Skocz do zawartości

Koszule - dyskusje i porady, jakość, ulubione marki


Gość mrt

Rekomendowane odpowiedzi

Jest to dobra cena, ale przypuszczam ze koło lutego może pojawić się oferta 2 koszule za jedną. Ja tak kupiłem rok temu 4 koszule za jakieś 300 PLN (wliczając wysyłkę).

Muszę jednak nadmienić że do tego czasu asortyment może być już przebrany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,5k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

14 godzin temu, ciasteczkowy napisał:

Jest to dobra cena, ale przypuszczam ze koło lutego może pojawić się oferta 2 koszule za jedną. Ja tak kupiłem rok temu 4 koszule za jakieś 300 PLN (wliczając wysyłkę).

Muszę jednak nadmienić że do tego czasu asortyment może być już przebrany.

Gdy pisałem poprzedniego posta, asortyment był już nieźle przebrany. Dziś została tylko jedna z dziesięciu, które mnie interesowały (chyba mam popularny rozmiar :) slimfitów zostało znacznie więcej). Jednak ~200 zł za 1 szt. z wysyłką to mało atrakcyjna cena, więc z zakupu zrezygnowałem. Przetestuję ich innym razem, bardzo mnie ciekawią te koszule non-iron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Awopiotr napisał:

Koszule non-iron mają dużo słabszą przepuszczalność powietrza. Przetestowałem dwie lub trzy różne firmy (w tym CT) i przestałem je kupować. 

 

47 minut temu, blekit napisał:

Ja kupuje już praktycznie tylko non-iron z CT. Dla mnie nie ma żadnej różnicy w komforcie noszenia względem zwykłych koszul tej firmy.

 

10 minut temu, zimmermann napisał:

Ja też nie czuję słabszej przepuszczalności powietrza w koszulach non iron z CT. Moim zdaniem nie ma różnicy w komforcie w porównaniu z "nie non iron"

i bądź tu mądry :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, KIERMAN.pl napisał:

 

 

i bądź tu mądry :P

Macaroni na swoim blogu dawno temu pisało koszulach non iron:
 

Cytat

Niestety, nie nadawała się do dłuższego noszenia. Po godzinie czy dwóch byłem cały mokry. Koszula potwornie gryzła. Biegłem niemal do domu żeby zrzucić z pleców feralny nabytek. Następnego dnia wykonałem parę telefonów i znalazłem odpowiedź dlaczego tak się stało

Materiał na koszule non iron nasycany jest amoniakiem. Proces ten wyrównuje włókna bawełny, prostuje je. Powoduje, że nitki stają się sprężyste i odporne na zgniecenia. Nadaje też koszulom specyficzny połysk. Ten sam amoniak jest jednak odpowiedzialny za nieprzyjemne swędzenie i powoduje pocenie. Być może jestem na niego szczególnie wrażliwy, ale jak słyszę, problem z koszulami non iron ma wiele osób. Ratunkiem może być kilkakrotne pranie koszuli. Powinno wypłukać amoniak i zamienić koszulę w zwykłego „gniota“.

Jak widać część osób ma problem z nadmierną potliwością i "gryzieniem" materiału, a część nie. Może zależy to właśnie od tego, jak skóra reaguje z amoniakiem. Nie ma innego sposobu jak spróbować na własnej skórze :)

Swoją drogą nie wyobrażam sobie żeby nosić koszulę, która po praniu nie była wyprasowana. Nawet te non iron nie wyglądają akceptowalnie po wyschnięciu.

edit: link do artykułu Macaroniego http://macaronitomato.blogspot.com/2011/02/koszule-non-iron.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, zimmermann napisał:

Jak widać część osób ma problem z nadmierną potliwością i "gryzieniem" materiału, a część nie. Może zależy to właśnie od tego, jak skóra reaguje z amoniakiem. Nie ma innego sposobu jak spróbować na własnej skórze :)

Swoją drogą nie wyobrażam sobie żeby nosić koszulę, która po praniu nie była wyprasowana. Nawet te non iron nie wyglądają akceptowalnie po wyschnięciu.

