Skocz do zawartości

Zakupy online: reklamacje, obsługa klienta


pafcio0

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, ricco napisał:

Kolego @dunlop nie jestem zwolennikiem prania brudów publicznie i nie bardzo rozumiem Twoje intencje,

A ja uważam, że klient ma prawo być niezadowolony z obsługi i o tym pisać publicznie. Nawet jeżeli (abstrahując od przedmiotowej sprawy) klient nie ma racji, to może czuć się źle obsłużony i dzielić się tym odczuciem z innymi forumowiczami.

Jak u fryzjera - nawet jeśli mam w 100% piękną fryzurę zgodną z umową, uzgodnioną ceną oraz w ustalonym terminie, to może mi nieodpowiadać nieświeży oddech fryzjera, co jest zupełnie niemerytoryczne w kwestii koafiury.

Ja chciałbym czytać na forum o odczuciach zakupowych innych forumowiczów. Chcę także czytać odpowiedzi producentów na zarzuty - czy to uzasadnione czy nie.

 

Wierzę w mądrość czytelników Forum, którzy na podstawie wypowiedzi - każdy we własnym zakresie - oceni sytuację i coś dla siebie z tego wyciągnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@riccodziękuję za Twoją opinię. Nie piorę brudów, tylko opisuję sytuację w jakiej się znalazłem. Jeśli uważasz to za paranie brudów, to w takim razie opisywane na tym forum problemy z reklamacjami/zamówieniami/zakupami w innych sklepach są tym samym. Według mnie nie są. Moją intencją jest odzyskanie butów, które są moją własnością.

Mając na uwadze, że jesteś kolejną osobą na forum, która uznaje, że moja reklamacja była niezasadna, postanowiłem, że po otrzymaniu butów przekażę je do rzeczoznawcy/biegłego w zakresie jakości obuwia i wyrobów skórzanych w celu uzyskania opinii. Bez względu na wynik tej ekspertyzy podzielę się wnioskami.

Co do Twojej opinii w zakresie prawa do odstąpienia od umowy z uwagi na zachowanie terminu 14 dni do rozpatrzenia reklamacji bez wydania reklamowanego produktu, to jest to chyba odosobniony pogląd Twój i Rzecznika, który nie znajduje potwierdzenia w obowiązującym stanie prawnym. Jeśli takie rzeczy przechodzą w Krakowie, to super dla konsumentów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dunlop Koledzy aktywni w wątku najpewniej przywiązani są do swojej opinii o znakomitej jakości butów tego producenta i stąd ich niechęć do czytania o tej sprawie. Moje doświadczenia z zakupami tych butów również nie są najlepsze - kupiłem dwie pary, jedna nadawała się do reklamacji po dwukrotnym użyciu, druga ma moim zdaniem defekt estetyczny, który opisywałem tu na forum, jednak koledzy zgodnie zaprzeczyli, by była to wada obuwia, więc tego nie zgłaszałem w sklepie ze względu na trzymiesięczny okres załatwiania pierwszej reklamacji (aż tak mi to nie przeszkadza). Zostaje trzecia para - która zastąpiła tę pierwszą, z którą nic według producenta nie dało się zrobić. Jak będzie - przekonam się, gdy zacznę w niej chodzić. Ale nie jestem specjalnym optymistą. Dziwne, że buty z teoretycznie wyższej półki ujawniają wady, jakich nigdy nie widziałem przez lata noszenia Wojasów, Ryłków, Kazarów itp. "badziewia"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dunlop doskonale rozumiem Twoje rozgoryczenie i to, że chcesz odzyskać swoje buty, każdy by chciał tak samo. To nie jest odosobniony pogląd (podzielony przez Miejskiego Rzecznika Praw Konsumentów w Krakowie), otóż towar musi być wydany w tych 14 dniach wraz z opinią, ponieważ masz możliwość raz wniesienia odwołania, dwa oddać reklamowany towar do własnego rzeczoznawcy w celu sporządzenia kontr ekspertyzy jeśli oczywiście będą ku temu podstawy. Załatwienie i zakończenie postępowanie następuje w chwili podpisania zwrotu reklamowanego produktu, wydania nowego lub zwrotu pieniędzy (jeżeli reklamacja została uznana). Oczywiście, że w dobie dzisiejszych sklepów internetowych i produktami z zagranicy czas odgrywa rolę, ale umówmy się taki Herring wysyła przesyłkę z UK do Polski w ciągu kilkunastu godzin. Tak więc 14 dni w zupełności powinno wystarczyć na załatwienie sprawy. Miałem kiedyś przypadek reklamacji kurtki Canada Goose i po 14 dniach dostałem zwrot pieniędzy bo właśnie nie dochowali terminu zwrotu reklamowanego towaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, gajdowskip napisał:

@dunlop Koledzy aktywni w wątku najpewniej przywiązani są do swojej opinii o znakomitej jakości butów tego producenta i stąd ich niechęć do czytania o tej sprawie. Moje doświadczenia z zakupami tych butów również nie są najlepsze - kupiłem dwie pary, jedna nadawała się do reklamacji po dwukrotnym użyciu, druga ma moim zdaniem defekt estetyczny, który opisywałem tu na forum, jednak koledzy zgodnie zaprzeczyli, by była to wada obuwia, więc tego nie zgłaszałem w sklepie ze względu na trzymiesięczny okres załatwiania pierwszej reklamacji (aż tak mi to nie przeszkadza). Zostaje trzecia para - która zastąpiła tę pierwszą, z którą nic według producenta nie dało się zrobić. Jak będzie - przekonam się, gdy zacznę w niej chodzić. Ale nie jestem specjalnym optymistą. Dziwne, że buty z teoretycznie wyższej półki ujawniają wady, jakich nigdy nie widziałem przez lata noszenia Wojasów, Ryłków, Kazarów itp. "badziewia"

Skoro piszemy to widać czytamy do tego zachowując zdrowy rozsądek. W każdych butach zdarzają się pojedyncze przypadki gorszego wykonania czy jakości. Natomiast w zaprezentowanych przez kolegę @dunlop zdjęciach trudno się do czegoś przyczepić. Mam kilkadziesiąt par butów (niektóre użytkowane po kilkanaście lat) znaczna część z dużo wyższych półek niż Yanko i naprawdę też różnie się łamią. Nie mniej nigdy by mi nie przyszło do głowy  ich reklamować z takich powodów jak zrobił to kolega @dunlop. Buty służą do ich użytkowania i z biegiem czasu tracą pierwotne walory estetyczne. 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze. Tłumaczymy dalej:

17 godzin temu, dunlop napisał:

potwierdzam, że moje zastrzeżenia co do patine.pl wynikają z oczekiwania na zwrot bądź co bądź mojej własności

Wszystko zostało już kilkukrotnie bardzo dokładnie wyłuszczone. Po raz kolejny powtórzę, iż przykro nam, że czas oczekiwania jest, jaki jest! Zapewniam jednak, że nikt nie ma zamiaru przywłaszczać sobie Pańskiej pary o czym wie Pan doskonale. Kontakt między Panem, a sklepem był przesympatyczny. Do momentu, w którym dowiedział się Pan o odrzuceniu reklamacji. To był moment, w którym minęło dopiero 14 dni od złożenia reklamacji i nie było mowy o tym czy paczka wróci za chwilę czy za 2 tygodnie. Między innymi dlatego domyślamy się, że głównym problemem nie jest czas, a decyzja. Jeżeli jesteśmy w błędzie i faktycznie jedynym problemem jest czas, jeszcze raz proszę o kontakt, a na pewno zaproponujemy jakiś kompromis.

 

17 godzin temu, dunlop napisał:

i całkowity brak kontaktu

Naprawdę ciężko, ale postaram się bardzo delikatnie i rzeczowo, biorąc pod uwagę tylko okres do momentu publikacji posta na forum, który to rzekomo pobudził nas do kontaktu i działania:

- już w samym piśmie od nas znajdzie Pan informację "Po otrzymaniu przesyłki zwrotnej od producenta niezwłocznie zwrócimy buty właścicielowi kurierem UPS"
- przed publikacją przez Pana posta na forum przeprowadzone zostały 3-4 rozmowy telefoniczne
- przed publikacją przez Pana posta na forum wymienionych zostało szereg SMSów
- przed publikacją Pańskiego posta na forum otrzymał Pan kilka wiadomości e-mail. Treść ostatniego maila była już przytaczana: 
 

Cytuj

"Szanowny Panie ... ,
w nawiązaniu do rozmowy telefonicznej chciałbym zapewnić, iż rozumiemy
Pańskie  zdenerwowanie  i  dokładamy  wszelkich starań, by reklamowana
para  wróciła do właściciela tak szybko, jak to tylko możliwe. Z informacji, jakie posiadamy wynika, że
Pańskie buty powinniśmy być w stanie nadać w nadchodzącym tygodniu. Również w naszym interesie jest
to,  by  takie  sprawy  załatwiać  szybciej,  niestety  fabryka obuwia
znajduje   się   na   Majorce   i   nie  zawsze jest to możliwe. Prawo
reguluje  termin  rozpatrzenia  reklamacji,  nie  precyzuje  natomiast
terminu  zwrotu reklamowanego towaru, także z przekroczenia np. 30 dni
nic  nie  wynika.  Zapewniam natomiast, że nie  wykorzystujemy tego faktu, by robić
naszym     Klientom     na    złość!   Dziwią   nas  powtarzające  się
oskarżenia z Pańskiej strony. Tym bardziej,  po  tym,  jak proKliencko załatwiliśmy  poprzednią  Pańską  reklamację
dotyczącą   zniszczonych    butów,   zniszczonych   przez  użytkownika
niekoniecznie z winy producenta/sprzedawcy.

