Skocz do zawartości

Po prostu gotuj!


Misza

Rekomendowane odpowiedzi

Ja ostatnio zacząłem bawić się w urozmaicanie rosołu rybami. Jako, że dość powszechne jest przerabianie "wczorajszego" rosołu na pomidorową, kapuśniak itp. to pomyślałem - czemu by nie dodać ryby? 

Ryba pokrojona w drobną kostkę, surowa, wrzucona na moment do wrzącego rosołu, do tego makaron i mamy pożywne danie. Nie jestem w tym pionierem, zdaję sobie sprawę, bo jadłem już kiedyś w restauracji taką zupę (nazwa japońska, nie pamiętam), ale okazuje się, że wrzucenie ryby do rosołu w domowych warunkach, mimo że brzmi jak ordynarna kuchnia w stylu "wrzuć, co masz i pomieszaj", daje zaskakująco dobry efekt. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mihau_ napisał:

Owszem, zupki instant są popularną w Japonii szybką przekąską, jednakże w życiu nie słyszałem żeby ktokolwiek robił na ich bazie inną zupę dodając do niej kurczaka czy warzywa...

Ja. W początkowej fazie zainteresowania tą jakże egzotyczną i ekskluzywną nowością, w latach 90. ubiegłego wieku, dodawałem parówki. A moja teściowa przeciwnie: wyrzucała te wszystkie dziwne małe torebeczki (w przekonaniu, że zawierają desykant), a resztę długo gotowała, po czym narzekała na brak smaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

jeżeli ktoś jeszcze nie zdążył ze śniadaniem - proponuję tosty, według mojego przepisu:

składniki:

1. bułka pszeniczna / pieczywo tostowe

2. marmolada pomarańczowa i/lub powidła śliwkowe (najlepiej domowej roboty)

3. ser z porostem zielononiebieskiej pleśni (poniżej użyty Bleu Gourmage)

4. oliwa z oliwek z dodatkiem skórek z cytryny (poniżej użyta Casa Rinaldi)

 

Tosty przygotowane według uznania. Ser kroimy w drobną kostkę, w małym naczyniu polewamy oliwą, mieszamy. Tosty smarujemy cienko marmoladą / powidłami, ponieważ główną rolę gra ser ułożony na wierzchu. Smacznego.

bd.JPG.621915b6e82f5ead5bc6661a7b8bff7f.JPG

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.01.2017 o 12:02, swordfishtrombone napisał:

Podzielę się też przepisem na hamburgera, wypraktykowanym przez lata.

Zaczynamy od przygotowania boczku. Kupujemy boczek wędzony w plasterkach, plasterki gotujemy w wodzie na małym ogniu jakieś 45 minut, aż się zaczną rozpadać.

20170210_172258.thumb.jpg.b53173b64a9d61e0e162c6b1a010edd1.jpg

Dnia 4.01.2017 o 12:02, swordfishtrombone napisał:

Wyławiamy je, osuszamy ręcznikiem papierowym, drzemy na małe kawałki, z tych małych kawałków formujemy dwa "placuszki" wielkości burgerów. W bekonie jest tyle tłuszczu, że na patelni same nam się połączą (serio).

20170210_180658.thumb.jpg.7f44586e5aa574f203f9b5c36e94c120.jpg

Dnia 4.01.2017 o 12:02, swordfishtrombone napisał:

Stek przygotowujemy bardzo prosto, im prościej tym lepiej: kupujemy zmielone mięso o zawartości tłuszczu 20% (możemy mielić sami, do tego etapu nie dotarłem). Ważne, żeby nie było chude, żadne tam 5%, bo nam się burger rozpadnie. Mięso wyjmujemy z lodówki jakieś 15 minut przed smażeniem, solimy, pieprzymy (za przeproszeniem), dodajemy kapkę sosu Worcestershire. Dzielimy na porcje po ok 150-200 g. Uwaga: nie międlimy tego mięsa, nie bawimy się z nim jak z plasteliną, formujemy burgery minimalną ilością ruchów (inaczej wyciśniemy z mięsa powietrze i będzie kupa a nie burger). Grubość burgera powinna być na ok 1,5-2 palce.

