Skocz do zawartości

TKMaxx w Warszawie - ktoś był pod kątem klasyki?


torunianin

Rekomendowane odpowiedzi

Parę dni temu ponoć otworzyli TKMaxxa w Warszawie. Czy ktoś z Was był i sprawdzał asortyment pod kątem klasyki?

Za granicą w tych sklepach mają często wiele ciekawych rzeczy od jeansów po oryginalne krawaty Drakes'a. Jestem ciekaw jak jest w Polsce.

Znając upodobania polskiej klienteli jest szansa, że sporo fajnych rzeczy będzie nietkniętych. Szczególnie, że część dobrych amerykańskich marek jest nieznana w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otworzyli wczoraj. Jak zwykle tłum ludzi. Musiałbym się zastanowić czy coś klasycznego widziałem ...

Na pewno "klasykę popularnych na zachodzie marek": tommy, CK, Versace, Cavalli, D&G.

Wszystko dokładnie wymieszane, odniosłem wrażenie, że każda rzecz była wystawiona w pojedynczym egzemplarzu.

Szukałem akcesoriów i właściwie zero - kilka portfeli nieznaczących marek.

niech przejdzie pierwsza fala kupujących ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie widziałem takich tłumów w jednym sklepie. Byłem na szybko, ponieważ ilość ludzi mnie zniechęciła, przyjdę sobie rano, tuż po otwarciu.

Widziałem wiele płaszczy, eleganckich kurtek, marynarek, oraz bardzo duży wybór butów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w sobotę po południu i mam mieszane, choć generalnie pozytywne uczucia.

Oczywiście, tak jak podkreślili przedmówcy, mnóstwo ludzi i ogólny nieporządek, ale można było chyba coś ciekawego znaleźć.

Sam miałem szczęście, bo kiedy wybrałem parę rzeczy do przymiarki, w kolejce byłem drugi (sic!). Ostatecznie wybrałem świetny dwurzędowy (rzecz w Polsce, jak sami wiecie, niespotykana) garnitur firmy Windsor (do niewielkich przeróbek, może wrzucę fotki jak już ich dokonam, ciekawy wzór - ciemna szarość z fioletową kratą) i parę krawatów firmy Nicky Milano. Notabene, moim zdaniem krawaty tej firmy były bezsprzecznie najciekawsze, choć i inne, szczególnie biorąc pod uwagę ceny, dawały radę.

Słabo natomiast z butami, zapomnijcie o dobrej jakości oksfordach czy broguesach. Za to mokasyny i deck shoes były bardzo ciekawe. Widziałem też świetne zamszowe chukka boots jakiejś angielskiej firmy, których nie kupiłem tylko ze względu na skórzaną podeszwę - podobnie jak większość uważam ją za zdecydowanie niepraktyczną na sezon jesienno -zimowy.

Jeśli potwierdzą się zapewnienia o dostawach towaru, będę tam częstym gościem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz byłem w sklepie tej sieci i muszę przyznać, że podzielam "mieszane, choć generalnie pozytywne uczucia" przedpiścy. Na pewno jest w czym wybierać i z ubrań, i z butów. Wpadła mi w oko fajna wełniano-kaszmirowa marynarka CK, niestety za duża. Kupiłem czerwone zamszowe mokasyny "samochodowe" (na koreczkach) w przyjemnej cenie i jeszcze było w czym wybierać, ale próbowałem się ograniczać. Fajny asortyment dodatków, piżamy i szlafroki chociażby, ale nawet i jedwabne poszetki (nietanie, ale markowe).