Proszę  jeszcze  o chwilę cierpliwości, wiarę w dobre intencje i zrozumienie.

Przepraszamy  za  przeciągający  się  czas  oczekiwania!  W  przyszłym
tygodniu prześlemy kolejne informacje na temat Pańskiej pary."

Czy to jest "całkowity brak kontaktu"? 

 

17 godzin temu, dunlop napisał:

po raz kolejny przecieram oczy ze zdumienia czytając Pana post.

Mogę napisać dokładnie to samo!

 

Kilka przykładów:

Cytuj

Oczywiście pozostaje możliwość powództwa petytoryjnego lub zawiadomienie o przestępstwie kradzieży/przywłaszczenia

Bez komentarza. 

 

Cytuj

Pan Daniel rozbawiony, sarkastycznie oświadczył

Raczy Pan sobie żartować ?! 
 

Cytuj

Nawet w przesłanej korespondencji radośnie Pan stwierdza

 Jeszcze raz, bo wcześniej Pan nie odpowiedział -  skąd Pan tę radość wyczytał? Przytaczana korespondencja:

 

"Szanowny Panie ... ,
w nawiązaniu do rozmowy telefonicznej chciałbym zapewnić, iż rozumiemy
Pańskie  zdenerwowanie  i  dokładamy  wszelkich starań, by reklamowana
para  wróciła do właściciela tak szybko, jak to tylko możliwe. Z informacji, jakie posiadamy wynika, że
Pańskie buty powinniśmy być w stanie nadać w nadchodzącym tygodniu. Również w naszym interesie jest
to,  by  takie  sprawy  załatwiać  szybciej,  niestety  fabryka obuwia
znajduje   się   na   Majorce   i   nie  zawsze jest to możliwe. Prawo
reguluje  termin  rozpatrzenia  reklamacji,  nie  precyzuje  natomiast
terminu  zwrotu reklamowanego towaru, także z przekroczenia np. 30 dni
nic  nie  wynika.  Zapewniam natomiast, że nie  wykorzystujemy tego faktu, by robić
naszym     Klientom     na    złość!   Dziwią   nas  powtarzające  się
oskarżenia z Pańskiej strony. Tym bardziej,  po  tym,  jak proKliencko załatwiliśmy  poprzednią  Pańską  reklamację
dotyczącą   zniszczonych    butów,   zniszczonych   przez  użytkownika
niekoniecznie z winy producenta/sprzedawcy.

Proszę  jeszcze  o chwilę cierpliwości, wiarę w dobre intencje i zrozumienie.

Przepraszamy  za  przeciągający  się  czas  oczekiwania!  W  przyszłym
tygodniu prześlemy kolejne informacje na temat Pańskiej pary."

 

17 godzin temu, dunlop napisał:

Zarzucał mi Pan nadinterpretację Pana maila, ale nie ma Pan najmniejszych oporów orzec jakie jest meritum sprawy. Jest Pan w błędzie. Przyjąłem do wiadomości odrzucenie reklamacji. Teraz chciałbym odzyskać swoją własność.

Dziś podjęliśmy kolejną próbę rozmowy telefonicznej, zastanawiając się czy faktycznie niewłaściwie oceniliśmy intencje. Może w istocie coś się zmieniło i chodzi tylko o czas?  Po raz kolejny zapowiedział Pan, że sprawa jest kierowana na drogę sądową w związku z istotą reklamacji, a nie terminem więc naprawdę źle określone zostało MERITUM? Jesteśmy gotowi się z tym zmierzyć, bo cały czas twierdzimy, że z butami jest wszystko w porządku więc ciężko tę reklamację z czystym sumieniem uznać. Gdyby to czas zwrotu był meritum sprawy, zapewniam że znaleźlibyśmy płaszczyznę porozumienia i kompromis, nawet jeżeli nie do końca zgadzamy się z taką oceną. Jakoś tam pewnie pogodzilibyśmy się również ze świadomością, że prawa nie łamiemy, a jednocześnie ponosimy konsekwencje. Ale momentami wystarczyć musi świadomość, że coś idzie po prostu w dobre ręce. 

 

17 godzin temu, dunlop napisał:

Termin został doprecyzowany? Nawet Pan nie napisał, że buty zostały wysłane już do Polski. 90% to nie jest precyzowanie tylko przypuszczenie, że termin zostanie dochowany, czego oczywiście Pan nie jest w stanie zagwarantować.