Kroimy warzywa: pomidory (cieniutko), korniszony (też cieniutko, najlepiej wzdłuż), sałatę (kupujemy sałatę iceberg i szatkujemy ją na cieniutkie paski, jak kapustę), cebulę na cieniutkie talarki (wystarczy jeden "talarek" na burger), które następnie 'rozmontowujemy' na pojedyncze krążki.

Smażymy: na jednej patelni placuszki bekonowe (trzeba je w trakcie smażenia dociskać do patelni łopatką, żeby się połączyły, ale połączą się, nic do nich dodawać nie trzeba), na drugiej burgery według uznania (tu trzeba wypraktykować, najlepiej przewrócić je tylko raz, a to wymaga wprawy).

20170210_181919.thumb.jpg.1edac69c329fccf6417da222ace1ed5a.jpg

20170210_182056.thumb.jpg.35abb7f267c5a47d0f6c8d2f8a008418.jpg

20170210_182533.thumb.jpg.c006af5f150b644191781bfa4f8bc52d.jpg

Dnia 4.01.2017 o 12:02, swordfishtrombone napisał:

Jak już burger będzie usmażony, możemy wyłączyć ogień i podczas gdy patelnia stygnie, kładziemy na każdym: plaster cheddara, na nim bekonowy placuszek, na nim jeszcze plaster cheddara. Na patelnię wlewamy łyżkę wody z kranu i przykrywamy (dzięki parze ser szybko się stopi)

20170210_183811.thumb.jpg.d0c1f367091ccadec4b11df342f866ef.jpg

Dnia 4.01.2017 o 12:02, swordfishtrombone napisał:

Tostujemy bułkę, obie połówki (zwykłą sezamową, dużą; niektórzy robią swoją bułkę, ja do tego etapu nie doszedłem, chociaż na pewno są lepsze od sklepowych). Burgera składamy w ten sposób:

bułka - sos (ja kupuję gotowy, jak kto nie lubi, niech sobie wymiesza do smaku ketchup z majonezem i musztardą - ot i sos) - sałata (garść posiekanej) - stek z serem i bekonem - cebula (kilka krążków) - korniszon (2-3 plasterki) - pomidor (też 2-3 cieniutkie plasterki) - sos - bułka.

Zajadamy się. To ma być proste jedzenie dla prostych ludzi, proszę żadnego kombinowania, żadnego mieszania mięsa z jajkiem i cebulą, żadnego foie gras z jabłkiem, nic wyszukanego. Ma być prosto i szybko.

20170210_183854.thumb.jpg.2d8374c083f2700b2d8fc4934962e75d.jpg

20170210_183944.thumb.jpg.646f41867aaa8b410ce1fa38b03977d2.jpg

20170210_183953.thumb.jpg.c7d19b594fd386106879402a2f09d5eb.jpg

Przepraszam za niską jakość zdjęć, jednak miałem okazję spróbować ww. forumowy przepis i polecam :)

Pozdrawiam

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda obiecująco :).

Ja daję dużo więcej rzeczy i w ogóle wszystko robię większe, ale to dlatego, że jestem gruby i żarłoczny, potem mi się tylko burgery rozpadają i tyle z tego mam.

A poważnie, daję na pewno dużo więcej bekonu - to, co Tobie starczyło na 4 burgery, ja zużywam na dwa. I dają boczek surowy, nie wędzony, ale to pewnie kwestia upodobań. Lubię też dać dużo sałaty na spód, ale żeby się nie "ugotowała" pod stekiem, musi być lodowa (iceberg) i poszatkowana, a nie w liściach.

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.01.2017 o 12:02, swordfishtrombone napisał:

Kupujemy boczek wędzony w plasterkach

 

5 minut temu, swordfishtrombone napisał:

I dają boczek surowy, nie wędzony, ale to pewnie kwestia upodobań.

Stosowałem się do wytycznych :) Przyznaję, że za wyjątkiem sałaty. Akurat tylko taką dysponowałem. W dodatku z małym biegającym dzieckiem i tak dobrze wyszło :D

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm, faktycznie, sam już nie wiem, czy powinien być wędzony, czy surowy. Ostatnio dałem surowy i wyszło dobrze. To chyba niewiele tak naprawdę zmienia.

