Skocz do zawartości

[ŁÓDŹ], Przewodnik miejski


Kuba

Rekomendowane odpowiedzi

Byliśmy jakieś czas temu i w zakładzie Pana Woźniaka. Niestety recenzja będzie bardzo krótka, bo Pan Grzegorz nie szyje już butów na miarę. Co prawda zgodzi się na uszycie zwykłych półbutów, ale bez zbijanego obcasa bo przy tym jest za dużo pracy i z półfabrycznym wykończeniem (min. tylko gotowe paski, szlufki, sztuperki). Oglądaliśmy tylko jedną parę butów wykonaną przez Pana Grzegorza kilka miesięcy temu i pozostającą po dziś dzień ostatnią wykonaną ręcznie w tradycyjny sposób. Buty były wykonane jak mówi Pan Grzegorz dla jakiegoś Cygana. Były szpilkowane na obcasie, ale podeszwa nie była zszywana ręcznie. Jakość skóry była średnia, podobał nam się tylko sztywny krupon użyty do wyrobu podeszwy. Takie buty według Pana Woźniaka byłyby dzisiaj warte z tego co pamiętam około 700 zł, ale ich wyrobu by się nie podjął. Ja jednak takich butów nie byłbym gotów nabyć nawet za połowę tej ceny. Dlatego moim zdaniem nie ma sensu go nawet do tego namawiać. Powodów jest kilka.

1) Jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia. Wydaje mi się, że Pan Grzegorz ma słabego cholewkarza bo skóra wygląda na niedbale zaciągniętą na kopyto. Zauważyłem choćby mini pęknięcia w kilku miejscach przy rancie co niezbyt optymistycznie rzutuje na przyszłość i trwałość wyrobu. Dodatkowo podeszwa jest tylko częściowo szyta i nie jest ćwiekowana.

2) Jest bardzo ograniczona ilość kopyt do wyboru z czego zdecydowana większość to kopyta typu "wide thru", a więc bardzo szerokie na całej linii. Jeżeli chcielibyście wizualizację to proszę sobie wyobrazić totalne przeciwieństwo kształtu kopyta na jakich swoje buty u Januszkiewicza zrobił choćby Macaroni.

3) Nie wiem skąd Pan Grzegorz ma skóry. Wiemy, że są polskie ale jeżeli to nie jest Skoczów ani Kegar to co to może być innego co jest dobre? :? Ja osobiście nie znam innych producentów skór z gatunków Premium w Polsce.

4) Pan Grzegorz aktualnie tylko naprawia buty i zajmuje się szyciem na zamówienie "koszmarków" dla osób o nieforemnych stopach. Z tego co mówi wynika, że szyje mało i rzadko, ponadto jest już na emeryturze i traktuje to bardziej jako hobby aniżeli pracę zarobkową.

Oceńcie więc sami czy warto. Jest co najmniej dwóch innych dość porządnych szewców w Łodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy jakieś czas temu i w zakładzie Pana Woźniaka. Niestety recenzja będzie bardzo krótka, bo Pan Grzegorz nie szyje już butów na miarę. Co prawda zgodzi się na uszycie zwykłych półbutów, ale bez zbijanego obcasa bo przy tym jest za dużo pracy i z półfabrycznym wykończeniem (min. tylko gotowe paski, szlufki, sztuperki). Oglądaliśmy tylko jedną parę butów wykonaną przez Pana Grzegorza kilka miesięcy temu i pozostającą po dziś dzień ostatnią wykonaną ręcznie w tradycyjny sposób. Buty były wykonane jak mówi Pan Grzegorz dla jakiegoś Cygana. Były szpilkowane na obcasie, ale podeszwa nie była zszywana ręcznie. Jakość skóry była średnia, podobał nam się tylko sztywny krupon użyty do wyrobu podeszwy. Takie buty według Pana Woźniaka byłyby dzisiaj warte z tego co pamiętam około 700 zł, ale ich wyrobu by się nie podjął. Ja jednak takich butów nie byłbym gotów nabyć nawet za połowę tej ceny. Dlatego moim zdaniem nie ma sensu go nawet do tego namawiać. Powodów jest kilka.

1) Jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia. Wydaje mi się, że Pan Grzegorz ma słabego cholewkarza bo skóra wygląda na niedbale zaciągniętą na kopyto. Zauważyłem choćby mini pęknięcia w kilku miejscach przy rancie co niezbyt optymistycznie rzutuje na przyszłość i trwałość wyrobu. Dodatkowo podeszwa jest tylko częściowo szyta i nie jest ćwiekowana.

2) Jest bardzo ograniczona ilość kopyt do wyboru z czego zdecydowana większość to kopyta typu "wide thru", a więc bardzo szerokie na całej linii. Jeżeli chcielibyście wizualizację to proszę sobie wyobrazić totalne przeciwieństwo kształtu kopyta na jakich swoje buty u Januszkiewicza zrobił choćby Macaroni.

