Skocz do zawartości

Producenci, marki butów: Yanko


Pan Janusz

Rekomendowane odpowiedzi

Popieram - buty powinny być od razu wygodne. Też tak mam, że jedna stopa jest nieco mniejsza, jednak przy sznurowanych butach problemu z reguły nie ma. Gorzej z loafersami.

Jest jeszcze druga sprawa - komfort "dynamiczny". Powinieneś zrobić kilka kroków w butach - delikatnie, aby ich za bardzo nie zgiąć, na dywanie albo wykładzinie. Bywa, że w bucie jest wygodnie w pozycji statycznej, ale przy chodzeniu, kiedy stopa się przesuwa, brakuje miejsca na palce. Nie wiem, czy statycznie da się to ocenić (np. na podstawie luzu w niezawiązanym bucie).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie buty testuje na dywanie żeby nie zniszczyć :) co prawda tutaj jest gumowa podeszwa ale mimo wszystko wole oddać w jak najlepszej kondycji.
A co do kwestii wygodnie-niewygodne, 6 też są wygodne tylko po prostu są idealnie opięte na stopie, 6.5 przez to że mam ciut więcej miejsca wydają się być "lżejsze" w użytkowaniu.
Ale chyba pójdę za waszymi radami i zostanę przy 6,5 najwyżej przy nadmiernym rozbiciu i luzie użyję wkładek :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, HurlockVanguard napisał:

Aha, szkoda. A jak z piętami? CJ z tego co pamiętam używa skóry, jednak cena bardziej zaporowa niż Yanko :-)

Sent from my SM-N910C using Tapatalk
 

Z tego co pamietam, to C&J tez używa celastiku na piętach, ale mimo wszystko są one dużo bardziej miękkie niż w innnych markach, nie mam pojęcia dlaczego ale C&J są po prostu bardzo komfortowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle rzadko spotykam się z pojęciem "celastic". Ci, którzy szyją zazwyczaj mówią, że usztywnienia, zwłaszcza pięt wykonane są  z "regenerated leather". Ktoś mi wspomniał, że tak jest w 99% przypadków u dobrych i uznanych producentów. Nie wiem, nie weryfikowałem, ale na przykład TLB do modeli wykonanych z Cordovanu używa skóry do usztywnienia pięt, co jest na pewno wyróżnikiem. Noski w różnych manufakturach różnie. Zazwyczaj zachodzi jasna i logiczna korelacja - im tańsze buty, tym gorsze i tańsze komponenty. Z krótkiej wymiany zdań na ten temat z jednym z właścicieli wywnioskowałem, że praca ze skórzanymi elementami nie jest trudniejsza, a wręcz przeciwnie. Dlaczego więc nie jest to standard? Cena :) Przy czym praktycznie wszyscy wskazują na to, że wielkiej różnicy w samym użytkowaniu to w sumie nie robi.  Może dlatego, że taka opinia im pasuje, a może dlatego, że tak po prostu jest :) Jak ktoś sobie życzy TLB MTO (niekoniecznie Cordo) ze skórzanym usztywnieniem, z ciekawości mogę spróbować zorganizować takie zamówienie. Sam jestem ciekaw o ile skoczy cena i jaki będzie feedback po 2 latach eksploatacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno Nord także stosuje skórzane usztywnienia. Myśle natomiast, że większym problemem nie jest to z czego jest usztywnienie samego noska ale fakt stosowania sztucznych usztywniaczy między skórę  właściwą a podszewkową (stosuje się cienkie skóry ze względu na koszty co z tego że z „najlepszych” garbarni jak usztywnia się ja syntetykiem i to powoduje potem brzydkie załamania o oddychalnosci nie wspominając)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, saphir.pl napisał:
  1. Dobra opcja na "polecie"? 

Takie czarne bym przygarnął, bo czegoś takiego mi brakuje.

Czy w MTO da się zamówić czarne haczyki?