Jak będę następnym razem robił, spróbuję zwrócić uwagę na masę poszczególnych składników i ją zanotować. Na pewno same steki robię po 150-200 g.

Najważniejsze, żeby smakowało. Znalazłeś sos Worcesteshire? Jest kapitalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, wyglądały mi na mniejsze. Pewnie po prostu bułki są u mnie w sklepach mniejsze, ot co.

Parę razy próbowałem, jak ty, "tostować" chleb czy bułkę na patelni, za każdym razem spaliłem, więc gratuluję, że się udało nie spalić :)

Edit: wygooglowałem, że sos Worcestershire można z powodzeniem zastąpić Maggi. Nie ręczę za to, bo Maggi nie używam, a sos Worcestershire uważam za niezastąpiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bułki dałem największe. Takie typowo hamburgerowe. Sos o którym wspomniałeś również był. Specjalnie go zakupiłem w Carrefourze na tę okazję :) Jest inny od maggi. Nie wiedziałem tylko ile go dać. Dałem kilka kropli na porcję. Moim zdaniem mogłem odważniej lać. Z bułkami mam wyczucie. Robię fajne cheesburgery. Może wrzucę kiedyś przepis. Są naprawdę ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w sklepach dość ograniczony wybór bułek. Często mi się rozpadają (dodanie poduszki z szatkowanej sałaty temu zapobiega po części, bo pochłania część soku z mięsa, zanim przemoczy bułkę).

Ja dodaję niewielkie ilości sosu Worcestershire, na oko nie więcej niż małą łyżeczkę do kawy na burgera. Moim zdaniem tyle wystarczy, smak sosu jest już wyczuwalny. Bazą tego sosu są chyba słynne zgniłe sardynki ( ;) ), więc trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

@Beny23 dzięki wielkie. Koniecznie trzeba będzie spróbować :) W podobnych klimacie niedawno skorzystałem z tego przepisu:

http://szefkuchni.blox.pl/2012/08/Oryginalne-spaghetti-bolognese.html

i bardzo mi podeszło. Córce aż się uszy trzęsły tak pałaszowała. A to jest nieczęsto spotykany widok :D 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otyłość otyłością, ale na pewno nie mierzona poprzez BMI. Sam najkorzystniej czuję się mając wskaźnik BMI na poziomie około 26, jeżeli tylko jest to powiedzmy poparte siłownią i sportowym trybem życia. Mam wtedy dość klasyczne rozmiary koszul czy garniturów (41 - 42 koszuli, 50/52 garnituru). A gdybym miał zejść do minimalnego dopuszczalnego w ramach "dobrej wagi" wskaźnika oznaczałoby to dla mnie zrzucenie 25 kilogramów i zupełnie nie mam pojęcia gdzie miałbym się ubrać. Podobnie sporo moich znajomych. 

Gdyby znów mojej partnerce skoczyła waga do poziomu BMI na poziomie 24 - 25 ( a więc wciąż prawidłowej) to chyba popadłaby w depresję. Obecnie mieści się gdzieś w środku prawidłowych i raczej nie zejdzie poniżej 20. A mam znajome dziewczyny, które według BMI miałyby niedowagę, co wynikało po prostu z budowy ciała. I żeby dojść do wymaganych 18 miałyby problem nie wiadomo jak bardzo się starając. 

Co nie zmienia faktu, że zapewne dość spory procent Polaków ma problem z wagą i otyłością, co nie wynika wyłącznie z diety, ale także z braku ruchu czy stresu. Temat na długie debaty. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkryłem najlepszy sandwicz na świecie, zostanę tryliarderem! I doprowadzę ludzkość do zagłady z powodu nadwagi.

IMG_0069.thumb.JPG.0a482946f8e16c4bb3b82834fad09c43.JPGIMG_0070.thumb.JPG.079d71ff1561cb3c4af061e86856ae5c.JPG

 

Składniki: sałata (listki ze środka, tzw. serce), awokado, twaróg kozi, bekon, pomidory, musztarda miodowa. Bagietka tradycyjna (nie mylić ze zwykłą). Na talerz się nie mieści, ale w pośpiechu robiłem i jadłem.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.11.2012 o 11:39, el-biczel napisał:

To ja polece kulinarny blog mojego dobrego kolegi:

http://gotujzcthulhu.wordpress.com/

Z przymruzeniem oka i calkiem przyjemnymi przepisami. :)

Adres strony jest tak egzotyczny, że nie odważyłbym się komuś powiedzieć na głos :) Czy to zlepek liter, czy jakieś konkretne wyrażenie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.07.2017 o 13:56, najk napisał:

Wygląda apetycznie to spaghetti :) Włosi mają nadmiar fajnych dań i fajnych miejsc. To trochę niesprawiedliwe, że w jednym kraju jest tyle dobra :) Gdyby jeszcze lepiej potrafili to wykorzystać, bo teraz to jest średnio.