3) Nie wiem skąd Pan Grzegorz ma skóry. Wiemy, że są polskie ale jeżeli to nie jest Skoczów ani Kegar to co to może być innego co jest dobre? :? Ja osobiście nie znam innych producentów skór z gatunków Premium w Polsce.

4) Pan Grzegorz aktualnie tylko naprawia buty i zajmuje się szyciem na zamówienie "koszmarków" dla osób o nieforemnych stopach. Z tego co mówi wynika, że szyje mało i rzadko, ponadto jest już na emeryturze i traktuje to bardziej jako hobby aniżeli pracę zarobkową.

Oceńcie więc sami czy warto. Jest co najmniej dwóch innych dość porządnych szewców w Łodzi.

A mógłbyś podzielic się informacjami o tych dwóch pozostałych?

Ja "doświadczyłem" szewca Lewandowskiego i nigdy więcej (czemu chyba już dałem wyraz gdzieś na forum), widziałem też szewców w Manufakturze. Niestety nie potrafię tak dokładnie analizowac wykonania butów, dla mnie wyglądają na porządnie zrobione i po prostu ładne. Cena też bodaj ok. 700 zł .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie mam pojecia na czym polega i czy w ogole jest jakis problemem. Po prostu jadac z chlopakami do Lodzi chcielismy odwiedzic przy okazji kilka zakladow krawieckich, ale w dniu przyjazdu kiedy zadzwonilem jeszcze raz do Pana Dorynia (a wczesniej rozmawialem z jego zona, ktora chyba pomaga mu przy wykrojach) okazalo się, że Ci panstwo nie zycza sobie naszej wizyty. Swoja droga to ciekawe, bo bylismy także umowieni na okreslony przedzial godzinowy z Panem Wrzesniem, a on nagle się rozchorowal. Nie mniej jednak jak bedziesz w poblizu to mozesz sprawdzic co to w ogole jest, ten zaklad.

Jeżeli budzetowo, ale z glowa to polecam krawca z Piotrkowskiej 82 (w bramie). Bardzo konkretny czlowiek z wysoka kultura osobista i fachowiec wysokiej klasy w jednym. Za 1500 zl szyje na poziomie Kruszewskiego z W-wy. Widzialem jedna marynarke i wygladala bardzo dobrze.

Chyba poznałem powód. Ci Państwo prowadzą równocześnie sklep spożywczy i zakład krawiecki. Najwidoczniej przestraszyli się Entuzjastów Klasycznej Męskiej Elegancji. Nie mają tam warunków by móc Was godnie przyjąć. Moja rozmowa miała miejsce w tym sklepiku,a zakład znajduje się chyba na jego tyłach.

Kiedy dotarłem pod wskazany adres nie mogłem zlokalizować zakładu, a brama była zamknięta. Zadzwoniłem i po chwili wyszedł mężczyzna ze sklepu (wejście prosto z ulicy). Powiedział, że krawiectwem zajmuje się żona i zaprosił mnie do środka. W tym czasie p.Doryń obsługiwała dwie klientki. Poprosiła o chwilę cierpliwości. Na sam koniec klientki zagadnęły o usługi krawieckie. Pani Doryń powiedziała, że zajmuje się głównie szyciem garniturów, a także krawiectwem ciężkim. Większość jej klientów stanowią mężczyźni.

Szycie na materiałach powierzonych. Garnitur może być uszyty na płótnie. Ceny takie jak pisałeś.

Immune, skąd miałeś namiary na ten zakład? Ktoś Ci polecił czy z bazy zakładów krawieckich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli budzetowo, ale z glowa to polecam krawca z Piotrkowskiej 82 (w bramie). Bardzo konkretny czlowiek z wysoka kultura osobista i fachowiec wysokiej klasy w jednym. Za 1500 zl szyje na poziomie Kruszewskiego z W-wy. Widzialem jedna marynarke i wygladala bardzo dobrze.

Byłem dzisiaj w zakładzie, jeżeli oczywiście nie pomyliłem miejsc, bo pod tym adresem znajdują się dwa. P. Stanisław jednak nazwiska nie pamiętam, zaoferował uszycie spodni w cenie 150zł z jego dodatkami. Cały garnitur to 1000 zł również z dodatkami i jak zasugerował może byc taniej ;) Niestety nie miał obecnie żadnej marynarki żebym mógł obejrzeć.

Pozdrawiam

Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, ale p. Kazimierz stwierdził, że robi buty damskie. Odesłał mnie do- tak krytykowanego na forum- Lewandowskiego.

Może ktoś ma inne doświadczenia?

Pozdrawiam

Kuba

Tak jak kolega eye-lip napisał chyba wszystko sprowadza się do przełamywania tytułowych "lodów". Należy wykazać zainteresowanie, nie zdradzając przy tym prawdziwego celu wizyty, którym jest wybadanie poziomu cenowego i jakościowego wyrobów. Nie zawsze przecież chcemy za pierwszym razem zamawiać produkt bez uprzedniego zastanowienia, pod wpływem impulsu.