Dla mnie te błyszczące identyczne we wszystkich, to takie pójście na łatwiznę, po lini najmniejszego oporu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.04.2018 o 16:58, saphir.pl napisał:

@Pasjonat, fabryka sprawdza, sklep też ... ale widocznie coś komuś umknęło, co czasem się zdarza. Rzecz ludzka. Takiego przypadku jeszcze nie widziałem :( To oczywiście nie powinno się zdarzyć :( Proszę o kontakt z supportem w tej sprawie.

@rumcajs43, nigdy nie dostaliśmy oferty zakupu butów drugiego gatunku. Gdyby coś takiego miało miejsce, na pewno zrobilibyśmy transparentną akcję z pełną informacją dla klienta. Buty z małymi niedoskonałościami (czasem tak małymi, że kupujący się dziwią) lokujemy w dziale OUTLET informując o tym i dostarczając każdemu zainteresowanemu zdjęcia wraz z dokładnym omówieniem niedoskonałości. Takiej usterki poza tym nie traktowałbym nawet jako 3-ci gatunek! Ta para nie powinna po prostu trafić do sprzedaży. 

@Pasjonat, fabryka sprawdza, sklep też ... ale widocznie coś komuś umknęło, co czasem się zdarza. Rzecz ludzka. Takiego przypadku jeszcze nie widziałem :( To oczywiście nie powinno się zdarzyć :( Proszę o kontakt z supportem w tej sprawie.

@rumcajs43, nigdy nie dostaliśmy oferty zakupu butów drugiego gatunku. Gdyby coś takiego miało miejsce, na pewno zrobilibyśmy transparentną akcję z pełną informacją dla klienta. Buty z małymi niedoskonałościami (czasem tak małymi, że kupujący się dziwią) lokujemy w dziale OUTLET informując o tym i dostarczając każdemu zainteresowanemu zdjęcia wraz z dokładnym omówieniem niedoskonałości. Takiej usterki poza tym nie traktowałbym nawet jako 3-ci gatunek! Ta para nie powinna po prostu trafić do sprzedaży.

W dniu 4.04.2018 o 16:58, saphir.pl napisał:

@Pasjonat, fabryka sprawdza, sklep też ... ale widocznie coś komuś umknęło, co czasem się zdarza. Rzecz ludzka. Takiego przypadku jeszcze nie widziałem :( To oczywiście nie powinno się zdarzyć :( Proszę o kontakt z supportem w tej sprawie.

@rumcajs43, nigdy nie dostaliśmy oferty zakupu butów drugiego gatunku. Gdyby coś takiego miało miejsce, na pewno zrobilibyśmy transparentną akcję z pełną informacją dla klienta. Buty z małymi niedoskonałościami (czasem tak małymi, że kupujący się dziwią) lokujemy w dziale OUTLET informując o tym i dostarczając każdemu zainteresowanemu zdjęcia wraz z dokładnym omówieniem niedoskonałości. Takiej usterki poza tym nie traktowałbym nawet jako 3-ci gatunek! Ta para nie powinna po prostu trafić do sprzedaży. 

Dziękuje Saphirze za wyjaśnienia. Ale obawiam się, że niestety pozostają bez pokrycia w jakiejkolwiek sanacji tej sytuacji.

Kolejna niespodzianka w paczce z YANKO od „dzielnego” personelu sklepowego. Po prawie 3 miesiącach czekania na zamówione buty YANKO : na dzień dobry, po otwarciu pudełka - zdarty czub w nowych fabrycznie butach. Zdjęcia w załączeniu.

Zaczyna mnie to zastanawiać. Są dwie opcje:

1)      producent i sklep nie szanują czasu klienta i idą na obrót czymkolwiek, a „potem się zobaczy”;

2)      sklep jest zakładem pracy chronionej, gdzie buty dla klientów, do pudełek pakują osoby niewidome, nieświadome tego, co robią.