Pewnie zależy od modela, ja takich koszul jeszcze nie miałem, więc planuję zdobyć. I nie chodzi mi tutaj raczej o ich nie prasowanie, a mniejszą podatność na zagniecenia. Zazwyczaj w drodze do pracy zdążę już wymemłać koszulę tak, że wygląda słabo. W sumie bez większego znaczenia czy two-ply czy nie, czy z Egiptu czy z Marsa. Diabelnie sie "gniotą" - mówię o polskich popularnych markach typu vistula, wólczanka/lambert czy bytom.  Prasowanie to też męka. Pochwalić mogę wyłącznie wytrzymałość materiału, bo niektóre koszule mają po 5 lat, a nie odróżniłbym od tych pranych 2 razy (no może kołnierzyk po wewnętrznej stronie robi różnice :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dwie non iron z ct, które faktycznie są nie wymagają prasowanie i świetnie się je nosi.
Mam też dwie non iron, które trzeba prasować. Jest to znacznie szybsze prasowanie niż koszule nie non iron, ale wciąż.
Nie wiem od czego to zależy. Gdyby wszystkie były tak jak te dwie pierwsze to też bym robił tak jak@blekit

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mniej więcej rok temu kupiłem 2 koszule non-iron oraz 2 koszule "iron" w CT. Po wyjęciu z pudełka koszule non-iron sprawiały lekko nieprzyjemne wrażenie, miały taki ślisko-twardy chwyt w odróżnieniu do mięsisto-miękkiego "zwykłych". Po pierwszym praniu to wrażenie w dużej mierze znikło, choć wciąż materiał wyróżniał się "innością", po kilku praniach praktycznie nie czuć różnicy. Mam jednak wrażenie że z każdym praniem efekt non-iron słabnie - cóż, każdy medal ma dwa końce czy jakoś tak. Tak cyz inaczej nie stwierdziłem że te koszule mnie drapią, drażnią czy w jakikilwiek inny sposób psuć samopoczucie. Może to być zasługa tak samych koszul jak i mojej gruboskórności i niewrażliwości na krzywdę. O oddychalności się nie wypowiem, nie zauważyłem nic takiego ale może to być kwestia innego rodzaju tkaniny (oxforn non-iron vs twill non-non-iron).

Na koniec kwestia być może oczywista a może nie. Koszule te "prasują się" w czasie schnięcia, więc żeby prezentowały się w miarę godnie to muszą wisieć w miarę prosto w trakcie schnięcia. Przeważnie sam piorę, suszę i prasuję swoje koszule i po wyschnięciu zasadniczo nie wymagają prasowania*, czasami jednak ktoś robi mi "przysługę"  i wiesza je "byle jak" i wtedy po wyschnięciu wymagają wyprasowania.

* - jak pisałem, mam wrażenie że efekt non-iron słabnie z czasem, więc mimo że od biedy koszule nadają się do założenia (ale uczciwie zaznaczam - mam niskie wymagania), od jakiegoś czasu poprawiam żelazkiem kołnierzyki i mankiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszule non -iron ,wrinkle-free mają włókna bawełny stabilizowane przy pomocy formaldehydu.,Wrażliwość skóry na ten związek chemiczny jest rożna .,Jeżeli ktoś się czuje komfortowo w takich koszulach to nie znaczy ,że każdy musi .,Jednemu służy, drugiemu nie.,Taki W.I. Lenin leży we formalinie prawie 100 lat i jest zadowolony ( nawet starzeje się wolniej), A Stalin (niby większy twardziel od Lenina) wytrzymał niewiele ponad 8 i pół roku

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
W dniu 2.02.2019 o 20:51, h8r3d napisał:

Czy koszule non-iron charakteryzują się taką delikatną sztywnością i "szeleszczeniem" w porównaniu do innych? Mam dwie takie koszule (min wólczanka) ale żadna z nich nie była firmowana jako non-iron. Obie są bawełniane.

Dobrze to opisałeś. Są to bardzo subtelne różnice, ale bawełna poddana tej chemicznej obróbce robi się sztywniejsza. Zaprasowania fabryczne np. rękawy są niemożliwe do rozprasowania. Chwyt tkaniny jest lekko śliski. Dla mnie nie jest to przyjemny materiał. Oczywiście nie ma jakiejś wielkiej tragedii, kilka takich koszul znosiłem, a i teraz mam jeszcze dwie do wykończenia, ale więcej się nie zdecyduję na ich zakup. Taką koszulę i tak też trzeba uprasować - nawet po starannym rozwieszeniu i wysuszeniu. Prasowanie zajmuje tyle czasu co w wypadku zwykłej, dobrej bawełny. Nie widzę zalet non-iron, easy-Iron, easy care, iron fast, itd. Ale spróbuj sam. Diabeł tkwi w szczegółach. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jedną easy-iron od Olgi. Nie wiem czy materiał był stabilizowany formaliną, ale w składzie ma 2% xla.

Materiał jest bardziej "lejący się" mimo średniej gramatury i delikatnie bardziej błyszczący,

coś jak różnica między zwykłą bawełną w skarpetkach a merceryzowaną,  posiadam też  nie easy-iron, które błyszczą się bardziej.

W moim przypadku (nie jestem pedantem) po rozwieszeniu na wieszaku, prasuję tylko kołnierzyk i mankiety.

Ja nie widzę przeciwskazań przed zakupem następnej. Jeżeli po kilkunastu praniach efekt się nie zatraci, to kupię ich więcej.