Proszę Pana, jeszcze raz. Dostał Pan informację, że przekażemy Panu buty, jak do nas wrócą. Tłumaczyliśmy dlaczego to może trwać. Sam Pan przyznał, że żadnych przepisów nie łamiemy. Wcześniej nie mogliśmy podać Panu informacji o terminie, ponieważ sami nie mieliśmy takiej wiedzy więc nie było to możliwe. W naszej ocenie nie ma większego sensu bombardowanie Klienta co 2 dni komunikatami: "Status Pańskiej sprawy, jeszcze się nie zmienił".  Przyszedł sygnał z fabryki, od razu dostał Pan informację, że buty najprawdopodobniej otrzyma w nadchodzącym tygodniu. "Najprawdopodobniej", bo jeszcze ich nie mamy na miejscu, a zdarzały się pomyłki o czym wspominałem. Dlatego też 90%, bo łapie Pan za słowa, żąda oświadczeń ... a jak się okaże, że Pan Jorge od pakowania się pomylił i stan faktyczny jest inny niż dokumentacja? Rzecz ludzka, ale Pan pewnie i tak nie uwierzy, a ja będę się bardzo źle czuł mając świadomość, że zakomunikowałem 100%. Prawie zawsze informujemy o dostawach czy reklamacjach dopiero, jak widzimy towar na własne oczy i nie stanowi to problemu. 90% to bardzo dużo i jeszcze raz zapewniam, że jeżeli nic dziwnego się nie wydarzy to buty w przyszłym tygodniu wylądują u Pana. To jest kluczowa informacja, która satysfakcjonuje praktycznie wszystkich naszych Klientów w podobnych sytuacjach. Nie bardzo czuję potrzebę i możliwość zmian, by informować jeszcze o detalach - kiedy paczka wyszła od nas, kiedy dotarła do nich, co oni robią, czy w ogóle coś robią, kiedy paczka wyszła od nich, czym wyszła,  kiedy przyleci do nas ...  Fabryki to nie są z reguły rozbudowane działy IT,  które czekają na telefony i maile. Tam ludzie ciężko pracują i bywa, że trzeba się natrudzić, by złapać osobę kompetentną w danym temacie. Znamy się nie od dziś i wiemy, że jak są gotowi to wysyłają. Czasem proszą o cierpliwość, tak jak my Pana i my po prostu ufamy, że mają ku temu powody. Nie wnikamy w detale. Codzienne ponaglenia nie mają większego sensu. 

 

17 godzin temu, dunlop napisał:

Powiem Panu publicznie jak według mnie powinna zachować się obsługa sklepu patine.pl. Między 9 a 25 stycznia dostaję maila lub też dzwoni Pan do mnie i mówi: Buty wysłaliśmy do fabryki Yanko na Majorce. Uznaliśmy, że tam na miejscu sprawdzą i stwierdzą, że buty nie mają wady, bo w końcu oni te buty uszyli. Jest problem z ich odesłaniem, bo np. fabryka nie wysyła pojedynczych par. Czekamy, aż zbierze się tego trochę więcej i wtedy będzie wysyłka do PL z innymi reklamacjami czy zamówieniem. Planujemy, że ilość par pozwalająca na zoptymalizowanie kosztów wysyłki uzbiera się pod koniec stycznia albo zamówienie będzie gotowe na koniec stycznia, bo produkcja jest w toku. Prosimy o cierpliwość i zrozumienie.

Rozumiem, że to tylko przykład, bo ma niewiele wspólnego z prawdą. Odnośnie terminów, jak wyżej. 

 

17 godzin temu, dunlop napisał:

Pan natomiast skoncentrował się na udowadnianiu, że to ja jestem pieniaczem

Przykro mi, że tak to Pan odbiera. Ja tego nie napisałem. Skoro zdecydował się Pan na publiczne rozpatrywanie tej sprawy, staram się po prostu przedstawić drugą stronę medalu, dla pełnego obrazu sytuacji. Obie strony są na pewno subiektywne w swoich ocenach, ale postronny obserwator ma wtedy szansę obiektywnie temat ocenić i wyciągnąć wnioski dla siebie. 

Dla jasności - my słowa nie napisaliśmy o kasowaniu postów. To sugestie Forumowiczów. Dla nas jak najbardziej mogą zostać. Nic złego nie robimy. Szczerze oświadczamy, że proces reklamacyjny czasem może się u nas przedłużać z przyczyn od nas niezależnych, a zrozumiałych. Skóry YANKO, jakie są każdy widzi i doświadcza od lat. Mamy wielu stałych i doświadczonych Klientów ceniących sobie jakość, którzy są butami zachwyceni kupując kolejne pary. Rozumiemy jednocześnie, że jest również grupa odbiorców, którzy oczekują czegoś innego. Czegoś, czego na tę chwilę Yanko prawdopodobnie nie może im po prostu dać. Szanujemy to!

 

  • Like 3
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ricco napisał:

W mojej opinii (potwierdzonej przez Miejskiego Rzecznika Praw Konsumentów w Krakowie) sama odpowiedź na reklamację z zachowaniem 14 dni ale bez wydania reklamowanego produktu jest reklamacją niezakończona w ustawowym 14 dniowym terminem i daje podstawę do odstąpienia od umowy, odejścia od tego dotyczą sprzętu zmechanizowanego, gdzie termin wynosi 21 dni.