Gdzieś przeglądałem statystyki, że prawie 30 mln polaków ma nadwagę, a wiec bmi powyżej 25. Nie wygląda to dobrze, bo czeka nas wysyp chorób cywilizacyjnych a wystarczyłoby zainwestować w jakieś proste, zdrowe i sprawdzone dania typu http://brodatyrebel.pl/10-zasad-zdrowej-diety-ktore-powinienes-wprowadzic-zycie/

Ale komu się chce? Jak nikt w dzisiejszych czasach nie ma na to zbyt wiele czasu.

O tak, włoskie jedzenie i wino to u mnie obowiązkowe pozycje. Jedzenie proste, szybkie i smaczne, jeśli dobierze się odpowiednio dobre składniki. Np. cacio e pepe, składające się z makaronu, pecorino i pieprzu. Jedno z moich ulubionych dań :) Polecam bloga, książki (druga w tym tygodniu zostanie wydana) i autorską kolumnę na guardianie Rachel Roddy. 

Co do odpowiedniej diety to podstawą jest świadome jedzenie i dyscyplina. Codziennie koleżanki w pracy podjadają ciasteczka, czekoladki, chipsy i inne wynalazki. Narzekają przy tym, że się już w nic nie mieszczą. Jedna nawet kupiła jakieś cud-piguły na odchudzanie ale jeszcze ich nie tknęła bo śmierdzą :D I krzywo czasem na mnie patrzą, jak nie częstuję się ich łakociami i wolę zjeść świeże warzywa, owoce. Mówią że też by czasem zjadły, ale nie chce im się skoczyć na pobliski targ. Żabka za to bliżej. No i chipsy zawsze świeże tam mają ;)

A tu coś od czego zaczyna się dzień. Świeżo wyjęty z piekarnika:

chleb.jpg

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I don't always make burgers, but when I do...:

IMG_0076.thumb.JPG.d2b13211de7a280d85843dea94d21c82.JPG

Burger z przepisu podanego powyżej -- pomidora da się dostrzec, korniszony schowały się pod bułką. Zmieniłem sposób smażenia bekonu -- teraz zamiast robienia placuszków przygotowuję go tradycyjnie na patelni (układam plastry jeden obok drugiego na patelni, zalewam wodą; duży ogień do zagotowania wody, potem średni do odparowania, potem samo złocenie na najmniejszym ogniu -- cały proces trwa ok. 20 minut).

  • Like 2
  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

późno-niedzielne śniadanie, bez pośpiechu "... do maszyn!"

sałatka śledziowa w grudniowym klimacie:

1. filet ze śledzia, bez skóry, a'la matjas korzenny, w oleju rzepakowym (Filet miał około 90 gr. Pozostałe składniki brane "na oko")

2. imbir marynowany (jakieś 6 małych plasterków)

3. orzechy włoskie (garść)

4. jabłko (2 plasterki)

5. morele suszone (5 sztuk)

6. rodzynki (łyżka)

7. miód (2 łyżeczki; tylko tyle miałem. Mimo, że był dość płynny - jeszcze podgrzałem w wodzie. Polecam gryczany lub spadziowy)

8. cynamon (szczypta)

 

Morele i rodzynki przelane na sitku wrzątkiem.

Filet pokrojony w poprzek, paski 0,5-1 cm. Orzechy posiekane. Imbir, morele i jabłko - pokrojone w paski.

Wszystko mieszamy w miseczce. Co do pieczywa - wybrałem pumpernikiel.

smacznego :)

sledz1.JPG

 

Tutaj jeszcze przed dodaniem miodu i cynamonu:

sledz3.JPG

sledz2.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.