 

Sennym koszmarem prasowacza okazał się materiał Olgi Triple ply od Thomas Mason.

Materiał piękny, ale ten egzemplarz będę oddawał do pralni, nich się inni męczą.

Mam półprofesjonalny zestaw do prasowania, który wszystko do tej pory rozkładał na łopatki, niestety w tym przypadku słabo daje sobie radę.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Awopiotr napisał:

Dobrze to opisałeś. Są to bardzo subtelne różnice, ale bawełna poddana tej chemicznej obróbce robi się sztywniejsza. Zaprasowania fabryczne np. rękawy są niemożliwe do rozprasowania. Chwyt tkaniny jest lekko śliski. Dla mnie nie jest to przyjemny materiał. Oczywiście nie ma jakiejś wielkiej tragedii, kilka takich koszul znosiłem, a i teraz mam jeszcze dwie do wykończenia, ale więcej się nie zdecyduję na ich zakup. Taką koszulę i tak też trzeba uprasować - nawet po starannym rozwieszeniu i wysuszeniu. Prasowanie zajmuje tyle czasu co w wypadku zwykłej, dobrej bawełny. Nie widzę zalet non-iron, easy-Iron, easy care, iron fast, itd. Ale spróbuj sam. Diabeł tkwi w szczegółach. 

Zamówię kiedyś z ciekawości non iron z CT Shirts i zobaczę czy jest jakaś różnica. Miałem okazję się spocić we wspomnianą koszule wólczanki podczas niemożebnego upału w lecie - po tym doświadczeniu na pewno nikomu bym nie polecił. Przylepia się do ciała jak worek foliowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę na uboczu CMDNS przypomniała mi się niegdysiejsza dyskusja o kołnierzykach button down w koszulach L+MrV i chyba niestety skłaniam się ku stwierdzeniu, że są one nie najlepiej wykrojone.
O ile  w Osovskim kołnierzyki bd układają się od początku bardzo ładnie i szybko tworzą zgrabny łuk wokół węzła krawata, to w L+MrV jest z tym słabo, przynajmniej w moim egzemplarzu -  materiał wybrzusza się po jednej stronie po całej długości przedniej krawędzi (po drugiej tworzy ów ładny łuk). Trochę zniwelowałem ten efekt przeniesieniem guzików, ale nie całkiem.

Szkoda, bo poza tym to naprawdę ładne, dobrze wykonane koszule (opinia na podst. jednej posiadanej sztuki i kilku obmacanych :))
 Ciekaw jestem, co wejdzie na wiosnę...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadła mi ostatnio w ręce bardzo ciekawa koszula, na dodatek trochę przypadkiem :-) Upolowana oczywiście na Yooxie, włoska marka Borsa, nie znana mi wcześniej i raczej niszowa, bo ciężko cokolwiek o niej znaleźć.  Wykończona bardzo ładne, acz brak jakiejś topowej ręcznej roboty, na zawieruszonej metce cena 168 euro, materiał to lekki casualowy chambray. Ale czym ta koszula zaskakuje to piękny one-piece collar (nie zauważyłem tego podczas zamawiania, wydawał mi się po prostu ładnym włoskim kołnierzykiem) rzecz niezwykle rzadko spotykana w RTW.

borsas1.thumb.jpg.84d3da6e7d759b49b14fbc64dfa1391b.jpg

Wykonane zostały też sloty na usztywniacze, gdyby ktoś chciał nieco sformalizować i „spłaszczyć” optycznie kołnierzyk.  

borsas2.thumb.jpg.04478e450f816ca112353144bbf2e633.jpg

Ogólnie koszula jest wykończona na wysokim poziomie, tutaj np. wykończenie zakładek w mankiecie.

borsas3.thumb.jpg.78902f000522ff4c0948fe62afe31a44.jpg

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Pytanie do kupujących koszule w Emanuel Berg. Czy zauważacie pogarszająca się jakość materiałów koszul RTW?  Szczególnie w ostatnich kilkunastu miesiącach?  Jestem kibicem i klientem tej marki praktycznie od jej początków, taki lokalny odzieżowy patriotyzm, jednak w ostatnim okresie zacząłem się zastanawiać czy aby nie jestem zbyt tolerancyjny. Pomijam ograniczony wybór kołnierzyków (80% asortymentu to dwa rodzaje), w stosunku do nie tak odległej przeszłości i ich „miniaturyzacja”, ale to pewnie trend modowo popytowy. Oczywiście usługa MTM nie ograniczyła zbytnio dostępności materiałów, ale w tej cenie gdzieś koszule dobrej jakości dostać można. 

Wracajac do pytania. Czy podzielacie moje zdanie czy po prostu się zestarzałem i szukam przysłowiowej dziury...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.