Natomiast stwierdzam z pewną przykrością, że tak jak nie umiem kupować na ciuchach, tak i średnio czuję się w tym TK Maxx - konieczność ciągłego przeciskania się między ludźmi, przerzucenia tysiąca rzeczy, żeby ewentualnie wyszperać jedną, rozmiary na wieszakach inne niż na metkach i bardzo zróżnicowany asortyment. Do tego porządkują ubrania rozmiarami, więc jeśli podoba ci się coś w nie twoim rozmiarze, to musisz szukać mniejszego/większego na innym wieszaku. Z drugiej strony porządkowanie rozmiarami ma niebanalne zalety. Wszystko razem daje mieszane uczucia. Na pewno warto wpaść raz i się przekonać. Ja będę pewnie od czasu do czasu tam zaglądał, może się w końcu przyzwyczaję do nietypowych warunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to jest jak outlet albo ciuchy - trzeba umieć szperać. A to, co go różni od outletu to to, że nie ma raz na zawsze danych takich drobiazgów, jak producent, jakość ubrania itp. Warto wpadać, jak się jest po drodze. Jak nie - nie jest to coś, czego omijanie dyskwalifikowałoby czy to dandysa, czy człowieka oszczędnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem, sprawdziłem i na razie nic nie kupiłem. Co nie znaczy, że w przyszłości nie kupię.

Moje wnioski są takie:

1. Jak ktoś patrzy wyłącznie na marki, a nie na jakość, to będzie mu ciężko coś znaleźć, bo rzeczy Tommiego czy Polo zawsze są już wykupione. Można za to znaleźć ciekawe rzeczy mniej znanych marek w Polsce, ale równie dobrych jakościowo co powyższe.

2. Trzeba przychodzić regularnie i szukać. Jak ktoś nie lubi lub nie potrafi, to nie jest sklep dla niego.

3. Jest problem z dużymi rozmiarami - XXL czy w przypadku butów 45-46. Mało rzeczy niestety, ale zobaczymy jak będzie dalej.

4. Ceny są w miarę. Myślę, że naprawdę fajne okazje będzie można wyhaczyć jak będą wyprzedaże. Klasyka nie jest tak popularna w Polsce, szczególnie te bardziej odważne wzory i kolory, więc pewnie takie rzeczy się ostaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odwiedziłem bliższy mi i dwa razy mniejszy niż w Domach Centrum, TkMaxx w Blue City. I tu miłe zaskoczenie.

Mam wrażenie, że jest tu więcej ciekawych klasycznych rzeczy niż w Domach Centrum. Widziałem min. sporo rzeczy świetnej firmy Corneliani, której większość klientów obecnych w TK zapewne nie zna (piękne marynarki w kratę są nietknięte), a jest świetna. Mają super marynarki, spodnie i kilka ciekawych garniturów. Sporo rzeczy firmy Baumler. Do tego pojedyncze garnitury Doremuil. Trochę ciekawych koszul Tommy Hilfiger, no i bardzo fajne buty Loake. Widziałem też bardzo ładny kamelowy włoski płaszcz - 100% kaszmir - za zaledwie 799 zł!

Niestety problemem są rozmiary. Dominują 48-50.

Myślę, że warto zaglądać, bo mają spory ruch i będą musieli często dokładać towar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Torunianin - dzięki za info

Ja natomiast dzisiaj przypadkowo trafiłem ponownie do Mxxa w DT i kupiłem spodnie "pod kancik" CK.

I mam taką drobną uwagę, przynajmniej w odniesieniu do spodni tej marki.

Cena - wydaje się atrakcyjna 130 pln, na metce TKMaxx chwali się, co oczywiście trzeba traktować z przymrużeniem oka, że w firmowym sklepie CK takie spodnie kosztują 817 pln, ale ...

Spodnie CK nie są gotowe do noszenia, przynajmniej te które kupiłem i parę innych które wyłowiłem na wieszaku. Nogawki sa maksymalnie długie, do skrócenia. W kieszeni spodni 1 m taśmy, która się przyda przy skracaniu. Pani w kasie stwierdziła, ze CK tak robi spodnie - do skrócenia. I cena ich też, według miłej ekspedientki, jest w firmowym sklepie 6 razy taka :)

Nie daję temu wiary - kilka stów za półprodukt nikt normalny nie zapłaci.

Te nogawki do samodzielnego skrócenia są oczywistą konsekwencją ceny, ale w takim razie TKMaxx nie powinien sie porównywać do innych punktów sprzedaży bo porównuje się (przynajmniej w tym przypadku) z innym towarem i innymi warunkami dokonywania zakupów.