@ricco na czym opierasz swoją opinię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ricco podobnie jak @Grafa mam wątpliwości. Na infolinii UOKiK twierdzą, że to jest interpretacja pozbawiona podstaw w obowiązującym stanie prawnym. Jednocześnie zostałem poinformowany, że sprzedawca powinien zwrócić towar niezwłocznie, czyli bez uzasadnionej zwłoki. Jednocześnie okoliczność odesłania butów do producenta nie zwalania sprzedawcy z odpowiedzialności, bo zrobił to na własne ryzyko. Co więcej, odesłanie butów do producenta pośrednio potwierdziło, że sklep (czyli podmiot do którego kierowane było roszczenie z rękojmi), uznał, że wada jest (co do tego sam mam wątpliwości, ale taką informację otrzymałem z infolinii UOKiK)

@saphir.pl znowu Pan odwraca kota ogonem i ucieka od odpowiedzialności za brak zwrotu mojej własności. To jest meritum moich postów w tej sprawie na forum bwb.

Napisałem, że przyjąłem do wiadomości odmowę uznania reklamacji przez patine.pl. W dalszym ciągu uważam, że moja reklamacja była zasadna i mam do tego prawo. Mam również prawo do dochodzenia swoich roszczeń na drodze sądowej i będę korzystał z tego prawa jak tylko zwróci mi Pan moje buty. Co więcej mogę dochodzić roszczeń z tytułu wady towaru oraz odszkodowania za brak zwrotu mojej własności.

Dzisiejszy telefon od Pana tylko mnie utwierdził w przekonaniu, że należy unikać jakichkolwiek zakupów w Pana sklepach i to nie ze względu na towar, który Pan oferuje, ale ze względu na Pana osobę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dunlop, ma Pan oczywiście prawo, może Pan wszystko i nikt Panu tego nie odbiera. Jeżeli zostały niedotrzymane jakieś terminy lub formalności ... nawet jeżeli padnie najbardziej absurdalny wyrok, z którym trudno będzie się zgodzić, co się w naszych sądach niejednokrotnie przecież zdarza ...  na pewno będziemy respektować prawo. 

Cytuj

znowu Pan odwraca kota ogonem i ucieka od odpowiedzialności za brak zwrotu mojej własności.

Uciekam od odpowiedzialności?! Może inaczej! Czego Pan po tych wszystkich wyjaśnieniach właściwie w tym momencie jeszcze oczekuje? Jeżeli zwrotu butów to po raz kolejny zapewniamy, że dokonamy wszelkich starań, by w przyszłym tygodniu znalazły się na Pańskim biurku i tak zapewne się stanie. Chyba, że: ktoś się pomylił, kurier nie dojedzie, paczka zaginie ... nie zakładamy negatywnego scenariusza, ale życie uczy pokory. 

 

55 minut temu, dunlop napisał:

Dzisiejszy telefon od Pana tylko mnie utwierdził w przekonaniu, że należy unikać jakichkolwiek zakupów w Pana sklepach i to nie ze względu na towar, który Pan oferuje, ale ze względu na Pana osobę.

Pierwszy raz spotykam się z tak surową oceną mojej osoby w ogóle i na pewno się nad tym zastanowię, ale czy może mi Pan pomóc? Czym Pana uraziłem tym razem? Czy nagrał Pan tę rozmowę, o czym Pan wspominał, a na co wyraziłem zgodę? Jeżeli tak to wyrażam zgodę na upublicznienie nagrania, jeżeli istnieje. 

Z pamięci, w skrócie:
-Dzień Dobry Panie ... , czy nie przeszkadzam, czy mogę zająć 2 minuty?
-Tak, słucham
-W sumie mam jedno pytanie. Chcielibyśmy się upewnić, że to faktycznie czas jest problemem, a nie sposób załatwienia reklamacji, bo po Pańskich postach na forum pojawiły się wątpliwości. Czy nadal jest Pan zdecydowany na drogę sądową w związku z odrzuconą reklamacją czy też źle odczytujemy intencje?

-Tak, już poczyniłem pewne kroki ... 

Nie wyczułem w związku z tym płaszczyzny do porozumienia, nie wyszedłem z inicjatywą zadośćuczynienia ze względu na termin, skoro sprawa i tak kierowana jest na drogę sądową. Chwilę później krótka i neutralna wymiana zdań na temat terminu 14 dni, podziękowałem za rozmowę i pożegnaliśmy się. Nierozsądne i nielogiczne byłoby z naszej strony proponowanie zadośćuczynienia nie zamykając jednocześnie sprawy, której finał jak rozumiemy ma się znaleźć na sali sądowej. Co Pana zdenerwowało zatem? Jeżeli mi Pan podpowie to na pewno wyciągnę wnioski i drugi raz nie popełnię tego błędu! Najmocniej przepraszam za dyskomfort jaki wywołałem!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie, czy @dunlop został poinformowany przed wysyłką butów do producenta? Jeżeli wyraził zgodę - nie wiem o co cała afera. Jeżeli @saphir.pl zrobiło to bez informowania/zgody to ok, możecie się spierać, ale ja widzę tutaj jedynie działanie na korzyść klienta. Po prostu następnym razem napiszą smsem "reklamacja rozpatrzona negatywnie" i nikt nie będzie robił problemów, skoro tak wszyscy tutaj rzucacie tymi przepisami, które oczywiście są potrzebne, ale trochę się chyba pogubiliście przed czym te przepisy miały bronić konsumetnów :P 

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reklamacja to jedno. Może być zasadna lub nie.

