Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Dzisiaj
  3. Jeżeli to miała być próba zestawienia tej profesji w Polsce, to jeszcze Poszetka i Janina (ten ostatni zakład też ma krótki wątek na forum, z ostatnim wpisem moim, sprzed 6 lat, ale firma działa, profil na FB raz na miesiąc ma nowy wpis).
  4. Wczoraj
  5. Dziękuję! Skłonił mnie właśnie deficyt (chociaż sporo pracowni krawieckich jak się spyta, to oferuje, ale jako że to nisza w niszy, to mało kto to reklamuje, kwoty liczą zawyżone, i właśnie niekoniecznie mają sprawdzone, ile dodać/odjąć na długości, bo szyją praktycznie tylko do smokingów [i to nie zarzut do pracowni, bo skąd to doświadczenie mają brać, to broszka konkretnie tiemakerów {zresztą widać, że nawet nie ma na to ładnego polskiego słowa, albo jest całkiem zapomniane}, jak właśnie Tiestore i bodajże Republic of Ties? {jedyna mucha bez regulacji w mojej szafie, ale nie mojej roboty, to wylicytowana tu na forum charytatywnie chyba właśnie od nich, i nie mam zastrzeżeń, pododawane/poodejmowane dokładnie tyle, ile być powinno}]), i gust skierowany bardziej w stronę vintage/retro niż ,,współczesnej klasyki". Między różnymi zawirowaniami styl mój skręcił mocno w stronę workwearu, a szycie przymarło, i teraz dopiero po ponad dwóch latach przerwy wracam do intensywniejszego szycia, ale wciąż hobbystycznie, dla siebie i znajomych, i głównie odświeżam sobie czapnictwo, wiązadła podszyjne w drugiej kolejności. Jak się rozkręcę, to może social media odżywię (chociaż dodatkowym utrudnieniem jest mój brak jakichkoleik umiejętności fotograficznych), ale póki co nie widzę sensu wrzucać instagrama, na którym się głównie dowiecie co czytam, a nie co szyję.
  6. Pozwolę sobie odnieść sie do dyskusji. W mojej opinii każdy z Panów ma racje, ponieważ dla jednego wygodnym rozwiązaniem jest muszka do wiązania z regulacją, a dla drugiego muszka bez regulacji. Każda z tych opcji ma wady i zalety. Mucha bez regulacji. Wady: - Kiedy zmieni się rozmiar kołnierzyka (np. zmiana wagi ma na to wpływ), takiej muchy już nie włożymy. Zalety: - Satysfakcja z wiązania (choć, muchę z regulacją też można rozwiązać i wiązać każdorazowo). Muszka z regulacją. Wady: - Kiedy ktoś będzie chciał mieć na sobie rozwiązaną muchę, zapięcie może rozłączyć się i muszka spadnie. Ale chodzenie z rozwiązaną muchą, to tak jak z rozwiązanym krawatem . - Zapięcie muszki może byc widoczne przy łamanym kołnierzyku (inaczej frakowym) Więcej wad nie widzę w takim rozwiązaniu. Zalety: - muchę można dopasować i nadal używać, kiedy zmieni się rozmiar kołnierzyka. - jest to wygodne rozwiązanie dla tego, kto nie umie lub nie lubi wiązać much. Co do rozmiaru, jeżeli klient zamawia muszkę bez regulacji proszę go o podanie numeru kołnierzyka i na tym bazuję, szyjąc muszkę. W przypadku tkanin grubszych lub sztywniejszych stosujemy różne rozwiązania. Każdy wiąże muszki na swój sposób, tak jak i krawaty - jeden mocniej, drugi lżej. Co do grubości tkanin, które używamy do szycia much, to zazwyczaj są to te same tkaniny, z których korzystamy do szycia krawatów. Jedwab żakardowy, większość wełen, kaszmiry, len mają mniej więcej podobną grubość. Cieńsze są niektóre jedwabie drukowane (np. 12mm lub 14mm). Trudniej będą się wiązać muszki z tkanin