... na szczęście dzisiaj było bardzo luźno w sklepi, bez kolejek do przymierzalni i kas ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu włoskich producentów i nie tylko sprzedaje niewykończone nogawki. Uważam to za zaletę, a nie wadę.

Mi to jest raczej obojętne, chociaż zawsze znajduję sobie rozmiary standardowe nie wymagające poprawek, stąd skracanie jest dodatkową czynnością kosztującą czas (mój a nie producenta). Chodzi o to, że są spodnie ck i CK. Różna jakość, różna cena. Tak jak napisałem, mam wrażenie, że MAxx sprzedaje trochę inny towar.

Włosi mają tradycje krawieckie i jeszcze trochę ludzi potrafiących skrócić nogawki. Natomiast nie wyobrażam sobie takich spodni w sprzedaży w USA - bo cena skrócenia byłaby niewspółmierna do ceny spodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast nie wyobrażam sobie takich spodni w sprzedaży w USA - bo cena skrócenia byłaby niewspółmierna do ceny spodni.

A jednak - to typowe w USA. W zeszłym roku nabyłem tamże dwa garnitury Boss'a - kryzys, sprzedawca sypał kolejnymi rabatami :) - i też spodnie były niewykończone. CK też tak miały. Ale tam CK to bardzo przeciętna półka, dość wspomnieć że jeansy CK regularnie kosztują 50-60 usd, a na sale połowę tego. Boss też dużo tańszy niż u nas (zresztą co tam jest droższe?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast nie wyobrażam sobie takich spodni w sprzedaży w USA - bo cena skrócenia byłaby niewspółmierna do ceny spodni.

A jednak - to typowe w USA. W zeszłym roku nabyłem tamże dwa garnitury Boss'a - kryzys, sprzedawca sypał kolejnymi rabatami :) - i też spodnie były niewykończone. CK też tak miały. Ale tam CK to bardzo przeciętna półka, dość wspomnieć że jeansy CK regularnie kosztują 50-60 usd, a na sale połowę tego. Boss też dużo tańszy niż u nas (zresztą co tam jest droższe?)

To jestem bardzo zaskoczony że to jest typowe w USA, no ale ja tam byłem dekadę temu :)

ile kosztuje w USA skrócenie spodni / ile to trwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skracałem w PL, więc nie wiem. Pewnie na Jackowie dałoby radę w polskiej cenie ;)

Pewnie tak :)

niech jeszcze kryzys trochę potrwa to będziemy dziergać samodzielnie guziki :)

... pamiętam w latach 90' był taki moment kiedy małego fiata, aby było taniej, sprzedawali bez kół, czy siedzeń (?)- coś w ten deseń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja subiektywna ocena tk maxx byłem 3 krotnie i 2 krotnie dokonałem zakupu łącznie 5 przedmiotów - czyli rewelacja, normalnie muszę odwiedzić 2-4 sklepy żeby kupić 1 produkt ;)

jest trochę klasycznych rzeczy np z koszula cc corneliani (tańsza linia) 179zł szalik z tej samej linii 69-79zł

jeśli ktoś ma napięty budżet to jest pierwszy sklep jaki polecił bym na zakupy

są też mniej ciekawe oferty jest dużo produktów wyglądających na klasyczne ale o niskiej jakości np rękawiczki z polarowym ociepleniem

koszule polskej firmy pawo (z domieszką poliestru)

ps.

niewykończone spodnie uważam za zaletę

wręcz dziwią mnie negatywne komentarze na ten temat niewykończonych spodni każdy ma nogi innej długości a niektórych tkaninach pozostają ślady po pruciu i skracaniu tym bardziej przedłużaniu spodni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem przelotnie kilka dni temu na Marszałkowskiej i przyznam szczerze, że byłem poztywnie zaskoczony. Spory wybór stylowych marynarek, z garniturów też coś można wybrać. Kurtki i płaszcze też całkiem dobry wybór. Z marek, które znam i lubię znalazłem kilka sztuk z Bugatti, Aquascutum, Marlboro Classics. Niestety nie było czasu na przymierzanie, może następnym razem.

