Skocz do zawartości

o brodaczach dla brodaczy


lodzermensch

Rekomendowane odpowiedzi

No to ja od teraz mam podwójny komfort psychiczny - do tej pory był pojedynczy - bo używając delikatnych szamponów - nie szkodziłem. Dziś doszedł drugi czynnik - jestem bogatszy o te kilkadziesiąt złotych :)  Dzięki za odpowiedź :)

 

Jedno pytanie: czy działanie oliwki/kremu nie pokrywa się z właściwościami wosku (z tym, że wosk dodatkowo ułatwia formowanie) ? 

Nie wiem, ale sam się chętnie dowiem, bo po nieudanych zakupach w beardshopie mam pełną puszkę, nieużytecznej pomady... full natural, z pszczelego wosku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakaż to pomada? I dlaczego nieużyteczna? Do stylizowania brody na pewno nie.

Cynamonowa Van Neerlands Braven

A tu jej skład - pomyliłem pszczeli wosk z inną :)

https://scontent-b-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t31.0-8/s960x960/1978368_779428728734741_4820629150832042191_o.jpg

Pomada nie użyteczna, bo brak jej właściwości przypisanych przez producenta, a patrząc na skład to dość podobny do innych beard balmów, a przynajmniej nie zawiera nic co by rzucało się w oczy jako niebezpieczne...

A co do Mr Bear, to nabyłem ich Mo' Wax, ale też nie jestem zbyt zadowolony - mimo usilnych starań, regularnie zdarza mu się zbijać w gródki na wąsach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 1 year later...

Widzę, że temat niestety podupadł :)

Do brodaczy czy ktoś może podzielić się doświadczeniami odnośnie olejków do brody lub innych zapachów.

Rozpocząłem przygodę z domowej roboty olejkami, i szukam inspiracji zapachowych. Domyślam się, że dość ciężko jest dyskutować na taki temat, gdyż każdemu podobają się różne zapachy (no może poza boczkiem smażonym to jest perfuma uniwersalna), ale może ktoś używa jakiś fenomenalny olejek i ma skład zpachowy (np cytryna, bergamota etc) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosujecie balsam przy dłuższych brodach (6-7 cm)? Da się utrwalić kształt przy takiej długości?

Zależy też od charakteru włosów. Moja broda mimo balsamu po jakimś czasie zaczyna sterczeć miejscami. Jedynie jak jestem u barbera i dostanę pomade na brodę, trzyma się elegancko cały dzień.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wosku tylko do wąsów korzystam. Same balsamy składem są praktycznie takie same jak woski do wąsów, tylko jest mniejsza zawartość wosku (cera alba lub flava). Możliwe, że między różnymi producentami może być też różnica w chwycie. Tutaj jednak nie podpowiem, bo korzystałem jak do tej pory tylko z balsamów "Męska wyspa".

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie potrzebowałem wosku. Wąs generalnie zawsze cieniowałem, podkręcanie jest dla mnie zbyt ekscentryczne ;) A tu jakieś ciekawe produkty hybrydowe powstały. Dzięki, potestuję te woski.

BTW z radością zauważyłem ogromną podaż produktów dla brodaczy w naszym kraju. Jeszcze dwa lata temu trzeba było wszystko sprowadzać z UK. Pojawił się pierwszy sklep wysyłkowy, na allegro nie było ani jednego olejku do brody itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olejek to w sumie podstawa. Robie sam z bazowych plus olejki eteryczne. Dzisiaj po rozmowie z koleżanką z pracy, która zna się dośc mocno na chemii etc dowiedziałem się np. nie powinno się stosować w tych mixach olejków arganowych oraz kokosowych gdyz mają tendencję do zapychania porów co oczywiście skutkuje krostami.

Bardziej od kwestii składników interesowały mnie nuty zapachowe jakieś fajne :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wystarczają cztery podstawowe zapachy, a używam najczęściej 2-ch. Za leniwy jestem na samodzielne przygotowywanie olejku. Choć fajnie by było mieć pełną kontrolę, bo czasami przy próbie zaoszczędzenia trafiały mi się olejki szybko tracące zapach czy wręcz jełczejące przy dłuższym użytkowaniu, Teraz koniec eksperymentów, ograniczę się do 2-ch renomowanych producentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatnie dwa miesiące próbowałem zapuszczać wąsy i brodę ale ostatecznie je zgoliłem, bo nie podobały mi się obszary siwych włosów, które pojawiły się na zaroście pomimo braku siwizny na głowie. Pamiętam z dawnych lektur, że kiedyś panowie używali "czernidła do wąsów" aby zamaskować siwiznę.

Poproszę Kolegów o poradę, czy pomady obecnie oferowane przez "barber shopy" to właśnie jest to "czernidło"?