welurowych. I jeszcze jeden punkt poruszony w dyskusji - kołnierz łamany. Uważam, że zapięcie muszki z regulcją prawie nie będzie widoczne. Nie raz już pokazywałem Klientom jak wygląda muszka na kołnierzu łamanym pod kołnierzem marynarki. - kołnierz koszuli chowa się pod marynarką więcej niż w połowie. Zazwyczaj podkołnierz koszuli ma wysokość 3,5 cm. Pasek muchy ma 2cm. Łatwo policzyć. W koszuli frakowej bez marynarki mało kto chodzi. Powyższe to moja osobista opinia oparta na tym co uszyłem i wiązałem od 1999 roku. Oczywiście, mogę się mylić. Pozdrawiam serdecznie, Aleksander Grekowicz
  7. Pozwoliłem sobie przenieść dyskusję do wątku dedykowanego muszce. Przede wszystkim szacunek, że Ci się chce i że się nauczyłeś! Chciałbym zapytać, co cię skłoniło do tego - deficyt muszek na rynku, potrzeby rekonstrukcyjne, inne? Czy szyjesz tylko dla siebie, czy też sprzedajesz? Masz jakieś przykładowe projekty do pokazania, stronę na fb/Insta?
  8. Lat temu już trochę, w okresie pierwszej forumowej fascynacji SuSu, zdarzyło mi się być dwukrotnie w salonach stacjonarnych, gdzie każdorazowo spędziłem z 1,5 godziny na przymiarkach kolejnych fitów i rozmiarów. Generalnie zawsze efekt miałem taki jak na zdjęciach powyżej, i to było dla mnie przesłanką, żeby uznać, że jesteśmy z SuSu wzajemnie niekompatybilni. I tutaj bym się skłaniał też do tego wniosku. Wiem, że to trudne . Jednocześnie w moim przypadku też dziwne, że generalnie w RTW często udaje mi się znaleźć marynarki, które całkiem dobrze leżą (plecy wręcz często bardzo dobrze, zwłaszcza w przypadku marynarek kupowanych w USA). Zresztą nie należy tracić może nadziei, bo ostatnio zaryzykowałem znowu zamawiając z Otrium garnitur SuSu, i leży zadziwiająco dobrze (fit Sienna, kto wie, może akurat jak byłem w sklepach, to akurat tego nie mierzyłem). Wniosek - zakładając, że zamówienie custom można zwrócić, to w sumie nic się nie ryzykuje, ale trzeba liczyć się z tym, że efekt może nie być zadowalający.
  9. Przód już jest lepszy niż poprzednio. Marszczenie też pewnie wynika w dużej mierze z lewego ramienia wyżej połażonego od prawego - marszczenie rozchodzi się z lewa do prawa w dół. Widać też jak szew na plecach krzywo się układa. Co do szycia lokalnie to jeżeli zaśpiewają Ci cenę 2xSuSu, to jak pierwsza od SuSu nie wyjdzie to zamówisz kolejną. Jak jesteś z Warszawy, to niedrogie MTM jest w m-ceran. Marynarki kosztują tam od 1200 zł + dopłata do MTM 500-600 zł. Z tego co wiem wybór materiałów o wiele większy niż w sklepie internetowym RTW.
  10. JakubAnderwald

    Camiceria Olga Milano

    Zamówienie grupowe poszło, będę się kontaktował bezpośrednio z odbiorcami gdy koszule do mnie dotrą.
  11. Nie znam się, więc się wypowiem! Szczerze? Patrząc na to jak na ciebie leżą te marynarki, to ja bym nie ryzykował z CM SuSu, tylko wybrał "lokalnie" taką usługę. Aby z efektu jak wyżej zrobić coś, co wszyscy będziemy mogli "klepnąć" jako dobrze leżące, to nie zaledwie kwestia dodania kliku cm tu a zabranie tam. Tu myślę że trzeba fachowca (krawca), który dokładnie dobierze odpowiednie poprawki aby efekt końcowy był do przewidzenia, bo Ty robiąc to samemu na stronie SuSu torebkę dobrze mógłbyś pościć totka. Moim zdaniem za duże ryzyko i mała szansa, że trafisz z poprawkami.