Natomiast kolega @dunlop jest najwyraźniej zdenerwowany faktem, że butów nie może odzyskać. Tłumaczenie sklepu może być uczciwe (że producent), ale to nie powinno być problemem klienta. W końcu producent mógłby się tłumaczyć, że to kurier, a kurier - że zawiódł system, a system... itp.

Wg mnie sklep, zdając sobie sprawę z sytuacji, powinien zaproponować jakieś zadośćuczynienie za zwłokę, przy czym powinno być w jakiś sposób adekwatne do jej długości. Oczywiście propozycja powinna się pojawić wcześniej i oczywiście sklep powinien naciskać na szybkie załatwienie sprawy, być może załatwiając dedykowaną przesyłkę kurierem.

W dniu 30.01.2018 o 23:42, Midlife-Crisis napisał:

zgodzi się na oczyszczenie wątku

Takich rzeczy ("tuszowanie nieporozumień") raczej nie robimy - chyba, że jedna ze stron udowodni, że druga kłamie (fakty są zupełnie inne => czarny pijar).

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ricco napisał:

To nie jest odosobniony pogląd (podzielony przez Miejskiego Rzecznika Praw Konsumentów w Krakowie), otóż towar musi być wydany w tych 14 dniach wraz z opinią, ponieważ masz możliwość raz wniesienia odwołania, dwa oddać reklamowany towar do własnego rzeczoznawcy w celu sporządzenia kontr ekspertyzy jeśli oczywiście będą ku temu podstawy. Załatwienie i zakończenie postępowanie następuje w chwili podpisania zwrotu reklamowanego produktu, wydania nowego lub zwrotu pieniędzy (jeżeli reklamacja została uznana).

@ricco Twój przykład jest przejawem odosobnionego poglądu, a może nawet nie tyle poglądu, co indywidualnego podejścia do klienta. Wpis sugerował, że stwierdzenie oparłeś na jakichś regulacjach.

 

2 godziny temu, dunlop napisał:

Co więcej mogę dochodzić roszczeń z tytułu wady towaru oraz odszkodowania za brak zwrotu mojej własności.

@dunlop Możesz dochodzić, ale najpierw, na spokojnie, odpowiedz sobie na pytanie, czy ma to sens? Według mnie nie. Zapewniam Cię, że nawet jeśli coś uzyskasz, nie będzie to warte Twojego czasu, a przede wszystkim nerwów.

2 godziny temu, dunlop napisał:

Co więcej, odesłanie butów do producenta pośrednio potwierdziło, że sklep (czyli podmiot do którego kierowane było roszczenie z rękojmi), uznał, że wada jest (co do tego sam mam wątpliwości, ale taką informację otrzymałem z infolinii UOKiK)

Twoje wątpliwości są zasadne. Sklep oświadczył, co uznał. Bezpośrednio.

W dniu 31.01.2018 o 13:26, saphir.pl napisał:

30 dni oczekiwania na pierwszy rzut oka to skandaliczny czas i mnie to też boli, ale z drugiej strony, jeżeli wejdziemy w detale to czas ten może wydać się całkiem rozsądny, a w wielu przypadkach przedłużenie procedury działa na korzyść Klienta!

@saphir.pl 30 dni na zwrot butów po nieuznanej reklamacji nie jest czasem rozsądnym. Wysyłanie butów do producenta może być przejawem dobrej woli sprzedawcy i dobrej praktyki, ale klient powinien mieć świadomość ewentualnych niedogodności z tego wynikających. W tym przypadku głupio wyszło, chociaż wiemy, że przecież nie wydałeś płaszcza pracownikowi klubu sportowego Tęcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Grafa nie wiem czy @dunlop reklamował z gwarancji czy rękojmi. Jak z rękojmi to sprzedawca powinien wydać towar, ponieważ roszczenie z rękojmi jest skierowane przeciwko sprzedawcy i moim zdaniem klienta nie obchodzi realacja na linii sprzedawca producent i jak oni to załatwią między sobą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mosze, Klient buty może odzyskać i je odzyska. Czy naprawdę są co do tego wątpliwości? Jak paczka naprawdę zaginie, utknie, uszkodzi się, czego w ogóle nie zakładam ...  to Klient odzyska pieniądze. Firma, w której Klient buty kupił naprawdę istnieje. Klient już raz się przekonał, że w sytuacjach dyskusyjnych ciężar odpowiedzialności jesteśmy w stanie wziąć na siebie. Tym bardziej dziwi brak zrozumienia w tej sprawie. Nie mówimy "Panie, takie jest prawo, udław się Pan". Tłumaczymy detale. Robimy to i prywatnie, i publicznie, co wcale nie jest proste i przyjemne, bo większość świadomie lub nieświadomie patrzy na to jednak z perspektywy Klienta. Ale czujemy, że tak trzeba i nie można być obojętnym na zarzuty/insynuacje, z którymi się nie zgadzamy. Niezależnie od tego czy jesteśmy Konsumentem czy też firmą. Kontaktują się z nami inne firmy, czasem konkurencyjne, które to czytają i dzielą się swoimi doświadczeniami w podobnych sytuacjach. Kontaktują się zwykli forumowicze z poradami lub wyrazami zrozumienia. To wszystko utwierdza nas w przekonaniu, że warto przedstawiać swoje racje i swój punkt widzenia. To uczy czegoś obu stron i na pewno obie strony wyciągną z tego wnioski. 


