Skocz do zawartości

Sartorialny dansing w Warszawie - zaproszenie!


proceleusmatyk

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 90
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Dla przykładu, ja mieszkam w Lublinie. Czasami bywam w Warszawie i odwiedzam jakieś restauracje, fajne knajpki, coś tam zwiedzam, obserwuje, szwędam. Ale na taki ciekawy bal żeby się wystroić i gnać w pojedynkę to mi się po prostu nie chce w aktualnej aurze pogodowej i dziwnym stanie hibernacji zimowej :) Co innego gdybym mieszkał lub pomieszkiwał w Wawie jak inni Szanowni Panowie z forum. Wtedy bez zastanowienia idę na Bal w pełnym rynsztunku - garnitur, cygaro, cygaretki i singiel malt w piersiówce ;) Może stąd mała frekwencja, a przynajmniej jeżeli chodzi o deklaracje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem do żywych! ;)

Na życzenie kilka słów o wydarzeniu. Z Jagodą jesteśmy oczarowani, choć zapewne także dlatego, że byliśmy jednymi z pierwszych gości, dzięki czemu mieliśmy szczęście zająć bardzo dobre miejsca siedzące, których było dość mało. Biorąc pod uwagę cenę, na wydarzenie należy patrzeć bardziej, jako na udaną próbę odtworzenia klimatu dawnych lat, a nie jako wydarzenie komercyjne. Stąd to wszystko, co można by traktować normalnie, jako błędy organizacyjne, wczoraj dodawało klimatu całości ;).

Miejsce: kawiarnia Batida (wczesniej Hortex). Wysokie sufity, przepiękne żyrandole, marmury. Niezwykłe miejsce, idealnie wpisujące się w forumowe klimaty. Warto tam zrobić spotkanie forumowe. Na parterze jedna duża sala dla tańczących i do rozmów, bar, przy oknach boksy z niewielką ilością miejsc siedzących. Na piętrze kilka stolików ustawionych przy pięknych balkonach, z których można podziwiać całą salę taneczną. Była też jeszcze sala VIP. SPoro miejsc siedzących, w większości niewykorzystanych.

Gastronomia: w cenie wódka, soki, wody, przekąski (kanapki, nóżki w galarecie, trufle, sałatki). Wszystko dostępne całą noc, ale... ilość osob przerosła organizatorów i w pewnym momencie skończyły się kieliszki/talerze. W części ViP (czyli teoretycznie niedostępnej także dla nas (?) ) do dyspozycji był bar, gdzie można było kupić kawę herbatę, mrożone ;) piwo, wino, whisky.

Muzyka - niezwykła, właśnie to, czego można się było spodziewać. Stare kawałki w świetnym wykonaniu, co jakiś czas na scenę wychodził jeden z gości prezentując swój repertuar. Jak się okazało, wśród organizatorów znalazły się osoby z niezwykłym głosem i wspaniale zabawiali zaproszonych. Saksofon rządził!

Ubiór. Bardzo duże skrajności. Wielu Panów z poszetkami, kwiatkami, fularami, niektórzy w kapeluszach. Sporo osób przebranych, sporo dobrze ubranych, kilku clownów, nie mało osób od czapy, ubranych, jakby wyrwali się z saloonu na dzikim zachodzie... Ale taka mieszanka była bardzo przyjemna.

Następne spotkanie najprawdopodobniej w lutym.

Oczywiście była także godna reprezentacja forum. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.