.com/bjsugolini.html

Przykładowe zdjęcie:

Dołączona grafika

Nie jest zły, ale but Gomeza (i Sikory) podoba mi się znacznie bardziej, zarówno pod względem kopyta, jak i innych parametrów takich jak grubość i wymodelowanie podeszwy. BTW, jak się po polsku mówi beveled waist: zwężony glanek? Buty Ugoliniego mają grubą, chyba podwójną, podeszwę i myślę, że zyskałyby wizualnie jej radykalnym wyszczupleniu na wysokości glanka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem dzisiaj z Panem Januszkiewiczem na temat wiedenek bez szwu na cholewce. Takie buty najładniej prezentują się na wystawie. Skórę trzeba rozciągać cały czas na mokro i staje się ona po takim procesie bardzo poddatna na uszkodzenia mechaniczne. Proszę zauważyć, że ta para butów Sikory nigdy nie była noszona. Jest ona bez wątpienia znakomitym przykładem kunsztu szewskiego, ale raczej do podziwiania niż użytkowania.

Pozwolę sobie nie zgodzić się ze zdaniem Pana Januszkiewicza. Oprócz Gomeza, takie buty w sposób ciągły wytwarza jeszcze wielu szewców w Europie (min. S. Lattanzi, J. Lobb, Cleverley, S. Bemer, ) oraz firmy takie jak Dama Milano, Gaziano & Girling, Italigente, Corthay, F. Benigno, Di Mella Napoli, oraz Ducal. Wszystkie te zakłady doskonale radzą sobie z produkcją tego typu butów i nie czytałem jeszcze nigdzie, ani nie słyszałem od kogokolwiek żeby były z takimi butami problemy. Znowu w przypadku P. Januszkiewicza mamy do czynienia z krytyką rozwiązań, których on sam nie stosuje. :? Przed wojną np. takie buty były bardzo popularne i zdecydowanie nie miały przyklejonej łatki "nietrwałych lub delikatnych". Wszystko zależy bowiem od jakości skóry. Równie dobrze można napisać, że w przypadku butów ażurowanych uszkodzenia mechaniczne są mniej widoczne niż na cholewce lotników, z uwagi na fakt że skóra jest dziurkowana i pokryta jest szwami. Lotniki bez szwu są po prostu arcytrudne do wykonania, zarówno dla cholewkarza jak i szewca. I tyle w temacie. Dobra konstrukcja (niekoniecznie goodyear) może zapewnić odpowiednią stabilność i elastyczność cholewce wyciętej z jednego kawałka skóry bez uszczerbku na trwałości i komforcie użytkowania butów.

ciekawi mnie czy ta skóra była rozciągana razem z już zainstalowaną podszewką buta (i przyklejonym podnoskiem?), czy w jakiś inny sposób?

Z podszewką moim zdaniem tak, ale bez przyklejonego podnoska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

But Gomeza to mój faworyt - niestety na razie jeszce nie na moją kieszeń...

Potwierdzam, że Kurkus chwalił się, że jest w stanie zrobić lotniki bez szwu - to jedno z moich kolejnych zamówień u niego zapewne będzie. Natomiast but Sikory jest prześliczny - uprzedziłeś moją wizytę w Muzeum Cechu - ja przez ostatnie dwa tygodnie trzy razy pocałowałem tam klamkę, a noc muzeów niestety spędziłem poza Warszawą...

I gdyby doszło do realizacji tego buta - dopiszcie mnie do listy proszę bezapelacyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu w przypadku P. Januszkiewicza mamy do czynienia z krytyką rozwiązań, których on sam nie stosuje. :? Przed wojną np. takie buty były bardzo popularne i zdecydowanie nie miały przyklejonej łatki "nietrwałych lub delikatnych". Wszystko zależy bowiem od jakości skóry. Równie dobrze można napisać, że w przypadku butów ażurowanych uszkodzenia mechaniczne są mniej widoczne niż na cholewce lotników, z uwagi na fakt że skóra jest dziurkowana i pokryta jest szwami. Lotniki bez szwu są po prostu arcytrudne do wykonania, zarówno dla cholewkarza jak i szewca. I tyle w temacie. Dobra konstrukcja (niekoniecznie goodyear) może zapewnić odpowiednią stabilność i elastyczność cholewce wyciętej z jednego kawałka skóry bez uszczerbku na trwałości i komforcie użytkowania butów.

Tyko dzisiejsze skóry wyprawia się na kwasie mrówkowym i chromie. Relugany to skóry wyprawiane bez środków chemicznych, przy pomocy garbników roślinnych. Wiedeński Scheer chwali się na swojej stronie internetowej, że niektóre modele obuwia na miarę robi ze skór z 1961 r. Wydaje mi się, że u warszawskich szewców nie ma obecnie dostatecznych umiejętności i odpowiednich skór do takiego majstersztyku. Chętnie jednak zobaczę jaki efekt zostanie osiągnięty jeżeli ktoś taki model obstaluje. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z polskich garbarni, które opisywałem tutaj viewtopic.php?f=2&t=866 min. kępicka garbarnia stosuje jeszcze garbniki rośliny jak np. kora dębowa. Przypuszczam, że można znaleźć jeszcze co najmniej kilka takich zakładów. Postaram się poszukać.