Według nas wszystko odbywa się zgodnie z prawem i procedurami, a czas oczekiwania jest adekwatny do sytuacji. Buty zostały przesłane do producenta w trosce o jak najlepsze i uczciwe załatwienie tej sprawy, a nie po to, by Klienta denerwować. Gdyby chodziło faktycznie o czas, jakaś adekwatna propozycja pewnie pojawiłaby się wcześniej, ale została uprzedzona 1. Deklaracją skierowania sprawny na drogę sądową (i wcale nie o czas chodzi, co zostało potwierdzone) 2. Publikacją na forum wraz z faktami, z którymi delikatnie rzecz ujmując zgodzić się nie możemy. Wszystkie przesyłki to przesyłki kurierskie.   

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@saphir.pl odpowiadając na Pana pytania. Uważam, że w całej sprawie Pan mataczy, nie mówi prawdy i przedstawia na forum okoliczności, które nie miały miejsca, próbując ze mnie zrobić wariata.

Po pierwsze, nie wiedziałem, że buty zostaną wysłane na Majorkę do producenta. Między złożeniem reklamacji i informacją o jej odrzuceniu nikt ze sklepu nie skontaktował się ze mną i nie powiedział np. patine.pl nie widzi podstaw do uznania reklamacji, ale chcemy żeby obejrzeli te buty w Inca na Majorce. To może wiązać się z przedłużeniem całej sprawy ze względu na odległość itd. Wtedy nie miałbym pretensji, chociaż ciśnie się na usta argument, że producent z zasady będzie twierdził, że bubli nie wypuszcza.

Podczas mojego pierwszego kontaktu ze sklepem w dniu 25 stycznia w rozmowie z Panią Marzeną dowiedziałem się, że Pani Marzena nic nie wie o takiej reklamacji i czy te buty już wróciły, ani gdzie są. Już to mnie trochę zirytowało, ale ok. Macie dużo pracy i przystałem, że otrzymam maila w sprawie. Dostałem maila od Pani Marzeny, że ustala z producentem termin nadania przesyłki i wróci do mnie z informacją najszybciej jak się da. I to była jedyna korespondencja do czasu opublikowania sprawy na forum, więc nie było kilka maili, jak Pan twierdzi, przed opublikowaniem sprawy na forum. Tego samego dnia skontaktował się Pan ze mną i w rozmowie telefonicznej nie podał żadnych konkretów na temat tego gdzie są moje buty ale zapewnił, że jest korespondencja z producentem w sprawie ich odesłania. Poprosiłem o nią i Pan przystała na to, żeby mi ją udostępnić. Co więcej w sms-ie z piątku(dzień po) napisał Pan, że ta korespondencja jest cyt.w naszych zasobach informatycznych. Na pytanie, czy mogę prosić o jej przesłanie, Pan odpowiedział cyt.: "tak, jednak w dniu dzisiejszym nie będzie mnie w biurze, postaram się po weekendzie". Ponadto miał mi Pan podać informację, czy buty zostały już wysłane. Również Pan zignorował moją prośbę w tym zakresie. Podczas tej rozmowy powiedział Pan również, że zawsze dbacie o klienta i rzesza pozytywnych komentarzy na forum bwb jest tego dowodem. Wyparł się Pan publicznie na forum przywoływania forum bwb podczas tej rozmowy oraz rozmowy w sprawie poprzedniej reklamacji.

@ricco złożyłem oświadczenie o skorzystaniu z rękojmi. Twoje podejście bardzo mi odpowiada, ale podobnie jak @Grafa uważam, że to nie wynika z przepisów. Przywołałem Twoją argumentację w dzisiejszej rozmowie z Panem Danielem ale powiedział, że jego to nie interesuje.