Jest to już czwarty przypadek, kiedy widzę YANKO (klasyczne/ekskluzywne obuwie) z „Kinder niespodzianką”. Podsumujmy: pęknięta skóra podeszwy (na szczęście zauważona w sklepie stacjonarnym, więc ominęła mnie strata czasu na odsyłkę)/fabrycznie uszkodzona krawędź podeszwy York/wielki gwóźdź wyłażący z podstawy obcasa/teraz to. Buty za prawie 1.200,00 PLN…… (!!!) Reklamacje, reklamacje. Wady widoczne gołym okiem. W trzech ostatnich przypadkach byłem i jestem narażony na głupawe ganianie z powrotem na pocztę i odsyłanie butów. Nigdy nie przypuszczałem, że można w tak bezsensowny sposób tracić czas.

Dostawy Yanko, niektóre po 3 miesiącach oczekiwania, zaczynają mi przypominać dostawy butów z pewnej marki galeriowej. ¾ owych „galeriowych” butów, po otwarciu pudełka ujawniała wady wykonawcze. Straciłem wówczas mnóstwo czasu na reklamacje i odsyłanie. Miałem nadzieję, że inwestycja w tak drogie buty jako Yanko, zaoszczędzi mi rozczarowań i straty czasu na reklamacje.

Drogi Saphirze. Uzasadniasz taką sytuację „czynnikiem ludzkim”. To śmieszne. Jesteście profesjonalnymi przedsiębiorcami. Taki argument jest nie do przyjęcia.

Proponuję raczej zacząć panować nad tym co sklep wysyła do swoich klientów. Po ostatnich dostawach MTO, zaczynam się bać otworzyć każdą kolejną paczkę. Co dostanę w kolejnej ? Może dwa lewe buty. Nie wykluczam teraz żadnej możliwości.

Baaaaaardzo rozczarowany klient.

wada fizyczna 1.jpg

wada fizyczna.jpg

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.04.2018 o 21:04, saphir.pl napisał:

@Pasjonat, nie rozumiem eksponowania takich przypadków w tym miejscu. Ale jeżeli naprawdę zaszła taka potrzeba i zostałem wywołany do tablicy to spróbujmy już może wspólnie tę zagadkę rozwikłać. Pominę przy tym mało eleganckie złośliwości pod adresem naszych pracowników, by (mimo zastrzeżeń) sprawę spróbować wyjaśnić profesjonalnie. Zdecydowanie jednak proszę nie obrażać więcej moich pracowników, bo osoby pakujące i obsługujące sklep nie są oderwane od emocji. Jeżeli ma to w czymś pomóc to proszę skupić się raczej na złośliwościach pod adresem właścicieli. Jeżeli coś nie działa to znaczy, że my czegoś nie dopilnowaliśmy (zasady, procedury, dobór ludzi, szkolenie, itd.). Nawet jeżeli błąd popełnia personalnie pracownik. Po analizie wydaje się jednak, że w tym przypadku takiego błędu nie było. Niezależnie od genezy (jak zawsze) sprawę oczywiście załatwiamy z korzyścią dla klienta.  

Drogi Pasjonacie, jesteś naszym najbardziej wymagającym klientem, który czasem zwraca uwagę na detale i sprawy, których inni klienci kompletnie nie zauważają. Pewnie nie skłamię, jeżeli napiszę, że wraca do nas jakieś 90% Twoich zamówień. Doceniam cierpliwość i dziękuję, bo tak wymagający klienci sprawiają, że nie możemy pozwolić sobie na utratę czujności. Nie jestem w stanie monitorować dokładnie wszystkich spraw i ufam swoim pracownikom, dlatego w ciemno obstawiam, że w takich przypadkach support nie dyskutuje i decyduje, by zawsze wszystkie koszty obsługi tych zwrotów pozostawały po naszej stronie. Nawet jeżeli wskazywany problem dostrzec czy zdiagnozować bardzo ciężko. Nasi pracownicy już doskonale wiedzą, że wrażliwość, wymagania i tolerancja klientów jest bardzo różna, a my absolutnie nie chcemy, by klient pozostawał z butami, z których nie jest zadowolony. Nawet jeżeli naszym zdaniem kupujący nie ma racji i nikt inny problemu w danej parze nie widzi. Zastrzeżenia naszych klientów często konsultujemy z producentami i zaprzyjaźnionymi szewcami z uprawnieniami rzeczoznawców. Równie często otrzymujemy informacje zwrotne, które sprowadzają się do słów jednego z szewców: "Buty to nie wyroby biżuteryjne. Jak zechcę to w każdej, nawet najdroższej parze coś znajdę". Mimo wszystko, jeżeli czujemy, że klient chce buty zwrócić to zwraca i koniec. Doskonale rozumiem i szanuję też sytuację, w której klient decyduje, że oczekuje od butów jeszcze wyższej jakości, niż ta jaką oferuje Yanko i po prostu butów nie zamawia. 