Pan Kazimierz rzeczywiście szyje prawie wyłącznie buty damskie. Mówiąc prawie mam na myśli jedynie kilka zamówień męskich butów, które w ciągu ostatniego czasu zrealizował. Pokazywał nam zresztą zdjęcia tych butów na swoim aparacie cyfrowym i wyglądały bardzo dobrze. Jako, że jeden z nas był zainteresowany butami wykonanymi z jednego kawałka skóry zapytaliśmy się w rozmowie o koszt wykonania takiego buta. Z tego co pamiętam to padła kwota na poziomie warszawskiego Wielądka. In plus można zaliczyć dwustopniowy proces zamówienia. Z racji faktu, iż Pan Kazimierz rzadko szyje dla mężczyzn, padła propozycja połowicznej przymiarki po około tygodniu od złożenia zamówienia na tzw. kapciu czyli po prostu obudowanej na kopycie formie z wykrojem w skórze. W dodatku kopyto robione jest pod klienta, więc to takie semi-bespoke.

Immune, skąd miałeś namiary na ten zakład? Ktoś Ci polecił czy z bazy zakładów krawieckich?

Kilku sprzedawców ze sklepów z materiałami polecało mi usługi tego małżeństwa. Ale po tym co napisałeś, nie odważyłbym się nawet oddać tam do najprostszej poprawki swojej najgorszej marynarki. Nie mniej jednak rozmawiałem z kilkoma Łodzianinami będącymi "w temacie" i podobno Doryniowie klientów mają sporo. Podstawowy problem to brak możliwości weryfikacji umiejętności tych quasi-krawców. Klient oddaje/zleca marynarkę do poprawki/uszycia po czym przychodzi do zakładu i ją odbiera. Jedyna szansa jaką widzę to obejrzeć ją w międzyczasie.

Byłem dzisiaj w zakładzie, jeżeli oczywiście nie pomyliłem miejsc, bo pod tym adresem znajdują się dwa. P. Stanisław jednak nazwiska nie pamiętam, zaoferował uszycie spodni w cenie 150zł z jego dodatkami. Cały garnitur to 1000 zł również z dodatkami i jak zasugerował może byc taniej ;) Niestety nie miał obecnie żadnej marynarki żebym mógł obejrzeć.

Niestety godności tego Pana nie zapisałem, ponieważ byliśmy zajęci w tym czasie ciekawszymi rzeczami, a ja jako jedyny wpadłem przypadkowo na zakład w poszukiwaniu bankomatu. 8-) Ceny mogą się jednak zgadzać, bo podczas rozmowy wyczułem delikatną nutkę wesołości w głosie krawca i wydaje mi się, że tak od niechcenia mógł zawyżyć nieco cenę zauważając mój pośpiech.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Immune, skąd miałeś namiary na ten zakład? Ktoś Ci polecił czy z bazy zakładów krawieckich?

Kilku sprzedawców ze sklepów z materiałami polecało mi usługi tego małżeństwa. Ale po tym co napisałeś, nie odważyłbym się nawet oddać tam do najprostszej poprawki swojej najgorszej marynarki. Nie mniej jednak rozmawiałem z kilkoma Łodzianinami będącymi "w temacie" i podobno Doryniowie klientów mają sporo. Podstawowy problem to brak możliwości weryfikacji umiejętności tych quasi-krawców. Klient oddaje/zleca marynarkę do poprawki/uszycia po czym przychodzi do zakładu i ją odbiera. Jedyna szansa jaką widzę to obejrzeć ją w międzyczasie.

Nie ma żadnej przymiarki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnej przymiarki?

Niestety nie wiem, nie dotarliśmy nigdy na ten poziom rozmowy. Jeżeli jest przymiarka to zapewne marynarka jest prawie skończona wyłączając ewentualne końcowe taliowanie i upięcie w ramionach. Przypuszczam, że na takim poziomie rękawy są już normalnie wszyte. Nie nastawiałbym się jednak na te przymiarki. Spróbujcie to pociągnąć - zawsze to jakieś doświadczenie i czegoś się można nauczyć. Ja chyba sobie odpuszczę będąc następnym razem w Łodzi - jest jeszcze tyle innych ciekawych miejsc do odwiedzenia w Waszym rodzinnym mieście. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

Będąc ostatnio na rogu ulic: Piotrkowskiej i Jaracza, natknąłem się na witrynę sklepową, w rogu której stało męskie obuwie. Wydało mi się mało zachęcające, ale postanowiłem zajrzeć i wybadać sprawę. O dziwo, na ladzie zobaczyłem całkiem zgrabne brązowe oxfordy w cenie 300 zł- oczywiście robione przez szewca, wydawały mi się bardzo solidne i są wg. mnie świetna alternatywą dla obuwia z sieciówek. Buty szyte na miarę to koszt między 500 a 600 zł.

Ze zdjęć zamieszczonych na forum wnioskuję, że może to być łódzki odpowiednik p. Duranca- cholewki pozostawiają trochę do życzenia.

Adres to Jaracza 3 (chyba ;) w każdym bądź razie ta okolica). Zapraszam to odwiedzenia zakładu i opisania swoich wrażeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.