@el-biczel masz rację, że jestem zirytowany, bo Pan Daniel, próbuje ze mnie robić wariata. Np. treść naszej dzisiejszej rozmowy wyglądała zupełnie inaczej. Ja tą rozmowę odebrałem jako próbę szantażu. Pan Daniel chciał potwierdzenia czy dalej uważam, że reklamacja została odrzucona niezasadnie i oczywiście potwierdziłem, że według mnie buty mają wadę i będę chciał zasięgnąć opinii rzeczoznawcy i w razie potwierdzenia, że buty mają wadę, będę dochodził roszczeń na drodze powództwa,. Przywołałem również opinię @ricco (o reakcji napisałem wyżej). Nie było słowa o tym, że czas oczekiwania na zwrot rzeczywiście zasługuje na zadośćuczynienie. Pan Daniel świadomie i celowo opisał rozmowę tak żeby przedstawić całą sprawę jako pretensje o odrzucenie reklamacji. Więc ponownie Ciebie i Was informuję, że patine.pl miał prawo odrzucić moją reklamację, ale ja mam pretensje o brak rzetelnej informacji o tym, gdzie są moje buty i o czas oczekiwania na ich zwrot.

@Caporegime nie uważam tego za politykę. Dodatkowo uważam, że pojawił się ciekawy wątek w zakresie interpretacji przepisów o zwrocie towaru po odrzuconej reklamacji. 

Uważam, że mam prawo bronić swojego dobrego imienia i proszę mi tego nie odbierać. Nie jest to dla mnie mecz czy inna sportowa rozgrywka na punkty. Chciałem zwrócić uwagę na problem i tak jak napisałem-wymóc rzetelne przedstawienie całej sprawy. To co otrzymałem, to już inna sprawa. Jeśli Ty lub inni czujecie się przeciążeni taką ilością treści, to proponuję przyjąć zasadę z" bazarku", kto nie jest zainteresowany przechodzi dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Caporegime podobnie jak Ty proponuję remis i apeluję do stron o zakończenie wymiany dalszych uprzejmości. Moim zdaniem nic to już nie wnosi, Ci którzy mają i kupują Yanko napewno będą to robić dalej, Ci którzy są zawiedzeni tą marką napewno też nie rzucą się do zakupów. Po części sami sobie jesteśmy sobie winni bo chcemy kupować jak najtaniej i chłopaki z @saphir.pl stają na głowie żeby tak było, co musi się potem przełożyć na inne koszty, np. przesyłki lądowe a nie lotnicze 24h. Tak jest ekonomia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dunlop, nie mam już siły na prostowanie tego wszystkiego. Mam z resztą wrażenie, że nie ma w tej sprawie dobrych rozwiązań, które Pana usatysfakcjonują. Czytając to co Pan wypisuje nie obawiam się o Pańskie zdrowie psychiczne, lecz o swoje. W związku z tym nie mam zamiaru ciągnąć tej farsy dalej. Firmowe konto na forum, które przejąłem na potrzeby utrzymania ciągłości tej sprawy oddaję wspólnikowi. W razie potrzeby pozostaję do dyspozycji via mail/telefon. Chętniej mail, ze względu na możliwość odtworzenia rzeczywistości. 

W przyszłym tygodniu proszę spodziewać się paczki ze swoją parą. Długo dziś rozmawialiśmy o tej sytuacji próbując wczuć się w rolę Klienta. Nie daliśmy rady wczuć się na tyle, by zrozumieć Pana reakcje i to co Pan wyprawia, ale ustaliliśmy, że  mimo wszystko wtedy też wyjdziemy na przeciw Pańskim oczekiwaniom po raz ostatni, próbując uzyskać od Pana propozycję rozwiązania tej sprawy. Szczegóły przedstawimy w mailu lub oficjalnym piśmie. Nie będziemy więcej kontaktować się z Panem telefonicznie w trosce o zdrowie po obu stronach. 

Przepraszamy Pana za całe zło! Dziękujemy za bardzo cenną lekcję! Pewnie Pan nie uwierzy, ale intencje naprawdę były dobre. 
Forumowiczów również przepraszamy za to żałosne widowisko, ale być może ktoś jednak coś pozytywnego z tego wyniesie. 

 

@ricco,  wszystkie paczki nadawane są kurierem UPS. Na Majorkę prawdopodobnie nie da się drogą lądową :) Są jakieś szybsze opcje, ale koszt to kilkaset PLN za paczkę. 

majorcaresortmap.png

  • Like 2
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jatka. Noży brakuje.

Ale tak poważnie to oglądając sprawę z perspektywy klienta osobiście patrzę wyłącznie na to komu powierzyłem swoje pieniądze i kto na mnie zarobił. Zawsze jeśli wina jest ewidentna to leży po stronie tego kto "przyjął" pieniądze, a nie tego kto faktycznie zawinił. Dlatego ja osobiście rozumiem rozgoryczenie głównego prowodyra tej rozmowy, ale i rozumiem Patine - bo chłopaki robią co mogą, żeby wyróżnić się pozytywnym podejściem. Tutaj osobiście dałbym albo spory rabat, albo parę giftów, albo coś innego ekstra bo wina jest ewidentna, ale i prosta do naprawienia przez parę "drobiazgów" na osłodę ;) 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.