Potwierdzam, że na MTO czeka się długo, a czasem bardzo długo, ale każdy klient jest o tym przecież informowany. Nie da się tego zmienić. Zwroty MTO są dla nas wyjątkowo uciążliwe, ponieważ są to bardzo często pojedyncze pary, za których szycie płaci się znacznie więcej. Po zwrocie od klienta, parę bez rozmiarówki sprzedać w normalnej cenie bardzo trudno. Wiele sklepów blokuje możliwość zwracania butów MTO zastrzegając "can not be returned!". Jest to pewien standard, co jest zrozumiałe. Nie wiem czy dobrze, nie wiem jak długo jeszcze uda się utrzymać taki prokliencki kurs, ale na razie u nas takiego zastrzeżenia nie ma. Dlatego nie trzeba szukać problemu, by buty MTO zwrócić. 

Oczywiście! Zdarzają się ewidentne wpadki, błędy i przeoczenia, jak przytoczony gwoździk. Nie do pomyślenia, a jednak wysłaliśmy też kiedyś 2 lewe buty do klienta. Zamieniliśmy klientom paczki. Wysłaliśmy klientowi towar w pudełku zbiorczym po prezerwatywach. Wtedy jeszcze sami pakowaliśmy towar. Może dlatego dziś lepiej rozumiemy potknięcia na każdym stanowisku pracy. Po prostu sami się czasem myliliśmy. Na szczęście z prezerwatywami trafiło na klienta, który przyjął to z ogromnym dystansem i rozbawieniem - @xkoziol:) Z resztą mamy naprawdę fantastycznych klientów, którzy w kryzysowych sytuacjach bywają bardzo wyrozumiali i to też uważam za wartość, którą przecenić ciężko.

Mógłbym długo wymieniać, ale w skali są to odosobnione przypadki, a nie myli się ten, kto nic nie robi. Z każdej takiej sytuacji staramy się wyciągać wnioski, co nie znaczy, że nic nigdy się już nie wydarzy. Wyeksponowane sprawy nie są żadnym standardem lecz marginesem i to bardzo wąskim. Przyjmuję jednak krytykę w uzasadnionych sytuacjach. Mamy i długo jeszcze będziemy mieli nad czym pracować. Jeden z klientów napisał kiedyś, że wraz z rozwojem życzy nam zachowania wysokiego standardu, jaki oferujemy, bo to nie zawsze idzie w parze. Tak, jest to bardzo trudne i nie będę obiektywny, ale uważam nieskromnie, że na razie się to udaje. Nie pędzimy do przodu na oślep, a ilość stałych, wartościowych i zadowolonych klientów rośnie, co jest dla mnie najistotniejszym wskaźnikiem. 