Zgadzam się natomiast z tym co napisałeś o umiejętnościach szewców, a od siebie dodałbym jeszcze do tego cholewkarzy. Moim zdaniem to głównie tutaj jest pies pogrzebany. Skórę zawsze da się jakoś załatwić. A szczególnie kiedy jest kilku zainteresowanych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że za PRL część cechów w Warszawie miała małe muzea, na Starym Mieście i Krakowskim Przedmieściu, na pewno szewcy mieli. Krawcy też. Pamiętam małą wystawę (chyba czasowa była) fraków i surdutów z XIX w. i pierwszej połowy XX w. Mieli też różne archiwa pisane. Ciekawi mnie co się stało z tymi zbiorami. Mam nadzieję, że nie poszły na śmietnik.

To tak na marginesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzeum Cechu Rzemiosł Skórzanych im. Jana Kilińskiego w Warszawie, otwarte w styczniu 1973 r., zostało zredukowane do dwóch izb na piętrze w Kamienicy Szewców, będącej własnością Cechu od 1569 r. O losie zbiorów Cechu Krawców w Warszawie nic nie wiem. Mogę jednak polecić książkę:

Stanisław MIDZIO, Z dziejów rzemiosła krawieckiego w Warszawie 1339-1980, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1980, ss. 214, il. poza tekstem 63.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzeum Cechu Rzemiosł Skórzanych im. Jana Kilińskiego w Warszawie, otwarte w styczniu 1973 r., zostało zredukowane do dwóch izb na piętrze w Kamienicy Szewców, będącej własnością Cechu od 1569 r. O losie zbiorów Cechu Krawców w Warszawie nic nie wiem. Mogę jednak polecić książkę:

Stanisław MIDZIO, Z dziejów rzemiosła krawieckiego w Warszawie 1339-1980, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1980, ss. 214, il. poza tekstem 63.

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Niesamowity but szyty wymarłą już metodą 360 reverse stiching w technologii norweskiej.

Warto zwrócić uwagę na estetykę szwu oraz ręcznie wytapiany sztuper (nie jest to fabryczny otok) przy pomocy tzw. szarsznita lub sztuperka. Rzadko również spotykane są obecnie buty z tzw. side-lacing, czyli po prostu w pełni zamkniętą przyszwą, przytwierdzoną na stałe do języka i sznurowaną po boku. Pomimo wielu prób nie mogę odgadnąć co to za skóra. But ma ponad 80 lat.

Dołączona grafika

Zajrzałem do środka i... wklejka ma wytłoczone logo warsztatu Januszkiewicza, identyczne, jakie zamieszcza w obecnie wykonywanych butach. Ale może tylko je reperował?

Odwiedziłem dziś muzeum, spędziłem w nim chyba ponad godzinę oglądając eksponaty i dyskutując z panią kustosz. Zdaje się, że plany związane z zamówienien forumowym są jej już znane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś już się przewijały te linki, ale stworzenie osobnego tematu to dobry pomysł. Kilku krawców z cechu pozostało jeszcze do sprawdzenia - większość to już niestety bardzo sędziwe/i panie/owie.

Potwierdzam. Jakiś miesiąc temu obdzwaniałem krawców z cechu lubelskiego - niestety, przeważnie są krawcami tylko z nazwy, większość nie wykonuje zawodu z racji wieku, chorób etc. Najgorsze jest to, że nie potrafili wskazać kompetentnego krawca w Lublinie, a przecież mieli uczniów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Ostatnio sprawdziłem, że znane pracownie krawieckie Zaremba, Gest Moda, Janusza Kruszewskiego i Sebastiana Żukowskiego w Warszawie oraz Jerzego Turbasy i Tadeusza Górki w Krakowie funkcjonują poza cechami. W Warszawie do Cechu Krawców i Rzemiosł Włókienniczych należą szerzej omawiani na forum Józef Błoński, Janusz Godlewski, Kazimierz Łomża i Kazimierz Mystkowski. W przypadku źle wykonanej usługi można złożyć skargę w Cechu i mamy pewność, że zostanie należycie rozpatrzona przez rzeczoznawcę. W pozostałych przypadkach sami musimy się porozumieć z właścicielem pracowni, albo skierować sprawę do sądu konsumenckiego (za zgodą obu stron) lub cywilnego.

Internetowa witryna Cechu Krawców i Rzemiosł Włókienniczych w Warszawie:

http://www.cechkrawcow.waw.pl/

Nowa witryna internetowa Cechu Krawców i Pokrewnych Zawodów w Krakowie:

http://www.cechkrawcow.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowa witryna internetowa Cechu Krawców i Pokrewnych Zawodów w Krakowie:

http://www.cechkrawcow.pl/

Uxkull, dzięki za adres. Kilka miesięcy temu bezskutecznie szukałem strony krakowskiego Cechu Krawców. W zakładce "Adresy zakładów" zdziwił mnie brak adresu pracowni Lord z Rzeźniczej, której właściciel podobno jest zrzeszony w Cechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.