  12. Ostatni tydzień
  13. Cześć, po feedbacku sprzed 2 tygodni dot. marynarki susu rozmiar 94 zamówiłem rozmiar 98, dwie sztuki (obie Havana). Zaskakująco jedna jest zauważalnie węższa. Podobnie jak poprzednio, nastawiam się na custom, więc te RTW zamawiam dla porównania i wybrania co i ile poprawić... na mojej liście dłuższe rękawy 2cm guzik 2cm niżej prawe ramię niżej (left arm squared) szara za wąska 2cm Co myślicie, chętnie przyjmę rekomendacje...
  14. A ten ich kreator uwzględnia szerokość w barkach, bo wygląda, że nie. Ty jesteś szczupły i przez to klapy kończą się w zupełnie innym miejscu jak na grafice.
  15. Jak to ma się do tego: ? Szyjesz je sam?
  16. Tak, mam w szafie z 6, i kolejne 4 poszły do śmieci przy nauce, tyle wystarczyło żeby się nauczyć ile kiedy dodać, a ile odjąć.
  17. Na oko w kreatorze są jednak trochę węższe niż na zdjęciu. W marynarce Romana sytuacje jest nadto trochę inna - materiał jest w wyrazistą kratę i klapy muszą być szerokie, żeby zmieścił się na nich wzór. To jeden z powodów, dla których efekt może być odbierany inaczej.
  18. @hwe3ttjak masz możliwość to odeślij 👋
  19. Z ciekawości, szyłeś już jakąś muszkę z rozmiarem "na sztywno"?
  20. No właśnie efekt miał być inny. Chciałem osiągnąć coś jak w tej marynarce u Zacka: Natomiast w kreatorze SuSu projekt wyglądał tak: Co w teorii wyglądało fajnie, natomiast w realu te kalpy wydają mi się dosłownie odrobinę zbyt toporne.
  21. To tez zależy do czego ta poszetka. Jeśli do tv fold, to sztywny, niezbyt gruby len będzie najlepszy. Jeśli do innych złożeń, lepszy jest miększy materiał.
  22. Wg mnie też przesada, w dodatku nie ma ładnego roll-a klap, może z rollem wyglądałoby to lepiej.
  23. Trochę karykaturalnie wyglądają te klapy, imo mocno zwracają na siebie uwagę. Chyba, że taki miał być efekt.
  24. No nie, podajesz tylko rozmiar kołnierzyka, a tiemaker wie ile doliczyć w zależności od tkaniny, albo jest partacz a nie tiemaker. Krawcowi przecież nie mówisz takich rzeczy, tylko zbiera miarę z ciała, czemu innych rzemiślinków traktować jak idiotów?
  25. Jest len gruby (nie polecam na poszetki) i cienki, a dodatkowo są zwiewne mieszanki wełna-len - takie materiały polecam. 40 cm to wg mnie za dużo, typowa poszetka bok ma ok. 33-35 cm.
  26. Klapy marynarki bardzo szybko się rozszerzają i są krótkie, tworząc szeroki i nieelegancki trójkąt (jakby górny guzik był niżej, to by chyba to lepiej wyglądało)
  27. To, że jeśli "na sztywno" ustalisz jedną określoną długość muszki (bez możliwości regulacji), mając za wzór np. muszkę z cienkiego jedwabiu, a potem uszyjesz sobie na kolejną, z grubszego szantungu, o dokładnie tych samych wymiarach... to nie dasz rady jej zawiązać. I pewnie, że możesz ustalić większy rozmiar. Ale nie wiesz, jaki ustalić, dopóki nie otrzymasz finalnego produktu, bo nigdy nie szyłeś muszki z tego akurat materiału. Możesz tylko zgadywać.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.