Wróćmy do zadrapań na prezentowanej parze MTO. Nasi ludzie bardzo przejmują się każdym potknięciem i wyciągają wnioski. Dlatego teraz, jeżeli mają wysłać buty do znanego nam przecież z przywiązywania wagi do najmniejszych detali klienta, przed wysyłką sprawdzają parę bardzo dokładnie oraz wykonują sesję zdjęciową obrazującą stan faktyczny butów przed zapakowaniem.  Wolą butów nie wysyłać niż ryzykować niezadowoleniem klienta. Czasem przesadzają i zaczynają widzieć niedoróbki, tam gdzie ich faktycznie nie ma, ale świadczy to o tym, że naprawdę im zależy. W tym przypadku sprawa jest bardzo prosta, bo w związku z tym, iż jest to MTO, otrzymaliśmy jedną jedyną parę. Przed wysyłką dokładnie obejrzało ją 5 osób. Każda z nich gwarantuje, że zapakowane buty nie miały żadnych zadrapań. Zdjęcia z sesji wykonanej przed zapakowaniem butów w załączeniu. 

Nie mam pojęcia, co mogło się stać. Nie wiem czy możliwe jest to, by w transporcie do czegoś takiego doszło. Myślę natomiast, że zdjęcia tradycyjnie wyolbrzymiają problem i sprawa jest to załatwienia za pomocą odrobiny wosku i szmatki. Te skóry najczęściej bardzo łatwo się regeneruje. Niezależnie od tego, jeżeli będzie wola, by buty zwrócić to jak zawsze przyjmiemy je refundując wszystkie koszty. Sprawę uważam za zamkniętą. W razie potrzeby, bardzo proszę o e-mail. Jak możemy, na pewno pomożemy. 

14659_yes_cuero_suela_001.jpg

14659_yes_cuero_suela_009.jpg

Szanowny Saphirze,

Dziękuję za szybką reakcję i zainteresowanie. Należy to docenić. Muszę odnieść się do tych fragmentów Twojej wypowiedzi, które dotyczą przedmiotowej sprawy:

Ad.: ......, nie rozumiem eksponowania takich przypadków w tym miejscu. Ale jeżeli naprawdę zaszła taka potrzeba i zostałem wywołany do tablicy to spróbujmy już może wspólnie tę zagadkę rozwikłać. Pominę przy tym mało eleganckie złośliwości pod adresem naszych pracowników, by (mimo zastrzeżeń) sprawę spróbować wyjaśnić profesjonalnie. Zdecydowanie jednak proszę nie obrażać więcej moich pracowników, bo osoby pakujące i obsługujące sklep nie są oderwane od emocji. Jeżeli ma to w czymś pomóc to proszę skupić się raczej na złośliwościach pod adresem właścicieli.”

Forum służy w szczególności wymianie informacji o potencjale produkcyjno-sprzedażowym, który zaopatruje Nas wszystkich w obuwie, którym się tu interesujemy. Obaj doskonale wiemy, że nie skarżę się na jednostkową sprawę. Opisuję zjawisko, na które już wielokrotnie zwracałem Sklepowi uwagę, w tym, w komentarzach do zamówień. Sklepowi oferującego tzw. obuwie luksusowe (w naszych warunkach rynkowych i płacowych). Czym innym jest wada fizyczna ujawniająca się w wyniku użytkowania obuwia, a czym innym notoryczne wady wykonawcze/uszkodzenia doskonale widoczne w chwili przekazywania przez Sklep klientowi obuwia, oferowanego, jako pełnowartościowe i w regularnej cenie. Z mojego punktu widzenia, moje wcześniejsze prośby zostały po prostu … zignorowane. Może więc ktoś się w końcu obudzi. Moje pytania są zasadne. Wynikają z logiki i doświadczenia życiowego. Nie są złośliwością, ani obrażaniem kogokolwiek. Przedmiotem sprawy jest bowiem:

·      Niezrozumiały, powtarzalny problem po stronie Sklepu kontroli jakości wysyłanego obuwia, narażający klienta na bezsensowną stratę czasu, a Sklep, na uniemożliwienie lub utrudnienie dojścia transakcji do skutku;

·      dojście (jak mam nadzieję) do przyczyny problemu,

a nie emocje osoby pakującej buty do wysyłki.  

O moich emocjach nie piszę, a proszę mi wierzyć, byłoby o czym.