Np. taka: http://beardshop.pl/pomada-w-sztyfcie-czarna-royal-crown-25g

 

Pozdr,

wojvv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie podobały mi się obszary siwych włosów, które pojawiły się na zaroście pomimo braku siwizny na głowie. Pamiętam z dawnych lektur, że kiedyś panowie używali "czernidła do wąsów" aby zamaskować siwiznę.

Poproszę Kolegów o poradę, czy pomady obecnie oferowane przez "barber shopy" to właśnie jest to "czernidło"?

 

Zapuść się na Allegro i wyszukaj "Just For Men", wersję do brody. Kupiłem jakiś czas temu i to dwa razy i powiem Ci, że efekty godne polecenia. Utrzymuje się dwa tygodnie, farbuje jak trzeba, jest wydajna, wystarcza na jakieś 5 aplikacji. Jak dla mnie nie ma lepszej opcji na zakrycie siwizny. Tylko musisz przeprowadzić koniecznie test, bo chodzą słuchy, że ta farba może uczulać i wziąć kolor jaśniejszy niż Twój naturalny żeby uniknąć efektu teatralnego.\.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ The-Bigwig:

Bardzo Ci dziękuję za radę. Widzę, że jest kilka rodzajów tego produktu (oczywiście oprócz tego, że jest kilka wersji kolorystycznych) - żel, szampon i produkt bez dodatkowego opisu. Który z nich polecasz? Wczoraj pytałem mojego fryzjera o współczesne "czernidła" i fryzjer sugerował aby uważać z nieznanymi produktami. Podobno odsiwiacz może tak intensywnie "zabarwić" włosy, że otrzymuje się kolor czarny z granatowym odcieniem (jak wódz Indian Winetou) ;-)

 

Pozdr,

wojvv

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ The-Bigwig:

Bardzo Ci dziękuję za radę. Widzę, że jest kilka rodzajów tego produktu (oczywiście oprócz tego, że jest kilka wersji kolorystycznych) - żel, szampon i produkt bez dodatkowego opisu. Który z nich polecasz? Wczoraj pytałem mojego fryzjera o współczesne "czernidła" i fryzjer sugerował aby uważać z nieznanymi produktami. Podobno odsiwiacz może tak intensywnie "zabarwić" włosy, że otrzymuje się kolor czarny z granatowym odcieniem (jak wódz Indian Winetou) ;-)

 

Pozdr,

wojvv

 

Ja używałem wersji z dwiema tubkami w zestawie (bodaj TEN kolor) i chyba nie ma innej (szampon to zapewne chwilowa koloryzacja). Jedna tubka to aktywator, a druga farba. Mają formę żelu, w czym aktywator jest koloru białego, a farba - docelowego. Mieszasz dwie identyczne ilości farby i nanosisz dołączonym do zestawu pędzelkiem. Zmywasz po 5 minutach (punkt 5 minut, nie dłużej!) uprzednio wycierając z twarzy zabrudzone miejsca skóry wokół brody, po czym cieszysz się efektem przez dobre dwa tygodnie. Weź tylko poprawkę na to, że włosy z brody szybko odrastają a Ty sukcesywnie ją golisz, więc efekt zależnie od trymowania może utrzymać się dłużej lub krócej, co jest oczywiście logicznie. Co prawda nie "bawię się" tym po tych dwóch próbach bo włosy na brodzie mam czarne z prześwitami kilku siwych, więc po prostu mi się nie chce ;)

Zdecydowanie radzę Ci zrobić próbę uczuleniową, zbyt wiele do stracenia.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Od roku 2011 nosiłem brodę, jeszcze zanim zaczęła się na nie masowa moda. Natura obdarzyła mnie szczodrze w tym względzie - broda była gęsta i rosła jak na drożdżach (w Polsce to chyba normalne, ale we Francji w pracy byłem niemalże atrakcją turystyczną - tutaj porządna broda to rzadkość).

 

Od tygodnia golę się na gładko. Za brodą nie tęsknię (bo wiem, że pełna broda odrośnie mi w tydzień, max. 10 dni). Znajomi mnie nie rozpoznają i wszyscy zgodnie twierdzą, że wyglądam 10 lat młodziej. Myślę, że nie raz jeszcze zapuszczę brodę np. w okresie wakacyjnym, choćby przez sentyment, ale zastanawiam się - czyżby moda na brody definitywnie przemijała? Czy przeminie wkrótce? Wydaje mi się, że to nieuniknione i za rok, najwyżej dwa, wszyscy będą swoje brodate zdjęcia chować do szuflady, tak jak zdjęcia z fryzurą na czeskiego piłkarza (którą też miałem w wieku lat ok. 6). Jak myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moda pewnie przeminie, ale nie sądzę, że ludzie zaczną ukrywać fakt że byli brodaczami, jednak jest to bardziej "klasyczny" element wizerunku niż czeski piłkarz. Nosili ją zarówno wikingowie jak i królowie, pisarze i awanturnicy. Chociaż mogę się mylić, nowoczesnej mody nie ogarniesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.