Z butów też kilka par wpadło mi w oko.

Mają piękne jednokolorowe szale kaszmirowe (niestety nie pamiętam nazwy, jakaś szkocka marka) w cenie 149 zł - szukajcie na dziale damskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItam,

Bardzo dobrze, ze taki sklep sie pojawil, bo markowe ubrania stana sie dla znacznie wiekszej liczby ludzi naprawde dostępne. Wiec "w towarzystwie" kazdy jeden bedzie mogl sobie sprawic koszule CK albo versace i dzieki temu znacznie wazniejsze bedzie to jak sie ubieramy a nie w co.

BBW

Obawiam się, że dla wielu ważniejsze będzie jednak epatowanie coraz to lepszymi markami i niekoniecznie pójdzie to w parze z dobrym smakiem. Mnie już dziś razi trend na noszenie ubrań z krokodylkiem lub graczem polo, często bez wyczucia i polotu. Obstawiam, że ten trend po prostu rozszerzy się o kolejne marki, a naprawdę dobre jakościowo i klasyczne ubrania będą długo wisiały na wieszakach lub będą kupowane przez garstkę miłośników klasycznej elegancji i klientów z zagranicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj na Marszałkowskiej i bez rewelacji w porównaniu z irlandzkimi TK Maxx. Trzeba się naszukać i poprzymierzać, ale dobrze że coś takiego w końcu powstało.

Co do cen to trzeba uważać. Natknąłem się na pojedynczy egzemplarz angielskich butów Sanders które były przecenione z 1800 na 700 zl. Na drugim bucie cena w euro była 400 i przeceniona na 200. Podeszwy wyglądały jakby zwiedziły już kilka sklepów w Europie Zach:) Ładne brązowe wiedenki akurat w moim w rozmiarze 44,5. Sprawdzam właśnie ceny na stronie http://www.sanders-uk.com i chcą za podobne ...200 Funtów bez przeceny. Dobrze, że się nie skusiłem promocyjną ceną. Tym bardziej że brązowych akurat nie potrzebuje, ale gdybym miał braki w tym kolorze to pewnie bym kupił bo dobrze wykonane i w Polsce takiego buta za 700 zl nie kupisz. Wniosek nie kierować się emocjami bazowanymi na oryginalnej cenie sprzed przeceny. Te 1800 zl to absurd ukazujący techniki marketingowe takich dyskontowych sklepów z drogą odzieżą. Niestety był tylko jeden egzemplarz tych Sandersów, reszta obuwia bardzo średnia. Drugi wniosek dostajemy drugi lub trzeci sort, który nie sprzedał się w Starej Unii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż - standardowy "manewr" przy okazji wyprzedaży. Polak i tak kupi :)

W rzeczywistości tak źle nie jest - porównując ceny w TKMaxx i warszawskich outletach (Piaseczno, Ursus) - widać, że Max nie jest drogi. Koszule od 80 zł, marynarki po 200, widziałem nawet garnitur Pierre Cardin - granatowy, klasyczny, wełniany, w cenie 350 zł. Przecież to jest poziom cen plastikowych ubranek z Oszołoma. Ceny koszul i marynarek na poziomie wspomnianych "polskich" outletów, ale przecież TKMaxx jest w bardzo drogim miejscu, czyli de facto ich cena bez czynszu jest niższa. Nawiasem mówiąc, jaki jest sens umieszczania outletu w centrum, gdzie powierzchnia sklepowa jest najdroższa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiasem mówiąc, jaki jest sens umieszczania outletu w centrum, gdzie powierzchnia sklepowa jest najdroższa?

Odpowiedź jest prosta. W handlu związanym z modą największe wpływ na obroty mają 3 elementy: lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja. Oczywiście to zasada generalna i zawsze znajdą się wyjątki (np. pracownie rzemieślników zlokalizowane bardzo często w obskórnych i mało prestiżowych miejscach) ale w przypadku towaru outletowego zasada ta sprawdza się w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.