 

Ad.: „Jeżeli coś nie działa to znaczy, że my czegoś nie dopilnowaliśmy (zasady, procedury, dobór ludzi, szkolenie, itd.). Nawet jeżeli błąd popełnia personalnie pracownik.

Przychylam się do rewizji kontroli jakości w procesie wysyłki. Problemy są po to, aby je systemowo rozwiązywać. Jestem zwolennikiem myślenia pozytywnego i naprawczego. Naprawa wymaga jednak realnych działań, których istnienia ja ostatnio nie odczułem, po otwarciu kolejnych pudełek.

 

Ad.:  Po analizie wydaje się jednak, że w tym przypadku takiego błędu nie było.” (…) Wróćmy do zadrapań na prezentowanej parze MTO. (…) Przed wysyłką dokładnie obejrzało ją 5 osób. Każda z nich gwarantuje, że zapakowane buty nie miały żadnych zadrapań. Zdjęcia z sesji wykonanej przed zapakowaniem butów w załączeniu. Nie mam pojęcia, co mogło się stać. Nie wiem czy możliwe jest to, by w transporcie do czegoś takiego doszło”.

Przyjąłem i rozpakowałem już wiele par butów z Waszego Sklepu. Wiem jak są pakowane. Do takiego uszkodzenia nie mogło dojść w transporcie. Nawet gdyby kurier rzucał paczką. Buty przesyłane przez Was są prawidłowo pakowane i dobrze zabezpieczone. Cudów nie ma.

 

Ad.: „Drogi Pasjonacie, jesteś naszym najbardziej wymagającym klientem, który czasem zwraca uwagę na detale i sprawy, których inni klienci kompletnie nie zauważają. Pewnie nie skłamię, jeżeli napiszę, że wraca do nas jakieś 90% Twoich zamówień. Doceniam cierpliwość i dziękuję, bo tak wymagający klienci sprawiają, że nie możemy pozwolić sobie na utratę czujności..(…).

Po wielu podejściach, ostatecznie mam już ok. 8 par butów YANKO. To chyba nie tak mało.

Oferujecie wiele butów w różnych modelach i kopytach. Sam Saphirze podkreślasz na forum/stronie Sklepu, że dobór kopyta i rozmiaru do konkretnej stopy nie musi być prosty, bo każda stopa jest inna. W sklepie stacjonarnym klient może od razu poznać but organoleptycznie, a co ważne, ma bezpośrednie wsparcie sprzedawcy w doborze kopyta i rozmiaru. Tu nie mamy takiej możliwości. Dodatkowo, rozmiarówka na stronie Sklepu często nie jest pełna.  Biorąc powyższe pod uwagę, klient musi zamówić kilka par, aby sprawdzić czy to jest w ogóle „to”. To często strzelanie w ciemno. Zwroty obejmują też rzadkie przypadki, kiedy pomimo nominalnie tożsamego modelu, kopyta i rozmiaru, zachodzą różnice w tęgości buta lub miękkości skóry cholewki. O to nie mam pretensji do Sklepu, bo Sklep nie może takich rzeczy weryfikować. Nie oznacza to jednak, abym, w wiadomym tu przedziale cenowym, akceptował, że jeden but „lata” jak powystawowy i rozchodzony, albo układa się nieestetycznie, mimo, że z założenia powinien leżeć analogicznie, jak dokładnie takie same buty kupione wcześniej.

Oczywistym więc jest, że wiele zamówionych butów statystycznie wraca do sklepu internetowego. W przypadku sprzedaży obuwia przez internet, procent zwrotów nic więc nie wnosi do przedmiotowej sprawy i nie jest podstawą do oceny wymagań klienta.

Ponadto powstaje zasadnicze pytanie: a dlaczego klient nie miałby być wymagający ?

Co do cierpliwości. Tak. Formuła zakupu obuwia przez internet, z natury swej wymaga anielskiej cierpliwości zarówno od klienta jak i Sklepu, a także przestrzegania przez klientów pewnych zasad przymiarki i zwrotu.  Dlatego: 1) zawsze mierzę buty nie tylko na wykładzinie, ale dodatkowo na folii, 2) obchodzę się nimi jak z jajkiem, 3) jeśli, ma być zwrot, nie żałuję czasu ani środków na ich solidne i bezpieczne zapakowanie; 4) nie czekając na zwrotne kody, sam załatwiam przesyłkę i pokrywam wszelkie koszty – żeby było szybciej, sprawniej; żeby im Wam choć trochę było lżej, bo wiem że zwrotów sklep internetowy może mieć dużo.

 

Ad.: „Równie często otrzymujemy informacje zwrotne, które sprowadzają się do słów jednego z szewców: "Buty to nie wyroby biżuteryjne. Jak zechcę to w każdej, nawet najdroższej parze coś znajdę”. 

Odniesienie w/w tezy szewca do przedmiotowej sytuacji (pełnowartościowego nowego, nieużywanego obuwia, objętego rękojmią) jest argumentum ad absurdum. Jestem zaskoczony takim argumentem z Twojej strony Szanowny Saphirze, jako przedsiębiorcy, cenionego fachowca i profesjonalisty na rynku obuwniczym. Gdybym mój kolejny błąd w wykonywaniu zawodu uzasadniał moim klientom „rzeczą ludzką”, i że ekspertyza/pismo to „(…) nie wyroby biżuteryjne. Jak zechcę to w każdej, nawet najdroższej parze coś znajdę” – myślę, że przestano by mnie traktować poważnie, a ja straciłbym pracę i reputację.

Ad.: „Myślę natomiast, że zdjęcia tradycyjnie wyolbrzymiają problem i sprawa jest to załatwienia za pomocą odrobiny wosku i szmatki. Te skóry najczęściej bardzo łatwo się regeneruje”.

Saphirze, mam pełne zaufanie i szacunek dla Twojej wiedzy o regeneracji i pielęgnacji obuwia. Wszyscy wiemy, że Wasz Sklep i Pracownicy, to nieocenione źródło fachowej wiedzy i pożytecznych porad dla Nas - użytkowników obuwia. Nie mieszajmy jednak kwestii umiejętności fachowego poprawiania wyglądu używanego obuwia lub obuwia z outlet’u, z pełni uprawnionym oczekiwaniem klienta wobec obuwia oferowanego w cenie regularnej, jako pełnowartościowe, nowe, nieużywanie, pozbawione wad fizycznych, o których sprzedawca wiedziałby przy dołożeniu należytej staranności.

Na koniec:  Szanowny Saphirze, jest mnóstwo sfer w działalności Waszego Sklepu, które zasługują na szacunek i podziw: szybka reakcja, chętny kontakt z klientem, fachowe doradztwo, błyskawiczna dostawa, błyskawiczny zwrot środków. Wyślę, że Wszyscy trzymamy kciuki za Wasze powodzenie i rozwijanie przez Was dystrybucji pięknego klasycznego obuwia oraz profesjonalnych środków jego pielęgnacji. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować jeszcze wiele ciekawych projektów z Waszym Sklepem. Pilnujmy tylko, aby zarówno jedna, jak i druga Strona wzajemnie szanowały swój czas.

Z wyrazami szacunku,

Pasjonat

  • Like 5
  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Pasjonacie, 

sprawa tej pary prawdopodobnie pozostanie dla nas zagadką, ale sposób przedstawienia swojej perspektywy w powyższym poście sprawia, że praktycznie wszystkie argumenty trafiają do mnie z pełną mocą. Dołożymy wszelkich starań, by nasza współpraca mogła się rozwijać. Dziękuję za poświęcony czas, dostrzeganie również tych pozytywnych momentów i trzymane kciuki, mimo zawodu, jaki wywołał ten przypadek!

Z wyrazami szacunku,
saphir.pl

  • Like 3
  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.